Zobacz temat - [R200] Upały a temperatura silnika, chyba mam problem
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200] Upały a temperatura silnika, chyba mam problem

Dziekan - Pią Lip 16, 2010 11:37
Temat postu: [R200] Upały a temperatura silnika, chyba mam problem
Bawiłem się trochę wyszukiwarką ale muszę jednak zasięgnąć dodatkowo języka, więc liczę na pomoc tym bardziej że niedługo jadę na Litwę i wolałbym wiedzieć czy brać roverka czy nie...

Przez ostatnie dni drugi raz już obserwuje przypadki dośc szybkiego nabierania teperatury, robiłem 130 km do Warszawy za pierwszym razem i niestety wystarczyło czerwone światło by temperatura przeszła ponad połowę...momentami dość wyraźnie :( oczywiście ruszenie z miejsca dość szybko stabilizowało sprawę

Dziś zrobiłem identyczną trasę i przed Warszawą zatrzynałem się na stacji na włączonym silniku dosłownie tylko na tyle ile trwało umycie przedniej szyby, skubaniec podniósł temperaturę tak że tak blisko czerwonego pola jeszcze nie widziałem :(
Dodam że jechałem na klimie cały czas ale bardzo spokojnie i przez całą trasę wskazówka ani drgneła

Generalnie do tej pory nie miałem z tym rzadnych problemów, dopiero teraz przy tych upałach 35 stopni po trasie. Dodam jeszcze że robiłem HGF na koniec ostatnich wakacji.
Normalnie po Łomży jeżdząc nic się nie dzieje, problem wyszedł dopiero w tym tygodniu w wyżej wymienionych okolicznościach.

Zwracam się z prośbą szczególnie do kolegów i koleżanek z tym dokładnie motorkiem, powiedzcie mi jak to jest teraz u Was i na ile to normalne (jednak temperatury są ogromne) a na ile mam powód do zmartwienia.

Pozdrawiam

colin1983 - Pią Lip 16, 2010 11:53

U mnie jak na razie bez żadnych problemów temp na wskaźniku pokazuje troszkę niżej niż połowa nawet jeśli stoję w korku :razz:
borsi - Pią Lip 16, 2010 11:57

colin1983, to nie rozwiązuje problemu.
A może wymień płyn chłodniczy na borygo.
Płynu nie ubywa.
Ciekawe czy termostat się otwiera.

kasjopea - Pią Lip 16, 2010 11:57

U nas raz była taka sytuacja. Upały, korek, temperatura podskoczyła. Po wymianie korka od zbiorniczka to się już nie powtórzyło.
marcin316 - Pią Lip 16, 2010 12:04

Ważna sprawa, sprawdź czy i kiedy włącza Ci się wiatrak przy chłodnicy. Być może masz problem z czujnikiem bądź przekaźnikiem w układzie obsługującym wentylatory. Jak temperatura przekroczy określoną wartość to wiatrak powinien się włączyć i dmuchać aż spadnie ona do właściwego poziomu. Z drugiej strony jeśli wiatraki by nie działały to klima by nie chłodziła...
colin1983 - Pią Lip 16, 2010 12:31

Dziekan napisał/a:
Dziś zrobiłem identyczną trasę i przed Warszawą zatrzynałem się na stacji na włączonym silniku dosłownie tylko na tyle ile trwało umycie przedniej szyby, skubaniec podniósł temperaturę tak że tak blisko czerwonego pola jeszcze nie widziałem :(
Dodam że jechałem na klimie cały czas ale bardzo spokojnie i przez całą trasę wskazówka ani drgnęła
borsi coś mnie ośweciło miałem podobną sytuacje jak stałem temperatura rosła jak tylko ruszyłem spadała do bezpiecznej granicy okazało się że termostat padł wymieniłem i mam spokój
Vesper416 - Pią Lip 16, 2010 16:25

Kiedy wymieniałeś rozrząd? Wymieniłeś pompę wody? Mi to wygląda na umierającą pompę wody jeśli nie ubywa CI płynu!
Dziekan - Pią Lip 16, 2010 16:33

Dziekuje za dotychczasowe posty, pojeździłem troche po Warszawie w dzień i problem występował, teraz trochę się schłodziło i jest lepiej. Płynu nie ubywa, rozrząd wymieniałem przy okazji HGF ale chyba bez pompy coś mi się wydaje...

Wiatraczek działa raczej bez usterek, często się załącza. Kooreczka faktycznie nie wymieniałem nigdy, leje zaś borygo eko zielone. Kurczę chyba muszę się poważnie zastanowić z tą Litwą, będzie w niedzielę 450km do Kłajpedy potem Wilno i powrót.

borsi - Pią Lip 16, 2010 18:14

Dziekan napisał/a:
ale chyba bez pompy coś mi się wydaje...

