|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [r200] Jak pozbyć się rys? Pozostaje tylko malowanie?
mietekpl - Pon Lut 07, 2011 13:29 Temat postu: [r200] Jak pozbyć się rys? Pozostaje tylko malowanie? Witam,
dziś spotkała mnie niezbyt miła przygoda, schodząc do samochodu zauważyłem że ktoś porysował mi samochód, oczywiście nie mam AC, więc nic nie poradze bo samochód stał na parkingu niestrzeżonym.
Policzyłem że koszt malowania wyniósłby mnie około 750-900zł (bo 3 elementy), troche dużo jak na moją kieszeń. I tu moje pytanie, ma ktoś jakieś pomysły jak to chociaż zamaskować ?
Swoją drogą niektórzy ludzie to ch***.
Zdjęcia w załączniku .
ZDJĘCIA
imejdz - Pon Lut 07, 2011 13:34
nie widać zdjęć więc ciężko ocenić
kumilek23 - Pon Lut 07, 2011 13:36
error 403 do galerii... a jakiegoś monitoringu nie było tam czasem...? Ja to bym takiego gnoja chętnie wypożyczył
mietekpl - Pon Lut 07, 2011 13:38
http://www.speedyshare.co...80209_13.11.jpg
http://www.speedyshare.co...9_13.11_01_.jpg
Cos ten pierwszy serwer nie smiga .
Co do monitoringu to niestety takowego nie ma, jakbym dorwał tego co to zrobił to... ahh lepiej nie myśleć.
kumilek23 - Pon Lut 07, 2011 13:44
źle to nie wygląda Tylko lakier zdrapany, ważne że nie ma sznytu na blacharce Bez lakierni się nie obędzie, dobry lakiernik pomaluje Ci tylko do tego ranciku co na zdjęciu się światło załamuje i nic nie będzie widać Ja widzę tylko dwa elementy do roboty, co trzecie
mietekpl - Pon Lut 07, 2011 13:48
Jeszcze druga fota http://www.speedyshare.co...9_13.11_01_.jpg
Ciągnie się az do przedniego błotnika .
Będe się musiał wybrać do lakiernika i zapytać ile mnie to będzie kosztowało :<.
Ze tez musiało mi sie to przytrafić dzien przed ostatnim egzaminem w sesji, teraz caly dzien bede wkurzony chodził...
kumilek23 - Pon Lut 07, 2011 13:51
czasami Wielkiego Brata nie widać, przedzwoń do administratora terenu, może mają jakieś ukryte oczko, u mnie pod firmą też nie widać kamer i jedni też byli pewnie, że jest czysto dopóki nie zapukała policja z filmem...
[ Dodano: Pon Lut 07, 2011 13:51 ]
Ten ktoś doskonale wiedział co robi i chciał zrobić jak największe szkody
mietekpl - Pon Lut 07, 2011 13:51
W sumie to na wiele nie licze, ale zadzwonić nie zaszkodzi...
imejdz - Pon Lut 07, 2011 13:56
Najlepiej będzie tak jak kolega kumilek23, mówi. Sprawdzić teren, czy aby nie było kamer lub może świadków? Udać się do lakiernika aby rzucił na to fachowym okiem. Aż tak źle to nie wygląda.
kumilek23 - Pon Lut 07, 2011 13:58
ja miałem taką Wigilię dwa lata temu, ktoś mi na parkingu pod jednym z dwóch sklepów (niestety nigdy się tego nie dowiedziałem ) u Nas przejechał cały bok, szczęśliwie sporo się oparło na listwie bocznej ale błotnik i tylne drzwi od pasażera do roboty... Do dziś myślę, że to jakaś kobieta była, i nie chodzi o uprzedzenia, ale uważam, że facet jakby w coś uderzył to podjechał by do przodu i próbował skorygować, a tutaj miałem sytuację, że ktoś sobie jeszcze szkody większej narobił i mnie przy okazji, a kobiety częściej za kierownicą panikują, jak wynika z moich doświadczeń
sobrus - Pon Lut 07, 2011 14:03
Ja miałem taką przygodę w tamtym roku.
Ktoś mi czymś ostrym zajechał "faliście" 3 elementy do podkładu.
Do tej pory brzydka szrama została, nie wiem jak sie tego pozbyć własnoręcznie z MNX.
Malowanie tego lakieru nie jest łatwe, a nie wydam 1000zł żeby jakis c**j (przepraszam) zniszczył to w pięć sekund.
Są zakłady które usuwają takie rysy, nawet do podkładu. Tyle że nie wiem gdzie taki jest w Lublinie. Na przykład "Klinika Połysku" w Warszawie.
mietekpl - Pon Lut 07, 2011 14:04
Zaraz się zbieram do lakiernika, może od ręki wyceni ile będzie mnie to kosztowało.
W sprawie kamer - administracja budynków nie posiada takowych (bynajmniej tak twierdzi pani która odebrała telefon) :<.
Edit:
sobrus, właśnie obawiam się tego samego, wydam na lakiernika i znów jakiś de** mi zrobi to samo, a pieniądze pójdą w błoto.
colin1983 - Pon Lut 07, 2011 14:36
mietekpl, spróbował bym na twoim miejscu kupić paste tempo lekko ścierną i spróbwac zatrzeć tą ryse, a nóż się uda
bonus89 - Pon Lut 07, 2011 14:43
colin1983, dokładnie zdjęcia zobacz, nie da nic pasta już lakier poszedł do blachy więc ukryć na jakiś czas myśle że jedynie kredką jakąś da rade
kumilek23 - Pon Lut 07, 2011 14:45
colin1983 napisał/a: | kupić paste tempo lekko ścierną i spróbwac zatrzeć tą ryse, a nóż się uda | dobry plan może po polerce to nie będzie aż tak straszyło mietekpl napisał/a: | właśnie obawiam się tego samego, wydam na lakiernika i znów jakiś de** mi zrobi to samo, a pieniądze pójdą w błoto. | ostatnia rzecz, którą bym założył, chyba że masz podejrzenia kto to zrobił i dlaczego albo po mieście grasuje wam jakiś zazdrośnik i sznytuje wszystkie auta (u nas w mieście takowy był kilka ładnych lat temu - nigdy nie zapomnę bo ojciec mój zdecydował się nająć wtedy garaż )
mietekpl - Pon Lut 07, 2011 15:25
W czwartek coś będe działał, dziś odwiedziłem lakiernika - koszt malowania 3 elementów 1000zł. Dostalem jeszcze jeden numer poleconego lakiernika, może bedzie coś taniej.
Spróbuje opcji z pastą bo na części drzwi pasażera lakier jest "wgnieciony na większości długości. A reszte może jakoś kredką się uda. Jesli efekt będzie marny to chyba pozostaje mi odkładać na lakiernika :<.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, pozdrawiam.
Tommek - Pon Lut 07, 2011 15:55
kilka miesięcy też ktoś mi chamsko przejechał czymś ostrym po całej długości auta; w okolicach klamki rysa dochodzi do blachy. Nie zabrałem się jeszcze za to, a kilka dni temu zobaczyłem coś takiego:
zastanawiam się teraz czy mam się śmiać czy płakać
oczywiście nie mam AC i zastanawiam się czy tego wgniecenia nie załatwić czymś takim: http://allegro.pl/zaprawk...1441356359.html
Jak widać na zdjęciu w jednym miejscu skruszył się lakier i widać blachę.
Jakby to się udało może udałoby mi się maznąć tą rysę a później całe autko zrobić tą pastą lekkościerną.
Co do kredek słyszałem, że dają efekt do momentu umycia auta.
Jeszcze pytanko odnośnie tego wgniecenia. Łatwo jest się dostać pod spód nadkola, żeby można było odgiąć tą blachę ?
mietekpl - Pon Lut 07, 2011 16:19
Współczuje, coś takiego by mnie już calkiem dobiło . Co do tego zestawu naprawczego, to może jest dobre na rdze, ale na środku drzwi będzie się mocno rzucać w oczy, jeszcze jakieś rogi to pół biedy, generalnie nigdy nie korzystałem ale tak wnioskuje po dodanych zdjęciach.
W kwestii nadkola to dostep jest raczej łatwy, o ile dobrze pamiętam to rzyma się na kilku śrubach, aczkolwiek dokładnie się nei przyglądałem więc dobrze by było gdyby ktoś potwierdził/zaprzeczył.
Po tym zdarzeniu przyszlo mi do glowy coś takiego jak minicasco, które ubezpiecza samochód właśnie na takie zdarzenia z wkładem własnym 25%, orientuje się ktoś jakie są ceny takiego miniAC ?
Lesior - Pon Lut 07, 2011 17:06
A może coś takiego by Ci pomogło
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Na allegro widziałem to za niecałe 20 zł w sumie to się nie znam na tym ale jak pokazują na filmiku coś tam pomaga
imejdz - Pon Lut 07, 2011 17:13
http://www.youtube.com/wa...6Zs&feature=fvw już bardziej to by się sprawdziło tylko gdzie tego szukać w PL?
Fargo80 - Pon Lut 07, 2011 17:43
http://www.napraw-sam.pl/
sam mam rdzewki i zstanawiam sie nad tym
mietekpl - Pon Lut 07, 2011 17:43
No te całe fix it pro, to wydaje mi się troche zbyt pięknie żeby bylo prawdziwe, a znów ten sprayless scratch repair cieżko dostepne w PL :<.
Chyba przetestuje jak to będzie wyglądało po uzyciu T-CUT Scratch Remover(jakaś pasta koloryzująco polerska), używałem wosku koloryzującego tej firmy i byłem zadowolony, może akurat coś to zamaskuje, przynajmniej tymczasowo. Cudów się nie spodziewam raczej, ale byloby milo jakby się to tak bardzo nie rzucało w oczy.
Pozdrawiam.
leszczu - Sro Lut 09, 2011 15:13
A ja bym spróbował na początek pastą, a później dobra polerka.
Miałem podobne ryski jak mi blaszany garaż gdzie roverek stał zmiotło z powierzchni ziemi.
Miałem pastę TEMPO i coś tam pomogło i później jak do lakiernika go postawiłem bo było trochę do malowania to jeszcze polerkę mi zrobił i teraz mało co widać.
mietekpl - Sro Mar 14, 2012 19:00 Temat postu: Monitoring w samochodzie Witam ponownie, odkopuje swój stary temat gdyz mam pare newsów.
Niestety nie obyło się bez lakiernika, wszelkie srodki zastępcze typu kredki, fix it itp nie zdaja egzaminu:P
Niestety sytuacja znów sie powtórzyła, teraz dla domiany jest 8 elementów do malowania... na dokładke urwane lusterko (na szczęscie wskoczyło, ale troche lata)
Oczywiście brak świadków, kamer, niczego co mogłoby pomóc, do tego nie ruszałem auta przez kilka dni, dzis jak jechałem rano to bylo jeszcze ciemno, wiec na dobrą sprawe nie wiem gdzie(zapewne w miejscu zamieszkania, bo tam wyrwali lusterko) i kiedyto sie stało...
Generalnie postanowiłem zmienić odrobine taktyke, zastanawiam się nad zestawem do monitoringu - niestety jest kilka przeszkód. Mieszkam w bloku, nie mam okien na parking, wiec w gre wchodzi jedynie coś wewnątrz samochodu. Tu z kolei pojawia się problem związany z zasialniem, i czasem pracy takiej kamery...
Może ma ktoś jakieś pomysły?
Pozdrawiam.
Edit:
No i jeszcze kwota, narazie dysponuje kwotą okolo 500zl na taki cel... nie wiem czy wystarczy na cokolwiek sensownego.
Kozik - Sro Mar 14, 2012 19:18
jak miałem malucha to co jakiś czas dewastowano mi lusterka, lusterka były wyrywane i kładzione na masce, postąpiłem jak radził znajomy - wysmarowałem lusterka towotem pomogło tylko na tyle że lusterka już nie lądowały na masce tylko na chodniku
Potem co pół roku skakała jakaś małpa po dachu, po jakimś czasie sprzedałem kupiłem rovera problem zniknął, juz nigdy wiecej nikt mi nie dewastował auta.
też zastanawiałem sie nad monitoringiem ale żeby coś sensownego założyć to trzeba by było wydać coś koło 2500tys zł rejestrator plus kamery, pozostawała kwestia zasilania, tutaj był pomysł nad dodatkowym zasilaniem ale pociągnęło by to jedynie parę godzin więc nockę by przetrwało.
Za tanie auto żeby montować takie rzeczy, a nawet jeśli zamontujesz i coś Ci się nagra to polskie "prawo" nie pozwoli ukarać sprawców, ale sprawcy będą wiedzieć któro auto mocniej dewastować tak żeby nie było ich widać, dlatego odpuściłem
wachu990 - Sro Mar 14, 2012 22:55
Ja jak bym przyczaił to każdego po kolei 100km przewiózł do lasu, połamał nogi, rozebrał i przywiązał do drzewa, aż gnoja jakiś grzybiarz nie znajdzie
[ Dodano: Sro Mar 14, 2012 22:55 ]
Ty radziłeś sobie jakoś z dewastowaniem to i on sobie jakoś poradzi
Kozik - Czw Mar 15, 2012 08:16
wachu990 napisał/a: | Ja jak bym przyczaił to każdego po kolei 100km przewiózł do lasu, połamał nogi, rozebrał i przywiązał do drzewa, aż gnoja jakiś grzybiarz nie znajdzie |
tak by wypadało, finalnie to złapałem z kolegami praktycznie na gorącym uczynku dewastatorów (szedłem na piechotę i usłyszałem że w autach alarmy się włączają to podbiegłem i zobaczyłem jak uciekają) nieopodal byli blokersi których zawołałem i złapaliśmy 2z4, zadzwoniliśmy na policję i czekaliśmy jakieś 50min na nich (komenda policji była 10minut z buta dalej), przez ten czas żeby ich utrzymać na miejscu to się nieco porysowali o asfalt. kolejnych dwóch złapała druga grupa pościgowa, nie mieli tyle szczęścia co nasi, porysowali się duuuużo bardziej.
Niestety jeśli postąpiłbyś tak jak napisałeś to miałbyś spoore problemy, mój znajomy za takie coś dostał zawiasy (nie połamał nóg ani nie przywiązał do drzewa)
szoso - Czw Mar 15, 2012 09:54
wachu990 napisał/a: | Ja jak bym przyczaił to każdego po kolei 100km przewiózł do lasu, połamał nogi, rozebrał i przywiązał do drzewa |
i to on stałby się ofiarą a ty przestępcą, dostałbyś wyrok i płacił odszkodowanie za połamane nogi, przed tego typu ruchami trzeba się zastanowić
mietekpl - Czw Mar 15, 2012 14:01
Jesli bym złapał, pod wpływem emocji mogłoby się to skończyć różnie - ale jak Szoso słusznie zauważył, wtedy zapewne to ja bym dostał wyrok.
Przeanalizowałem troche oferty rejestratorów, zeby zaadaptować coś sensownego musialbym wydać okolo 1500zl, do tego regularna obsluga, to chyba gra nie warta świeczki, przy obecnej wartości mojego roverka...
Dziś postanowiłem że wybiore się na komisariat, aktualnie czekam aż policjant wróci z terenu. Nie licze za wiele, aczkolwiek może jakimiś cudem coś wskóra? Na pewno to nie zaszkodzi.
Pozdrawiam.
[ Dodano: Czw Mar 15, 2012 14:01 ]
Zlozylem zawiadomienie na policji, zlozylem wniosek o sciganie sprawcy, teraz pozostaje tylko czekac... zapewne na umorzenie postępowania.
Pozdrawiam.
|
|