Zobacz temat - [R214 1,4v8 99r]HGF?? Czy nie koniecznie....
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214 1,4v8 99r]HGF?? Czy nie koniecznie....

pestek84 - Pią Sty 22, 2010 16:31
Temat postu: [R214 1,4v8 99r]HGF?? Czy nie koniecznie....
Witam wszystkich!!!
Wiem, że temat był poruiszany tysiące razy, ale po przejrzeniu ich nie uzyskalem jednoznacznej odpowiedzi, także proszę Was o radę.
Moja Errka ostatnimi czasy zaczęła ostro dymić (biały dym)na zimnym jaki na cieplym silniku. Zarówno wczasie jazdy jaki postoju. Poziom płynu chłodniczego znajdował się na środeczku. Pojechalem na wymiane oleju. I uprzejmy mechanik powiedzial, że mam go za mało i dolał pod max. po 5 dniach otworzylem mache aby sprawdzic poziom oleju. A tu aaaaa.. Plyn chlodniczy wrocil do pozycji sprzed dolewki a podniosl sie poziom oleju... Nie ma zadnego "majonezu", ani wycieków. Pojechalem do mechaniora i co powiedzial? HGF! Bo tak najprosciej, ale czy na pewno, jak myslicie?? Dzieki i pozdro!!!

Vesper416 - Pią Sty 22, 2010 17:03

Pojechałeś na wymiane oleju i mechanik powiedział że masz za mało oleju???????
Czy mówił o płynie?

[ Dodano: Pią Sty 22, 2010 17:03 ]
o ile podniósł sie poziom oleju??? czy na bagnecie masz podwójny ślad?

pestek84 - Pią Sty 22, 2010 17:05

O plyn chlodniczy mi chodzilo.
A olej wyszedl ok 1cm poza miarke bagnetu, czyli 5cm od kreski max

Vesper416 - Pią Sty 22, 2010 17:32

To że dymi to wiesz jest zima więc musi dymić ale całkiem możliwe że plyn sie dostaje gdzieś tam i jest od razu spalany i z tąd wzmożone dymienie! Pojezdzij i obserwuj co sie dzieje z olejem.

A mechanik jak sprawdzil ze HGF? sprawdzał ciśnienie czy coś?

Albo szlak Ci trafił uszczelke na kolektorze dolotowym!

pestek84 - Pią Sty 22, 2010 19:48

Wiem, że jest zimno, ale dymienie jest (wedłog mnie) za duże.
Mechanior nic nie sprawdzał. Poszedł na łatwizne. Wsadził ręce w kielnie i powiedział: Uszczelka pod głowicą... Dlatego poprosiłem Was o radę....

s0ya - Pią Sty 22, 2010 20:09

Mi też zaczął dymić jakiś czas temu i się łudziłem, podwójnego stanu nie było, tylko chłodzącego ubywało. okazało się ze glowica walnieta... zrób sobie szybko test na CO w zbiorniczku i będzie wiadomo, zakłady zajmujące się naprawą chłodnic mają do tego sprzęt. Na twoim miejscu do tego czasu bym nie jeździł.... Możesz też wykręcić świece i zobaczyć czy nie ma tam płynu, tak miałem jak poszła uszczelka pod ssacym, wtedy biała chmura za mną...
pestek84 - Pią Sty 22, 2010 20:16

Sorrki, ale jestem troszeczke miałki w te klocki i mam pytanko, a jak zrobić "sobie szybko test na CO w zbiorniczku" ??
kzrr - Pią Sty 22, 2010 20:17

Tak jak kolega wyżej napisał, uszelka pod kolektorem dolotowym :) Kosztuje dosłownie grosze. Też tak raz miałem że "wsiorbało" mi gdzieś cały prawie zbiorniczek płynu, dolałem do maxa i do tej pory jest :) A tak na marginesie to uszelki w 8V nie padają zbyt często :)
s0ya - Pią Sty 22, 2010 20:24

... no ale drugiemu koledze poziomy oleju i płynu skaczą, ja uważam, ze nie ma co lekceważyć. Jak pojechałem do mechanika tylko na sprawdzenie CO i 50m od warsztaty puściło totalnie, ledwo dojechałem, mechanik zlitował się i zostawiłem go już. Tak jak pisałem... jeśli chcesz mieć pewność to znajdź mechanika, który ma tester, skasuje cię max ok 50 zł a masz pewność co się dzieje bez rozwalania silnika.
Lechos - Pią Sty 22, 2010 20:28

s0ya napisał/a:
skasuje cię max ok 50 zł
testerem z akwarystycznego wyjdzie o wiele taniej ;)
s0ya - Pią Sty 22, 2010 20:31

heh, no jak kto woli ;) ja wolałem mieć pewność.