Módl się żeby nic się nie stało.
POMPE WODY WYMIENIA SIĘ RAZEM Z ROZRZĄDEM !
Tak mawiają najstarsi górale posaidajacy Roverki :P

Vesper416 - Pią Lip 16, 2010 19:24

borsi, Powinno sie wymieniać bo kosztuje grosze a jak się rozbiera rozrząd to wiadomo wymienia się przy okazji uszczelniacze nawet jak są dobre.
Fakt faktem że jak wymieniałem rozrząd to każdy jeden mechanik powtarzał że pompe wody spokojnie co drugą wymianę sie robi.

Wiadomo jak pisałem wyżej jak sie robi rozrząd to przy okazji wszystko sie wymienia.

borsi - Pią Lip 16, 2010 20:23

Vesper416, mnie tego nie tłumacz .
Dziekan - Sob Lip 17, 2010 08:32

też chciałem to zrobić co drugą, pompy są metalowe i właściwie ponoć oprócz zatarć mało co się z nimi dzieje, muszę zweryfikować jeszcze czy to nie termostat
sTERYD - Sob Lip 17, 2010 10:48

przyjrzyj się jeszcze chłodnicy.
Jak jest jeszcze fabryczna, to może już przyszedł jej czas. Jak te blaszki, które tam są się sypią i są całe zielone, to może niestety być już trochę za słaba...

zuber84cool - Sob Lip 17, 2010 11:07

Chłopaki dobrze prawią :wink: przy wymianie rozrządu to wszystko najlepiej wymienić i uszczelniacze też i to najlepiej na oryginalne,wtedy głowa spokojna no i płyn,nie wiem jak z Borygo ale ja zalewam i polecam PRESTONE -37,rewelka płyn.
leszczu - Sob Lip 17, 2010 12:18

zuber84cool napisał/a:
polecam PRESTONE -37

Również polecam :wink:

tomo63 - Sob Lip 17, 2010 21:01

Z tą temperaturą silnika to jakaś dziwna sprawa. Zamontowałem fabryczną klimę do swojego autka, ale zostawiłem sfatygowaną krótką chłodnicę (od wersji bez AC). Obecnie sprawa temperatur wygląda dość dziwnie, bo podczas normalnej jazdy (max 4 tys. rpm) temperatura jest bez zmian, czyli tuż poniżej połowy wskaźnika. Ale jak parę razy przeciągnę silnik tak do 6-7 tys. rpm to temperatura w mig skacze do 3/4 skali ale nie dalej, bo wtedy załącza się drugi bieg wentylatorów i temperatura już nie skacze.

Czy to normalne?

Aha, dodam jeszcze, że mam także wentylator chłodnicy od wersji bez klimy. Czy one się w ogóle czymś różnią?

leszek95b - Nie Lip 18, 2010 09:49

Dziekan napisał/a:
pompy są metalowe i właściwie ponoć oprócz zatarć mało co się z nimi dzieje

Poprostu zaczynają cieknąć, jedynym lekarstwem jest wtedy ich wymiana. Niestety doświadczyłem tego w zeszłym roku, człowiek chciał oszczędzić przy wymianie rozrządu i w końcu zmieniał rozrząd 2 razy.

Dziekan - Sro Lip 21, 2010 08:40

Mam już werdykt, wygląda na to że faktycznie poprostu chłodnica się kończy, temperatury troszkę spadły i nie było problemu. A ona jest zielona ma ubytki i ktoś chyba wcześniej już próbował ją uszczelniać. Ogólnie więc zaczyna niedomagać nie ma na co czekać, już mam nową dziś montaż :)

dzieki za posty, pozdrawiam Marcin

kasjopea - Sro Lip 21, 2010 08:43

Dziekan, mój mąż wymienił niedawno chłodnicę. Po wyjęciu dosłownie rozpadała się w palcach. I była cała zielona. Aż dziw, że nie mieliśmy problemów z chłodzeniem.
Brt - Sro Lip 21, 2010 10:01

Co prawda w alfie, ale dokładnie to samo miałem ... chłodnica nie miała już 3 rzędów blaszek na dole i trochę po środku ... i też jak przciągnąłem trochę auto po górkach to temp. skakała ponad 90st. po wymainie stoi stabilnie niezależnie od okoliczności.
tomo63 - Sro Lip 21, 2010 10:17

Brt, cenna uwaga :)
Dziekan - Pią Lis 04, 2011 15:13

Witam, odgrzewam kotleta bo może moje doświadczenie się komuś przyda.

Ciekawe rzeczy się działy od zmiany chłodnicy, przez jakiś czas był spokój, potem nastała zima (poprzednia:p)

podczas jazdy na trasie nawet zaczął włączać się wiatrak. Równolegle zaczeło słąbnąć ogrzewanie.
Różne dziwne rzeczy zaczeły przychodzić do głowy, a to włącznik wentylatora, a to czujnik taki czy śmaki, a to termostat...

Sytuacja zaczęła się pogarszać, zima przeszła, auto zaczęło się grzać przy upałach i staniu. Zrobiło się drugi raz HGF (porządnie), pomogło...ale okazało się że wciaz cos jest nie tak.

PRzy miejskiej jeździe w lato problem grzania był, mniejszy ale był. Zagadkowe i podstępne, mylące tropy zagadnienie to było...

CO SIE OKAZAŁO:
wielokrotnie spradzało się czy pompa cieknie, czy obraca się to co ma się obracać. Straciłem w miedzyczasie całkowicie ogrzewanie, nawet podczas jazdy nie chciał grzać...po sprawdzeniu czy nagrzewnica i układ są drożne, została jedna możliwość...owa pompa, oczywiscie wciaz obracajaca sie niby i szczelna...
...po rozebraniu jednakze totalnie wyzarta i zniszczona w srodku, lopatki stopniowo ulegaly dezintegracji, az do teraz, niemal calkowitej. Uklad nie mial juz sily dzialac poprawnie.

Tak oto uniknalem wymiany nagrzewnicy (pierwsza mysl jesli ogrzewanie slabnie i znika) co byloby super prezentem po drugim HGF, auto sprawne, smiga wysmienicie, grzeje az milo.


W sumie narazilem sie na drugi HGF w ciagu ponad 4 lat, wiec i tak nie jest zle.
NIewymienienie pompy okazalo sie bledem, byc moze gdyby byla calkowicie metalowa, smigala by dalej. Taka mam zalozona teraz.

To była najdłuższa zagadkaa samochodowa w moim życiu, myląca pogonie, podstepna, a prosta -takie są najgorsze ;)

Na szczęście Roverek jest już sprawny w stu procentach i mogę znów cieszyć się jego ponadprzeciętnie dobrym stanem :mrgreen:

pozdrawiam brać :)

leszek95b - Pią Lis 04, 2011 16:12

Dziekan napisał/a:
Na szczęście Roverek jest już sprawny w stu procentach i mogę znów cieszyć się jego ponadprzeciętnie dobrym stanem


Super, ale nie chwal, nie chwal ... bo jak ja pochwalę swojego to zaraz coś się pójdzie ... "kochać" że tak powiem :)

kangaroo69 - Nie Lis 06, 2011 17:15

Dziekan, Kolego, a ja mam pytanie :wink:
U mnie dzieje się dokładnie to samo, no prawie bo jeszcze gdzieś płyn gubię . Ale chciałem Cię zapytać czy zwróciłeś uwagę na węże, bo u mnie jest tak że te górne, przy chłodnicy są strasznie twarde a pozostałe miękkie, tak jak by pompa nie goniła płynu zaraz z silnika. Jak wymieniałem rozrząd mój kumaty"kolega' powiedział że pompy się nie wymienia :evil: i tak od czerwca męczę się z wysokimi temperaturami wody, co prawda zrobiłem otwór w termostacie i wywaliłem zaworek z kolektora ssącego ale dzięki tym wyczynom samochód długo się grzeje i więcej spala benzyny, a po czym i tak się przegrzewa :cry: Już dumam czy to nie hgf, tylko nic mi sie nie miesza i wszędzie czysto :/

Dziekan - Nie Lis 06, 2011 23:48

Witaj

Nie ma co Kolego, zmień pompę. Oszczędzisz sobie miesięcy problemów i pytań, które miałem przyjemność sobie zadawać ;) pompę metalową można dostać za stówkę z małym hakiem, jeśli rozrząd robiony niedawno, wystarczy rozebrać i złożyć to co już jest. W sumie 200-300 złotych pójdzie, ale będziesz pewien.

HGF to oddzielny problem, ale miekkie węże sugerują że to może jeszcze nie to. Tak czy inaczej, ją zawsze niestety zdąży się zrobić, pompa zaś to przy tym pikuś. A wydaje się, że faktycznie trafiło Cię coś podobnego co mnie.

Pozdrawiam i powodzenia

PS numery z termostatem i zaworkiem też przerabiałem, dokładnie było jak mówisz. Wolniej osiągał temperaturę pracy a koniec końców i tak się robiło za ciepło. Zobacz jak u Ciebie z ogrzewaniem, może w czasie jazdy grzeje, a po chwili postoju już nie? U mnie tak się zaczeło to wszystko, plus jeszcze po dłuższej jeździe słychać było wentylator po zaparkowaniu, chociaż temperatura na wskaźniku była normalna.

Teraz po wymianie pompy wszystko znów jak dawniej, jak być powinno. Wentylatora nie słychać, temperatura pracy osiągana raz dwa i nie przekraczana, ogrzewanie parzy w ręce -inne NORMALNE zycie :)

kangaroo69 - Pon Lis 07, 2011 17:26

No pompę na pewno wymienię :grin: przy okazji HGF :cool: Dzisiaj po pracy poszedłem do samochodu, myślę zajrzę jak tam płyny, a tu w zbiorniczku na Borygo-capucino :shock: Zaraz sprawdziłem korek oleju i tam też wesoło. Do tej pory płynu ubywało ale bardzo mało i syfu nie było, teraz już uszczelka konkretnie puściła i w środę do mechanika :wink:
A co do grzania, to cały czas jest, chociaż tyle :wink: jak odbiorę samochód to napisze co tam było nie tak, pozdrawiam :razz: