Zobacz temat - [R 420 D] Brak kopa. Turbina nie dostaje ciśnienia :/
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R 420 D] Brak kopa. Turbina nie dostaje ciśnienia :/

harpagon83 - Czw Cze 30, 2011 07:26
Temat postu: [R 420 D] Brak kopa. Turbina nie dostaje ciśnienia :/
Witam!
Od jakiegoś czasu mój 420 D 86 KM zrobił się mulasty a przy ponad 2500 obr. syczy wg mnie zbyt intensywnie. Poza tym lekki wyciek z pod turbo się pojawił :/ Zajechałem więc do znajomego mecha. Wyszło, że gruszka (zawór ciśnienia) nie pompuje do turbo. Tzn. nic się nie rusza, stoi w miejscu, przy max. gazowaniu :/
Szukam więc coś takiego:
http://allegro.onet.pl/za...1670804551.html
czy w ogóle mozna dostać takie "cóś" do Rovera?? :shock: Czy mam szukać na szrocie, czy moze w zestawie z całą turbiną.
Niedługo mam wyjazd wakacyjny z familią (razem z 1500k km) i co tu robić... :bezradny:

szoso - Czw Cze 30, 2011 07:30

jak syczy to może jest jakaś nieszczelność przewodów
harpagon83 napisał/a:
Poza tym lekki wyciek z pod turbo się pojawił

e tam
ja już z tym 3 lata jeżdżę, w sdi upaćkane turbo to norma
harpagon83 napisał/a:
Wyszło, że gruszka (zawór ciśnienia) nie pompuje do turbo. Tzn. nic się nie rusza, stoi w miejscu, przy max. gazowaniu

sprawdź cięgno, tu pokazałem jak, jak jest zapieczone to nic dziwnego że się nie rusza
http://forum.roverki.eu/v...hlight=ci%EAgno

harpagon83 - Czw Cze 30, 2011 08:08

A więc tak, odkręcam cięgno (czym to zrobić najlepiej?) pryskam wszystko WD 40 i jeśli się poruszy to ok, ale zakładając że jest zapieczone do oporu to co wtedy? Dodam że na tej gruszce jest delikatne wgniecenie :?:
szoso - Czw Cze 30, 2011 08:13

harpagon83 napisał/a:
odkręcam cięgno (czym to zrobić najlepiej?)

ściągasz zawleczkę tylko, którą zaznaczyłem na czerwono w tamtym temacie, wszystko tam opisałem

harpagon83 - Wto Lip 12, 2011 22:40

Wieczorem się tym zajmę. Mam nadzieję, że bez młota, tez robota :D

[ Dodano: Czw Cze 30, 2011 21:44 ]
No i zabrałem się do roboty. Najpierw ściągnąłem zegerka śrubokrętem, później WD 40 (nie żałowałem, aż kałuża się zrobiła :D i...NIC :/ Ten element zaznaczony na niebiesko ani drgnie, po jakimś czasie ruszył może z max 1 mm tylko, nie pomogło nawet kilkunastokrotne walenie młotem (a jednak;) Natomiast cięgno wychodzi kilka milimetrów z gruszki. Hmm moze powtórzyć :roll: akcję z WD 40 jeszcze raz, sam nie wiem :/

[ Dodano: Pią Lip 01, 2011 07:48 ]
szoso420 napisał/a:
sprawdź cięgno, tu pokazałem jak, jak jest zapieczone to nic dziwnego że się nie rusza

Odbezpieczenie oraz akacja z WD 40 i młotem, dała 1mm poruszenia :/

[ Dodano: Pią Lip 01, 2011 22:35 ]
Dziś trochę "przeczyściłem" wydech, a więc pociągnąłem na 2 i 3 biegu do 4000-4500 obr. i w sumie kopa jakiegoś ma, na dwójce przy 4000 obr spokojnie przekroczył 60 km/h. Jutro zrobie zalecane na forum próby ze stoperem 0-60 i 60-100 km/h. Ale dwa problemy to:
- zapieczony wastegate,
-ssssssssyk turbiny pow. 2000 obr. zbyt głosny wg mnie (choć nie ukrywam fajny :D )

ps. nie kopci straaaasznie na czarno :)

[ Dodano: Nie Lip 03, 2011 23:59 ]
Wyniki mówią same za siebie:
- 0-60 km/h 8 sek
- 60-100km/h ok.13 sek. :/
Jutro jade do mechanika.
Czy ktoś ma "instrukcję" przeczyszczania zapieczonego wastegate? :D

[ Dodano: Wto Lip 12, 2011 23:40 ]
Zrobione!
Zapieczone cięgno wastegate, zostało "odpieczone" przez mechanika, katalizator wywalony (jutro do skupu po kasiorę za dziada jadę ;) , a Rover hula jak nigdy wczesniej! Znaczny wzrost mocy w stosunku do tego co było przedtem. Fakt, turbina zapaćkana w oleju, ale póki nie zbiera z silnika znacząco, nie martwie się :lol:
ps. ktoś wie skąd w kabinie dziwny zapach, jakby spalenizny, acz przez moment, na psotoju po uprzednim ostrym gazowaniu? To normalne?
Pozdr. :mrgreen: