Misiek - Pon Lis 08, 2010 11:19 Temat postu: [R825] Przepływka, braki mocy Od czasu do czasu, zależnie od dnia, roverek niechetnie wchodzi na obroty. Tak do 2k sie muli, a jak się te 2k przekroczy to się zaczyna zbierac. Generalnie turbiana przestała gwizdać jakis czas temu, teraz jest bardziej takie huczenie, ale zwija się jeszcze nienajgorzej. To zamulanie na niskich obrotach jest trochę denerwujące. Z innych postów by wynikało że to uwalona przepływka. Tylko że już nieraz go rozbierałem i niekojarze żeby w tym samochodzie było coś takiego. Może ktoś z was kojarzy czy w dieslach vm wogóle były przepływki? Jak tak to mniej więcej gdzie powinna być? No i jeżeli niemiałby przepływki to gdzie można szukać przyczyn takiego zachowania? AndrewS - Nie Lis 14, 2010 21:38 niestety u nas na forum jest stosunkowo mało osiemsetek, a z silnikami vm jeszcze mniej, chyba bedziesz zmuszony do odwiedzenia forum innych marek, bo ten silnik wystepuje nie tylko w R800 , ale to juz pewnie wiesz sprobuj przeszukac jeszcze nasze forum wpisujac w wyszukiwarke 825 lub R825, pojawia sie pewnie tez silnik 2,5 benzynowe, ale nie ma tego dużo Tomek1212 - Nie Lis 14, 2010 22:44 Też nie kojarzę, aby w tym silniku był przepływomierz. Misiek - Wto Lis 16, 2010 19:42 Wymieniłem uszczelki pod turbiną i na wydechu, i jest zdecydowanie lepiej ale mocy ma nadal za mało. Jak tak teraz widze jak ważne jest cisnienie na wydechu to się zaczynam zastanawiać czy przypadkiem zastąpienie przepalonego katalizatora kawałkiem rury niebyło złym pomysłem. Jak się jeszcze trafi jakiś ładniejszy dzień to się wezme za czyszczenie kolektora i egr. Mam nadzieje że to coś pomoże, od minimum 4 lat nikt tam niezaglądał więc pewnie kolektor jest już ładnie oblepiony. Pod egr potrzebna jest specjalna uszczelka jak do wydechu? czy wystarczy że to skręce na sylikon do 350 stopni? Tomek1212 - Wto Lis 16, 2010 19:49 Nie wiem jak wygląda zawór EGR w tym silniku, ale zazwyczaj dorabia się taką uszczelkę z ... puszki po piwie. Grey827 - Sob Lis 27, 2010 03:25 EGR, to pomylony pomysł z natury... No ale może mieli konstruktorzy coś dobrego na mysli. Bardziej dotyczy to emisji spalin (i związków niekorzystnych środowisku) niż kierowcy i przyjemności z jazdy. Dodatkowo komplikuje silnik... |
