|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214 Si 1,4 97r] Problem z odpaleniem - ledwo kręci
tomirek - Nie Lut 21, 2010 17:42 Temat postu: [R214 Si 1,4 97r] Problem z odpaleniem - ledwo kręci Czy spotkał się ktoś z takim zachowaniem:
Od jakiegoś czasu przy próbie odpalenia następowała chwilowa czkawka/przycięcie, sekundowa pauza po czym rozrusznik ruszał bez problemów i autko odpalało.
Jednak jakiś czas temu szlus... Autko przestało kręcić. Najpierw jest chwilowa czkawka/pauza, po czym rozrusznik z wieeeelkim trudem zakręci ze 2-3 razy tak że silnik nie potrafi zaskoczyć i koniec. Stoi. Przekręcam znowu kluczyki i to samo. Najpierw się chwile namyśla i zbiera siły po czym z wielkim oporem i bardzo, bardzo powoli zakręci 2-3 razy i kicha...
Akumulator sprawdzony - sprawny. Dla świętego spokoju założyłem drugi aku, który w innym autku odpala od dotknięcia. I to samo. Objaw - jakby nie miał siły zakręcić.
Na przewodach to samo. Zrobiłem dodatkową masę z przewodu do awaryjnego odpalania między klemą (-) a blokiem silnika - to samo...
Czyżby rozrusznik wyzionął ducha? czy może być coś innego?
macikd - Nie Lut 21, 2010 20:28
Moim zdaniem gdyby to był rozrusznik to rozładowywał by Ci aku. Wiąże się to z tym, że potrzebuje do przekręcenia więcej prądu i wysysałby Ci prąd z aku i musiałbyś go ladować.
A może zbiera Ci się płyn chłodniczy po zgaszeniu w cylindrach no i wtedy bedzie tak się zachowywał. Nie ubywa Ci płynu? Przeczytaj post użytkownika wooy11 z tematu
http://forum.roverki.eu/v...=51626&start=20 objawy z tego co piszesz masz bardzo podobne.
tomirek - Nie Lut 21, 2010 21:25
weź mnie nie strasz Nie wydaje mi się, żeby ubywało płynu ale jutro sprawdzę.
macikd - Nie Lut 21, 2010 21:28
Nie mam zamiaru Cię starszyć, ale lepiej sprawdzić i się upewnić. Gdyby ubywało Ci tego płynu, a nie było innych oznak HGF to po prostu spod kolektora by zasysało. Żadnych innych objawów tego ciężkiego odpalania nie masz?
tomirek - Nie Lut 21, 2010 21:44
nie. odpalał z pierwszą czkawką od kilku lat (wcześniej teściowie nim jeździli). Więc się przyzwyczaiłem.
Zlotowa - Nie Lut 21, 2010 21:48
Tomirek przedwszystkim w pierwszej kolejności zbadaj rozrusznik.
Ja 2 tygodnie temu miałem praktycznie identyczną sytuacje.Rozrusznik kręcił bardzo ociężale.
Okazało się,że w środku rozrusznika coś się zapiekło,bodajże uzwojenia.
tomirek - Nie Lut 21, 2010 21:57
to przy okazji jedno pytanko. Czy Roverka (1,4 16V) można na pych odpalać? Bo zastanawiam się czy go holować do elektryka czy na lince odpalić i samemu dojechać.
oprawca_1978 - Nie Lut 21, 2010 22:08
Sprawdź dokładnie klemy akumulatora oraz przewód masowy pomiędzy zespołem napędowym a nadwoziem. Ma tam być czystość i porządny kontakt.
Do tego wszystkiego, wypadałoby wyjąć całkiem rozrusznik, sprawdzić dokładnie jego szczotki i komutator wirnika, a także ciągłość uzwojeń stojana i rotora, pod względem ich ciągłości oraz braków przebić do masy, a także uszkodzeń i defektów, pochodzących od zbyt wytężonej pracy (wypaczenia temperaturowe, itd..).
Odnośnie odpalania na pych - każdy pojazd, posiadający tłokowy silnik spalinowy i koła, a nie gąsienice, można odpalić na pych. Ale trzeba wiedzieć, jak to czynić.
Generalnie pamiętaj - jeśli chcesz odpalić Roverka na pych "ręczny" - to czyń to z trzeciego biegu. A jeśli będziesz odpalać go na "zaciąg" (prędkość max. 20 km/h) - to z czwartego biegu.
A samo odpalanie - czyli puszczanie sprzęgła - ma być bardzo delikatne i co najważniejsze - NIE DO KOŃCA. Istota odpalania na pych poleca na zastąpieniu pracy rozrusznika - czyli napędzanie silnika z prędkością 150 - 200 obr.min (!) z mocą nie większą, niż 1.5 - 2 kW (!) - co w przypadku odpalania przez zespół napędowy - oznacza korzystanie z III i IV biegu oraz używania sprzęgła dosłownie na samym początku jego pracy.
Jeśli będziesz odpalał samochód z biegu I i prędkości większej, jak 10 - 15 km/h, puszczając sprzęgło od razu na ostro - to zerwanie paseczka rozrządu masz jak na zamówienie. A także i np. skrzywienie czy zerwanie pokrywy korbowodu, albo rozerwanie tłoka (urwanie części dolnej, wodzącej od górnej, uszczelniającej).
Aro_1988 - Nie Lut 21, 2010 23:30 Temat postu: [R214 Si 1,4 97r] Problem z odpaleniem - ledwo kręci Ja może nie miałem identycznego przypadku, ale dotyczył także rozrusznika i jego coraz słabszego działania. Przez 3 lata odpalenie silnika nie było kłopotem dla rozrusznika. Jednak po upływie 3 lat przy odpalaniu silnika następowała taka sekundowa pauza w działaniu rozrusznika, po czym normalnie funkcjonował i doprowadzał do odpalenia silnika. Nie było to jednak uciążliwe. Pewnego dnia rozrusznik słabo, ale pokręcił kołem zamachowym i odpalił silnik. Jednak przy kolejnej próbie odpalenia silnika rozrusznik odmówił współpracy, wcale nie chciał zakręcić kołem zamachowym. Pierwsze co sprawdziłem akumulator ale okazało się że był naładowany. Zaglądałem na rozrusznik i zauważyłem, że przewód "plusowy" (czerwony), przykręcony do styków rozrusznika jest zaśniedziały. Postanowiłem go odkręcić, przeczyścić styki jak i końcówkę przewodu i posmarować je pastą miedzianą. Prykręciłem i spróbowałem odpalić silnik i zadziałało. Od tamtego czasu nic narazie się z rozrusznikiem nie dzieje.
Może posprawdzaj dobrze styki i rozrusznik. Pozdrawiam
tomirek - Pon Lut 22, 2010 09:28
dzięki za porady.
Jako, że w sprawach mechaniczno-elektrycznych jestem zielony jak szczypiorek na wiosnę (nawet nie wiem czy dałbym radę znaleźć rozrusznik ) to na środę rano umówiłem się ze znajomym elektrykiem co by mi zajrzał do Roverka. Zobaczymy co powie. Ale już mniej więcej wiem od czego zacząć rozmowę
Zlotowa - Pon Lut 22, 2010 10:13
Oby konsekwencje tej rozmowy były lekkie dla kieszeni
slax - Pon Lut 22, 2010 10:43
Ja niedawno miałem podobną sytuację, tyle że w 416 si, okazało sie że tulejki rozrusznika są wyrobione, i dlatego bardzo słabo kręcił (takie same objawy jak u ciebie, robił pół obrotu, zatrzymywał sie na sekundę i od niechcenia kręcił dalej, ja wymieniłem cały rozrusznik i jest git, można to spokojnie zrobić samemu jakieś 2h roboty ( a nigdy wcześniej nie grzebałem przy rozrusznikach), wszystko jest ładnie opisane na stronie klubowej.
pozdrawiam
driftdreamer - Pon Mar 08, 2010 22:13
U mnie w roverku to samo. Widze że to nie jest przypadek tylko defekt no albo wada wynikajaca z uzytkowania:) czasem odpala bez problemu a czasem robi przerwe i nagle pali a w pierwszym momencie tego efektu wydaje sie ze samochod juz nie zapali.
|
|