Zobacz temat - [R75] Czarny dym i falująco spadająca moc
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75] Czarny dym i falująco spadająca moc

Bender - Nie Cze 13, 2010 22:06
Temat postu: [R75] Czarny dym i falująco spadająca moc
Witam wszystkich kolegów, ponieważ jestem "nowy". Szczerze mówiąc jestem pozytywnie zaskoczony, że istnieje takie forum i że jest tak aktywne. Będę na pewno stałym bywalcem.

Mój problem to Rover 75 2.0 CDT.
Gdy przyśpieszam (obojętnie na którym biegu) pod lekką górkę, albo nieco gwałtowniej wciskając gaz, za mną jest czarno, a silnik od około 2 tys obrotów zaczyna się zachowywać identycznie, jak benzynowy, gdy mu się kończy LPG. W sposób pulsacyjny (ale nie gwałtownie szarpiąc) spada moc i jeśli akurat jadę pod górkę, muszę zredukować bieg, co i tak nie pomaga.

Po zasięgnięciu języka w internecie, na czoło wysuwają się dwie opcje:
1. Regulowane łopatki w turbinie, które mogły się zapiec
2. Zawór recyrkulacji spalin, który podobno też mógł się zaciąć

Pytanie (po co wyważać otwarte drzwi), czy ktoś z Kolegów miał podobny problem (kopcenie połączone ze znacznym spadkiem mocy) i wie, co było przyczyną?

Dodam, że samochód ma około 150 tys. km przebiegu, a opisanym przeze mnie problemom nie towarzyszy żadna świecąca się lampka. Filtr paliwa był zmieniony.

witgut - Nie Cze 13, 2010 22:53

Cytat:
1. Regulowane łopatki w turbinie, które mogły się zapiec
- to akurat odpada, bo w naszych turbinach nie ma regulowanych łopatek
Odpowiedzi poszukaj w tych postach http://forum.roverki.eu/v...p=494721#494721

szamanpl - Pon Cze 14, 2010 10:05

Wygląda mi to na problemy z turbiną, sprawdzaj czy nie ubywa oleju w silniku
apples - Pon Cze 14, 2010 11:15

Bender napisał/a:
Witam wszystkich kolegów, ponieważ jestem "nowy". Szczerze mówiąc jestem pozytywnie zaskoczony, że istnieje takie forum i że jest tak aktywne. Będę na pewno stałym bywalcem.
:grin:

To poczytaj oprócz tego co podał kolega witgut to http://forum.roverki.eu/v...p=499571#499571

Na początek sprawdź filtr powietrza. :wink:

Bender - Pon Cze 14, 2010 11:22

Raczej nie ubywa, ale mój brat na forum BMW znalazł podobny problem (bo wiemy, że w moim Roverze silnik jest właśnie z BMW) i tam jest taki rysunek:



A na nim wyraźnie widać system sterowania czymś, co nazwał bym "zaworem spalin w turbinie". Dokładna zasada działania lepiej jest widoczna tu:



Jeśli te ruchome łopatki się zatrą np w pozycji zamkniętej, to siłownik pneumatyczny nimi nie poruszy, a turbina nie będzie działać. Należy zatem po upewnieniu się, czy cięgno między siłownikiem, a turbiną porusza się lekko, rozebrać i oczyścić turbinę.

Zapytacie, po co więc szukam rady na forum, skoro wiem, o co chodzi? Otóż spodziewam się, że ktoś miał podobny problem i potwierdzi, czy przyczyną było rzeczywiście TO, czy też coś innego.

Przy okazji - dzięki za odzew

apples - Pon Cze 14, 2010 11:32

Bender turbina w R75 jest bez zmiennej geometrii łopatek. W R75 jest inna turbina.
Bender - Pon Cze 14, 2010 11:43

Apples, przeczytałem i widzę, że muszę sprawdzić jeszcze parę rzeczy sam, zanim pojadę do mechanika. Czy ktoś może wie, z której strony dostać się do turbiny i tego siłownika? Bo słyszałem, że bez kanału nie da rady..

