Zobacz temat - [R214Si 16V 1994r.] drugi AKU, drugi ALT, nowa instalacja?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Tuning mechaniczny - [R214Si 16V 1994r.] drugi AKU, drugi ALT, nowa instalacja?

pixel_1916 - Sob Gru 26, 2009 04:39
Temat postu: [R214Si 16V 1994r.] drugi AKU, drugi ALT, nowa instalacja?
Witam!
Wiec tak:
Mam w planach zrobienie z bagaznika pudla rezonansowego pod jakies mocne glosniki.
Oczywiscie zakup wzmacniacza, no i ogonie dhzo muzyki.
I tu wchodzi moj pomysl:
Dalbym drugi aku. powiedzmy do bagaznika, i drugi alternator,(gdzies sie upchnie pod maska:)
Tak wiec: Czy ma ktos z Was w glowie jak podlaczyc drugi alternator? Jakies pomysly, jak to mialoby wygladac?

mi sie tak w glowie uklada:

Pzdr

ADI-mistrzu - Sob Gru 26, 2009 10:47

Ty chcesz estradę zrobić z tego samochodziku ?
Jaki sprzęt chcesz tam wsadzić ?
Wiesz że wzrośnie Ci spalanie z powodu większych oporów silnika spowodowanych koniecznością napędzania alternatora drugiego?

Jakiej mocy chcesz tam sprzęt wsadzić ? 1kW ?

I nie napędzał bym drugiego alternatora z pierwszego, zwiększysz 2 krotnie obciążenie paska tego pierwszego który może nie wytrzymać i strzeli.

pixel_1916 - Sob Gru 26, 2009 11:24

Estrade odrazu...
Mam zakupiony wzmacniacz JBL, a narazie tylko w planach skrzynie blaupunkta 1000W,
dwie 250 pioneera na polke, i juz posiadam z przodu soniacze Xplod'y.
A z tym alternatorem to tylko pomysl, mowisz. ze kiepski...
Hmm... w takim razie napedzanie odrazu z silnika. Moze wystarczylo by zmienic napinacz na taki co idzie takze do wspomagania... musze sie rozejrzec w silniku, ale dz za porady

hertz25 - Sob Gru 26, 2009 11:47

ja mam dwa glosniki po 600w rms 1200max,wzmak 2x500w,kable 20mm2,i do tego kondek i wszystko gra nic nie przygasa ,mi sie wydaje ze niema sensu wstawiac drugiego alternatora
ADI-mistrzu - Sob Gru 26, 2009 11:55

Te 1000W to moc chwilowa, on tyle cały czas nie daje. A załóżmy że alternator daje jakieś 150A, wtedy po pomnożeniu przez napięcie (dajmy te 13V) mamy moc z alternatora.

Czyli 150Ax13V=1950W czyli koło 1.8kW (zawsze dobrze zostawić margines).
I jest to moc ciągła, czyli tyle ciągle Ci pakuje, czyli wzmacniacz musiał by mieć taką moc ciągłą.
To przy takich mocach ten wzmacniacz był by dużo większy... no i głośniki odpowiednie do mocy, wychodzi estradówka.

Do tego nie sądzę abyś zawsze jeździł z max rozkręconą muzyką, bo byś po prostu ogłuchł przy tych mocach, a jak nie to drugi alternator chodzi niepotrzebnie i dał byś rade wystarczająco mocy wyciągnąć z pierwszego aby to zasilić.

Tak więc zastanów się czy się opłaca, chcesz kupić kombajn do koszenia ogródka.

dobryziom - Sob Gru 26, 2009 14:11

hmmm a nie lepiej już zakombinować w inna stronę wydajniejszy alternator i większy aku?
ADI-mistrzu - Sob Gru 26, 2009 14:13

No, albo tak jak pisze dobryziom, to już bardziej Ci się opłaca.
greg-si - Sob Gru 26, 2009 14:21

pixel_1916, poczytaj troszkę o audio samochodach przygotowanych do DB itp rzeczy. Bo widzę że porywasz się z motyka na księżyc.
Ps. jestem w fazie wkładania większego alternatora do R. Jak zrobię to dam znać.

pixel_1916 - Pon Gru 28, 2009 19:33

Jou! Informuj o postepach... a u mnie narazie wazniejsze wydatki na fure niz audio :( wydech zdech...
AndrewS - Sob Sty 09, 2010 13:32

zalozenie ze samochodowy altek daje 150 A jest dwukrotnie przesadzone :smile:

ja polecam poldlaczenie tego wzmacniacza do samochodu i zmierzenia jaki bierze prad przy glosnej muzyce,
wcale bym sie nie zdziwil, gdyby do jego wykarmienia wystarczyla standardowa instalaca, no co najwyzej lekko zmodyfikowana
to co jest powypisywane na pudelku bardzo rzadko kiedy jest prawda, do tego producenci stosuja swoje metody pomiaru mocy, polecam dobry artykuł na ten temat w gazecie elektronicznej "Elektronika dla Wszystkich"

greg-si - Sob Sty 09, 2010 16:39

AndrewS, głośność ma tutaj bardzo mało do powiedzeni. Można na samych przednich głośnikach grać bardzo głośno a taki układ będzie pobierał bardzo mało prądu (oczywiście mowa tutaj o popularnych rozwiązaniach).
Można grać cicho na dwóch potężnych subwooferach i będzie szło prądu co niemiara.

Tak producenci badziewnego sprzętu zawyżają moce. Ale w godnym sprzęcie nie ma to miejsca a jest nawet wręcz odwrotnie. Szczególnie przy starszych konstrukcjach ale nie tylko.