Zobacz temat - Szczęście w nieszczęściu... lub cud jak kto woli
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Szczęście w nieszczęściu... lub cud jak kto woli

0L0 - Wto Sie 24, 2010 07:27
Temat postu: Szczęście w nieszczęściu... lub cud jak kto woli
http://www.echodnia.eu/ap...T0109/521376898
tronsek - Wto Sie 24, 2010 07:55

:szok:
sobrus - Wto Sie 24, 2010 08:07

Jedna z zasad głosi żeby nie stawać między cieżarówkami...
Nigdy nie pozwalam, aby za mną była jakaś.
Ale oczywiście nie zawsze sie uniknie.

Cięzko powiedzieć, że to focus. Równie dobrze mogłaby być fiesta... :shock:

Nie wiem czy dobrze widze, że klapa bagażnika (kombi?) przesunęła sie na siedzenie pasażera z przodu? Gdyby stał troche bardziej na prawo byłoby z pewnością po nim.

PS. Może to nieodpowiednie miejsce, ale taka mi sie nasunęła myśl, że tego nawet Polacy juz nie wyklepią... ;)

szoso - Wto Sie 24, 2010 08:12

sobrus napisał/a:
Nigdy nie pozwalam, aby za mną była jakaś.

bardzo ciekawe, a niby jak to robisz? :wink:

sobrus - Wto Sie 24, 2010 08:24

Zmieniam pas, a jakże inaczej? Rover jak to juz zostało udowodnione fruwać nie potrafi ;)
Oczywiście jeżeli sie nie da to trudno.
Pozostaje zostawić sobie możliwość ucieczki na pobocze i mieć nadzieje, że kierowca nie jest pijany ;)

szoso - Wto Sie 24, 2010 08:30

sobrus napisał/a:
Zmieniam pas, a jakże inaczej?

jak masz pas do zmiany to spoko ale na jednopasmowej pasa nie zmienisz no chyba że na czołówkę :wink:

Krzysi3k - Wto Sie 24, 2010 10:27

Ja często śmigam między dwoma... Powiedzmy, że jadą takie wredoty w ciasnym szeregu 15 tirów... To po jednym lub po dwa się wyprzedza póki sie całej kolumny nie wyprzedni ;)
jaro12 - Wto Sie 24, 2010 11:02

Na tej trasie niestety takie kolumny są na porządku dziennym. Sam widziałem ten wypadek i nie chciałbym więcej czegoś takiego oglądać. MASAKRA
sobrus - Wto Sie 24, 2010 11:06

No chyba że tak, ja nieczęsto jeżdże poza miastem to moze nie wiem jakie są realia.
W takim razie dopisuje sie do hasła "tiry na tory".

W tym wypadku samochód wpadł pod cementowozy, co raczej wskazuje że były to pojazdy ekipy remontowej 9.

Krzysi3k - Wto Sie 24, 2010 11:14

I tak tiry powinny na tory uciekać... szkoda naszego bezpieczeństwa i dróg...
Dydo - Wto Sie 24, 2010 13:11

Krzysi3k napisał/a:
I tak tiry powinny na tory uciekać... szkoda naszego bezpieczeństwa i dróg...


Nie uogólniajmy. Nie każdy kierowca TIRa jest chamem i prostakiem. Ktoś musi Tobie i nam żarcie dowieźć etc. A że w Polsce mamy jakie mamy drogi i mamy, tyle ile ich mamy, to TIRy jeżdżą tam, gdzie jeżdżą.. I nie piszę tego posta dlatego, że ich bronie, bo mam podobne zdanie, jednak staram się zrozumieć.

Porównanie może trochę nie na miejscu i trochę nie pasuje do TIRów, ale to tak, jakby młodym ludziom zabronić jeździć, bo stwarzają zagrożenie za kierownicą, brawura etc. daje się we znaki niemal codziennie.. :roll:

maciej - Nie Sie 29, 2010 10:21

sobrus napisał/a:
W tym wypadku samochód wpadł pod cementowozy, co raczej wskazuje że były to pojazdy ekipy remontowej 9.

Droga nr 9 przechodzi blisko drogi nr 79, a ta prowadzi do Cementowni Ożarów (jakieś 20 km od Sandomierza, gdzie te drogi się przecinają) - chyba największej w Polsce i codziennie możesz tam spotkać dziesiątki "beczek" z cementem, a na 79 wręcz parkujące na poboczach kolumny cementowozów czekających na załadunek, bo oni zaopatrują pół Polski.
Dydo napisał/a:
I nie piszę tego posta dlatego, że ich bronie, bo mam podobne zdanie, jednak staram się zrozumieć.

A ja ich bronię.
Przeciętnie kierowca TIR'a jeździ wielokrotnie bezpieczniej od kierowcy osobówki.
Statystyki już kiedyś przytaczałem - ilość wypadków, w przeliczeniu na przebieg auta jest mniej więcej jak 1:10, to samo dotyczy wykroczeń drogowych (kierowca TIR'a ma tyle samo punktów karnych, a robi 10-15 razy takie przebiegi, jak przeciętny kierowca osobówki).
Tylko jak zestaw waży 24-40 ton, to skutki zderzenia są inne, niż przy osobówce ważącej ledwo 1,5 tony.