Zobacz temat - [R 220 SDi 98r] Uszkodzona pompa wspomagania?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R 220 SDi 98r] Uszkodzona pompa wspomagania?

misza198818 - Pon Lut 15, 2010 21:48
Temat postu: [R 220 SDi 98r] Uszkodzona pompa wspomagania?
Witam.Przez długi okres czasu bardzo szybko wyciekał mi płyn ze wspomagania.Na początku myślałem,że winne temu są gdzieś dziurawe wężę na zagięciach (te od zbiorniczka co się ciągną).Lecz odkręciłem je,wytarłem porządnie i mocniej dokręciłem na metalowych opaskach i myślałem,że po sprawie.Następnego dnia rano patrzę a pod autem znowu plama ;(
Niestety z góry nie dało się zobaczyć gdzie to cieknie bo węże były suche.Podjechałem na kanał i szok.Uszkodzona przekładnia kierownicza no to mówię niezły wydatek.Kolejny spec wykazał jednak,że to konkretnie maglownica poszła i cieknie.
Wymieniłem na w miarę dobrą-koszt 300 zł + robocizna 100 zł.
Na poczatku ciezko chodzila kierownica ale to akurat uwazam za normalne bo wszystko sie musialo dopsaowac.I tu się zaczynają pytania:

1) Już dwa razy dolałem róznicę między Min a Max-czy ten płyn jeszcze musi sie gdzies rozprowadzic i to normalne?

2) Jak przyspieszam i sie wsluchuje to slychac takie buczenie-ten co mi naprawial powiedzial ze pompa troszke dostala po dupie jak plyn wyciekl i byl poziom ponizej Min.Ale powiedzial ze moge tak jezdzic na tym,bo tak zle nie jest.Czy tez tak sadzicie?
BO nie wiem czy wymienic na nowa czy moge jezdzic.Narazie mam dosyc kosztow i nie chce kolejnych ponosic (bo ta troszke uszkodzona pompa moze mi cos zniszczyć?)

Prosze o porade ;(

faecd - Pon Lut 15, 2010 23:43

jak pompa padnie to po prostu bedizesz mial auto bez wspomagania, a takimi tez sie jezdzi. (np skoda felicja)

No niestety pompa bedzie tak szumiala do konca swego zywotu.

misza198818 napisał/a:
1) Już dwa razy dolałem róznicę między Min a Max-czy ten płyn jeszcze musi sie gdzies rozprowadzic i to normalne?
Czy układ raz zalany po wymianie byl dolewany dwa razy jak mowisz?

Nie jestem do konca pewien ale chyba uklad hydrauliczny powinien miec jakis odpowietrznik. Poczytaj w FAQ na stronie klubowej o wymianie tegoz plynu.

shilus82 - Wto Lut 16, 2010 11:07

ja u siebie tez czesto dolewalem,najpier uzylem uszczelniacza,ale to nie pomoglo na dlugo.Okazalo sie pozniej,ze ciekla mi ta metalowa rurka co od zbiorniczka odchodzi.Pozspawali i pomoglo na krotko......bo zaraz pompa padla,a jak wymienilem pompe to i wielkie darmowe dolewki sie skonczyly:)
misza198818 - Wto Lut 16, 2010 12:45

Ja nie dolewałem aż tyle tego płynu po wymianie,tylko może szklanke jak wymienilem tą maglownicę.Dzisiaj rano patrze i znowu zeszlo do minimum.A pod autem nic nie bylo na sniegu.Podloze jeszcze jak wroce z roboty bialy karton albo przescieradlo i zobacze rano czy cos bedzie.
Mam nadzieje ze ten plyn po prostu sie tam gdzies rozprowadza i dlatego muszę już dolać jak gdyby trzecią "szklankę" ;)

Napisze jutro czy gdzies cieknie spod auta ;)

czapaja - Wto Lut 16, 2010 13:00

U mnie po regeneracji przekładni i ponownym napełnieniu układy płynem musiałem chyba 2 lub 3 dolewki niewielkie robić, więc jeśli się mieścisz w tym przedziale to nie masz się co martwić. A co do pompy to tak jak mówi faecd, będzie sobie buczała aż padnie. Niczym to nie skutkuje prócz braku wspomagania. jak padnie to wymienisz.
Pozdro

misza198818 - Czw Lut 18, 2010 14:42

Dzięki wielkie.A mam pytanko jeszcze.Jakbym się chciał dostać do pompy wspomagania i zobaczyć czy tamten wąż,który wchodzi do pompy nie cieknie?
Trudne to zadanie?Alternator muszę cały wyjąć czy jest inna opcja?

[ Dodano: Czw Lut 18, 2010 14:42 ]
No narazie nigdzie nie cieknie więc myślę,że już wszystko będzie ok z tym wspomaganiem i całym układem.Kierownica ładnie leciutko chodzi.Także widocznie płyn,który dwa razy dolewałem-musiał jeszcze gdzieniegdzie się rozprowadzić.Przynajmniej następni,którzy będą mieli z tym problem jak sobie to przeczytają,to będą wiedzieli co i jak ;)