Zobacz temat - Zakup Rovera - klika pytań.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Chcę kupić ROVERka - Zakup Rovera - klika pytań.

Pawel_K - Sob Maj 01, 2010 18:42
Temat postu: Zakup Rovera - klika pytań.
Witam wszystkich forumowiczów.
Z racji chęci posiadania auta jakim jest Rover 200 założyłem konto na forum :)
Mam jednak kilka pytań co do samego auta.
Chciałbym przeznaczyć na auto w sumie kwotę do 10 tys złotych.
Roczne przebiegi planuję na ok 20 tys km w większości po mieście.
Jestem studentem elektroniki więc koszty napraw i eksploatacji są dla mnie rzeczą priorytetową.
Zastanawiam się nad silnikiem diesla ale podobno do diesla części są droższe niż do benzyny.
W benzyniakach z kolei problemem jest ta felerna uszczelka pod głowicą.
Nie zależy mi na dużej mocy. Raczej stawiam na na ekonomię.

Co byście wybrali na moim miejscu ??
Domyślam się, że silnik 2.0 SD 86KM to nie poczciwy wolnossący diesel tylko turbodoładowany ??
Ciekaw jestem jak się sprawuje na słabszym jakościowo paliwie.

Czy te Roverki miały ocynkowaną karoserię ?? jedne źródła mówią, że tak, drugie, że nie ;/
Głównym atutem, który mnie przyciąga do tego auta jest ładny wygląd i nieduża cena przy niezłym wyposażeniu.
Swoją drogą zastanawia mnie dlaczego te auta skoro są dobre i nieźle wyposażone nie są wygórowane w cenie.

cirek - Sob Maj 01, 2010 19:12

Polecam lekturkę

http://www.roverki.pl/art...ne%20techniczne

http://www.roverki.pl/article.php?sid=357

P.S. Ja mam takiego R200 SD z silnikiem 86 i jestem zadowolony :D

Pawel_K - Sob Maj 01, 2010 19:15

Ten silnik ma przepływomierz ??
Coś na forum znalazłem, że jest ale można go wyrzucić bo steruje tylko egr ??

witek2010 - Sob Maj 01, 2010 20:40

Dołączam się do tematu. Też intersuje mnie ten model i dziwi mnie ta cena tych samochodów. Pewnie dlatego jest taka bo większość to przekładańce z anglika :/
Czy silniki rovera lubią gaz? Może ktoś się wypowiedziec kto ma zamontowany.

Krzysi3k - Sob Maj 01, 2010 21:02

witek2010 napisał/a:
Pewnie dlatego jest taka bo większość to przekładańce z anglika :/

Bzdura.
witek2010 napisał/a:
Też intersuje mnie ten model i dziwi mnie ta cena tych samochodów.

Bo firma Rover jako taka już nie istnieje, stąd te ceny. Poza tym mało popularna marka w Polsce.
Pawel_K napisał/a:
Ten silnik ma przepływomierz ??
Coś na forum znalazłem, że jest ale można go wyrzucić bo steruje tylko egr ??

Tak i tak :)
Bierz diesla. Ceny wcale nie są takie wysokie części. Poza tym silniki bardzo wytrzymałe. Na jakość paliwa nie są bardzo wrażliwe. Nie wiem dlaczego chcesz wersję SD? Nie lepiej SDi? One się różnią właściwie tylko tym, że SD nie ma Intercoolera. Oczywiście osprzęt inny, pompa, ale to mniej istotne. Istotne jest to, że 19KM mniej, a spalanie wcale nie jest jakieś dużo mniejsze.