[ Dodano: Pon Cze 14, 2010 11:36 ]
Apples, ale to nie łopatki turbiny, tylko ten wieniec naokoło, który wpuszcza spaliny na turbinę, albo nie. To ja już zgłupiałem, bo wszyscy mówią, że mam to "coś". Jakby co, przypominam, że silnik to 2.0 CDT z BMW.

[ Dodano: Pon Cze 14, 2010 11:42 ]
Może zajrzę i sam przyjrzę się tej turbinie i wieczorem się odezwę i powiem co i jak.

[ Dodano: Pon Cze 14, 2010 11:43 ]
aha, filtr powietrza i filtr paliwa były wymieniane dwa tygodnie temu. Tak profilaktycznie.

apples - Pon Cze 14, 2010 11:46

Bender napisał/a:
Jakby co, przypominam, że silnik to 2.0 CDT z BMW.
Wiem :wink:

Silnik tak, ale turbina jest inna.
Temat o Turbinie
http://forum.roverki.eu/v...p=268860#268860
http://forum.roverki.eu/v...ghlight=turbina
http://forum.roverki.eu/v...p=465415#465415

Bender - Pon Cze 14, 2010 14:09

Przeczytałem i z tego wynika, że w turbinie nie ma przestawianych kierownic, ale jest jakaś klapka, która kieruje spaliny albo na turbinę, albo od razu w tłumik, czy tak? W ogóle, to muszę wreszcie obejrzeć ten samochód dokładnie i zobaczyć co tam jest. Jeżeli turbina nic mi nie powie, to co zostaje, chyba tylko ten zawór EGR?

Teraz lecę do pracy, a jutro rano włażę pod samochód. Będę informował na bieżąco.

kris-tofer - Pon Cze 14, 2010 14:37

Bender napisał/a:
W ogóle, to muszę wreszcie obejrzeć ten samochód dokładnie i zobaczyć co tam jest
nie miałeś okazji obejrzeć go przed kupnem? :)
Bender - Sro Cze 16, 2010 14:19

Więc tak: Dziś zabrałem się za ten słynny EGR i to nie jest to. Wężyki sterujące siłownikiem zaworu nie są przetarte, a sam zawór jest czysty i ma ślady niedawnego demontażu. Prawdopodobnie ktoś wcześniej wpadł na ten sam pomysł. Było trochę nagaru w kolektorze dolotowym, co mogłem wyczyścić z brzegu, to wyczyściłem (oczywiście po jego uprzednim odkręceniu). Tak więc zawór odpada.
Niestety do turbiny nie da się zajrzeć bez kanału, więc zrobię to później, w każdym razie samochód się zachowuje tak, jakby tej turbiny w ogóle nie było. Nie mogłem sprawdzić ręką, czy pęcznieje przewód od powietrza przy dodawaniu gazu, bom był sam, a nie wiem jak dodać "gazu" będąc pod maską. To nie "Duży Fiat" :???:
Niepokoi mnie fakt, że tej turbiny nawet nie słychać. Nie mówię o gwizdaniu, które oznacza zwykle jej koniec, ale coś jednak powinno być słychać, zwłaszcza przy otwartej masce. Zaczynam coraz bardziej wierzyć w teorię, że jednak istnieje ten zawór puszczający bokiem spaliny i że się właśnie zaciął...

