Zobacz temat - [Rover 214i 1.4i 98r.] Problem z zacinającym się hamulcem
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [Rover 214i 1.4i 98r.] Problem z zacinającym się hamulcem

wojzel - Nie Sty 24, 2010 15:33
Temat postu: [Rover 214i 1.4i 98r.] Problem z zacinającym się hamulcem
Mam pytanie, co jakiś czas w trakcie jazdy słyszę delikatny pisk, który z czasem się nasila, dochodzący z przedniego koła od strony kierowcy. Po zatrzymaniu się tarcza hamulcowa jest mega gorąca tylko na tym kole, czyli wedlug mnie hamulec "nie odbija" do końca.. Po kilunastu głębokich wciśnięciach pedału wszystko wraca do normy na jakiś czas. Problem pojawia się naprawdę często. Dodam, że 3 miesiące temu wymieniony był płyn hamulcowy, hamulce zostały odpowietrzone a klocki są prawie nowe. Dlaczego tak się dzieje i jak to dokładnie zdiagnozować i naprawić?
staf - Nie Sty 24, 2010 15:39

wojzel, Szukajka się kłania :smile:
http://forum.roverki.eu/v...ht=r214+hamulce

wojzel - Nie Sty 24, 2010 15:50

Dzięki i sorry, faktycznie nie poszukałem dobrze
Lechos - Nie Sty 24, 2010 16:42

Problem lezy raczej po stronie ukladu hamulcowego i prawdopodobnie beda to zapieczone sruby plywajace.
zapal - Nie Sty 24, 2010 17:08

Lechos napisał/a:
Problem lezy raczej po stronie ukladu hamulcowego i prawdopodobnie beda to zapieczone sruby plywajace.



witaj a czy moglbys cos wiecej na ten temat powiedziec? tez mam czasem taki problem... jest ok 2 tyg a jeden dzien ciagle piszczy... wiec dobrze by bylo wiedziec co i jak zrobic...

tarcze ok klocki niedawno zmienione ( ok pol roku temu )

wojzel - Czw Sty 28, 2010 16:19

Mówisz kolego, że przyczyną mogą być zapieczone śruby pływające... szczerze mówiąc nie wiem czy mam takie, nie bardzo wiem po czym poznać, czy śruba jest standardowa czy pływająca bo rozumiem, że śruby pływające to te stosowane przy innym rozstawie otworów felgi i piasty.. Jeśli to miałoby być jednak przyczyną "piszczenia" i grzania się tarczy hamulcowej, to wystarczy je poodkręcać, spryskać czym trzeba i przykręcić ? Dzięki za zainteresowanie tematem
Lechos - Czw Sty 28, 2010 18:20

Chodzi o sruby po ktorych chodzi (plywa) zacisk hamulca, jesli sa zapieczone w prowadnicy to zacisk nie odbija odpowiednio i wystepuje tarcie klocka o tarcze.
Sruby trzeba wykrecic, wyczyscic i nasmarowac (to samo z prowadnicami).
TU masz podobny temat z grzaniem kola, gdzie winne byly wlasnie zapieczone sruby.

wojzel - Pią Sty 29, 2010 17:37

dzięki za pomoc, można to zrobić spokojnie i przede wszystkim bezpiecznie samemu? czym przesmarować śruby po odkręceniu ? czy zaciski trzeba ściągnąć żeby odkręcić te śruby ?
przemek199 - Pią Sty 29, 2010 18:55

Jeżeli nigdy nic nie robiles (wniosek z Twoich postów) to nie ryzykowalbym na Twoim miejscu bo to w końcu hamulce... A zrobić to trzeba tak:
1. Podnieść auto
2. Ściągnąć koło
3. Odkręcić dwie śruby (zdaje sie na klucz nr 12) które trzymają zacisk, są od środka auta, od strony przegubu czy po prostu silnika
4. ściągnąć zacisk z tarczy
5. Wyciągnąć te śruby pływające, w nie właśnie były wkręcone te dwie śruby trzymające zacisk
6. Wyczyścić i nasmarować
7. Złożyć w odwrotnej kolejności.
Dokładniej nie potrafie tego wytłumaczyc...Dla wprawnego człowieka to 30-40 minut roboty...albo i nie zależy ile trzeba czyścić...Kiedyś jak miałem Honde Concerto (bardzo wytrzymałe auto) to robiłem to raz w roku... Pozdro!

