|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Prawo i ubezpieczenia - [Ubezpieczenia] Próba wyłudzenia pieniędzy.
Gulag - Czw Lis 04, 2010 07:38 Temat postu: [Ubezpieczenia] Próba wyłudzenia pieniędzy. Moje pytanie może wydać się głupie ale jestem laikiem w tym temacie i to co napiszę wydaję się być logiczne. Kupiłem roverka ubezpieczonego w PZU, tydzień przed końcem wypowiedziałem umowę, 3 miesiące po końcu umowy otrzymałem wezwanie do zapłaty zaległej składki za następny okres (1600 zł). Normalnie powiedziałbym że to drobny błąd pójdę będę wyjaśniał srpawę, ale na wiosnę kupiłem motocykl i miałem dokładnie analogiczną sytuację. Tym razem też zawieruszyło mi się potwierdzenie wypowiedzenia umowy, naszczęście znalazłem je po 2 dniach poszukiwań i tu pojawia się moje pytanie: czy taka praktyka nie jest zwykła próbą wyłudzenia pieniędzy? czy nie są te wezwania wysyłane do każde z nadzieją że zgubił/ wyrzucił potwierdzenie wypowiedzenia umowy? Osobiście nie widzę różnicy między tymi dwoma listami od PZU, a mailami z Nigerii obiecującymi benefity za wpłacenie pieniędzy! Czy wobec tego mogę zgłosić na policję próbe wyłudzenia pieniędzy?
P.S. Kusi mnie też aby pójść do PZU i poinformować że zgubiłem potwierdzenie wypowiedzenia umowy i podałbym datę i osobę u której wypowiadałem OC, ciekawi mnie czy będą kazać mi zapłacić tą niemałą sumę (1600 zł)
darek_wp - Czw Lis 04, 2010 07:53
Zapewne można to zaliczyć na karb bałaganu panującego w niektórych firmach ubazpieczeniowych (i zapewne sams firma będzie się tak tłumaczyć gdyby doszło do konfrontacji) aczkolwiek można to też tłumaczyć tak jak to przedstawiłeś. Mnie osobiście nie przytrafiły się takie problemy z ubezpieczeniem ale zawsze biorę pisemne potwierdzenie rozwiązania umowy. Nic nie stoi również na przeszkodzie aby zgłosić taką praktykę TU do prokuratury/ policji oraz KNF i RPO.
plombos - Czw Lis 04, 2010 23:28
Niektore firmy jak widac probuja bezczelnie wyludzic pieniadze, bo inaczej tego nazwac nie mozna.
Ja mialem podobna sytuacje wypowiadajac ubezpieczenie w mBanku (BRE Ubezpieczenia).
Wypowiedzenie umowy wyslalem faksem 6 dni przed uplywem terminu.
Gdy rozpoczal sie nowy okres ubezpieczenia nastapila proba pobrania skladki (brak srodkow na koncie, wiec nieskuteczna).
Zadzwonilem wkurzony do ubezpieczyciela a tam powiedziano mi ze zaden faks w mojej sprawie nie wplynal i jesli mam potwierdzenie wyslania faksu z data sprzed konca umowy to wypowiedzenie uwzglednia!!!
Nie majac innego wyjscia wyslalem tym razem mailem zdjecie wypowiedzenia + potwierdzenie faksu.
Po tygodniu otrzymalem maila, ze zrezygnowalem tylko z OC i czy rowniez rezygnuje z AC+NNW. Jesli tak to mam wypelnic ich formularz (gdzie jak byk stoi rezygnacja z OC + dopisek o pozostalch uzbezpieczniach)
WYpelnilem i odeslalem z data wsteczna. Wypelniajac kwit z nowa data sam ukrecilbym na siebie bicz a pewnie na to TU liczylo.
Napisalem im pare gorzkich slow co mysle o takim traktowaniu klienta - dostalem maila z przeprosinami.
Generalnie nalezy SIE PILNOWAC, gromadzic WSZYSTKIE dokumenty i potwierdzenia, inaczej mozna stac sie latwa ofiara...
Brt - Czw Lis 04, 2010 23:42
właśnie wypowiadałem umowę mBanku .... zobaczymy czy się będą czepiać .... poszedł fax + poczta poleconym a potwierdzenia leżą u mnie ...
zetes - Pią Lis 05, 2010 09:20
Gulag napisał/a: | czy taka praktyka nie jest zwykła próbą wyłudzenia pieniędzy? czy nie są te wezwania wysyłane do każde z nadzieją że zgubił/ wyrzucił potwierdzenie |
możesz taki wniosek wyciągnąć, ale z reguły takie zachowanie wynika z bałaganu jaki w dokumentacji posiadaja różne firmy ubezpieczeniowe. Bałagan ten z kolei wynika z nadmiernym obciążeniem pracowników jak i ich niekompetencji.
Ja zawsze udawałem sie do biura, gdzie zostawiałem wypowiedzenie i żądałem potwierdzenia jego przyjęcia na kopii a nadto żądałem aby w mojej obecności w dokumentacji mnie dotyczącej poczyniono stosowną adnotację. To najlepszy sposób abym mógł zapomnieć o sprawie.
Nastały takie czasy, że trzeba dochować większej staranności przy załatwianiu własnych spraw, w szczególności tych związanych z obciążeniami finansowymi.
Uważam, iż nie są to jeszcze te czasy aby można było bezgranicznie ufać urządzeniom telekomunikacyjnym czy teleinformatycznym i za ich pomocą takie sprawy załatwiać.
Takie jest moje zdanie, być może znajdujące uzasadnienie w moim stażu wiekowym,
ale napewno jest skuteczne i pozwalające - jak już wyżej napisałem - na zapomnienie o sprawie bez ryzyka, że ktoś mi o niej przypomni np. poprzez przeslanie wezwania do zapłaty itp.
|
|