[ Dodano: Sro Cze 16, 2010 14:19 ]
Kris, miałem możliwość obejrzenia samochodu przed kupnem, ale nie aż tak dokładnie. Zresztą przypuszczam, że problemy z mocą i kopceniem były bezpośrednią przyczyną tego, że poprzedni właściciel (76 - letni dziadek) zdecydował się go sprzedać. Wymienił filtry: paliwa i powietrza, przeczyścił EGR, a gdy objawy nie ustąpiły, dał za wygraną. Tym bardziej przekonuje mnie to o "trywialności" usterki, bo nie jest możliwe, żeby przy tym przebiegu, ten silnik był po prostu zajeżdżony.

witgut - Sro Cze 16, 2010 18:18

A próbowałeś odpinać przepływomierz??
andyhell - Sro Cze 16, 2010 21:13

Sprawdź intercooler,czy nie jest uszkodzony,i czy węże od niego są szczelne.Też miałem problemy z kopceniem i brakiem mocy, i okazało się, że to intercooler.
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=56689

Bender - Sob Cze 19, 2010 17:04
Temat postu: Mam!
No, Koledzy... Jest dobrze.

Posadziłem moją lepszą połowę za kierownicą i poprosiłem, by dodała gazu. Ja w tym czasie ściskałem inną... Konkretnie rurę łączącą intercooler z kolektorem ssącym. Przy obrotach ok. 3000/min pęczniała, jak się masz Wiktor, w związku z czym założyłem, że turbo działa prawidłowo. Ale teraz będzie najlepsze:

Pisałem ostatnio, że EGR był w zasadzie czysty, tylko w kolektorze dolotowym było "trochę sadzy". To TROCHĘ okazało się największym zaskoczeniem w tym tygodniu. Samochód dostał takiego cugu, że aż się przestraszyłem. Prawie przestał kopcić i ma kopyto, choć czuję, że to jeszcze nie jest TO. Cóż, czyściłem z grubsza, tym, co miałem, więc nie zrobiłem tego dokładnie. Niebawem (w miarę wolnego czasu) powtórzę zabieg, przy użyciu myjki i może jakiejś chemii i wtedy powinno być cacy.

Podsumowując, nie przypuszczałem, że nagar w kolektorze może aż tak namieszać. Z drugiej strony, wnioski nasuwają się niejako automatycznie. EGR był poważnie zanieczyszczony nagarem, dlatego się zaciął, co spowodowało zabrudzenie kolektora. Poprzedni właścicie samochodu wymienił filtry i oczyścił sam zawór, ale o kolektorze nawet nie pomyślał, więc... dał se spokój i samochód sprzedał mnie.

Swoją drogą, nie bardzo widzę korzyści, jakie daje ten wynalazek. Dopalanie spalin ma chronić środowisko, ale jest dokładnie odwrotnie, bo nieuchronne zabrudzenie całego tego ustrojstwa powoduje kopcenie, jak z MiGa-29 przy starcie, co przecież jeszcze bardziej truje powietrze. It is not?

Pozdrawiam

apples - Sob Cze 19, 2010 17:10

Bender czyszczenie już mam za sobą. Napisałem o tym:
Czyszczenie elementów silnika
- EGR i kolektor dolotowy
http://forum.roverki.eu/v...p=499571#499571


Bender napisał/a:
jak z MiGa-29 przy starcie
Skąd wiesz jak kopci ;>

Bender napisał/a:
Swoją drogą, nie bardzo widzę korzyści, jakie daje ten wynalazek.
Bender napisał/a:
EGR
Dlatego angole montują bypass http://cgi.ebay.co.uk/MG-...=item3f00b5bebf
Bender - Sob Cze 19, 2010 18:27

Apple, wiem, jak kopcą startujące MiGi, bo widziałem. Poza tym...



... jeszcze parę dni temu mój Rover podczas przyspieszania kopcił mniej więcej tak samo.

Dzięki za pomoc i do zobaczenia

P.S. Muszę pomyśleć o tym bypasie, a swoją drogą, potwierdza się pogląd, że nie wystarczy jeździć i raz na jakiś czas wstawić samochód do serwisu. Trza się interesować samemu, co w trawie piszczy.

Pozdrawiam - Bender

apples - Sob Cze 19, 2010 20:23

Bender napisał/a:
bo widziałem.
Tak tylko pytałem. :wink: Ja też widziałem bo trochę czasu spędziłem na lotnisku w Mińsku Maz. :grin: