Zobacz temat - [Prawo pracy] Umowa o prace a lojalka
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - [Prawo pracy] Umowa o prace a lojalka

Jordan87 - Pią Cze 18, 2010 16:16
Temat postu: [Prawo pracy] Umowa o prace a lojalka
Moja aktualna umowa o pracę wygasa końcem września jednak z racji zmiany stanowiska i szkolenia firma podsunęła mi dziś lojalkę na okres 12miesięcy.

Nie wspominam o tym że w przypadku niezdania egzaminu ze szkolenia zostanę kosztami obciążony. :bezradny:

Pytanie brzmi jak się ma lojalka do mojej aktualnej umowy o pracę? Czy po podpisaniu lojalki umowa jest automatycznie przedłużana o ten okres około 9miesięcy( aby upłynęło pełne 12mies od podpisania lojalki)? Na jakiej zasadzie to w tym momencie działa.

Nie wiem czy podpisywać czy nie.

maciej - Pią Cze 18, 2010 16:48

Jordan87, wszystko zależy od brzmienia lojalki.

Generalnie z lojalkami jest tak, że są na granicy prawa, a bardzo często poza nią, bo Kodeks Pracy dość dokładnie reguluje co pracodawca może, a czego nie.

Ciężko Ci odpowiadać nie wiedząc nawet jaką masz w tej chwili dokładnie formę zatrudnienia - możemy się tylko domyślać, że to umowa o pracę na czas określony, ale, jako że "Polak potrafi", to nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś chciał mieć lojalki przy innych typach umów.

Sam mam w umowie "zakaz konkurencji" na 6 miesięcy, ale to umowa firma-firma, bo jestem "samozatrudniony" i w takiej sytuacji to standard, co może powodować konieczność wypłaty odszkodowania, gdybym złamał go jako firma, ale nie może mi przeszkodzić zatrudnić się na etat.
W przypadku umów o pracę jest inaczej, bo, jak pisałem, wiele tam reguluje polski KP, a często nawet przepisy unijne.

Z tego co wiem, to standardowe lojalki mają klauzulę, że to Ty nie możesz wypowiedzieć umowy, ale jeśli sama się kończy i pani z HR to przeoczy, to raczej lojalka nic Ci nie może zrobić, ale, tak jak pisałem - zależy od konkretnych sformułowań w lojalce i Twojej umowie o pracę.

Jordan87 - Pią Cze 18, 2010 19:54

No nic, w takim razie dla bezpieczeństwa nie będę podpisywał dopóki nie sporządzimy nowej umowy o pracę :)
maciej - Sob Cze 19, 2010 09:16

Cytat:
No nic, w takim razie dla bezpieczeństwa nie będę podpisywał dopóki nie sporządzimy nowej umowy o pracę :)

Albo sprawdź jak to dokładnie wygląda, podpisz, a potem nie przedłuż...

Wtedy pracodawca będzie miał zgryz i jakaś podwyżka powinna być, bo przecież masz nowe kompetencje i szkolenia na koncie... ;)

staf - Sob Cze 19, 2010 10:18

Nie rozumiem dlaczego panikujesz. KOńczy ci się umowa o prace, firma wysyła cię na szkolenie, nie po to by cię zwolnić. Koszty szkolenia pokrywasz wówczas gdybyś zwolnił sie sam.
Treść lojalek może być różna jednak bez względu na to żadna nie jest na korzyść pracownika....niestety.
M oja żona pracuje w bankowości też podpisywała lojalke. W jej przypadku wygląda to mniej więcej tak:
Jeśli zwolni ją firma to przez dziwięć miesiecy płaci jej 80% wynagrodzenia.
Jeśli zwolni się sama, to prze 5 lat nie może podjąć pracy w firmie konkurencyjnej.

maciej - Sob Cze 19, 2010 11:06

staf napisał/a:
Jeśli zwolni ją firma to przez dziwięć miesiecy płaci jej 80% wynagrodzenia.
Jeśli zwolni się sama, to prze 5 lat nie może podjąć pracy w firmie konkurencyjnej.

To troszkę inna sytuacja - zakaz konkurencji.

Do tego nie jestem pewny, czy ta druga część nie należy do klauzul niedozwolonych, czyli, że nawet, jeśli jest taki zapis w umowie, to nie jest on ważny.

Tu jest trochę szczegółów:
http://www.prawo.egospoda...ule,1,34,3.html

Ja na szczęście, jeszcze w korporacji, miałem super szefa, który "brał na klatę" i wszystkie szkolenia, za które proponowano nam lojalki, wpisywał jako "niezbędne do realizacji trwającego projektu" co zamykało usta HR'om, więc nigdy nie musiałem zgłębiać takich zagadnień. ;)

Co do "zakazu konkurencji", to pracodawca ma kilka innych przepisów, na które może się powołać w takiej sytuacji - zakaz konkurencji wynikający z KP (to jeszcze w czasie pracy) oraz przepisy o tajemnicy służbowej, które działają również po zakończeniu pracy.

A z ciekawości, możesz podać (jeśli to nie jest tajemnica, bo może być) jakie sankcje (bo chyba tylko finansowe może, tylko pytanie, czy wysokość pół czy 10 pensji) przewiduje umowa, jeśli Twoja żona jednak zatrudni się u konkurencji przed upływem tych 5 lat?

Bo to potwornie długi okres - do tej pory najdłuższe o jakich słyszałem to 2-letnie...

Generalnie, to potwornie niebezpieczny zapis, bo mam wśród najbliższych osobę, właśnie z bankowości, która miała taki zapis, i miała, chyba nawet przez rok po zwolnieniu, płacone 100% pensji, ale z "zakazem konkurencji" i niestety, przez ten czas "wypadła z rynku" - teraz już od ponad 2 lat szuka pracy w branży i nie może znaleźć, bo "za wysokie kwalifikacje" albo "bo rynek się zmienia". :(

W mojej branży stałą praktyką jest "wykupowanie lojalek" przez firmy chcące przejąć pracownika.

Swego czasu słyszałem (nie wiem ile w tym prawdy), że mistrzami pod tym względem byli studenci warszawskiego, jeszcze wtedy wojskowego, WAT'u, którzy już na 3 roku potrafili pracować w firmach, o których wiedzieli, że po ukończeniu studiów "wykupią ich" od kar za "nieodsłużenie" w wojsku określonego okresu po ukończeniu studiów. Teraz to się zmieniło, bo WAT stał się uczelnią cywilną.

staf - Sob Cze 19, 2010 11:17

maciej napisał/a:
Co do "zakazu konkurencji", to pracodawca ma kilka innych przepisów, na które może się powołać w takiej sytuacji

Dokładnie.
maciej napisał/a:
A z ciekawości, możesz podać (jeśli to nie jest tajemnica, bo może być) jakie sankcje (bo chyba tylko finansowe może, tylko pytanie, czy wysokość pół czy 10 pensji) przewiduje umowa, jeśli Twoja żona jednak zatrudni się u konkurencji przed upływem tych 5 lat?

!0-ciu pensji. A pensja nie jest mała :smile:

maciej - Sob Cze 19, 2010 11:25

Cytat:
!0-ciu pensji. A pensja nie jest mała :smile:

No za małe pensje to się takich kwitów nie podpisuje. ;)

Ale to wszystko zależy od prawników i od firmy, która chciałaby wykupić. ;)

W przypadku umów o pracę takie "lojalki" są bardzo dyskusyjne, bo stawiają pracodawcę w bardzo uprzywilejowanej sytuacji, co jest niezgodne z Kodeksem Pracy. ;)

Jordan87 - Sob Cze 19, 2010 13:36

staf napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego panikujesz. KOńczy ci się umowa o prace, firma wysyła cię na szkolenie, nie po to by cię zwolnić. Koszty szkolenia pokrywasz wówczas gdybyś zwolnił sie sam.



Nie tyle że panikuje co po prostu nie chce podpisywać lojalki która mi przedłuży umowę na tych samych warunkach. Jestem gotów podpisać taką lojalkę tylko i wyłącznie w przypadku jakiejś porządnej podwyżki. W innym przypadku mam zamiar odmówić.

Zdziwił mnie też zapis w lojalce o zwrocie kosztów szkolenia w przypadku oblania certyfikatu a egzamin wcale nie jest łatwy. :nook: Zresztą nie tylko mnie, również drugą osobę którą wybrali.

maciej - Sob Cze 19, 2010 13:49

Jordan87 napisał/a:
Nie tyle że panikuje co po prostu nie chce podpisywać lojalki która mi przedłuży umowę na tych samych warunkach.

Wg mnie nie powinno być tak, żeby lojalka mogła przedłużyć automatycznie umowę o pracę, ale wszystko zależy od zapisów tej lojalki.

Jeśli są "standardowe" to najzłośliwsze, co mógłbyś zrobić pracodawcy, to ją podpisać, przeszkolić się, a potem nie podpisać przedłużenia umowy, bo wtedy "standardowa" lojalka nie działa - koniec terminu umowy nie jest jej rozwiązaniem z Twojej "winy". ;)
Jordan87 napisał/a:
Zdziwił mnie też zapis w lojalce o zwrocie kosztów szkolenia w przypadku oblania certyfikatu a egzamin wcale nie jest łatwy. :nook:

W mojej byłej firmie, w momencie "wielkich oszczędności" (ja już się wtedy "pakowałem", bo właśnie zmienili mi tego dobrego szefa na trochę gorszego, a przyszłość działu była niepewna), zapanowała zasada, że koszty egzaminu były zwracane tylko w przypadku zdania (trzeba było samemu wyłożyć kasę, a potem firma zwracała w przypadku udanego podejścia), ale nikt nie próbował domagać się zwrotu za szkolenie.

Koszty samych egzaminów były spore, ale nie porażające (ok. 600 zł), przy tym jak poprawiały pozycję w firmie i na rynku pracy, a do tego firma płaciła za "egzaminy próbne" w sieci, bo kosztowały po 30 zł.