wojzel - Pon Kwi 26, 2010 19:31

Temat dawno nie poruszany, mam jednak jedno pytanie.. banalne pewnie.. czym wyczyścić i nasmarować śruby pływające o któych mowa.. ?
darek_wp - Wto Kwi 27, 2010 08:26

Wyczyścić drobnym papierem ściernym (powyżej 250) a nasmarować np smarem grafitowym lub innym odpornym na kurz i ciężkie warunki pracy.
przemek199 - Wto Kwi 27, 2010 20:05

Witam!
Tak jak kolega wyżej napisał, drobny papier ścierny i dobry smar grafitowy najlepiej. Pozdro!

sTERYD - Wto Kwi 27, 2010 20:22

grafitowy, to on wcale taki odporny na kurz nie jest, a na temperaturę to już całkiem, ale są smary specjalne do zacisków hamulcowych do kupienia w każdym sklepie moto. osobiście mogę polecić coś takiego: http://allegro.pl/item101...amulcowych.html (są też w tubkach i w szpraju) ewentualnie jak masz dostęp to smar litowy do prowadnic obrabiarek precyzyjnych i maszyn pomiarowych też się nieźle sprawdza ;)
darek_wp - Wto Kwi 27, 2010 20:55

JA tam osobiście na smar grafitowy nie narzekam :grin: ale dlatego napisałem "np grafitowy" żeby można było wybrać także coś bardziej odpowiedniego jeśli się znajdzie.
Kot - Wto Kwi 27, 2010 21:01

Wazelina techniczna albo smar odporny na temperatury, tez mam z tym problem ale u mnie jest historia przypiekajacego sie tloczka wiec koledze tez proponuje sprawdzic w jakim on jest stanie ;) ja na dniach pewnie bede to likwidowal :)
przemek199 - Czw Kwi 29, 2010 20:41

Smar grafitowy nie jest odporny na temperature? to raczej prosze sie douczyc... :smile:
darek_wp - Czw Kwi 29, 2010 21:18

sTERYD napisał/a:
grafitowy, to on wcale taki odporny na kurz nie jest a na temperaturę to już całkiem

z karty charakterystyki - graniczna temp pracy 250C :grin: - sądzę, że na prowadnicach zacisku nigdy nie będzie takiej temperatury.

Smar grafitowy doskonale redukuje tarcie i zapobiega zatarciom części mechanicznych. Tworzy doskonale przylegający film olejowy, wykazuje doskonałą adhezję do smarowanych powierzchni. Posiada doskonałe właściwości penetrujące jak i smarne. Zapobiega rysowaniu stykających się powierzchni części metalowych podczas pracy. Doskonały w temperaturach niskich i wysokich.

Zastosowanie:
Preparat przeznaczony do smarowania łożysk w wysokich temperaturach, smarowania elementów maszyn np.: tłoki, sworznie tłokowe, łożyska, wały krzywkowe, trzpienie oraz prowadnice zaworów.

Właściwości:
łatwy w użyciu
zabezpiecza powierzchnię smarowanych powierzchni
posiada silne własności smarujące oraz adhezyjne
zapobiega korozji
pozostaje stabilny w wysokich temperaturach
chroni przed powstawaniem zatarć i zarysowań.
skutecznie smaruje wszelkie rodzaje powierzchni metalu.

Kot - Czw Kwi 29, 2010 21:32

dzisiaj tez meczylem sie z zapieczonym tloczkiem ... masarka chyba wymienie tloczki albo dam zaciski do regeneracji ...
sTERYD - Sob Maj 01, 2010 23:41

darek_wp, w sumie nie wiem, ale smary do zacisków maja temperatury pracy rzędu 1200 stopni, więc chyba coś w tym jest, zresztą jak trochę poszarżujesz to tarcze potrafią zaświecić ;)
darek_wp - Nie Maj 02, 2010 18:56

