Zobacz temat - [R214] Gaśnie po wjechaniu w wodę
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214] Gaśnie po wjechaniu w wodę

Selenit - Sob Lis 06, 2010 14:36
Temat postu: [R214] Gaśnie po wjechaniu w wodę
Witam, proszę o radę gdzie szukać przyczyny ponieważ mój Rover gaśnie gdy tylko przejadę jakąś kałużę i nie daje się odpalić przez dłuższy czas. Nie daje się również uruchomić np. rano gdy była bardzo gęsta mgła lub długo padał deszcz. Cewka została przeniesiona z dołu i znajduje się teraz wysoko nad skrzynią biegów. Kopułka i palec wymieniałem całkiem niedawno, przewody WN są suche po przejechaniu kałuży. Dodam jeszcze, że gaśnie wyłącznie wtedy gdy w kałuży znajdzie się prawe przednie koło, wówczas zapiszczy pasek i auto gaśnie. Proszę o podpowiedź co takiego znajduje się w tamtym miejscu co ma związek z elektryką bo alternator oglądałem z góry i też nie był ochlapany.[/b]
keczu - Sob Lis 06, 2010 16:27

Tak dla sprawdzenia jak nie chce odpalic sprobuj odpalic go z kabli zaplonowych (znaczy sie z drugiego auta) ,nawet jak ma sile krecic rozrusznikiem i napnij pasek alternatora bo w zadnym wypadku nie powinien piszczec nawet na mokro :razz: . Mozesz miec problem z akumulatorem ,to ze ma sile krecic rozrusznikiem nie znaczy ze daje rade kopnac cewke zaplonowa i wtryskiwacze , ten za luzny pasek nie pomaga w tej sytuacji . Spedzilem kiedys kilka dni probujac znalezc wlasnie podobna usterke i szczerze to ktos mi powiedzial zeby podmienic aku. i pomoglo. To tylko taka teoria do sprawdzenia na poczatek zanim cos zaczniesz wymieniac . Pozdr.
Selenit - Sob Lis 06, 2010 17:23

Akumulator jest nowy, na gwarancji żelowy więc on odpada, rozrusznik kręci bez problemu, jeśli kilkakrotnie staram się odpalić czuć zapach paliwa. Problem polega na tym że chyba cewka nie dostaje prądu i coż takiego zostaje zalane, że ten pąd odcina na czas samoczynnego wyschnięcia wody. Jedyne kable jakie tam się znajdują są od alternatora. Dziękuję za pomoc ale niestety ta rada raczej nic nie da. Jeśli chodzi o pasek piszczy tylko jak złapie nagle wody.
darek_wp - Sob Lis 06, 2010 18:26

Czy przy przeniesieniu cewki przewody ją zasilające były przedłużane czy może wyciągnięte z peszla albo podłączone bezpośrednio do kompa. Jeśli były przedłużane przyglądną bym sie izolacji tego złącza bo jest najbardziej narażone na działanie wody.
Selenit - Sob Lis 06, 2010 18:50

Cewka została poprostu odkręcona z bloku silnika i przykręcona do wspornika przewodów hamulcowych. Kable nie były dorabiane ani wycinane, po prostu ich długość wystarczyła do przykręcenia w tym miejscu. Przeniesienie robił mechanik (podobno bardzo dobry).
darek_wp - Sob Lis 06, 2010 19:59

Trzeba zobaczyć w jakim stanie jest izolacja przewodów do cewki, posprawdzać wtyki przy kompie i alternatorze, zerknąć na stan wiązki z tyłu silnika. Niestety bez sprawdzania po kolei się nie obejdzie :cry:
Selenit - Sob Lis 06, 2010 20:16

Z tego co widziałem woda nie dotyka żadnych przewodów, zachlapana jest tylko strona po której są koła pasowe. W kałuże wjeżdżałem dość wolno ponieważ bałem się, że zgaśnie a i tak woda gdzieś się dostaje. Podkreślam że tylo po zamoczeniu prawego przedniego koła silnik gaśnie, nawet jeśli uda się go odpalić silnik nie ma siły, dławi się i gaśnie mimo że ma normalne obroty na biegu jałowym, dziwne jest też że jak już ruszy po takiej szopce potrafi słabnąć na 3 biegu i muszę szybko redukować na 2 lub 1 jednocześnie gazować bo padnie całkiem i znowu będę stał około 30 minut.
benefix21 - Wto Lis 16, 2010 18:12

Witam , i ja mam dokladnie ten sam problem ta sama usterka generalnie wczesniej jezdzilem innym samochodem i nigdy nie mialem takich problemow. a ze teraz wody duzo to praktycznie nie moge jezdzic autem a co za tym idzie i pracowac. Bardzo prosze o jakas konkrentna odpowiedz wieszkosc mechanikow rozklada rece . a ja sie bujam od warszatatu do warsztatu ( niestety na holu ) juz 2 tydzien . jesli ktos ma jakies sugestie bardzo prosze nawet o kontakt na gg bardzo zalezy mi na czasie . pozdrawiam

[ Dodano: Wto Lis 16, 2010 18:12 ]
ps . zapomnialaem dodac ze rozrzad i paski wymienione jedyne akumulator jeszcze nie zostal wymieniony aaa sam roverek jest na allegro na sprzedaz ( akt desperacji )

ADI-mistrzu - Wto Lis 16, 2010 18:30

Wykręcasz cewkę i przekładasz ją wyżej, bo Ci moknie i dlatego samochód nie jeździ.
Jakieś kiepskie te warsztaty jak na tak prostą rzecz nie wpadły :???:

Też miałem podobnie, teraz cewkę mam na wysokości przepustnicy i udało mi się wjechać w kałużę gdzie zakryło mi połowę kół a samochód nie zgasł.

benefix21 - Wto Lis 16, 2010 18:33

dzis samochod holuje do elektryka wiec przekaze mu ta sugestie chyba przy okazji kupie nowy akumulator czy sadzisz ze oplaca sie wymieniac kable WN alternator i ta cewke czy tylko ja wyzej przekrecic ?
ADI-mistrzu - Wto Lis 16, 2010 18:39

Jeśli jak jest sucho lub samochód postoi odpala, nie świeci się kontrolka akumulatora to tylko cewkę przełożyć gdzieś wyżej.

Wymiana alternatora:
Trzeba sprawdzić na odpalonym silniku jakie napięcie jest, jeśli w okolicach 13,5V a 14.5V to alternator sprawny i wymiana niema najmniejszego sensu.
Wymiana akumulatora:
Jeśli silnik dobrze kręci na rozruszniku to też sensu niema.

Chyba że bardzo chcesz wymieniać te komponenty, wtedy z chęcią przyjmę te stare :wink:

W innych autach tak nie gaśnie bo zazwyczaj cewki (albo aparaty zapłonowe) są bardzo wysoko, wręcz pod samą maską. U nas niestety inżynierowie nie wzięli poprawki na kałuże przez co cewka jest bardzo nisko, większa kałuża i cewka moknie :neutral:

benefix21 - Wto Lis 16, 2010 18:59

kontrolka akumulatora pali sie tylko czasami jak jest spora mgla albo duza woda, ale ogolnie zadziwia mnie moj egzemplarz bo dziewczyna miala wczesniej taki wczesniej i nie miala tej usterki. Mamy jeszcze MG Zr tez taki problem nie wystepuje. No to mam nadzieje ze jutro jak sie zrobi cewke to bedzie po problemie .
Selenit - Sro Lis 17, 2010 11:56

Ja trafiłem na dobrego mechanika, auto już jest sprawne cewka była rozwalona ale od środka i nie było widać objawów. Dodatkowo wymieniłem przewody WN, świece, kopułkę i palec. Po tym zabiegu autko może nawet pływac i nie gaśnie. Oczywiście cewka jest w nowym miejscu mniej więcej na wysokości przepistnicy, przykręcona do wspornika przewodów hamulcowych. Z mojej strony uważam temat za zamknięty i bardzo dziękuję wszystkim którzy chcieli pomóc.
ADI-mistrzu - Sro Lis 17, 2010 18:09

Jak pali Ci się czasem kontrolka to trzeba sprawdzić alternator, naciąg jego paska i przewody, może gdzieś nie łączą.
Harry - Sro Lis 17, 2010 18:16

albo regulator napięcia z szcoztkotrzymczem, bo możesz mieć już wytarte szczotki i nie dają napiecia, ew. masa słaba
pdasiek - Nie Lis 21, 2010 22:31

witam mam pytanko, mam podobny problem, mianowicie szarpanie na gazie na niskich obrotach. jednak u mnie problem występuje im bardziej rozgrzany silnik, oraz np podczas mgły cz w deszczową pogode, przewody i świece wymienione. obstawiam że po prostu cewka dostaje wilgoci.

taka wskazówka. zaraz po wymianie przewodów, przez pierwsze 30 minut samochód chodził idealnie! 1500 obrotów, 4-bieg, pedał w podłoge i nic nie szarpie. jednak po upływie kilku godzin znowu to samo.

obstawiacie też na tą cewke?

aha i jeśli np jest sucho, to zaraz po przełączeniu na gaz jest w miarę jest ok, dopiero jak się porządnie rozgrzeje silnik jest gorzej - moje przemyślenia są takie że może gdzieś tam się sączy olej np z uszczelki klawiatury i paruje to wszystko powolutku jak się rozgrzeje silnik itp. i cewka dostaje wilgoci. możliwe to?

aha i pytanko, jak ta cewka jest przykręcona? i przewód do cewki jaką ma długość, będę próbował samo to ogarnąć i chce wiedzieć co i jak

Selenit - Nie Lis 21, 2010 22:57

Cewka przykręcona jest na 2 śruby do bloku silnika, a przewodu powinno starczyć na przeniesienie jej w inne miejsce. Oczywiście jeśli 400 mają takie samo rozmieszczenie podzespołów jak 200.
leptyk - Czw Lis 25, 2010 17:38

drodzy państwo sprawdźcie sobie dokładnie wszystkie kable pod maską. ja ten problem miałem po wizycie kuny pod maska, przegryzła izolacje i woda robiła zwarcie
pdasiek - Czw Lis 25, 2010 22:34

niestety ale problem rozstrzygnę dopiero za tydzień. jutro szkoła do 19.00 a w sobote bal ostatkowy i nie mam nawet kiedy zjechać do domku gdzie mam garaż..., jednak pilniejszy problem robi się z zimówkami :) które też muszą poczekać jeszcze tydzień a śnieg już wczoraj i dzisiaj w Kielcach był.