|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Land Rover (Freelander, Range Rover itp.) - [Freelander] Gaśnie przy dodawaniu gazu
krokodylek - Sro Lut 02, 2011 20:22 Temat postu: [Freelander] Gaśnie przy dodawaniu gazu Witajcie Koledzy
Jest to pierwszy mój post na tym forum. Poprzednim moim samochodem był Rover 400 IXL z 99r z silnikiem K i nie miałem z nim żadnych problemów. Dlatego przy wyborze następnego auta wybrałem Land Rovera i tu zaczęły się problemy
Problem który chcę opisać jest dosyć obszerny proszę nie zrażajcie się.
Rozpoczął się już po zakupie: w porównaniu do Rovera silnik chodził dość nieregularnie tzn obroty jałowe nie stały równo na 900 tylko nieznacznie się odchylały.
Po ponad roku użytkowania obroty jałowe zaczęły falować coraz bardziej, od 500 do 2000, praktycznie regułą stało się też "zawieszanie" obrotów po zatrzymaniu się na skrzyżowaniach na poziomie 2000 - 3000. Na to "zawieszanie" znalazłem sposób: gaszę silnik na parę sekund a po ponownym uruchomieniu obroty są już na 900.
Miesiąc temu doszedł kolejny objaw: chciałem wyprzedzić traktor, nacisnąłem lekko gaz a silnik zareagował odwrotnie czyli zgasł. Zapalił normalnie ale jak tylko chciałem dodać gazu silnik gasł. Poradziłem sobie w ten sposób że odłączyłem silniczek krokowy, zapaliłem (gaz działał normalnie), zgasiłem, podłączyłem spowrotem silniczek krokowy i silnik reagował już normalnie na pedał gazu.
Jednak wczoraj zdarzyło się to znowu. zrobiłem jak poprzednio jednak mogłem przejechać tylko 10 metrów i znowu po naciśnięciu pedału gazu zgasł (im bardziej naciskam na pedał tym bardziej się dusi) powtórzyłem operację z silniczkiem krokowym - zadziałało na 5 metrów, potem na 2. Postanowiłem pojechać na odłączonym silniczku krokowym, przejechałem jednak 20 metrów i ta sama reakcja na gaz
Postanowiłem jechać na odłączonym silniczku bez dodawania gazu. Rozpędziłem się jakoś na półsprzęgle do prędkości 5km/h i tak przejechałem 200m po czym podłączyłem silniczek i auto jakoś się naprawiło. Dojechałem do domu.
Z objawów dodam że przy odłączonym silniczku krokowym obroty falują tak samo.
W silniczku krokowym wyczyściłem ten trzpień i rurkę taką sprężynującą - nie pomogło - czy go się jakoś bardziej rozbiera? tak żeby było widać elektrykę/elektronikę?
Obudowę od przepustnicy mam aluminiową (czytałem podobne tematy )
Brązowy czujnik temperatury płynu wymieniłem na nowy. Czy niebieski czujnik jest na pewno tylko od wskaźnika na desce rozdzielczej?
Od czego są dwa kabelki wtyknięte w obudowę przepustnicy? Odłączyłem je i zapaliłem samochód w garażu i nie ma żadnej różnicy - obroty falują.
Nie mam już pomysłów co to może być proszę o pomoc
keczu - Pią Lut 04, 2011 19:55
Wyczysc czujnik podcisnienia w kolektorze dolotowym.
SyntaX - Sob Lut 05, 2011 09:42
Dokładnie tak jak kolega pisze wyczyść czujniki przy kolektorze.
Tam przewody są bardzo cieniutkie i lubią się załamywać.
Jak masz multimetr to sprawdź czy dochodzi napięcie.
Sprawdź też wiązkę od wtrysków.
Tak czy inaczej najlepiej zdjąć obudowę silnika, odkręcić kolektor i posprawdzać wszystkie czujniki.
AAND - Sob Lut 05, 2011 15:41
Jeżeli od zakupu obroty falują to :
-- silnik mógł być przegrzany i nie ma sprężania na 2 i 3 cylindrze co jest dość powszechne w freelanderach po zrobieniu uszczelki głowicy na sztukę !
-- może być przestawiony rozrząd o jeden ząbek(ktoś nie miał blokad, a punkty grają na "śliskim" miejscu i tu nie trudno o przestawienie rozrządu)
-- co do obrotów - to, że wchodzi na wysokie i nie chce zejść to może potencjometr przepustnicy ma już dość
oczywiście polecam sprawdzić czy chłodnica się w ogóle grzeje, bardzo powszechną sprawą w freelanderach jest to, że chłodnica bardzo długo zostaje zimna(jak jest zimna to po co ją zamontowali a to świadczy o tym że termostat nie otwiera dużego obiegu.
[ Dodano: Sob Lut 05, 2011 15:41 ]
jeszcze jedno jak gaśnie przy dodaniu gazu to często przyczyną jest zapchany filtr paliwa, ten który jest w pompie. efekt jest taki, że auto widzi górkę szybciej od kierowcy, słabnie, a dodanie gazu powoduje zadławienie, jak zgaśnie to odpali, polecam pojeździć po "wertepach" czasami chwilowo pomaga(lek doraźny, aby dojechać do domu) bądź kilka puknięć w pompę paliwa też pomaga na 300-400 km.
krokodylek - Sob Lut 05, 2011 18:05
Dzięki za odpowiedzi
Chcę sprawdzić najpierw ten czujnik podciśnienia lecz nie mogę go znaleźć
W rave też go narysowali jakoś w powietrzu i nie można dojść gdzie on jest. Jedyne co znalazłem to jakiś czujnik zielony z zieloną wtyczką, ale to jakiś wkręcany.
Może ja nie mam tego czujnika
Będę więc odkręcał cały kolektor dolotowy zwłaszcza że pod nim jest mokro a mi ubywa trochę płynu chłodzącego. Sprawdzę co tam się dzieje bo nijak zobaczyć nie można.
Acha, w Rave jest narysowany silnik z pokrywką na trzy śróby pod którą są świece i czujnik położenia wału. Natomias mój silnik ma taką wąską pokrywkę przykręcaną na dwie śruby pod którą są tylko świece. To mam jakiś nietypowy czy jak?
AAND - Sob Lut 05, 2011 18:26
w freelanderze od 1997 do 2000(2001) lub do numeru nadwozia sall...1A był zapłon z aparatem zapłonowym, kopułką, jedną cewką itp, a od 2000 roku (od numeru nadwozia 1A) usunięto aparat zapłonowy, i zamiast 1 cewki są 2 montowane bezpośrednio na świecach i elektroniczny zapłon.
W rave też jest to w miarę opisane jak kliknie się na przykład na cewkę widać 2 numery katalogowe do YA i od 1A
Kot - Nie Lut 06, 2011 13:08
a nie zaczal Ci czasem za duzo palic
krokodylek - Pią Cze 17, 2011 21:23
Nie, spalanie normalne 10/100 od kupna
AAND jak to puknąć w pompę paliwa? przecież ona jest w zbiorniku.
Tzn mam pukać w zbiornik? Jest jeszcze może gdzieś drugi filtr?
[ Dodano: Pon Mar 28, 2011 18:56 ]
Czujnik podciśnienia mam razem w obudowie z komputerem sterującym. Otworzyłem puszkę komputera ale wygląda na sprawny, jest przylutowany do płytki drukowanej od kompa więc nie ma co za bardzo sprawdzić. Rurkę idącą do tego czujnika mam drożną i szczelną.
Wiązka od wtrysków wygląda dobrze
Potencjometr przepustnicy sprawdziłem miernikiem i działa dobrze
Filtr paliwa w zbiorniku wymieniłem na nowy
Czujnik położenia wału chyba działa bo jak podłączyłem miernik i machnąłem nad nim magnesem to miernik zareagował
Wszystkie rurki od kolektora są szczelne.
Chłodnica z tego co pamiętam to robi się ciepła, termostat mam ten nowego typu z przodu silnika
Nic się nie zmieniło, objawy nie ustąpiły. Jak gdzieś jadę to po ok. 20 km zaczyna się masakra którą opisałem w pierwszym poście. W dodatku jak odłączyłem kompa i spowrotem podłączyłem to zaczął standardowo opuszczać tylną szybę i pękła linka
Jakieś nowe sugestie? Czy może szykować parę tysięcy i oddać go do ASO?
[ Dodano: Pią Cze 17, 2011 22:23 ]
Wymieniłem Czujnik położenia przepustnicy (potencjometr) i wszystkie problemy zniknęły, obroty utrzymują się na 950 rpm
Dziękuję wszystkim za porady
|
|