Pawel_K - Sob Maj 01, 2010 21:24

nigdy nie miałem do czynienia z dieslem więc może dlatego tak ostrożnie podchodzę do diesli ;p intercooler traktuje jako nastepny element do psucia ;p
A co do tych blach to mają ocynk ??

cirek - Sob Maj 01, 2010 21:27

Mają ocynk :grin:

To że cenny takie niskie to brak popularności w Polsce, Rovery były produkowane w wersji europejskiej.
Jeśli chcesz diselka to polecam rzeczywiście SDi 19 koników więcej przyda się :D

Krzysi3k - Nie Maj 02, 2010 08:41

Pawel_K napisał/a:
intercooler traktuje jako nastepny element do psucia ;p

Nie pamiętam, żeby ktoś na forum miał problem z IC. :)
Bierz SDi, bo ta moc naprawdę Ci się przyda.
Poza tym za jakiś czas się przyzwyczaisz do przyspieszenia SD i będziesz chciał czegoś więcej, to i tak będziesz musiał IC wstawić ;)
Te diesle i tak są bardzo wytrzymałe. Najbardziej awaryjna jest turbina, bo wielu ludzi nie umie o nią dbać po prostu...

TakieTam - Nie Maj 02, 2010 08:54

Pawel_K napisał/a:
Ten silnik ma przepływomierz ??
Coś na forum znalazłem, że jest ale można go wyrzucić bo steruje tylko egr ??


Tak w tym silniku nie ma z tym problemu, można odłączyć przepływkę, zaślepić EGR i będzie chodził normalnie (wg jednego mojego mechanika nawet dynamiki dostanie).
Ogólnie to tak jak mówisz SD to poczciwy turbodiesel na zwykłej pompie mechanicznej - prosty jak budowa cepa. Co do jakości paliwa to nie common rail zeby wybrzydzać- co przejdzie przez filtr paliwa to on to łynie.
Ja ze swoim przez 2 lata nie miałem problemów - raz trzeba było wtrysk ustawić i tyle.
2 moich znajomych ma SDI i obaj mieli w przeciągu roku od zakupu pompy wymieniane ale pewnie po prostu trzeba dobrze kupić i nie szukać okazji.
Spalanie i dynamika na pewno na minus w porównaniu z SDI ale zaletą to prosta konstrukcja a samochód jakby nie było "nastoletni" więc wg mnie im prostszy tym lepszy.
pzdr.

Pawel_K - Nie Maj 02, 2010 11:14

A czy po odłączeniu przepływki komputer nie będzie wywalał błędów ??
Ten samochód chyba nie ma aż tak rozbudowanej diagnostyki ??

TakieTam - Nie Maj 02, 2010 16:20

Pawel_K napisał/a:
A czy po odłączeniu przepływki komputer nie będzie wywalał błędów ??
Ten samochód chyba nie ma aż tak rozbudowanej diagnostyki ??


U mnie nic nie wykazywało. Ogólnie to trzeba by diagnosty pytać ale wydaje mi się że w tym silniku nie ma za wielu czujników i roboty dla komputera.

mcjg - Pon Maj 03, 2010 09:04

Odłączony przepływomierz nie będzie pokazywany "na desce", natomiast błąd w komputerze będzie i będzie wychodził np. przy samo-diagnostyce.
Pawel_K - Pon Maj 03, 2010 10:25

A skutkuje to czymś więcej ?? np zwiększonym zużyciem paliwa ??

Zapytam Was jeszcze drodzy forumowicze o Roverka 600.
Podobają mi się auta eleganckie a 600 rewelacyjnie wygląda.
Jeśli chodzi o diesla to dostępny jest tylko silnik 2.0SDi 105km.
Czy to ta sama konstrukcja co w Roverze 200 ??

praktis - Pon Maj 03, 2010 14:47

Pawel_K napisał/a:
Czy to ta sama konstrukcja co w Roverze 200

Tak, siedzi zresztą także w 400.

Pawel_K - Pon Maj 10, 2010 08:05

Dzięki za odpowiedzi. W takim razie szukam Roverka 600 SDi i mam nadzieje na w miarę tanią eksploatację :)

[ Dodano: Pon Maj 10, 2010 09:05 ]
Zapytam jeszcze jak jest z tą korozją w roverach ??
Spotkałem się z opinią, że rover bez rdzy to bardzo rzadko spotykany okaz a najczęściej rdzy poddają się okolice szyb i słupków przednich, nadkola we wszystkich błotnikach, drzwi na dole, klapy silnika i bagażnika, słupki drzwi nad klamką.

