Zobacz temat - Kolizja
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - Kolizja

luk7 - Sro Lut 23, 2011 17:34
Temat postu: Kolizja
Witam pisze w imieniu kolegi który dziś miał lekką kolizje jadąc dosłownie 5km/h zagapił się i wjechał w d*** dziewczynie ktora prowadziła Nissana.
Wysiedliśmy - u znajomego dosłownie nic a w Nissanie kreska pionowa "lekkie pękniecie" na długość palca na zderzaku tylnim.
Spisane oświadczenie z tym że ze wszysktich danych jakie były w nim zawarte prawdą jest tylko numer rej. pojazdu , marka i imie nazwisko.
Ale i tak to wystarczy by znaleźć poszkowanego tak myślę ?.
Pytanie dotyczy samego oświadczenia bo dziewczyna była zakręcona i dotyczy szkody. Będzie sie odzywać jak dowie się ile będzie to kosztować wtedy załatwią to polubownie bez zgłaszania szkody w TU.
Chłopak chciał dać w ręke ~100zł bo tyle miał przy sobie i by się rozeszli w swoim kierunku ale dziewczyna niechciała.
Ile może kosztować ta nieuwaga jego ? czy jak nie będzie chciał zapłacić tej szkody z własnej kieszeni i pójdzie ta dziewczyna do TU ściągną z jego OC jakaś kwote to automatycznie składki jego idą w góre ? czy kolizje dotyczące tak małej szkody nie są brane pod uwage ?
Dziękuje i Pozdrawiam

maciej - Sro Lut 23, 2011 19:42

Podwyżka na przyszły rok zależy od TU i obecnych zniżek.
Zwykle każde uszkodzenie jest liczone jako szkoda - niech kolega pójdzie do swojego agenta i się dowie wszystkiego.
luk7 napisał/a:
Spisane oświadczenie z tym że ze wszysktich danych jakie były w nim zawarte prawdą jest tylko numer rej. pojazdu , marka i imie nazwisko.

Trochę tego nie rozumiem...
Czyli coś tam było nieprawdą?
Jeśli tak, to TU może się czepiać fałszerstwa i to może być grubsza sprawa.

luk7 - Czw Lut 24, 2011 00:17

Szczerze mówiąc to te oświadczenie wygląda podobno jak ochłap kartki bez żadnego podpisu osoby winnej tylko spisane te dane jakie podałem.
Kolega niechciał podawać prawdziwych danych bo miał kiedyś podobną sytuację i ktoś później wydzwaniał i przychodziły nieznane osoby pod dom.
Dziewczyna ma się skontaktować i tak telefonicznie w przyszłym tyg. ma ta sprawa zostać między nimi jeśli dogadają się w sprawie ceny naprawy i dalej to nigdzie nie pójdzie.
Jeśli pójdzie sprawa dalej to takie właśnie przewiduje jego tłumaczenie z innego podanego adresu i innych danych w razie potrzeby.
Nie wiem czy to dobra wybrana taktyka przez niego ale już po jabłkach.

maciej - Czw Lut 24, 2011 08:20

Moim zdaniem to dziwne, ale to jego sprawa.

Co do zniżek - tak jak pisałem - każde TU ma swoje zasady, zależące od "stażu", wznowień, obecnych zniżek itp.

Kiedyś było coś takiego, że Warta np. nie karała za pierwszą stłuczkę przy 60% zniżki, ale teraz TU mają straty z OC i chyba się z takich udogodnień powycofywały - jedyna metoda - pójść i spytać.

luk7 - Czw Lut 24, 2011 13:21

Dobra dziękuje i pozdrawiam.
maro - Czw Lut 24, 2011 13:39

Dziwne trochę to oświadczenie :)
Jeśli Nie spisali numeru polisy, ani nawet w jakim TU jest zawarta, to kobieta może mieć trochę problemów z wyegzekwowaniem należności za straty :) A przynajmniej upłynie sporo wody, zanim doczeka się odszkodowania. W przypadku podania nieprawdziwych danych przez Twojego kolegę, jeśli nie dogada się z tą kobietą i postanowi z tą sprawą pójść dalej (np. zgłosić zaistniałą rzecz na komisariacie), to może on mieć nieprzyjemności jak na moje oko...

maciej - Czw Lut 24, 2011 14:08

No cóż... Dziwne, że Pani nie poprosiła o dokumenty i polisę, ale podejrzewam, że 80% znanych mi kobiet kierowców i 50% facetów też by zaufało, jeśli sprawca sprawiałby dobre wrażenie. ;)
skorpion012 - Czw Lut 24, 2011 23:06
Temat postu: Jeszcze jest UFG
Witam. Wystarczy że dziewczyna będzie mieć nr. rej pojazdu i podpis kolegi. Każdy może wejść na stronę Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego i złożyć zapytanie gdzie jest pojazd ubezpieczony i jaki jest nr polisy. Więc i tak dopnie swego jak będzie mądra.
Co do zniżek to lecą zawsze a TU może czasem szkody nie uznać jak klient jest atrakcyjny finansowo i chcą go za wszelką cenę zatrzymać.