Zobacz temat - [R600] Turbina
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R600] Turbina

Vader - Sob Sty 23, 2010 10:41
Temat postu: [R600] Turbina
Witam po długiej przerwie.

Moja turbina prawdopodobnie kończy swój żywot. Moc zauważalnie spadła, efektu "turbo" nie ma. Mechanik stwierdził, że syczy i strasznie bierze olej i zdecydowanie kwalifikuje się do wymiany.

1. Gdzie mogę dostać nową turbinę do tego modelu, gdzie kupić?
2. Jaki jest dokładnie typ tej turbiny, model, numer etc czy gdzieś to mogę sprawdzić / potwierdzić?
3. Jaki jest koszt zakupu nowej turbiny? A może lepiej kupić dobrą, używaną, lub oddać do regeneracji? koszta podobne a ryzyko sto razy większe.
4. Jaki w waszym przekonaniu powinien byc maksymalny koszt robocizny (wymiana)

z góry dziękuje za pomoc:)

P.S Nie chce się ktoś zamienić na benzyniaka? :)

Vesper416 - Sob Sty 23, 2010 11:25

Daj do regeneracji
lamer - Sob Sty 23, 2010 11:34

Daj swoją do regeneracji. Koszt około 800zł jeżeli nie ma uszkodzeń łopatek i wałka. Wyjęcie i włożenie powinno kosztować 250-400zł max.
Vader - Sob Sty 23, 2010 11:49

http://www.allegro.pl/ite...105ps_nowa.html

Tu oferują "prawie" nówkę za 900zl.

Z regeneracją problem jest taki: najpierw wyjmą mi turbinę i zapłacę 200zł. potem oddam do regeneracji za 800, a jak sie okaze ze cos bardziej rozwalone, to pewnie więcej. Włożę z powrotem bez gwarancji ze podziala dluzej niz miesiąc.

Rozważam na poważnie, czy nie lepiej kupić nową, zapłacić 1-1,5k i mieć spokój na 200k kilometrów?

grembi - Sob Sty 23, 2010 11:53

Vader napisał/a:

Rozważam na poważnie, czy nie lepiej kupić nową, zapłacić 1-1,5k i mieć spokój na 200k kilometrów?


Nie kupisz nowej w tej cenie. Nowa turbina to dużo wieksze koszta. Daj o regeneracji.
Jeżeli zrobisz w dobrej firmie to dostaniesz gwarancje.
Polecam Ci www.reampoland.pl
Ta z linka to nic innego jak turbo po regeneracji.
Pozdro

hvil - Sob Sty 23, 2010 12:08

uważasz ze ta firma jest naprawde dobra?:-) jest niedaleko mojego domu:-D skąd te wnioski ? miałeś z nimi doczynienia?:-) bo bym miał dobre zaplecze dla swojego 1.8 T
lamer - Sob Sty 23, 2010 12:16

Vader napisał/a:
Z regeneracją problem jest taki: najpierw wyjmą mi turbinę i zapłacę 200zł. potem oddam do regeneracji za 800, a jak sie okaze ze cos bardziej rozwalone, to pewnie więcej. Włożę z powrotem bez gwarancji ze podziala dluzej niz miesiąc.

Zleć wyjęcie turbiny i regenerację temu samemu warsztatowi. Unikniesz przepychanki "kto winny" jak coś się ewentualnie sypnie... Firmy udzielają co najmniej rocznej gwarancji na regenerowaną turbinę.

Vader - Sob Sty 23, 2010 12:19

A macie jakieś doświadczenia z regeneracją? ktoś z was oddawał do regeneracji i z jakim efektem?
lamer - Sob Sty 23, 2010 12:23

Vader napisał/a:
A macie jakieś doświadczenia z regeneracją? ktoś z was oddawał do regeneracji i z jakim efektem?

Mam obecnie dwa samochody z regenerowanymi turbinami (akurat nie Roverki). Jakby to był Szczecin to polecam firmę "Sobolewski". Przy wyborze firmy nie kieruj się ceną ale doświadczeniem firmy i opiniami innych. Słyszałem, że niektóre "firmy" nawet wyważarki do turbin nie mają :(

Vader - Sob Sty 23, 2010 12:37

Dzięki :) No z firmy nie skorzystam bo ja jestem ze Śląska, czyl drugi koniec polski. Musialbym poszukać czegoś lokalnie w gliwicach.
Remigiusz - Sob Sty 23, 2010 12:38

Vader napisał/a:
A macie jakieś doświadczenia z regeneracją? ktoś z was oddawał do regeneracji i z jakim efektem?