Co o tym myślicie ?? Jak jest z rdzą w Waszych autkach ?? Mam na myśli model Rover 600.

kepo - Pon Maj 10, 2010 08:30

najczulsze sa podobno w 600tce tylne blotniki. osobiscie mam 600 z 99r i nie mam na nim ani grama rdzy. Być może po lifcie poprawili ten problem, a być moze mi się taki trafił ;)
szoso - Pon Maj 10, 2010 08:48

kepo napisał/a:
Być może po lifcie poprawili ten problem, a być moze mi się taki trafił

być może to ktoś u Ciebie to robił wcześniej :wink:

konradoos - Pon Maj 10, 2010 09:19

ja mam roverka 600 sdi z '98 i mogę potwierdzić, że na tylnich błotnikach pojawia sie rdza, nie jest to jakaś wielka ilość. Poza tym miejscem nie zauważyłem innych śladów korozji.
olek997 - Pon Maj 10, 2010 23:16

zdecydowanie polecam rovera 600. jest to bliźniak hondy accord. samochódw piękny i wdzięczny. jak znajdziesz ciekawą ofere to podeślij nam do oceny:)
Pawel_K - Wto Maj 11, 2010 10:17

Niedługo jadę do Niemiec rozejrzeć się za tymi roverkami więc nie za bardzo będę mógł podesłać do oceny ;p ale jak kupie to się pochwale :)
michal8791 - Wto Maj 11, 2010 11:26

Witam serdecznie

W zwiazku ze jestem tu nowy i jest podobny temat a mam okazje w najblizszym czasie kupic Roverka 200 i bedzie on kupowany jako drugie autko w rodzinie dla zony, choc wydaje mi sie ze ja bede nim wiecej jezdzil ;) to nie bede zakładał nowego postu tylko podepne sie pod niego z pytaniami odnośnie tego autka.
Otóż autko to Rover 200 przebieg 220 000 km( klimatyzacja, elektrycznie regulowane lusterka + podgrzewane, ABS, wspomaganie kierownicy, szyberdach, centralny zamek, 2 poduszki powietrzne, elektryczne szyby, autoalarm, dzielone siedzenia, tapicerka welurowa, kpl opon zimowych) z 99 roku 2,0 w dieslu (103KM) i wlasnie pierwsze moje pytanie bo przeczytałem juz troche postow i sam juz nie wiem, czy w tym samochodzie były montowane silniki diesla 2,0L TD lub TDi 103 konne bo wg szwagra od ktorego moge kupic to autko ma ono tyle koni i jest to TD a wyczytałem ze R200 to tylko SD 86 KM i SDI 105KM.

bociannielot - Wto Maj 11, 2010 11:40

michal8791 napisał/a:
bo wg szwagra od ktorego moge kupic to autko ma ono tyle koni i jest to TD


Zmień szwagra :razz: :wink:

michal8791 - Wto Maj 11, 2010 12:53

hehe :D

Ja tez podejrzewam ze on nie wie co ma i raczej jest to 105 koni w weekend bede u niego wiec dokladnie zobacze co i jak bo wszystko wskazuje ze jest to 2,0 SDI ale pewnosci nie am dlatego pytam :)

Pawel_K - Wto Maj 18, 2010 09:02

Mam jeszcze pytanie co do cen tych samochodów za granicami.
Otóż napisałem maila z zapytaniem do firmy która sprowadza tylko rovery. Napisałem, że zależy mi na tym aby auto było bezwypadkowe, miało silnik diesla, rocznik od 1998, skórzana tapicerka. Oto co otrzymałem:

Witam.
Nie sprowadzamy aut serii 600, z prostego powodu:
Wymagania które pan podał, nie spelnia tam 95 % aut, nawet z rocznikow 1999,2000 - pierwsza rejestracja.
Jesli już znajdzie sie auto, w takim stanie i wyposazeniu to cena jest bardzo wysoka.
Przykład:
Rover 600 w dieslu, 1 rejestracja pod koniec 2000 roku, w pełnej opcji, 2 komplety koł, 1 własciciel - cena w ogłoszeniu 3400 euro, do zbicia jakies 200,300 euro.
Zatem auto w idealnym stanie kosztuje tam rownowartosc ok 13 tys zł, plus opłaty od sprowadzenia, transport, co daje nam kwote za która nie da rady znaleźć klienta na naszym rynku.