sTERYD fakt - ale grzanie tarcz i klocków nie przenosi się aż tak na zaciski i prowadnice a tym bardziej na sworznie pływające :smile: . Gdyby chodziło o smarowanie tłoczka czy mocowania klocków to rozumiem ale na sworzniach nie ma takich temperatur. Gdyby były to z mieszków gumowych które je ochraniają niewiele by zostało.
wojzel - Wto Maj 04, 2010 21:37

pozwoliłem sobie użyć zdjęcia jednego z forumowiczów.. jutro zabieram się za zapieczone śruby.. czy wystarczy gdy odkręcę to co zazanczyłem na zdjęciu poniżej? po odkręceniu tych dwóch śrub wszystko już ładnie zejdzie?
sTERYD - Wto Maj 04, 2010 21:39

zejdzie zacisk... śruby pływające to to coś, w co są wkręcone wskazane przez Ciebie śruby, i pewnie one tak łatwo nie wyjdą z jarzma...
wojzel - Sro Maj 05, 2010 20:47

Niestety nie mogę odkręcić pokazanych na zdjęciu powyżej śrub :/ stukałem, pukałem, użyłem WD-40, klucz oczkowy, zwykły.. nic.. ani drgnie.. czy ktoś ma na to jakiś patent?
darek_wp - Sro Maj 05, 2010 21:10

Mój patent to palnik na propan - podgrzać śruby a póżniej szybkie schłodzenie, ostukanie młotkiem i dobry klucz.
Remigiusz - Sro Maj 05, 2010 21:12

wojzel, Do tych śrub trzeba mieć grzechotkę i nasadkę 12mm inaczej to tobie nie puści niestety :neutral:

wojzel napisał/a:
klucz oczkowy
Tym to nie do tego się zabierać :neutral:

A jak z grzechotka nie puści to trzeba kluczem pneumatycznym próbować :wink:

Brt - Czw Maj 06, 2010 09:45

dobra nasadka 12mm (6 a nie 12-kątna) i mocna grzechotka i musi puścić :ok:
wojzel - Czw Maj 06, 2010 10:51

Postaram się odkręcić, ale dopiero gdy przestanie padać deszcz, który nieźle pokrzyżował mi plany związane z roverkiem.. :) Jak tak mocno trzyma śruba, to jestem ciekaw co tam się dzieje w środku...
sTERYD - Czw Maj 06, 2010 11:52

te śruby po prostu są porządnie dokręcone :cool:
Kot - Czw Maj 06, 2010 13:36

u mnie juz jedna objechana i nie moge jej ruszyc :D ;D
Remigiusz - Czw Maj 06, 2010 13:50

Te śruby zewnętrze maja być dobrze dokręcone bo trzymają zacisk i śruby wpływając w kupie :wink:

Ja np wykręcałem te śruby tydzień temu i pojeździłem trochę po deszczu i tydzień później już tez tylko grzechotka dało rade je odkrecic :wink:

kornik11 - Czw Maj 06, 2010 14:10

To, że zewnętrzna śruba mocno trzyma nie musi oznaczać że śruba pływająca jest bardzo zapieczona... choć oczywiście może być różnie.
wojzel - Sob Maj 08, 2010 21:48

Niestety, czeka mnie wizyta u mechanika.. próbowałem już chyba wszystkiego co w mojej mocy.. dobrej nasadki 6-cio kątnej też.. śruba ani drgnie :/ orientujecie się ile taka usługa odkręcenia śruby i nasmarowania śruby pływającej może kosztować ? chyba, że ewentualnie ktoś z Legnicy mógłby mi w tym pomóc za dobre piwko ;) ?
Kot - Nie Maj 09, 2010 11:07

wez dobra rurke i odkrecisz sam :) jak juz odkrecisz to wyciagniesz pływajaca i sam nasmrujesz ;)
wojzel - Sro Maj 26, 2010 08:07

koniec końców okazało się, że winne nie były śruby pływające tylko problem był z klockami, a konkretnie z nieodpowiednim sposobem w jaki zostały kiedys założone przez poprzednika. Nie wiem dokładnie o co chodziło, ale zrobiło się sporo rdzy w okół klocka i na zacisku. Powiedziano mi, że coś po prostu było nie wyczyszczone przed założeniem nowych klocków. Mechanik wszystko ściągnął, poszflifował, wyczyścił i tak rozwiązał się problem.