Zobacz temat - [MG ZT-T] Stuki w zawieszeniu, ewentualna diagnoza.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [MG ZT-T] Stuki w zawieszeniu, ewentualna diagnoza.

HarryVip - Sro Wrz 15, 2010 23:38
Temat postu: [MG ZT-T] Stuki w zawieszeniu, ewentualna diagnoza.
Witam.

Od jakiegoś czasu zauważyłem niepokojące objawy podczas jazdy. Pierwsze to niezbyt głośne ale dość wyraźne stuki dochodzące z przedniego zawieszenia pojawiające się na nierównościach. To by wskazywało raczej na łączniki stabilizatora ale... no właśnie do tego dochodzi wrażenie delikatnego "pływania" przodu auta, szczególnie podczas ostrego ruszania lub przyspieszania (właściwie to nawet nie plywanie, ale wrażenie jak by koła rozjeżdżały się na boki) i jeszcze jedna sprawa - podczas toczenia się np. z górki z minimalną prędkością i wciskania oraz puszczania hamulca czuję jakiś niewielki luz na przednich kołach. Proszę o diagnozę zanim pojadę do warszatatu i usłyszę, że najlepiej wymienić kompletne przedni zawieszenie.
Pozdrawiam

apples - Czw Wrz 16, 2010 05:34

HarryVip napisał/a:
Pierwsze to niezbyt głośne ale dość wyraźne stuki dochodzące z przedniego zawieszenia pojawiające się na nierównościach. To by wskazywało raczej na łączniki stabilizatora ale... no właśnie do tego dochodzi wrażenie delikatnego "pływania" przodu auta, szczególnie podczas ostrego ruszania lub przyspieszania (właściwie to nawet nie plywanie, ale wrażenie jak by koła rozjeżdżały się na boki) i jeszcze jedna sprawa - podczas toczenia się np. z górki z minimalną prędkością i wciskania oraz puszczania hamulca czuję jakiś niewielki luz na przednich kołach.
Trochę trudno diagnozować w ślepo, ale wskazuje na wybite tuleje przedniego wahacza lub wahacz. Jeżeli się okaże się ze tuleje lub wahacz to polecam Teknorota. Podobne tematy http://forum.roverki.eu/v...p=494108#494108 Gdyby wybiły się łączniki stabilizatora to dochodziłyby głównie stuki i auto byłoby niestabilne w zakrętach.
Markzo - Czw Wrz 16, 2010 09:08

Tak jak Apples mówi, to mogą być tuleje ;) a nie prościej podjechać na szarpaki na stację diagnostyczną? zapłacisz 20 zł a będziesz wiedział co w trawie piszczy ;)
HarryVip - Czw Wrz 16, 2010 12:47

Najprostsze rozwiązania bywają najlepsze, tylko jak się mieszka na końcu świata :lol: wszędzie daleko. Po wizycie na szarpakach winowajcą okazała się końcówka drążka przy pawym kole. Pęknięta guma i niewielki ale wyczuwalny luz.