a tak btw to jak powidziałem mojemu mechaniorowi, że tu ludzie robią testerem z akwarystycznego to ze śmiechu prawie w kanał wpadł ;)

Lechos - Pią Sty 22, 2010 20:34

s0ya napisał/a:
heh, no jak kto woli ;) ja wolałem mieć pewność.
testery akwarystyczne sa bardzo dokladne
s0ya napisał/a:
a tak btw to jak powidziałem mojemu mechaniorowi, że tu ludzie robią testerem z akwarystycznego to ze śmiechu prawie w kanał wpadł ;)
Trzeba bylo go jeszcze dechami nakryc i odjechac.
lamer - Pią Sty 22, 2010 21:42

Test na CO2 nie zawsze jest wykładnią sprawności uszczelki pod głowicą. On tylko sprawdza się w przypadku "przebicia" od cylindra do układu chłodzenia. Nie pokaże przejścia płynu chłodniczego do oleju, oleju do płynu czy płynu do cylindrów. Mało tego! Miałem przypadek, że do układu chłodzenia dostawały się gazy z cylindrów, wywalało płyn a test na obecność CO2 (specjalny tester - nie akwarystyczny) nic nie pokazywał :(
Vesper416 - Pią Sty 22, 2010 22:05

Nic nie pokazał bo nie był z akwarystycznego :wink:
pestek84 - Nie Sty 31, 2010 12:37

Jestem juz po wymianie wszelkich uszelek... i suksec. Misja zakonczona sukcesem.
Ale powstal jeden problem, zapowietrzyl mi sie uklad chlodzenia.
Bo wali raz zimnym, a raz cieplym powietrzem i z korka wyrownawczego fontanna...
Podpowie mi ktos jak go odpowietrzyc.
Dzieki

yamaha00 - Nie Sty 31, 2010 12:40

co to za mechanik ci to robil ze ci ukladu nie odpowietrzyl auto sie odbiera sprawne jedz do niego i niech sie bawi dlaczego ty masz uklad odpowietrzac kurna . ile zaplaciles za wymiane uszczelki??
pestek84 - Nie Sty 31, 2010 12:42

to znajomy i robil mi to pogodzinach bo go wyprosilem.... No i nie zdarzyl mi odpowietrzyc bo jak to czesto bywa, zalezalo mi na czasie.. No i zostalem z zapowietrzonym układem
Lechos - Nie Sty 31, 2010 12:51

TU masz opisna wymiane i odpowietrzanie.
pestek84 - Nie Sty 31, 2010 13:41

Dzieki. Lechos - jesteś wielki...
Lechos - Nie Sty 31, 2010 14:56

eeee tam, poprostu pije mleko ;)
pestek84 - Sob Lut 06, 2010 11:20

Witam... Myślałem, że temat można zamknąć. A tu dupa zbita...
6 dni po wymianie wszelkich uszczelek i pompy wody, płyn chłodniczy dalej znika... Oprócz dymu z rury wydechowej jakich kolwiek objawów brak.
Proszę............ HELP!!!!!!!!!!!!!

oprawca_1978 - Sob Lut 06, 2010 11:34

Zaraz mnie tu pewnie wszyscy objadą, ale nie napiszę nic nowego, stawiając tezę, iż nie pierwszy raz tak się dzieje, jeśli naprawę nieszczęsnego HGF'a daje się do tzw. "szpecjalistów" i "fahofcuf".
Nie łudźmy się. Te silniki są zbyt wymagające i precyzyjne, żeby w typowym warsztacie, naprawa owa została wykonana z właściwym podejściem, starannością i specyficznymi działaniami, które te silniki wymagają.
Jeśli chcesz tym samochodem pojeździć parę latek bez kłopotów z tą dość częstą usterką, to po prostu, zakasuj rękawy i weź napraw to sobie sam.

pestek84 - Sob Lut 06, 2010 21:08

Pewnie bym to zrobił sam, gdybym miał jakie kolwiek pojęcie na ten temat, odpowiedni sprzęt lub chociaż gdzie to zrobić... a poza tym nie pytał bym wtedy Was o zdanie i pomoc....
yamaha00 - Sob Lut 06, 2010 22:47

oprawca jest madry bo pewnie sam sobie robil uszczelke i pewnie jest ok . znajdz poprostu jakiegos normalnego mechanika co sie zna na rzeczy. za naprawe hgf nie ma co oszczedzac ja dalem 1000zl z czesciami i robocizna i juz ponad 80tysiecy od wymiany i brak jakich kolwiek objawow hgf . jak nie masz pojecia ani nawet narzedzi to sie za to nie bierz jak radzi oprawca bo mozesz tylko spierdzielic do konca
Gonia - Sob Lut 06, 2010 22:57

pestek84 napisał/a:
Witam... Myślałem, że temat można zamknąć. A tu dupa zbita...
6 dni po wymianie wszelkich uszczelek i pompy wody, płyn chłodniczy dalej znika... Oprócz dymu z rury wydechowej jakich kolwiek objawów brak.
Proszę............ HELP!!!!!!!!!!!!!


