Zobacz temat - [rover 200 1.6] nie dziełają szyby i radio
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [rover 200 1.6] nie dziełają szyby i radio

leptyk - Sob Maj 29, 2010 22:50
Temat postu: [rover 200 1.6] nie dziełają szyby i radio
witam, posiadam rover'a 200 z silnikiem 1.6. ostatnio podpinałem radio do samochodu niestety podpoiłem zasilanie na odwrót i od tego czasu mam dość poważny problem ponieważ przestały mi działać elektryczne szyby radio i ogrzewanie tylnej szyby, a bezpieczniki są w porządku. bardzo proszę jeżeli ktoś wie co mogę zrobić napiszcie :cry:
faecd - Nie Maj 30, 2010 08:20

1. popraw temat wg regulaminu bo administracja zaraz powiesi Cie za jajca ;)
2. Na poczatek ja bym wymienil te bezpieczniki na nowe. Mimo, ze są "ok".
3. Jezeli pkt 2 nie pomoze to poszlo zwarcie i trzeba naprawiac/wymieniac podnosniki itd itp --robota dla elektryka

staf - Nie Maj 30, 2010 08:46

Cytat:
2. Na poczatek ja bym wymienil te bezpieczniki na nowe. Mimo, ze są "ok".

Zrób tak jak radzi faecd,
Wcale nie muszą być "ok".

leptyk - Nie Maj 30, 2010 15:13

niestety wymiana bezpieczników na nowe nic nie dała :/ ja myślicie ile mnie może wyjść naprawa u elektryka? jeżeli ktoś się orientuje to bardzo proszę o odpowiedz
darek_wp - Nie Maj 30, 2010 18:09

Które bezpieczniki wymieniałeś?. Jeśli tylko w kabinie to sprawdź jeszcze pod maską. Stawiam na uszkodzenie Link3 w skrzynce pod maską.
f1x - Nie Maj 30, 2010 20:28

Sprawdzałeś wszystkie czy tylko te opisane na zaślepce? Ja w swoim autku też miałem podobny problem, tylko nie działały inne rzeczy (nie pamiętam do końca jakie, a nie chce kłamać). Okazało się, że były właściciel pospinał zapalniczkę i radio na krótko. Na początek sprawdź wszystkie 10A. Nic wielkiego nie powinno się stać przez podłączenie zasilania na odwrót - przynajmniej z autem ;) ...
leptyk - Nie Maj 30, 2010 21:27

pod kolumną kierownicy sprawdziłem wszystkie, i jeden był wypalony, wymieniłem i przestał się zegar resetować (tą usterkę miałem już wcześniej) ale zauważyłem że troszkę inne rzeczy się jeszcze z nim dzieją, przestał piszczeć przy włączaniu(kontrolka która trzeba wyłączyć na pilocie) tylko świeci sie czerwona dioda. piszczy natomiast gdy otworzę drzwi i mam włączone światła nawet przy zapalonym silniku. nie działają też wycieraczki ale wyłącznie na pierwszej pozycji (najwolniejsze). zaznaczam że wszystko się to stało przy zabawie z radiem.

[ Dodano: Nie Maj 30, 2010 22:27 ]
nie daje mi to spokoju więc sprawdziłem też jeszcze teraz te pod maską, niestety również wszystkie są ok

f1x - Nie Maj 30, 2010 21:42

Przy końcówce radia rozumiem, że majstrowałeś? Łączyłeś jakieś przewody samodzielnie? Spróbuj porozłączać wszystko, żeby było wg stanu pierwotnego - kiedy wszystko działało. Sprawdź całą wiązke - może kabel od podtrzymania zaczął gdzieś zwierać? Ewentualnie spróbuj odłączyć akumulator na jakiś czas (np. na noc) - może coś pomoże.

Dziwne, bo ja przy audio w moim aucie cały czas intensywnie majstruje. Nie raz zdarzyło mi się coś odwotnie podłączyć, zewrzeć, itp. i nigdy nic poważnego się nie stało - poza tym, że wymieniłem tonę lub dwie bezpieczników :P .

leptyk - Pon Maj 31, 2010 13:28

całkiem odłączyłem zasilanie od radia, niestety wciąż to samo :/
shilus82 - Pon Maj 31, 2010 14:06

nie wiem jak to jest w dwusetce, ale mi jak palił bezpiecznik od szyb. Pomogło wyciągnięcie spod akumulatora przewodów od wentylatora chłodnicy i zaizolowanie, problem zniknął jak ręką odjął.
leptyk - Pon Maj 31, 2010 20:10

tyle że u mnie wszystkie bezpieczniki są ok :/
pdasiek - Pon Maj 31, 2010 20:28

leptyk mam podobny problem który częściowo rozwiązałem. też podłączałem radyjko i zrobiłem spięcie padł mi immo, centralny, zasilanie radia, zegar nie chodził... bezpieczniki były całe wszystkie, i pod maską też.

najpierw odpiąłem aku i zrobiłem kalibracje pilota i to już było ok.

co do radia to mi się upaliła masa z zasilającym, i musiałem mase zapożyczyć od anteny. radio gra jednak zegarek nadal jest kicha, podejrzewam że też do neigo będę musiał zapozyczyć masę - w końcu siedzi to na jednym bezpieczniku.

weź miernik i posrpawdzaj napięcia w kostce od radia, sprawdzaj też na włączonych i wyłączonych światłąch, mi w zależności czy włączyłem czy nie pokazywał różne napięcia. np na wyłączonych na jednym była masa a jak włączyłęm pokazywał on napięcie 12V -ewidentnie przepalona masa... jednak nie chce mi się przeglądać całej instalki od skrzynki i zdejmowania kokpitu i zapozyczyłem mase.

piszczałka od świateł też mi raz padła, jednak wtedy bezpiecznik się palił jak podłączyłem właśnie mase do tego przewodu, a zapalałem światła i zaskakiwało napięcie i paliło bezpiecznik.

czyli tak, miernik, mase weź z jakiejś śrubki (nie polakierowanej) i sprawdzaj gdzie możesz, i patrz czy się zgadza, możesz też tym miernikiem sprawdzić czy masz napięcie po wyjęciu bezpiecznika w jego miejscu. powinno wskazywać 12V. jeżeli w skrzynce nie masz patrzysz pod maską czy jest. jeżeli w skrzynce jest i pod maską to szukasz gdzie się coś upaliło, patrzysz na przełączniku, w drzwiach..

elektrykiem nie jestem, może trochę zamotałem jednak wydaje mi się że to na początek możesz zrobić , jak nie pomoże to wołaj jakiegoś ogarniętego kumpla elektryka a jak nie masz no to warsztat...

leptyk - Pon Maj 31, 2010 21:50

czyli jeżeli dobrze Cię rozumiem gdzieś po drodze jest zwarcie z masą? i przepalony kabelek?

[ Dodano: Pon Maj 31, 2010 22:50 ]
jeżeli byś mógł to powiedz mi jeszcze o co Ci chodziło w słowach "najpierw odpiąłem aku i zrobiłem kalibracje pilota i to już było ok" i co to dało

pdasiek - Pon Maj 31, 2010 23:11

tak, gdzieś się przepaliło. u mnie było tak że na MASIE (czarnym) miałem 4 V a na PLUSIE czerwonym miałem 8 V, co oznacza że te przewody gdzieś mi się przepaliły ze sobą. potrzebny ci wskaźnik taki jak długopis wygląda a z drugiej strony ma kabelek z klemą do masy, oraz voltomierz (w praktikerze po 15 zł), w sumie sam wskaźnik wystarczy bo widzisz czy mocno świeći żarówka czy słąbo. (wskaźnik potrzebny 12-24 V)
leptyk - Sro Cze 02, 2010 18:11

no niestety, zrobiłem tak jak powiedziałeś i chyba mimo waszych starań będę musiał złożyć wizytę u elektryka :/ nie wiecie ile mnie może wyjść naprawa?
pdasiek - Pią Cze 04, 2010 13:00

z elektryką to jest tak że może Ci to zrobi w 10 minut a może siedzieć 3 godziny i nie znajdzie przyczyny. dlatego najlepiej dobrego kumpla i szukać. myślę że elektryk może wziąść za robociznę 50-200 zł
leptyk - Pią Cze 04, 2010 19:06

to przynajmniej tyle mnie pocieszyłeś :) balem się że będą to dość duże pieniądze. w najbliższym czasie oddam do do elektryka, jak sie dowiem co z nim było to zaraz napiszę