Obecnie wielu klientow w cenie 15 tys zł chce kupic Rovera 75, jednak nalezy wziazc pod uwage ze bedzie to rozpadajacy sie szrot na kołkach, czyli 400-500 tys przebiegu, brak kompresji silnika na któryms cylindrze, wieczne problemy z układem sprzegła, stan wnetrza mierny, stan blacharski dostateczny.

Jesli jest pan w stanie zapłącic 3 tys euro za Rovera 600 to owszem mozna cos takiego znaleść za granicą, ale trzeba brac pod uwage fakt ze tam, jesli auto nie ejst kupione od własciciela, to moze miec przekrecony licznik, podrobiona ksiazke serwisowa lub byc naprawiane czy malowane.


Co o tym myślicie ??
Na auto chcę przeznaczyć ok 10 tys złotych ale z tego co widzę w tej cenie nie kupię dobrego egzemplarza :neutral:

TakieTam - Wto Maj 18, 2010 10:05

No niestety gość ci dobrze napisał. Ceny na zachodzie za dobry samochód z prowadzoną książką, od prywatnego właściciela są dużo wyższe niż u nas. Przypuszczam, że coś koło 2500E udało by się znaleźć ale tych samochodów tam po prostu dużo nie zostało w prywatnych rękach więc nikomu się w to nie chce bawić.
Tu masz link to takiej orientacyjnej wyceny aut na zachodzie ale weź pod uwagę, że ceny zaniżają tam komisowe szroty tak jak u nas na allegro. Za dobry dasz 20-30% więcej.

http://www.autofokus24.de/

W tym budżecie co masz -szukać od forumowiczów nie z allegro, przynajmniej będziesz miał historię napraw po postach:).
pzdr.

menior - Wto Maj 18, 2010 17:47

TakieTam napisał/a:
No niestety gość ci dobrze napisał. Ceny na zachodzie za dobry samochód z prowadzoną książką, od prywatnego właściciela są dużo wyższe niż u nas. Przypuszczam, że coś koło 2500E udało by się znaleźć ale tych samochodów tam po prostu dużo nie zostało w prywatnych rękach więc nikomu się w to nie chce bawić.
Tu masz link to takiej orientacyjnej wyceny aut na zachodzie ale weź pod uwagę, że ceny zaniżają tam komisowe szroty tak jak u nas na allegro. Za dobry dasz 20-30% więcej.

http://www.autofokus24.de/

W tym budżecie co masz -szukać od forumowiczów nie z allegro, przynajmniej będziesz miał historię napraw po postach:).
pzdr.

Na zachodzie auta 10-letnie i starsze zwlaszcza tak egzotycznych marek jak ROVER nie sa w cenie,to u nas one trzymaja sie w cenie i dlatego masowo je sciagaja,juz za ok 1000 euro mozna cos znalezc

Pawel_K - Wto Maj 18, 2010 21:03

Heh, dwie zupełnie sprzeczne opinie. Jest na forum ktoś, kto sprowadzał auto samodzielnie ??
Tomi - Wto Maj 18, 2010 21:15

Pawel_K napisał/a:
Heh, dwie zupełnie sprzeczne opinie. Jest na forum ktoś, kto sprowadzał auto samodzielnie ??


Paradoksalne jest to, że do Polski zjeżdżają najczęściej szroty. Handlarz musi tanio kupić, aby zarobić i nie być droższy (dużo droższy) od średniej ceny na Polskim rynku. A prawda niestety jest taka, że za zachodnią granicą, samochód w dobrej kondycji, udokumentowanej przeszłości i bezwypadkowy jest droższy, niż to co sie sprzedaje w Polsce.

