Zobacz temat - Uwaga sportowa ibiza do sprzedania...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Uwaga sportowa ibiza do sprzedania...

Kozik - Pią Cze 11, 2010 11:38
Temat postu: Uwaga sportowa ibiza do sprzedania...
kumpel
11:25:19
http://moto.archiwumallegro.pl/?itemid=C11392892

11:25:24
a po naprawie
11:25:36
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C13533701

11:25:51
porównaj sobie nr VIN i nr telefonu kontaktowy



Kozik
11:28:28
ta druga to chyba bezwypadkowa <lol> nie znalazłem dopisku ;)
11:28:34
czekaj zadzwonie



Kumpel
11:28:45
<lol2>



Kozik
11:32:06
<hahaha>
11:32:19
cytuję
11:37:22
kozik: dzien dobry dzwonie w spawie aukcji z allegro... ma Pan do sprzedania taką fajną Ibizę jak tam stan techniczny wszystko ok?
gosc: tak super autko
kozik: czy było u nas w polsce jeżdzone czy nie?
gosc: no praktycznie nie
kozik: ile ono juz w polsce jest?
gosc: no wie pan nie wiem...
kozik: to co handluje pan samochodami?
gosc: nie no nie handluje po prostu nie pamiętam...
kozik: a czy było bite
gosc: no było malowane od strony kierowcy i dół od strony pasażera "cieniowane"
kozik: aha ale tam nic powaznego nie było tak?
gosc: nie no przerysowane drzwi były a z drugiej strony nawet nie wiem gdzie przerysowałem...
kozik: aha czyli dzwona nie było ani nic tak? silnik działa ok?
gosc: tak samochód jest w super stanie idealny sportowy
kozik: czyli jest wszystko ok... hmm no to nic dziękuję do widzenia
gosc: jakby pan chciał przyjechać pooglądać to prosze dzwonić wcześniej
kozik: ok dziękuje


Gość słowem nie wspomniał, że koła nie było...

maciej - Pią Cze 11, 2010 11:43

Oj tam, oj tam, takie fajne auto, a Ty się będziesz o brak jednego narożnika czepiał. ;)

Przynajmniej wiesz, że nie przystanek. ;)

Się nie udało sprzedać tak, to się wyrzeźbiło. ;)

Kozik - Pią Cze 11, 2010 11:52

maciej napisał/a:
Przynajmniej wiesz, że nie przystanek. ;)


może przystanek ale tyłem :P

maciej - Pią Cze 11, 2010 11:55

Dialog w warsztacie:
- Czy jest tu gdzieś blacharz?
- Nie... Tu sami artyści!!!

;)

Dydo - Sob Cze 12, 2010 12:45

A swoją drogą to ktoś nie wyczuł chyba tych 180 KM :mrgreen: No i to normalka u nas - jak się nie sprzeda rozbite to trzeba wyklepać i wstawić jako niebitą, bezwypadkową okazję a'la igła :) No i nie jeżdżona po drogach PL :hahaha:
Mayson - Sob Cze 12, 2010 13:14

Patrząc po zdjęciach, nigdy bym nie powiedział, że cokolwiek było robione, dopiero sprzedawca sam przyznaje się że lewy bok był malowany... Wiadomo, coraz więcej osób jest uświadomionych i korzysta z czujników grubości lakieru, więc pewnie powiedział to profilaktycznie. Kupujący przyjedzie, sprawdzi, uwierzy i kupi.

I to jest sraszne, że można kupić pięknie wyglądającą bombę... Dlatego ja myślę, że wizyta w ASO, na policji i forach motoryzacyjnych (żeby np. wyłapać taki rodzynek, jak ten) to psi obowiązek kupującego, przed zakupem używki. I najlepiej zakładać, że sprzedawca nie mówi prawdy, a samemu do niej dojść. Sukinsynów nie brakuje niestety :mad:

Dydo - Nie Cze 13, 2010 13:11

Gdyby zdjęcia były w większej roździelczości i nie były tak mądrze zrobione to zapewne gołym okiem dałoby się zauważyć po fotach, że coś było robione, a tak to zwróccie uwagę, jak fotki są mądrze zrobione ;) Prawa strona pod kątem, gdzie tam ucierpiały trochę drzwi od pasażera i tylni zderzak (pewnie jakąś większą szparę można byłoby zauważyć, gdyby było foto takie, jak strony lewej), ale z kolei lewa strona robiona pod słońce, gdzie tworzy się tak jakby cień i kupa niestety, też nic człowiek nie dostrzeże, więc cwaniak z niego niemożliwy jest :)

