Zobacz temat - [R400 2.0SLDI '99r] Pękający łącznik stabilizatora
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R400 2.0SLDI '99r] Pękający łącznik stabilizatora

konradlot - Wto Lip 27, 2010 19:32
Temat postu: [R400 2.0SLDI '99r] Pękający łącznik stabilizatora
Witam mam problem z przednim łącznikiem stabilizatora.

Wymieniłem oba jakoż już były zużyte.
I zaczęła się zabawa. Prawy łącznik ok nic juz nie stuka i nie puka
a lewy katastrofa - już trzeci z kolei po 3-ech dniach pękł przy tej środkowej kątrze na płaski klucz.
Oba było ciężko założyć jako cały stabilizator jest przesunięty troszke do przodu. Więc górne gumy nię były centralnie w wycięciach stabilizatora. Po prawej stronie mu to nie przeszkadza i nie pęka,a po lewej nawet jak już się nasapałem i jakimś cudem założyłem go jak Pan Rave przykazał to i tak walnął. Stukał także o wachacz.
Stabilizator jest ok - tzn nie zauważyłem pęknięcia więc stwierdziłem jako to nie prowodyr zachodzących anomalii. Przednia wewn tuleja wygląda troche na sfatygowaną ale w innych autach widziałem gorsze. Motylek też nie jest najwspanialszy.

Co mi poradzicie bo jak kupie 4 stabilizator i mi pęknie to chyba wyjde z siebie i stane obok :wink:

Czy to możliwe, że to ta tuleja i motylek. Aha gumy stabilizatora wyglądają całkiem dobrze. Czyli niepowyrabiane.

I jak tak to czy tą tuleje da się w miare samemu wymienic wybijając ją i wkładając nowa. W TomaTeam taką widziałem.
Czy mam brać cały wachacz i motylek i sworzeńc :beczy:

Prosze o pomoc bo juz trace cierpliwość :/

Aha jest to anglik więc lewa strona jest bardziej nastawiona na zużycie (tak jakby ktoś potrzebaował do przemyśleń) :roll:

flapjck1 - Wto Lip 27, 2010 19:46

powypadek?

generalnie zrob tak:
zaloz obydwa laczniki, odkrec stabilizator, pozwol mu sie samemu wycentrowac pomiedzy podluznicami, po czym przykrec go ponownie

daj znac ile byl przesuniety

konradlot - Wto Lip 27, 2010 19:51

jest powypadkowy. Był walnięty lekoo w tył ale cała dokumentację i naprawę w serwisie mam opisaną w papierach.

Tak na marginesie z dwóch stron stabilizator jest przesunięty jakby do przodu ale z prawej troszku mniej.

flapjack1 To mam faktyczne tak zadziałać z tym stabilizatorem?

flapjck1 - Wto Lip 27, 2010 20:10

popatrz czy ten drazek stabilizatora jest wogole prosty ( moze raczej symetryczny )
moze on jakies mega przejscia mial...

konradlot - Wto Lip 27, 2010 20:42

Zerkne jutro jeszcze raz ale tak na pierwszy całkiem dokładny rzut okiem wyglądał ok sumetryczny troche pokorodowany przy wygjęciach pierwszych od środka auta ale nic po za tym niepokojącego. Tak prawde mówiąc jeżdze nim już dwa lata i miesiąc temu zaczeło mi stukać tak więc wymieniłem końcówki drążków i te łączniki. Zbieżność ustawiona ok bez problemów.
Czy musze odkręcac całkowicze te gumy trzymające stabilizator bo jak tak to większa robota to co Rave podaje. Wydech trzeba zdjąć i jakiś drążek od biegów. A kanału niestety nie posiadam. A niechciałbym by mnie to przydusiło na leżance :mrgreen:

flapjck1 - Wto Lip 27, 2010 21:09

chodzi mi o to zebys poluzowal drazek na tyle zeby swobodnie wisial

i zebys mogl go ustawic po srodku - lapiesz najpierw koncowki drazka do niego a dopiero potem przykrecasz drazek do budy

konradlot - Nie Sie 01, 2010 22:38

Tak o to właśnie mi chodziło też. ok jutro albo pojutrze pojade po nowy łącznik i jakoś go założe ale za pomysł wielkie dzięki. :ok:
A jakoś w weekend dam juz znać co i jak. Bo w tygodniu mam ciężko z czasem.

[ Dodano: Nie Sie 01, 2010 22:38 ]
flapjck1 wisze Ci chyba rzekę piwa :)
Zrobiłem jak poradziłeś. Było ciężko z drugim mocowaniem bo śruby miały przesunięcie o połowę otworu do tyłu. Ale naciągając to cieńszą śrubą wkręciłem je i teraz wygląda to o niebo lepiej i nie stuka już o wachacz. Mam nadzieje że już teraz nie walnie.

Tak więc teraz tydzień testowy.

Jak sie sprawdzi to wpadne do tego Nadarzyna ( o ile to ten k/Wawki) i na serio podskoczymy na piwko :)

flapjck1 - Nie Sie 01, 2010 22:42

trzymam za slowo ;) niech sie jezdzi dobrze :)