Ostatnio szukałem w Anglii MG ZR160 (jak dawcę do budowy rajdówki), nawet samochody z kierownicą po prawej stronie są droższe niż w Polsce. Kupno niegroźnie uszkodzonego egzemplarza to koszt conajmniej 1000 Ł :( , a na nieuszkodzony egzemplarz w dobrym stanie trzeba przygotować 2500-3000Ł... a jest to RHD.

menior - Wto Maj 18, 2010 21:25

To powiedcie mi jaki szanujacy sie niemiec,anglik czy wloch kupuje 10-letnie auto :?: Ja zyje 15 lat we Wloszech i powiem wam ze zaden :lol: Takie auta tu kupuja co najwyzej czarni,albany itp.(z calym szacunkiem dla nich) Tu sie zmienia auta co ok 5 lat.Najchetniej w salonie ewentualnie roczne,2-letnie.Tak wiec auta stare i z duzym przebiegiem nie maja zadnej wartosci i trafiaja na zlom lub do np. Polski :lol:
Tomi - Wto Maj 18, 2010 21:54

menior napisał/a:
(...) Tak wiec auta stare i z duzym przebiegiem nie maja zadnej wartosci i trafiaja na zlom lub do np. Polski :lol:


Dotknąłeś sedna sprawy. Do Polski trafiają samochody:
- Uszkodzone/rozbite,
- zapsute,
- z dużymi przebiegami (nie mówię tu o 200-250kkm, a 300, 400 i więcej).

Samochody w dobrym stanie i małym przebiegiem można było kupić tanio zaraz po otwarciu granic...

menior napisał/a:
To powiedcie mi jaki szanujacy sie niemiec,anglik czy wloch kupuje 10-letnie auto :?: Ja zyje 15 lat we Wloszech i powiem wam ze zaden


Dziwne, to w takim razie dla kogo wystawione są Tomcaty czy kanciaki Cabrio takie jak te:
http://suchen.mobile.de/f...70&pageNumber=1
http://suchen.mobile.de/f...97&pageNumber=1
http://suchen.mobile.de/f...25&pageNumber=1
http://suchen.mobile.de/f...60&pageNumber=1
http://suchen.mobile.de/f...61&pageNumber=1

Aby potwierdzić moje słowa, podam jeszcze kilka przykładów.

Szukałem jakiś czas temu tylnonapędowego youngtimera, którym mógłbym się pobawić w rajdy pojazdów zabytkowych. Padł pomysł na starą Asconę w nadwoziu Coupe. W Polsce znalazłem jeden egzemplarz, który wyglądał w miarę... jednak jego cena wynosiła 6000 PLN. Poszukiwania za zachodnią granicą dowiodły, że samochód, który jakoś "trzyma się kupy" to koszt 2-3 tyś Euro. Samochód w super stanie kosztował mniej więcej tyle ile najdroższy w Polsce... tylko w innej walucie :)

Ponadto znam wiele przypadków, że samochody w dobrym stanie w Polsce, są sprzedawane na Zachodzie (wystwiane na tamtejszych portalach aukcyjnych), gdyż w Polsce nikt nie da za nie takich pieniędzy...

TakieTam - Sro Maj 19, 2010 06:50

Jest dokładnie tak jak pisze Tommy. Jestem aktualnie na zmianie samochodu więc co nieco wiem. Szukanie na zachodzie zadbanego samochodu po cenach allegro to po prostu głupota. Trzeba zdać sobie sprawę jak wygląda sprowadzanie samochodu po polsku - czyli: turecki plac ze szrotami z włoch- korekta licznika z 350 na 150 kkm -plak- pranie tapicery karcherem-polerka i do ludzi. To i tak opcja de lux bo przeważnie polscy handlarze kupują rozbitki klepia w stodole i na allegro. Oczywiscie "bezwypadkowy" obowiązkowo zaznaczone. Na deser oczywiscie umowa "na niemca" i zaniżona wartość zakupu - a polski zadowolony klient happy że ma paska w tedeiku za pół wartości z autoscoutu. Samochody niby identyczne ale do pierwszej myjni albo wizyty w warsztacie i rozkodowania przebiegu.

Dobra rozpisalem sie. W skrócie: chcesz kupić 15 letnie auto za 10 koła więc musisz pogodzić się z tym, że nie będzie idealne albo zwiększyć budżet o 5 kafli. Sam dzwon w przeszłości czy skręcony licznik to jeszcze nie koniec świata pod warunkiem, że wiesz to przed zakupem - ważne żeby poprzedni właściciel dbał i wymieniał części na bieżąco.
pzdr

menior - Sro Maj 19, 2010 18:04

Pytacie dla kogo te ogloszenia? A wiecie ile tu obcokrajowcow jest :?: I wlasnie oni takimi autami sie rozbijaja :lol: Pewnie ze jakis amator zawsze sie znajdzie i wsrod tubylcow.No i czasem np. z Polski ktos szuka tak aut. A tak pozatym to owszem nasi sciagaja auta powypadkowe bo tu sie nie oplaca naprawiac.Pozatym salony ktore dostaja mase aut w rozliczeniu,wszystkie te starsze i w gorszym stanie wola hurtowo sprzedac za grosze handlarzom z Europy wschodniej niz sami je odsprzedawac

[ Dodano: Sro Maj 19, 2010 19:04 ]
Moim zdaniem warto jak najbardziej szukac aut za granica ale takich 10-letnich i starszych bo sa one wiele tansze niz u nas i czesto w lepszym stanie,no i cofania licznikow sie tu raczej nie praktykuje :lol:

Pawel_K - Czw Maj 27, 2010 09:19

A teraz pytanie z innej beczki. Jak jest ze sprzedażą tych autek ?? :)
Rover w Polsce uznawany jest za egzotyczne auto.
Ceny na polskich portalach aukcyjnych oscylują ok 8-9 tys złotych.
Za granicą za dobrego rovera trzeba dać ok 2,5 tys € czyli po wszystkich opłatach cena oscyluje w granicach 13tys złotych. Patrząc na średnią cenę rynkową w Polsce jakbym chciał sprzedać auto np po 2 latach to wyjdę sporo w plecy :razz:
Czy mógłbym się wypowiedzieć ktoś, kto sprzedał autko ??
Jak jest z zainteresowaniem ze strony kupujących ??

dafit - Czw Maj 27, 2010 11:24

zainteresowanie jest bo aktualnie sprzedaje swojego no ale nie da się uniknąć cena w górę nie idzie :mrgreen: na pewno jest lepiej niż z alfami i francuzami :razz: mój ojcec sprzedaje teraz primerke i spadek ceny jest porównywalny nawet nie wiem czy primerka nie stracila bardziej niż rover , wiec nie jest źle :wink:
Pawel_K - Czw Maj 27, 2010 15:06

Oczywiste, że cena nie wzrośnie :)
Jak mogę zapytać to ile jesteś stratny na swoim aucie i na jakiej przestrzeni czasowej ?? :P

dafit - Czw Maj 27, 2010 15:25

ja mam dopiero poł roku i nie liczylem się za bardzo z kosztami jak kupowałem bo zależało mi na zadbanym egzemplarzu no i kupowałem w Niemczech wiec wyszło wbrew pozorom trochę drożej niż w Polsce(ceny wtedy byly bardzo podobne do tych teraz) teraz niestety jestem zmuszony go sprzedać i do tyłu jestem uwzględniając opłaty jakieś 1,5tys. no może nie całe... ale tak jak mowie nie szukałem najtańszego jak kupowałem tylko najlepszego :wink: więc nie ma co się wzorować na mnie patrzac na utratę wartości , jednak dużo wcześniej już miałem zamiar kupić roverka i obserwowałem co się dzieje na rynku i w przeciągu 1.5 roku spadek był nie wielki nie chciałbym tu skłamać bo dobrze nie kojarzę już tak tamtych cen ale pamiętam że było to niewiele więcej niż teraz , natomiast primera mojego ojca stracile przez to 1.5 roku około 3 tys. jak nie lepiej to wiem akurat bo auto już sprzedaje prawie dwa lata(więc ceny pamiętam) i sprzedać nie może :mrgreen:
Pawel_K - Nie Cze 13, 2010 19:29

Okazuje się, że znajomy ma do sprzedania Rovera 600 '99 Diesla. Tapicerka to szary welur a skóra jest dla mnie priorytetem :razz:
Wiem, że w roverkach występowała szara oraz jasna skóra.
W jasnej również deska rozdzielcza jest jasna.
A wie ktoś jak to wygląda w roverkach z szarą tapicerką ?? deska rozdzielcza jest taka sama w autach z szarym welurem i szarą skórą ??
Pytam bo możliwe, że zakupie to autko i wymienię boczki drzwi, kanapę i fotele na skórzane :)

olek997 - Nie Cze 13, 2010 20:20

Pawel_K, moze prosciej bedzie znalezc egzemplarz taki o jakim mowisz (wsio jasne) niz jasne boczki cala decha i skóra do kupienia osobno...
Pawel_K - Nie Cze 13, 2010 20:33

Myślałem o wymianie na ciemną skórę więc jeśli deska jest ta sama to do wymiany byłyby tylko boczki drzwi i siedzenia. Ma ktoś doświadczenia w wymianie tapicerki ??
Ten egzemplarz to perła wśród roverów i na dodatek od znajomego i dlatego trochę mi na nim zależy :)

olek997 - Nie Cze 13, 2010 23:53

Pawel_K, a no chyba że tak:) dosc czestomożna spotkać siwą skóre także powodzenia. w manualu jest co i jak mysle ze to nie jest skomplikowane.
Pawel_K - Pon Cze 14, 2010 09:19

Powracając do mojego zapytania:
Czy deska rozdzielcza i tunel środkowy są takie same w autach z szarym welurem i szarą skórą ?? :razz:

olek997 - Pon Cze 14, 2010 16:23

jwaki dobrze pamietam to tak
Pawel_K - Wto Cze 15, 2010 18:30

A potwierdzi to ktoś jeszcze ?? :razz:
spajk - Czw Cze 17, 2010 22:55

witam jutro kupuje mojego pierwszego rowerka 75 2,0 131km 2003r ful wyposażenie i podobno 120tyś. przebiegu auto przywiezione w włoch prezentuje się ślicznie jeździ też fajnie niby wszystko ok. zawsze smykałem czymś z japoni co sądzicie o tym modelu. :lol:
olek997 - Pią Cze 18, 2010 00:32

75 nie ma nic wspolnegoz japonią.
boch - Pią Cze 25, 2010 20:49

witam!
nie chce niepotrzebnie zasmiecac forum kolejnym tematem, wiec podlacze sie pod ten. pytanie brzmi - co sadzicie o Roverze 200 z silnikiem 1.8 147 KM VVC?
a dokladnie, jak przedstawia sie kwestia spalania oraz ogolnej charakterystyki tego silnika? czy problem uszczelki pod glowica pojawia sie w nim rzadziej, czy tez pojemnosc i moc silnika nie maja tutaj zadnego znaczenia?
i dalej, coz kryje sie pod enigmatycznym skrotem VVC (zmienna faza rozrzadu). czy jest to kolejny wynalazek, ktory lubi sprawiac klopoty, czy tez jest to cos, co wywoluje usmiech zadowolenia u kierowcy? no i pytanie ostatnie - czy to prawda, ze ten model ma delikatnie obnizone zawieszenie, co moze miec wplyw na komfort poruszania sie autem po nienajlepszych drogach? byc moze pytania oczywiste, ale nie jestem posiadaczem Roverka i nie znam sie specjalnie na mechanice :) a Roverka bardzo chce miec :cool: