Zobacz temat - [Land Rover Freelander Td4S] problem ze swiatlani
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Land Rover (Freelander, Range Rover itp.) - [Land Rover Freelander Td4S] problem ze swiatlani

neroneq - Wto Kwi 26, 2011 17:14
Temat postu: [Land Rover Freelander Td4S] problem ze swiatlani
Witam
Mam problem ze światłami, a mianowicie strasznie grzeją się. Mam potopione klosze (światła przednie). Jaka możne być przyczyna? Sprawdzałem żarówki mam takie jak trzeba tj. H4.

charlee - Wto Kwi 26, 2011 19:09

Masz H4 bo inne raczej tam nie wejdą - sprawdź moc żarówek powinny być 55/60W.
neroneq - Wto Kwi 26, 2011 20:32

jest 55-60 W
charlee - Wto Kwi 26, 2011 20:54

Od zawsze masz te podtopione klosze? Wymień żarówki może te są jakieś felerne, a koszt znikomy, można jeszcze pomierzyć jakie napięcie jest na nie podawane ale wydaje mi się że jakby było za duże to inne podzespoły też by szwankowały.

Tak jeszcze pomyślałem, że jak masz uszkodzone lustra w reflrktorach to gorzej będą odbijać i światło i ciepło tak że problem może się pogłębiać nawet jak wymienisz żarówki.

SyntaX - Wto Kwi 26, 2011 22:46

Niestety ale we Freelku klosze są plastikowe.
Jeśli się podtopiły to raczej nadają się tylko do wymiany i w tym przypadku najlepiej zainwestować w całe lampy.
Czy to auto nie jest może po przekładce.
Niektórzy wtedy przekręcają żarówki.
Może ustawili nierówno i gdzieś przypaliło od ciepła.

LUCOM - Sro Lip 06, 2011 00:27

Jeśli się bardzo dokładnie przyjrzeć to w moim też widać na samym środku, że klosze
jakby były mocno grzane przez żarówki.

Żarówki są standardowe H4. Auto ładnie świeci w nocy.

SyntaX - Sro Lip 06, 2011 19:05

Prośba. Może ktoś mi zmierzyć multimetrem napięcie na kostkach przy włączonych światłach drogowych i długich.
Mam wrażenie że przy światłach drogowych daje mi za niskie napięcie na kostki.

charlee - Sro Lip 06, 2011 20:00

Na których kostkach - od żarówek?

silnik wył. - mijania 10,8 , drogowe 12,8
silnik wł. - mijania 11,3 , drogowe 13,5
mierzone + na kostce świateł, - punkt masy pod maską

SyntaX - Nie Lip 17, 2011 16:31

Hmm
No właśnie.
Nie uważacie że napięcia świateł mijania są trochę za niskie.
Widzę ze tutaj jest to podobnie rozwiązane jak miałem w pamiętnym VW Golf II
Czyli odcięcie napięcia jest na manetce, przez co są spore straty napięcia.
Myślę by zrobić tak by dać plus bezpośrednio z akumulatora, a plus z kostki dać jako sterowanie przekaźnika i podłączyć to na przekaźniku.
Po podłączeniu na krótko do akumulatora jest ogromna różnica w jasności świecenia.

[ Dodano: Sro Lip 13, 2011 20:26 ]
Czy ktoś z was podłączał w tym aucie światła przez przekaźniki.
Kupiłem dwa przekaźniki takie z mocowaniem do blachy po 30A każdy.
Kupiłem zaciskacz i wsuwki mocowane w kostki, gniazda do przekaźników, oraz 2 gniazda z kostkami pod bezpieczniki.
Prosił bym by ktoś mi rozrysował jak to podłączyć.
Mam teraz urlop i chciałbym się za to zabrać.

Po podaniu plusa na krótko z akumulatora na nóżkę w żarówce H4 różnica w świeceniu na światłach mijania jest kolosalna.
Często jeżdżę przez lasy i bardzo mi na tym zależy.
Już widziałem daniela na masce jednego ze znajomych, nieciekawy widok.
Dobre światła w moich terenach działkowych to postawa.

[ Dodano: Nie Lip 17, 2011 16:31 ]
Znalazłem przyczynę słabego świecenia świateł mijania we Freelkach.
Problem ten dotyczy WSZYSTKICH aut do 2004r.
Interesuje nas kabelek oznaczony na schemacie jako C0028-1
Kabelek ten wchodzi do manetki świateł.
Dochodzi tam często do zabrudzenia styku smarem z manetki i w efekcie stopniowego utleniania.
Musimy rozebrać manetkę.
Robimy to bardzo delikatnie.
Starą cynę ściągamy odsysaczem okrągłą płytkę przemywamy preparatem do elektroniki (Nie WD40) Dajemy nową dobrej jakości cynę z duża zawartością ołowiu co by się nie utleniało szybko.
Manetkę smarujemy smarem nieprzewodzącym używając jakiegoś małego pędzelka i nanosimy dosłownie odrobinkę smaru uważając by nie zapaprać styków.

Oczywiście dla bezpieczeństwa wszystko robimy na dopiętym akumulatorze.
Następnie przenosimy się pod maskę do puszki bezpieczników.
Odnajdujemy bezpiecznik 60A na głównej linii zasilającej.
Oczyszczamy jego styki bo potrafią śniedzieć.
Ja profilaktycznie oczyściłem wszystkie styki.

I teraz bardzo ważne.
Musimy dobrać się do puszki bezpieczników i do płytki CCU.
Odnajdujemy w niej dość gruby niebieski kabelek.
Kabelek ten idzie do przekaźnika i steruje jego pracą.
Niestety ze względu na normy ekologiczne użyto tam cyny z małą zawartością ołowiu co objawia się utlenianiem tego połączenia.
Całość oczyszczamy bardzo dokładnie odsysaczem cyny.
Dla lepszego połączenia możemy użyć zmywacza do styków.
Stosujemy lutownicę niskiej mocy by nie przegrzać styku a najlepiej hot air z cienką dyszą.
Można użyć odrobinkę topika lutowniczego.
Ja lutowałem topiąc kuleczki BGA bo są najlepsze do takich połączeń.
Zabawy jest na 3-4h +20 min przeprosin babci za przekleństwa pod blokiem :razz:

Efekt:
Napięcia na kostkach żarówek H4
Przed zabiegiem
a) Silnik wyłączony 10,5V
b) Silnik włączony 11,2V
Po zabiegu
a) Silnik wyłączony 11,3-11,4V
b) Silnik odpalony 13,3- 13,7V

Światłości przybywaj.
Można dodać przekaźnik oczywiście.
Ale ja nie widzę takowej potrzeby.
Grunt to dobre odczyszczenie płytek i umiejętne lutowanie by nie przegrzać łutów.

Za poradę flaszkę dobrego trunku i solidnie zmrożoną .....

:rotfl: