Zobacz temat - POMOCY! Tutorial kupna Rovera 400!
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Chcę kupić ROVERka - POMOCY! Tutorial kupna Rovera 400!

holy_smoke - Sob Lut 12, 2011 20:42
Temat postu: POMOCY! Tutorial kupna Rovera 400!
Witam wszystkich forumowiczów. Dużo czytałem na forum odnośnie serii 400, ale mimo wszystko proszę wszystkich o pomoc i odpowiedź na pytania....

1. Po pierwsze - czy ta seria (mówimy o mk2), posiada ocynk? Niedawno sprzedałem Punto I z '99, które przez rok potrafiło nieźle skorodować i boję się kolejnej wpadki jeśli chodzi o blachy. Dla porównania bardzo mi się podoba wytrzymałość Lanosa na tego typu rzeczy... czy Rover (oczywiście nie bity) będzie spełniał moje oczekiwania albo chociaż bił Punto na głowę?

2. Czy jest sens kupowania diesla, gdy praktycznie jeździ się po mieście i na krótkie dystanse a góra dwa razy w miesiącu obleci dystans 200 km? Zwłaszcza gdy jest się zielonym w dieslach... No i parkuje się pod chmurką.

3. Jeśli nie diesel to jaką wersję silnika polecacie? Podkreślam że miałem wcześniej 1.1 55km w gazie więc 414 już będzie dla mnie mocny. Ale podejrzewam że popularna 416 będzie chyba najlepsza i w miarę ekonomiczna?

4. Jak z tą uszczelką pod głowicą...... sprzedającego na pewno trzeba przemaglować odnośnie tej sprawy. Czy zawsze ona siada w R400? Czy warto kupować samochód gdy nie była ona wymieniania? Ile kosztuje zrobienie jej i czy po naprawie silnik będzie chodził ok, czy to jest tylko początek jego końca?

5. Bardzo proszę o sugestię co do typowych rzeczy które muszę sprawdzić w kupowanym R400. Jakbym miał drugi raz punto kupować to bym spokojnie samochód przemaglował, ale jak kiedyś patrzyłem na silnik Rovera to g.... z tego wiedziałem. Naprawdę będę wdzięczny za wszelkie rady. Jeśli ktoś byłby tak miły to byłbym też wdzięczny za umieszczenie zdjęcia silnika i pozostałych elementów ukrytych pod maską. Pomogłoby mi to w oswojeniu się z układem elementów itd - zdjęcia z otomoto są beznadziejne....

Chciałbym sobie również zrobić listę rzeczy które powinien mi sprawdzić mechanik przy przeglądzie - bez tego ani rusz przy zakupie.. Nie wiem czy u mnie w mieście są jacyś specjalni znawcy marki.

6. Punto było z '99 i było do d...., bać się Roverów poniżej tego rocznika?

7. Czy Honda Civic będzie mniej awaryjna i czy miałaby wytrzymalsze blachy? Osobiście wolę Rovera jeśli chodzi o wygląd i cenę... :)

Wielkie dzięki za odpowiedzi!

JJJJ - Sob Lut 12, 2011 21:00

Jeśli chodzi o punkt 2 to raczej szukaj benzyny jak robisz jednorazowo mniej niź 12-15km to nie warto bawić się w diesla. Punkt 7 Honda civic i Rover 400 to prawie te same auta, poza zmienionymi elementami nadwozia. Co do blach i jakiś typowych usterek to już niech ktoś inny się wypowie o tym modelu, ale z tego co czytam na forum to blachy nie są jakoś wybitnie podatne na korozje ale czy jest ocynk tego już nie wiem.
holy_smoke - Sob Lut 12, 2011 21:14

JJJJ napisał/a:
eśli chodzi o punkt 2 to raczej szukaj benzyny jak robisz jednorazowo mniej niź 12-15km to nie warto bawić się w diesla


czytałem że przy takich dystansach silnik w sumie się męczy (no może bardziej tak do ok. 5 - 10 km), czy jest w tym ziarno prawdy (tyczy to rozgrzewania się silnika chyba)

Dodam jeszcze punkt:

8. Jak sprawdzić klimatyzację w takich temperaturach jak teraz. Szczerze powiem że nie znam się na klimatyzacji...

greg-si - Sob Lut 12, 2011 22:31

holy_smoke napisał/a:
1. Po pierwsze - czy ta seria (mówimy o mk2), posiada ocynk? Niedawno sprzedałem Punto I z '99, które przez rok potrafiło nieźle skorodować i boję się kolejnej wpadki jeśli chodzi o blachy. Dla porównania bardzo mi się podoba wytrzymałość Lanosa na tego typu rzeczy... czy Rover (oczywiście nie bity) będzie spełniał moje oczekiwania albo chociaż bił Punto na głowę?

Czy jest ocynk to mało ważne. Wszystko zależy od konkretnego modelu. Jeden będzie gnił inny nie. Trzymanie auta pod chmurką na pewno nie wróży niczego dobrego tym bardziej że to już stare auta.

Cytat:
2. Czy jest sens kupowania diesla, gdy praktycznie jeździ się po mieście i na krótkie dystanse a góra dwa razy w miesiącu obleci dystans 200 km? Zwłaszcza gdy jest się zielonym w dieslach... No i parkuje się pod chmurką.

Kupiłbym benzynę.

holy_smoke napisał/a:
3. Jeśli nie diesel to jaką wersję silnika polecacie? Podkreślam że miałem wcześniej 1.1 55km w gazie więc 414 już będzie dla mnie mocny. Ale podejrzewam że popularna 416 będzie chyba najlepsza i w miarę ekonomiczna?

Różnica pomiędzy tymi silnikami jest raczej kosmetyczna. Wiadomo im większy tym lepszy. Zatem 1.6

holy_smoke napisał/a:
4. Jak z tą uszczelką pod głowicą...... sprzedającego na pewno trzeba przemaglować odnośnie tej sprawy. Czy zawsze ona siada w R400? Czy warto kupować samochód gdy nie była ona wymieniania? Ile kosztuje zrobienie jej i czy po naprawie silnik będzie chodził ok, czy to jest tylko początek jego końca?

Mój nie miał HGF`u (z tego co się orientuję), jeżdżę i się tym nie martwię. Po takiej naprawie silnik powinien chodzić bez zarzutu. Sporo jest na forum takich aut po HGF które śmigają i cieszą użytkowników. Koszt to od 1000zł w górę.

Cytat:
5. Bardzo proszę o sugestię co do typowych rzeczy które muszę sprawdzić w kupowanym R400. Jakbym miał drugi raz punto kupować to bym spokojnie samochód przemaglował, ale jak kiedyś patrzyłem na silnik Rovera to g.... z tego wiedziałem. Naprawdę będę wdzięczny za wszelkie rady. Jeśli ktoś byłby tak miły to byłbym też wdzięczny za umieszczenie zdjęcia silnika i pozostałych elementów ukrytych pod maską. Pomogłoby mi to w oswojeniu się z układem elementów itd - zdjęcia z otomoto są beznadziejne....

- to co jest podwieszone na forum
- blacha czy nie pojawia się rdza w okolicach tylnych nadkoli, podłoga czy nie rdzewieje
- HGF czyli zbiorniczek wyrównawczy czy jest czysty, korek wlewu oleju i bagnet
- duże cukierki na wahaczu wzdłużnym czy nie są popękane
- czy podczas jazdy z mokrym (tylko dodatnie temperatury) zawieszeniem nic nie stuka
- przewody hamulcowe i paliwowe pod samochodem
- reszta standardowo jak w każdym aucie

holy_smoke napisał/a:
6. Punto było z '99 i było do d...., bać się Roverów poniżej tego rocznika?

Jeden pies który rok. Czasem 96 może być lepszym egzemplarzem od 99.

Cytat:
7. Czy Honda Civic będzie mniej awaryjna i czy miałaby wytrzymalsze blachy? Osobiście wolę Rovera jeśli chodzi o wygląd i cenę...

Silniki może i trwalsze ale w większości przypadków słabsze, blacha też leci w civic`ach, do tego uboższe wyposażenie.

panwilli - Nie Lut 13, 2011 14:15

Cytat:
6. Punto było z '99 i było do d...., bać się Roverów poniżej tego rocznika?

tak jak kolega pisał mój ojciec ma punciaka z 95 i nie miał z nim żadnych poważniejszych problemów( w każdym aucie trzeba od czasu do czasu zrobić) i ma ju.ż na liczniku ponad 210k km, więc rok to nie reguła. Kto jak dba takiego i ma :roll:

holy_smoke - Nie Lut 13, 2011 16:51

panwilli napisał/a:
Cytat:
6. Punto było z '99 i było do d...., bać się Roverów poniżej tego rocznika?

tak jak kolega pisał mój ojciec ma punciaka z 95 i nie miał z nim żadnych poważniejszych problemów( w każdym aucie trzeba od czasu do czasu zrobić) i ma ju.ż na liczniku ponad 210k km, więc rok to nie reguła. Kto jak dba takiego i ma :roll:


zgadzam się z tym, niestety moje punto już miało problemy pod tym względęm jak go kupowałem (rdza) ale wszystko było ładnie zamaskowane :/

pgrad - Wto Lut 15, 2011 10:13

Polecam Ci modele z lat 1998-... ponieważ wtedy zastosowane lepsze kleje oraz instalacja elektryczna była zabezpieczana. Klimatyzację sprawdzisz w prosty sposób. Na ciepłym silniku włączasz klimę, obroty powinny podskoczyć troszkę, poza tym po jakimś czasie rurki od klimy: jedna powinna być ciepła, a druga bardzo zimna. Zimne powietrze będzie wiało i tak bo jest zimno na dworze. Co sprawdzić przy kupnie?
1. Czy hałasują przeguby zewnętrzne- skręcasz koła na max w każdą z dwóch stron i ruszasz. Jak nic nie strzela, puka to OK
2. Czy hałasują przeguby wewnętrzne - podczas jazdy na wprost nie powinno stukać, pukać itp.
3. Wyrównujesz ciśnienie w oponach i sprawdzasz na prostej drodze czy podczas przyspieszania, lub hamowania samochód nie zjeżdża w którąś stronę- jak zjeżdża to jest coś nie tak.
4. Sprawdzasz tuleje wahaczy- auto będzie pływać po drodze, szczególnie podczas skręcania. Można to sprawdzić szarpiąc oburącz kołami. Jeżeli będzie słuchać stukanie no to tuleje do wymiany.
5. Przy dieslach, samochód na zimnym silniku nie odpalanym jeszcze tego dnia powinien odpalić maksymalnie po 8 obrotach rozrusznika, sprawny odpala po 4-6 obrotach. Jeżeli na ciepłym odpali od razu a na zimny ma problemy to świece żarowe do wymiany.
6. Podczas jazdy "im szybciej tym coś głośniej huczy" - może to świadczyć o zużytych łożyskach
7. Ruszasz z zaciągniętym ręcznym- Jeżeli silnik zgaśnie- sprzęgło powinno być OK.
8. Zawieszenie- jedziesz "na dziury", nie powinno nic stukać itp.
9. Zawieszenie- naciskasz na każdy róg samochodu i puszczasz. Auto powinno wrócić do poprzedniego położenia bez wahnięć.
10. Można obejrzeć pompę paliwa, jeżeli nie ma śladu po naprawie, silikon, itp. a samochód jest z przed roku 2003 to przy przebiegu 190k km można spodziewać się usterki pompy- do wymiany tranzystor (koszt 300zł)
11. Poza tym ślady korozji, malowanie elementu to koszt 400zł w małych miejscowościach i około 500zł w większych, więc każde spuchnięcia, itp. skutecznie obniżają cenę.

w benzynkach pytasz kiedy była robiona uszczelka (NIE "czy była robiona uszczelka?")
jak nie dawno (mniej niż 5k km) to nie wiadomo czy zaraz znowu nie walnie. Jak dawno temu (więcej niż 90k km) to pewnie zaraz walnie. I to jest przewaga diesla nad benzyną.
Diesel się nie męczy w zimie, przynajmniej nie bardziej niż benzynowy, tylko spala więcej paliwa, ale i tak nie wyjdzie Ci więcej niż 8,5L/100 w mieście co w porównaniu do benzyny jest wynikiem dużo lepszym, poza tym unikniesz naprawy uszczelki pod głowicą, co prawda może walnąć pompa ale to koszt 300zł, i chyba rozrząd jest troszkę droższy (około 600-700 z wymianą - rolki i paski). W 200 i 25 sprawdź wiązkę idącą przy klapie bagażnika. W dieslach czy nie dociekają żadne piski z okolic paska wielorowkowego. Jest tam napinacz który jak się "kończy" to daje o sobie znać właśnie w ten sposób. Poza tym kupując benzynę obejrzyj olej czy nie ma konsystencji i koloru odbiegającego od normalnego, oraz kolor płynu w zbiorniczku wyrównawczym i czy jego poziom nie jest za niski. Obejrzyj też krzyżak od układu hamulcowego (taka kosteczka za silnikiem łącząca przewody hamulcowe) czy nie cieknie z niego. Ogólnie każda "pierdoła" która świadczy na niekorzyść auta, a o której nie było mowy w opisie obniża wartość samochodu. I nie ma mowy ze sprzedającym takiej, że "i tak dałem niską cenę" albo "właśnie cena jest taka niska z powodu tych usterek"- na takie pytania się odpowiada, że jakby dał wyższą to bym w ogóle nie przyjechał, nie było mowy o tych i tych usterkach w ogłoszeniu i Pan/i o nich nie wspominał/a w rozmowie telefonicznej także albo obniża Pan/i cenę, albo Pan/i to naprawi albo dziękuję i dowidzenia. Jeżeli chodzi o rovery to taka "gadka" zdaje egzamin bo to nie są samochody chodliwe, ciężko je sprzedać z powodu mitów o awaryjności i niedostępności części. Najczęściej sprzedający idą na ugodę i sprzedają samochód taniej, zbicie ceny o 500zł w przypadku rovera nie jest niczym szczególnym, no chyba że cena samochodu jest już naprawdę niska, lub samochód od handlarza - wtedy musi on być przynajmniej na zero. Ale się rozgadałem...

[ Dodano: Wto Lut 15, 2011 10:13 ]
Jeżeli chodzi o civica, to z silnikiem diesla 2.0 to jest ten sam samochód co rover, więc ja bym brał rovera. Jeżeli o benzynę to silniki w hondzie się nieco różniły od silników rovera. Ale nie wiem jakie one mają przypadłości i czy warto dopłacać do hondy...

greg-si - Wto Lut 15, 2011 10:14

pgrad, aż mi się nie chce odpisywać na Twoje herezje bo inaczej nie można tego nazwać co napisałeś...
pgrad - Pią Lut 18, 2011 10:34

Odpowiedz mi w którym miejscu powiedziałem nieprawdę... Poza tym: to po co w ogóle coś odpisujesz? W dodatku twój post nic nie wnosi do tego tematu. Skoro wiesz lepiej to się wykaż, a nie mnie obrażasz.
greg-si - Pią Lut 18, 2011 11:09

Pierwsze zdanie i pierwsza ściema.
Cytat:
Polecam Ci modele z lat 1998-... ponieważ wtedy zastosowane lepsze kleje oraz instalacja elektryczna była zabezpieczana.

U mnie z elektryką nic jeszcze nie było robione. I o jakie kleje Ci chodzi?

pgrad napisał/a:
w benzynkach pytasz kiedy była robiona uszczelka (NIE "czy była robiona uszczelka?") jak nie dawno (mniej niż 5k km) to nie wiadomo czy zaraz znowu nie walnie. Jak dawno temu (więcej niż 90k km) to pewnie zaraz walnie. I to jest przewaga diesla nad benzyną.

Głupota totalna! Znam sporo R które mają więcej niż te magiczne 90k km od wymiany albo w ogóle nie była wymieniana uszczelka i chodzą. Straszenie kogoś takimi głupotami to bezsens. Sprawdza się czy obecnie jest HGF i już. Na resztę wpływu się nie ma.

Co do reszty to standard przy kupnie każdego auta.

Mi Twój wpis wygląda na to że nigdy nie miałeś do czynienia z silnikiem k-serii i wypisujesz herezje jaki to ten silnik jest zły i do tego można wywnioskować że uszczelka pada co 5k km. Skąd w ogóle takie liczby?
Ogólnie czuję że bardzo mało wiesz o tym aucie. Świadczy to chociażby o tym co masz wpisane po lewej stronie swojego postu (Rover z silnikiem grupy VW...).

pgrad - Pią Lut 18, 2011 11:38

Czytaj ze zrozumieniem i to Ty nie pisz o rzeczach o których nie masz pojęcia. Najpierw mówisz że cały mój post to herezje, a teraz podajesz dwa zdania, które są w dodatku prawdziwe. Miałem 420D i może Ciebie już ten problem nie dotyczy bo masz rovera serii 400, a nie 414, 416,420 itd. A właśnie od modeli ze znaczkiem 400 zaczęto wprowadzać te zmiany. Dla mnie lepiąca się tapicerka w pierwszy lepszy upał nie była niczym przyjemnym, to samo z czyszczeniem gniazd przekaźników na mrozie -20 stopni. Rozepnij kostkę w drzwiach w swoim R i w takim z 96roku to zobaczysz o czym mówię. Wiele osób na forum opisywało to jak po kilku kkm padała uszczelka znowu czy to z powodu złego montażu, czy z wady uszczelki to nie wiem. Dlatego ja bym nie kupił benzyny która od naprawy przejechała 20km. Skoro ta uszczelka pada w 90% tych samochodów przy przebiegu około 120kkm to dla mnie to już jest reguła. A ja napisałem, że jak masz przebieg 90kkm to uszczelka zaraz do roboty, no chyba, że ktoś robi 2kkm rocznie, no to jeszcze paręnaście lat pojeździ. Co do tego wpisu, nie obchodzi mnie on bo oznacza to samo co w wv czyli Turbo Diesla z Intercoolerem, i czy napisze itd, czy tdi czy dti, czy jeszcze jakoś inaczej to jakiejś większej różnicy nie ma, prawda? Byłoby tak gdybym napisał VAG, zamiast L-series... więc takich pierdół to się nie czepiaj.
Z resztą nie uważam ten silnik za zły i sam polecam 1.6, 1.8 turbo i 2.5 , na pewno wolałbym taki niż jakiegoś WV czy innego szrota. Oprócz HGF te silniki na nic innego poważnego nie cierpią.

greg-si - Pią Lut 18, 2011 12:47

hehe śmiesznie jest :)
pgrad napisał/a:
Czytaj ze zrozumieniem

Widzę to już po raz kolejny w Twoim wykonaniu.
Gdzie ja napisałem że CAŁY Twój post to herezje? Zanim zarzucisz coś komuś sam bądź w tej kwestii przykładem do naśladowania.

Czyli widzę że nie miałeś k-serii. Skoro nie miałeś to dlaczego wypisujesz o nim takie rzeczy? Nie znasz silnika to nie wypowiadaj się o nim.

pgrad napisał/a:
Wiele osób na forum opisywało to jak po kilku kkm padała uszczelka znowu czy to z powodu złego montażu, czy z wady uszczelki to nie wiem.

Ha. I widzisz teraz wchodzimy w kompetencje mechanika oraz w części użyte do naprawy. Sam nie wiesz jak to było zrobione więc nie można wykluczyć że wina leży po stronie mechanika. Tak samo nie wiadomo jak auto było użytkowane. To też ma znaczenie.
pgrad napisał/a:
Skoro ta uszczelka pada w 90% tych samochodów przy przebiegu około 120kkm to dla mnie to już jest reguła.

Kolejna wartość z kosmosu czy poparta jakimiś analizami czy też badaniami? Mam obecnie 146k km i silnik jak i jego osprzęt nie daje oznak by kiedykolwiek uszczelka była robiona. Wyjątek potwierdzający regułę? Hmm... Kolega z którym wczoraj jechałem R i używa go od ok 80k km (obecnie 149k km) również nie miał HGF w tym czasie. Kolejny wyjątek potwierdzający regułę? Pewnie jeszcze kilka osób by się znalazło.
Proszę Cię nie uogólniaj.

Lepiąca się tapicerka. Pierwsze słyszę o takiej przypadłości. Aż będę się musiał chyba do kumpla w lato pofatygować który ma R400 z 96r i pomacać.

Na koniec w postaci post scriptum.
Opierasz swoją teorię o HGF na podstawie forum. Zauważ że sporo ludzi trafia na forum z jednego 'błahego' powodu - usterki w aucie.
Można by było również zobaczyć posty każdego użytkownika. Czy znalazłby się jakiś użytkownik który nie pisał o usterce? Pewnie tak ale byłyby to jakieś konta fikcyjne, nieaktywowane bądź też osób które znalazły rozwiązanie w postach już istniejących. Taką metodą można dojść do jednego bardzo ciekawego wniosku. Jakiego? Wszystkie Rover`y się psują i jest to lipna marka. Wchodzą jednak na każde inne forum dojdziemy do takiego samego wniosku. Zatem nie kupuj samochodu bo kiedyś się popsuje. Lepiej chodzić na piechotę ;)

Z mojej strony to tyle i więcej w tym temacie w klawiaturę już stukał nie będę. Limit został wyczerpany.

Pozdrawiam

pgrad - Pią Lut 18, 2011 15:32

Nigdzie nie napisałem, że to zły silnik. Posiadam kilku znajomych z silnikami 1.4 i 1.6 i akurat u wszystkich wystąpił HGF u jednego przy 120k u innego przy 100, a u trzeciego przy 150kkm, dlatego o tym napisałem. Poza tym pokaż mi mechanika który da Ci gwarancję na uszczelkę... Dlatego właśnie samochodu z dopiero co robioną uszczelką bym nie kupił, bo czasami się zdarza że zaraz trzeba znowu wymieniać. Poza tym nie muszę mieć rovera z silnikiem benzynowym żeby wiedzieć o pewnych rzeczach. Jeżeli w ogóle kupię benzynowego rovera to będzie z silnikiem 2.5l. A na forum nie tylko się wypowiadają ludzie którym się psują samochody, akurat mój za bardzo się nie psuje.

Nie opieram się tylko na forum. W ankietach autocentrum 75% jest po hgf. Poza tym w biuletynach nawet jest to opisane jako usterka fabryczna i sama uszczelka była modyfikowana dwa razy, przy czym po pierwszej modyfikacji zakazano montować starego typu w ASO.