Zwróccie uwagę, że inne auta z jego oferty są ładnie zaprezentowane, zdjęcia lepszej jakości, większe i więcej ukazujące. Może to przypadek, a może nie i należy właśnie takiego cwaniaka traktować z dystansem, jak napomknął Mayson. Takich sprzedawców trzeba na dystans wziąść (zresztą jak wszystkich w PL, mimo wszystko) i zakładać, że mówi nieprawdę.

faecd - Nie Cze 13, 2010 15:51

ciekawe jak z jakoscia naprawy...czy na prawde wszystko jest ok czyli nei sciaga auta na boki zawiecha wymieniona sprawna itd itp
kris-tofer - Pon Cze 14, 2010 09:17

faecd napisał/a:
ciekawe jak z jakoscia naprawy
tu się ćwiartki wstawia, więc rzeźba konkretna, ale za to nie bity :D wprawne oko tylko dojdzie, że był spawany.
Znam historie, gdzie VW Sharan spawany był z 4 różnych ćwiartek i poszedł jako bezwypadkowy :shock: logiki nie ma w takich działaniach...
Może ktoś słyszał akcję w Siedlcach, gdzie Honda Civic po lekkim uderzeniu w tył rozleciała się dokładnie na dwie części :grin:

[ Dodano: Pon Cze 14, 2010 09:17 ]
Mam kilka fotek z przed i po robocie różnych aut, jak znajdę to zaprezentuję :)

Kozik - Wto Cze 15, 2010 10:46

Dydo napisał/a:
Zwróccie uwagę, że inne auta z jego oferty są ładnie zaprezentowane,


Pytałem gościa czy jest handlarzem twierdził, że nie, że to jego prywatne auto ;)

bociannielot - Wto Cze 15, 2010 10:58

kris-tofer, czekam z niecierpliwością na te fotki :smile:
maniaq - Wto Cze 15, 2010 11:29

mnie zawsze zastanawia czy nie ma sposobu by scigac osoby, ktore sprzedaja takie "bezwypadkowe" auta... >?

tu jest jawne oszustwo... przeciez chyba mozna zainteresowac sprawa policje >?

sa w stanie udowodnic oszustwo >?

maciej - Wto Cze 15, 2010 11:42

maniaq napisał/a:
mnie zawsze zastanawia czy nie ma sposobu by scigac osoby, ktore sprzedaja takie "bezwypadkowe" auta... >?

Jest, tylko trzeba się za to zabrać, a tu nie jest to takie łatwe, bo trzeba zebrać takie dowody itp.
Poza tym nie jest to tak jawne oszustwo, jak wyłudzenie pieniędzy z banku, bo opiera się tylko na, zwykle ustnym, zapewnieniu sprzedawcy.

Ten przypadek jest ewidentny, ale zwykle gość powie, że takiego kupił i nic nie wie o jego przeszłości i ciężko mu udowodnić, że jest inaczej.
maniaq napisał/a:
tu jest jawne oszustwo... przeciez chyba mozna zainteresowac sprawa policje >?

Można. Choć to jest raczej próba oszustwa, bo z oszustwem będziemy mieć do czynienia dopiero, gdy transakcja zostanie zawarta.
maniaq napisał/a:
sa w stanie udowodnic oszustwo >?

W tym konkretnym przypadku prawdopodobnie tak, ale ogólnie to trudne - jak pisałem wyżej - większość to zapewnienia ustne.

bociannielot - Wto Cze 15, 2010 11:45

maniaq, jakby mogli coś zrobić to może i by to zrobili, mój kumpel sprzedał policjantowi jako nie bite Mondeo kombi, które miało cały tył wspawany na nowo. Koleś się kapnął i dzwonił parę dni później, jednak na telefonie się skończyło. Więc chyba nie ma na to sposobu, skoro nawet policjant nie wiedział jak się za to zabrać :/ .
maniaq - Wto Cze 15, 2010 12:24

walizek nigdy dobrze nie rozpakowalem... moze czas je wykorzystac >?

co za kraj O_o

Dydo - Wto Cze 15, 2010 12:35

Kozik napisał/a:
Dydo napisał/a:
Zwróccie uwagę, że inne auta z jego oferty są ładnie zaprezentowane,


Pytałem gościa czy jest handlarzem twierdził, że nie, że to jego prywatne auto ;)


Hehehe a co miał powiedzieć :) ? Że jest handlarzem i robi przekręty na lewo i prawo :P ? To są typowe odpowiedzi dla handlarza. Ściągnie takie auto zza granicy za grosze, odpicuje w PL i sprzeda twierdząc, że albo nie jest handlarzem, albo że to jego prywatne auto, bo chciał sobie pojeździć sportowym ;)

TomC - Wto Cze 15, 2010 13:57

Dydo napisał/a:
jest handlarzem i robi przekręty na lewo i prawo

To za jajka go i na słupek a to dla innych będzie przestroga.

Dydo - Wto Cze 15, 2010 14:07

TomC napisał/a:
Dydo napisał/a:
jest handlarzem i robi przekręty na lewo i prawo

To za jajka go i na słupek a to dla innych będzie przestroga.


Trochę tych słupków byśmy w Polsce potrzebowali :mrgreen:

TomC - Wto Cze 15, 2010 14:14

Dydo napisał/a:
Trochę tych słupków byśmy w Polsce potrzebowali :mrgreen:

Zamiast drzew przy drogach :rotfl:

Kozik - Wto Cze 15, 2010 14:41

TomC napisał/a:
Dydo napisał/a:
Trochę tych słupków byśmy w Polsce potrzebowali :mrgreen:

Zamiast drzew przy drogach :rotfl:


a może na choince powiesimy :lol:

Dydo - Wto Cze 15, 2010 18:30

Kozik napisał/a:


a może na choince powiesimy :lol:


Ale jaja czy handlarzy :hahaha: ? Nie wiem czy choinka wytrzymałaby psychicznie pierwszą albo drugą opcję, mając na sobie takich przekrętów lub ich klejnoty :lol:

andrew9 - Pią Cze 18, 2010 21:24

maciej napisał/a:
maniaq napisał/a:
mnie zawsze zastanawia czy nie ma sposobu by scigac osoby, ktore sprzedaja takie "bezwypadkowe" auta... >?

Jest, tylko trzeba się za to zabrać, a tu nie jest to takie łatwe, bo trzeba zebrać takie dowody itp.
Poza tym nie jest to tak jawne oszustwo, jak wyłudzenie pieniędzy z banku, bo opiera się tylko na, zwykle ustnym, zapewnieniu sprzedawcy.

Ten przypadek jest ewidentny, ale zwykle gość powie, że takiego kupił i nic nie wie o jego przeszłości i ciężko mu udowodnić, że jest inaczej.
maniaq napisał/a:
tu jest jawne oszustwo... przeciez chyba mozna zainteresowac sprawa policje >?

Można. Choć to jest raczej próba oszustwa, bo z oszustwem będziemy mieć do czynienia dopiero, gdy transakcja zostanie zawarta.
maniaq napisał/a:
sa w stanie udowodnic oszustwo >?

W tym konkretnym przypadku prawdopodobnie tak, ale ogólnie to trudne - jak pisałem wyżej - większość to zapewnienia ustne.


Przyznam, że też nie rozumiem tej niemocy w karaniu i likwidowaniu takich osób, bo prawo przewiduje takie sytuacje i ma na to odpowiednie przepisy. Po pierwsze jeśli ktoś zajmuje się profesjonalnie sprzedażą samochodu, to żadne tłumaczenia, że on nie wiedział, że samochód był bity, nie mają racji bytu. Jest profesjonalistą i jako taki ma obowiązek sprawdzić dokładnie samochód, który sprzedaje. Jeśli tego nie zrobił to on ponosi za to odpowiedzialność. Dodatkowo - jeśli nie zrobił tego, a samochód sprzedaje jako bezwypadkowy (wbrew jego wcześniejszym przygodom) może również ponosić odpowiedzialność karną. Podobnie za przekręcanie licznika. I kara wcale nie jest tutaj niska, bo maksymalnie do 8 lat pozbawienia wolności.

Co więcej. Nie musi nawet dojść do zawarcia umowy. Wystarczy sam fakt próby sprzedaży takiego samochodu. Na dobrą sprawę więc wystarczyłoby zdjęcie treści ogłoszenia, ewentualnie jakieś nagranie rozmowy z handlarzem i są to wystarczające dowody, żeby miał on bardzo poważne problemy.

Pytanie, czemu tak rzadko (jeśli w ogóle) ma to potem miejsce..?

maniaq - Nie Cze 20, 2010 01:25

Policja woli sie wykazywac na innych polach ... ;(

Jakby zainteresowali sie mocniej, to wiele spraw mogloby byc zalozonych i moze choc troche ukrociloby to pewien porceder, bo w polsce handlarz samochodowy to juz jak obelga .