Mamy taką porę roku, że para z rury wydechowej nie jest niczym nadzwyczajnym. Jeśli brak innych objawów HGF, poszukaj nieszczelności w układzie... jeśli znajdziesz płyn już nie będzie znikał :)

Czy mechanik wymienił uszczelkę pod kolektorem dolotowym?

pestek84 - Nie Lut 07, 2010 08:42

Właśnie, żadnych wycieków nie widać, a jedynym objawem jest znikający płyn...
A wymieniał następujące uszczelki:
uszczelka głowicy
uszczelka pokrywy zaworów
uszczelka kolektora wydechowego
uszczelka kolektora ssącego
uszczelniacze wałków rozrządu
uszczelniacze zaworów

Gonia - Nie Lut 07, 2010 08:55

Uszczelki pod kolektorem dolotowym lubią przeciekać (kolektor jest plastikowy i może się wypaczyć pod wpływem temperatury). Jeśli kolektor jest wypaczony, to uszczelka nie będzie już trzymała. Ponadto sprawdź zaworek sterujący dopływem do nagrzewnicy i pompę wody. Zwróć uwagę również na to, że niektóre wycieki widoczne się dopiero gdy w układzie jest wysokie ciśnienie (po nagrzaniu).
yamaha00 - Nie Lut 07, 2010 09:14

a moze ci nie splanowal glowicy mialem to samo kiedys r 400 1.6 wymianiali mi uszczelke glowicy a barany nie spalanowali glowicy tylko tak zlozyli efekt taki ze po 2000 tysiacach kilometrow padla uszczelka glowicy
Gonia - Nie Lut 07, 2010 09:21

yamaha00 napisał/a:
a moze ci nie splanowal glowicy mialem to samo kiedys r 400 1.6 wymianiali mi uszczelke glowicy a barany nie spalanowali glowicy tylko tak zlozyli efekt taki ze po 2000 tysiacach kilometrow padla uszczelka glowicy


Nie wydaje mi się, gdyż (jeśli auto odpala normalnie) i pracuje normalnie, płyny nie mieszają się (płyn do oleju lub olej do płynu) to symptomów HGF brak... po prostu jest gdzieś wyciek.

oprawca_1978 - Nie Lut 07, 2010 11:29

Gonia napisał/a:
yamaha00 napisał/a:
a moze ci nie splanowal glowicy mialem to samo kiedys r 400 1.6 wymianiali mi uszczelke glowicy a barany nie spalanowali glowicy tylko tak zlozyli efekt taki ze po 2000 tysiacach kilometrow padla uszczelka glowicy


Nie wydaje mi się, gdyż (jeśli auto odpala normalnie) i pracuje normalnie, płyny nie mieszają się (płyn do oleju lub olej do płynu) to symptomów HGF brak... po prostu jest gdzieś wyciek.


Ja byłbym bardzo dumny z takiego stanu rzeczy. 2000 tysięcy kilometrów to przecież ich dwa miliony!
Nie spodziewałem się, że ten silnik wogóle jest w stanie przejechać aż tak imponujący dystans, a do tego, uczynił to na jednej uszczelce. To absolutny rekord, zwłaszcza, że to mała, benzynowa jednostka, obliczona mniej więcej na trwałość nie większą, jak 300 - 400 kkm.

yamaha00 - Nie Lut 07, 2010 14:30

takie sa skutki jak sie oddaje auto do ludzi ktorzy nie maja pojecia o mechanice na logike wziasc trzeba ze jak sie wymienia uszczelke to glowice trzeba spalnowac a mi tego nie zrobili w r400 ktorego kiedys mialem oddalem pozniej do normalnego zakladu i autko jezdzi do dzis i zadnych objawow hgf . niewiem jak byla by prosta glowica trzeba ja spalnowac bo zawsze jakies zwichrowania beda po przegrzaniu to aluminium ktore sie poddaje to nie to co silnik zeliwne w innych markach ze sa nie do zajechania niestetyy nasz silnik jest bardzo delikatny bo jest w calosci z aluminium i trzeba dbac o wszlekiego rodzaje plyny oleje filtry a w szczegolnosci o uklad chlodzenia czujniki wentylatory bo i naczej kipisz bedzie