Zobacz temat - [R623] Problem obroty H23A3
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R623] Problem obroty H23A3

KatoSBE - Pią Lip 01, 2011 14:28
Temat postu: [R623] Problem obroty H23A3
Witam jest to mój pierwszy temat, więc proszę o wyrozumiałość :) Więc tak od razu mówię samochód pali od tyku przez zimę zero problemów, lecz martwi mnie jedna rzecz podczas gwałtowniejszego dodawania gazu czy to pali na benzynie czy na gazie w zakresie od biegu jałowego silnika do 2,5 tys czasami 3 tys obrotów silnik szarpie, nie mocno ma takie przerwy jakby hmmm nie wiem nie dostawał paliwa czy coś w tym stylu, powyżej 3tys już takie objawy nie występują, nie występują również gdy obroty są zwiększane bardzo lekko, na biegu jałowym pracuje równo, czasami gdy się go przegazuje (cały czas słychać wyżej wymienione przerwy) to na biegu jałowym można też takie przerwy usłyszeć lecz trwają krótko. Po prostu chodzi mi o to od czego zacząć szukając przyczyny? Silniczek krokowy? Świece? Przewody wysokiego napięcia? Kompletnie nie wiem od czego zacząć :/ W jeździe nie odczuwam spadku mocy lecz denerwują takie przerwy i taka nierównomierność oraz to, że potrafi nagle spaść z obrotów i zgasnąć tak sam z siebie... prosiłbym o pomoc ;)
bastek - Pią Lip 01, 2011 16:59

KatoSBE napisał/a:
Silniczek krokowy?

nie
KatoSBE napisał/a:
Świece?

do sprawdzenia
KatoSBE napisał/a:
Przewody wysokiego napięcia?

do sprawdzenia ale ona zazwyczaj jak już to nie dają napięcia na wyższych obrotach

Zacznij od sprawdzenia błędów w komputerze.

KatoSBE - Sro Lip 06, 2011 11:00

Witam po raz drugi... świec jeszcze nie sprawdziłem nie mam klucza takiego w garażu :/ ale za to podkusiło mnie i odkręciłem kopułkę rozdzielacza w celu sprawdzenia styków i zaśniedzeń... syf straszny wyczyściłem i palec i styki w kopułce wychodzące z przewodów wysokiego napięcia... i teraz pojawił się jeszcze gorszy problem po odpaleniu jest to samo co było wcześniej tylko że tak jakby mocniej po jakiejś chwili pracy silnika dodanie gazu wiąże się z dławieniem i na końcu zgaszeniem silnika :/ Co to może być?
maciej - Sro Lip 06, 2011 11:22

Wszystko co piszesz wskazuje na układ zapłonowy, a, jak dla mnie, szczególnie na przewody.

Sprawdziłeś przewody?

Najłatwiej - odpal samochód z otwartą maską w nocy i popatrz, czy nie przeskakują iskry między przewodami.

Do tego sprawdź "fajki" przewodów - w moim 623 przebicie było przez przepaloną fajkę, tak, że dopiero po jej wyjęciu było widać iskrę przeskakującą z boku fajki do głowicy, i po przyjrzeniu się, było widać że fajka ma wypaloną dziurkę wielkości pewnie z 0,3 mm, przez którą iskra uciekała.

Na Twoim miejscu, szczególnie, że jeździsz na LPG, wymieniłbym od razu kopułkę i palec (zamienników to pewnie ze 60 zł), przewody (ze 120 zł) i świece (ze 60 zł za komplet NGK, które są chyba najbardziej polecane do silników Hondy).

W swoim 623 wymieniałem świece co 30 tys. km (może jestem trochę nadgorliwy, ale co tam ;) ), a "po drodze" wymieniłem też kopułkę, palec i przewody i od czasu wymiany przewodów i kopułki nie miałem żadnych tego typu przypadłości.

Z innych rzeczy (raczej nie jest to przyczyna Twoich problemów), to pomyśl kiedy regulowałeś zawory - w tym silniku robi się to ręcznie i należy to robić bodajże co 40 tys. km - to może mieć wpływ na spalanie, falowanie obrotów i ewentualne wypalanie zaworów w przyszłości (szczególnie na LPG).

KatoSBE - Sro Lip 06, 2011 12:03

Przewody z pewnością sprawdzę ;) odkręciłem i skręciłem jeszcze raz kopułkę i auto z powrotem pracuje już nie gaśnie... dalej szarpie, ale już mniej... auto mam od niedawna więc sam nie wiem co było robione a co nie jedyne co wymieniłem ostatnio to olej ;) ale znajdę trochę czasu teraz to posprawdzam wszystko na spokojnie i głowa spokojna ;)
marthinez - Sro Lip 06, 2011 22:01

KatoSBE napisał/a:
odkręciłem i skręciłem jeszcze raz kopułkę i auto z powrotem pracuje już nie gaśnie... dalej szarpie, ale już mniej...
To wymień tą kopułkę razem z palcem na nową.
KatoSBE - Nie Lip 10, 2011 21:10

Witam dzisiaj wziąłem się za sprawdzanie co w końcu z tymi obrotami konkretniej z tym przerywaniem więc zacząłem od przewodów i na nich się skończyło ;) a konkretniej dojrzałem że jeden przewód jest owinięty taśmą izolacyjną takim tylko paskiem z ciekawości odwinąłem i co się ukazuje... troszeczkę poszarpany, jeszcze nie wiedząc czy to przyczyna moich problemów wziąłem owinąłem tak porządnie taśma izolacyjną sprawdzić czy jak wsadzę z powrotem coś się zmieni... odpalam i problem znikł, wkręca się super na obroty i wszystko w porządku :) Więc problemem jest przewód wysokiego napięcia, jutro wymieniam i będzie gites ;) Aha jeszcze jedno nie wiem czy to was zainteresuje, nie wiem czy był już może taki temat na forum, parę miesięcy temu miałem stłuczkę podczas której rozwaliło lampy tzn klosze :/ używki są drogie więc trochę motywacji i chęci i zmieściłem do Roverka lampy z BMW 524 E34 ;) Jakby ktoś był zainteresowany jak to wygląda i jak to zrobiłem to pisać na PRIV ;)