Zobacz temat - [R214i] Zepsuty alternator? A może coś innego?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214i] Zepsuty alternator? A może coś innego?

marek181 - Pią Lip 15, 2011 11:48
Temat postu: [R214i] Zepsuty alternator? A może coś innego?
Witam,
mam dość nietypowy problem, mianowicie wyprzedzając samochód ciężarowy musiałem "wdepnąć" ostro swojemu R (> 4500 obrotów). Nagle usłyszałem bardzo głośny świst z lewej strony komory silnika, w tym samym momencie zapaliła się kontrolka od ładowania akumulatora. Sprawdziłem wszystkie masy (o których wiem), styki, klemy, bezpieczniki, oczywiście pasek (alternator się obraca). Sprawdziłem napięcia (włączony silnik, bez obciążenia < 12 V)· Otóż wszystkie objawy pasują do zepsutego alternatora, ale niepokoi mnie ten świst. Chciałbym wspomnieć, że łożyska alternatora są również sprawne - sprawdziłem po wymontowaniu - brak jakichkolwiek wyczuwalnych drgań, luzów lub oporów.

I teraz do Was pytanie: czy rzeczywiście jest to alternator?
Czytałem, że alternatory MM nie są zbyt dobrym wyborem, czy to prawda?
Pewien gościu zaproponował mi nowy alternator firmy HCTRRTS za 260 zł bez gwarancji (w sklepie :) ), czy warto?

Pozdrawiam.

leszczu - Pią Lip 15, 2011 11:59

marek181 napisał/a:
mianowicie wyprzedzając samochód ciężarowy musiałem "wdepnąć" ostro swojemu R (> 4500 obrotów).

Eee wcale nie było ostro. :mrgreen:
Napięcie bez obciążenia powinno być około 14V, więc masz za małe, to chyba będzie do wymiany alternator. :wink:

kita626 - Pią Lip 15, 2011 12:00

Na włączonym silniku powinieneś mieć ładowanie rzędu 13,8-14,7V jeżeli tak nie jest to rzeczywiśćie padł alternator, tylko nie wiem czy taniej nie wyjdzie kupno nowego reduktora napięcia wraz ze szczotkami. Co do alternatorów MM nie mogę się wypowiedzieć bo nie miałem z nimi styczności.
marek181 - Pią Lip 15, 2011 17:08

I chyba sprawa rozwiązana, wymontowałem alternator i dałem do obejrzenia fachowcowi. Okazało się, że: "pękła aluminiowa obudowa i alternator się rozszczelnił to spowodowało spalenie się stojanów" :) Dla mnie masło maślane :) Za bardzo nie rozumiem co miałoby się tam rozszczelnić. No ale cóż, alternator do wymiany :( Podobno ten świst to był moment w którym uzwojenia się przepaliły. Zobaczymy czy miał rację jak zamontuje zregenerowany alternator :)