Z tego co ja sie pytałem mechaników i było opisane nawet w Auto Świat Poradniku, to regeneracja jest lepsza niz kupowanie nowej Turbiny. Bo nowa może mieć nawet jakiś błąd fabryczny który np wyjdzie po paru tys km a przy regenerowanej wymienia sie w środku tylko elementy na nowe ktore sa z uzyte i taka Turbina dłużej służy bo się już trochę na toje auto wyrobiła :wink:

Szukaj jakieś firmy która jest długo na rynku od regeneracji będziesz zadowolony :wink:

Vader - Pon Sty 25, 2010 15:46

Fatalna sprawa. Gdzie nie zadzwonie tam chcą ponad 1000 za regenerację, jeżeli nie ma uszkodzeń mechanicznych. Na litość boską, ceny są takie jakby ta turbina była najwyższej klasy zdobyczą nauki i techniki i wykonana z tytanu.
thef - Pon Sty 25, 2010 17:08

Vader napisał/a:
Fatalna sprawa. Gdzie nie zadzwonie tam chcą ponad 1000 za regenerację, jeżeli nie ma uszkodzeń mechanicznych. Na litość boską, ceny są takie jakby ta turbina była najwyższej klasy zdobyczą nauki i techniki i wykonana z tytanu.
Niestety, sama maszyna potrzebna do wyważania układów wirujących z takimi prędkościami kosztuje kilkaset tysięcy zł, stąd pewnie i ceny regeneracji są tak wysokie.
czapaja - Pon Sty 25, 2010 17:24

Vader, ja regenerowałem ponad rok temu tutaj http://www.centrumregeneracji.pl/cennik.php zapłaciłem 600 zł i jestem bardzo zadowolony. Natomiast jakiś czas później brat regenerował u nich taką samą turbinke Garretta i spaprali sprawę więc nie wiem czy to wypadek przy pracy czy jakiś inny czynnik. Jakieś 300m dalej jest lepszy zakład, gdzie regenerują turbiny, ale biorą już ponad 800 zł. Nie mam niestety namiarów...w razie czego mogę je zdobyć
lamer - Pon Sty 25, 2010 20:10

thef napisał/a:
Niestety, sama maszyna potrzebna do wyważania układów wirujących z takimi prędkościami kosztuje kilkaset tysięcy zł, stąd pewnie i ceny regeneracji są tak wysokie.

Z ceną mocno przesadziłeś ale nie zmienia to faktu, że 2 wyważarki (wyważarka + doważarka) swoje kosztują i trzeba setki turbin zrobić zanim się zwrócą. Do tego trzeba doliczyć ryzyko reklamacji... Warsztaty oferujące niską cenę często nie mają odpowiedniego sprzętu i tylko zgrubnie wyważają zespół wirników i wałek co może skończyć się rozsypaniem się turbinki na wysokich obrotach. Moim zdaniem warto odżałować ten 1kzł skoro tak się cenią jeżeli firma jest znana i daje gwarancję. Warto też uzgodnić dokładnie zakres odpowiedzialności - np. co się stanie kiedy rozpadająca się turbina zostanie zassana do cylindrów i uszkodzi silnik?

Vader - Wto Sty 26, 2010 09:36

Dzwoniłem tam. I powiedzieli mi tak: "1200 zł, jeżeli turbina nie będzie miała uszodzeń mechanicznych". Tego też nie rozumiem. Turbina to urządzenie mechniczne, jedyne możliwe uszkodzenie tego urządzenia- to uszkodzenie mechaniczne, zużycie mechaniczne etc. Jeżeli okaże się, że jest walnięty wirnik lub coś innego - to "cena rośnie indywidualnie w zależności od przypadku".

Używany silnik kosztuje 2,2K na allegro.

A tutaj są turbiny, w których od razu wymieniono częsci mechaniczne (warunkiem jest oddanie starej):

http://www.allegro.pl/ite...105ps_nowa.html

Może lepiej skorzystać z czegoś takiego i dostać w polowie nówkę, niż płacić 1200 bóg wie za co?

A Tu kompletna regeneracja z wymianą bebechów za 800:
http://moto.allegro.pl/it...24_m_cy_gw.html

Albo:
http://moto.allegro.pl/it...rbo_24_gwr.html

Co o tym sądzicie?

lamer - Wto Sty 26, 2010 10:21

Mówiąc "uszkodzenia mechaniczne" mają na pewno na myśli wirniki, wałek obudowę. Często jak się rozpadną łożyska to lecą łopatki, pęka wałek, itp.
Przy zakupie z allegro pojawia się problem odpowiedzialności "w razie w"...

Jeszcze jedno... Aukcje 2 i 3 nie mają cen "kup teraz" więc tak na prawdę nie wiesz ile mają kosztować te turbinki...

grembi - Wto Sty 26, 2010 16:14

Spróbuj jeszcze tutaj http://www.motoarena.pl/

Pozdro

Vader - Wto Sty 26, 2010 16:27

Dzięki chlopaki, będę jutro dzwonić i wypytywać.
lamer - Nie Sty 31, 2010 18:44

No i jak? Drgnęło coś z miejsca?
janekwnook - Wto Lut 02, 2010 18:13

Ja regenerowałem swoją niecały miesiąc temu, także jestem na świeżo ;)
Tak jak Ty rozglądałem sie za używką, regeneracją na allegro, nawet kupnem silnika na części. Ale znajomy który sie zna na rzeczy mi podpowiedział że w używkę nie ma sie co pakować, na allegro to nie wiadomo co Ci wsadzą i oczywiście ile będzie trwało zanim Ci to zrobią... że tylko regeneracja mojej wchodzi w grę. I podjechaliśmy do zakładu, ( polecam: AutoKarambol, niedaleko Białegostoku ale ma i oddziały gdzieś po Polsce) koleś popatrzył na moją turbinę i załamał ręce :roll: W 3 godzinki mi ją zrobił (kompletna wymiana środka, wywarzanie, piaskowanie itp., tylko obudowa została stara) i za to 800 zł (po znajomości) i oczywiście rok gwarancji. I wyszło z wyciąganiem, wkładaniem, czyszczeniem układu olejowego i regeneracją 1200 z groszami - wydaje mi sie że nie dużo, także radzę Tobie zawieźć samemu w dobre miejcie.

GRZYBEK82 - Wto Lut 02, 2010 20:21

A ja proponowałbym Ci koleszko samemu zdiagnozować twoją dmuchawkę bo mechanior mógł cię oszukać żeby troszkę na tobie zarobić.
nie masz efektu turbo otóż koleszko turbinka ma tak wysokie obroty coś około 100000rpm i uwierz mi nie ma czegoś takiego że ciężko sie wirnik kręci i nie pompuje ona jak pada to w przeciągu kilku chwil,inna sprawa gdy puszcza olej ale olej w turbinie to nie tylko jej wina bo może się dostawać do dolotu poprzez odme.
a co do świstu to każda turbina gwizda z uwagi na jej wysokie obroty tylko układy dolotowe są bardziej lub mniej wytłumiane. u ciebie może gwizdać ostro bo pękł ci wąż od collera (przyczyna braku efektu turbo).
Zdiagnozuj sobie turbo sam. zdejmij wąż od odmy, zdejmij wąż od turbiny(ten którym dmucha do collera) przyłóż kartkę albo czystą szmatkę na pare cm od wylotu turbo i pogazuj troszke ,jeśli na szmatce napluje ci turbinka oleju no to rzeczywiśćie padaka.
A w sprawie ewentualnego zakupu to kupuj używkę z jakiegoś rozbitka który ma mało nalatane kilosów(w rożbitkach nikt raczej liczników nie kręci)
sorki za długi wierszyk. życze powodzenia.

Vader - Sro Lut 03, 2010 21:02

Z moim turbo problem jest trochę dziwny. To, że turbina leje olejem to nic nowego. Auto ma zrobione oficjalnie 250tys, a nieoficjalnie zapewne pół miliona.

Z turbina sprawa wygląda tak: Jak samochód rozhula się do 2500obrotów, to słychać syczenie, charakterystyczne syczenie jakby była dziura w przewodzie intercoolera. Intensywność syczenia ma wiele wspólnego z tym jak mocno mam wciśnięty gaz. Jadąc np pod górę z tą samą prędkością pod górę powyżej 2500rmp syczenie jest większe niż np jadąc po prostej z tą samą prędkością. Zatem syczenie zależy od zapotrzebowania na moc samochodu.

W dwóch różnych serwisach prosiłem o sprawdzenie przewodów powietrznych i w obydwu nie stwierdzono czegoś takiego. Ostatnio znów pojechałem do mechanika i stwierdził, ze to turbina pada, że to ona syczy i że już leje olejem i kwalifikuje się do wymiany lub regeneracji.

Dodam, że sam też nie stwierdzam żadnych widocznych uszkodzeń, a o turbo to moge zapomnieć. Rozpędzenie się do 120-130km/h trwa dluuugo i to przy wcisnietym pedale gazu do dechy.

Co do używki: ciezko bedzie mi znalezc kogoś zaufanego na tyle, kto mi bedzie w stanie sprzedać używke z rozbitka, nieuszkodzoną, z malym przebiegiem i nie lejącą olejem.

jarekft - Sro Lut 03, 2010 21:40

Nie chce mi sie wierzyć ale sprawdz łącznik gumowy od turbiny ten 5 cm mi mechaniory to samo mówili.A i objawy miałem te same ,okazalo sie że popuściła sie opaska i powietrze tam uchodziło i spowodowało małe rozdarcie takie na 0,5cm .Po wymianie łącznika wszystko wróciło do normy
Vader - Sro Lut 03, 2010 22:54

zastanawiam się o jakim łączniku mówisz. Daloby rade wrzucic zdjecie?
Brt - Sro Lut 03, 2010 22:59

nad turbiną jest taki krótki lejek gumowy ... to jest ów łącznik :ok:
TrAViShOn - Sro Lut 10, 2010 11:15

witam
mam ten sam i to świeży problem... sprawdzę 'szczelność okołoturbinową' po lekturze,nie mniej jednak obawiam się, że po prawie 220.000 czeka mnie regeneracja... :/
Jakieś opinie o warsztatach w 3M??

[ Dodano: Sro Lut 10, 2010 11:15 ]
Witam, przyczyną była nieszczelność... któregoś z węży przy turbinie, nie wiem dokładnie którego, gdyż mechanik z uśmiechem zasłaniał się 'tajemnicą zawodową'.
Najważniejsze, że działa! :mrgreen:
THX!