Zobacz temat - [ROVER 45] zamiana silnika z benzyny na diesla
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [ROVER 45] zamiana silnika z benzyny na diesla

luzipower - Sro Wrz 07, 2011 12:39
Temat postu: [ROVER 45] zamiana silnika z benzyny na diesla
Witam

Panowie mam pewien problem i może ktoś mi pomoże...

6 miesięcy temu przyturlałem do polski mojego R45 z anglii. Stoi i niszczeje, aż żal ! Nie za bardzo chcę robić przekładkę, bo jak czytałem o spawaniu ściany grodziowej itd. to uważam, że owe auto już nie będzie bezpieczne.

Wpadł mi pomysł zakupu uszkodzonego roverka z lewą kierą - mam możliwość zakupu za 2000 zł, ale jest to benzyna :-(

czy da się po prostu wymontować wszystko z diesla i przełożyć do benzyny (teoretycznie miałbym 2 całkowite auta) ktoś może coś wie na ten temat ? będzie wszystko pasowało ?

no i kolejna kwestia to rejestracja... owe auto jest z zagranicy, więc po przełożeniu silnika co mam zrobić, aby w przy rejestracji w dowodzie wbili mi diesel ?

Remigiusz - Sro Wrz 07, 2011 21:14

luzipower, Zależy jaka benzyna była w środku jak z PG1 skrzynia to powinno być ok: Chodzi o to żeby były gotowe już miejsca na zawieszenie silnika bo tak to trzeba spawać. Dalej trzeba będzie kilka kabli posprawdzać bo niektóre przewody są inne dla Diesla i Benzyny. Trochę zabawy kolo elektryki będzie :mad:

I to w sumie tyle :roll:

luzipower - Sro Wrz 07, 2011 21:56

silnik 1.4 jest w benzynie. Zdaję sobie sprawę, że musiałbym praktycznie wszystko wymontować i z benzyny i z mojego diesla, po czym zamontować w benzynie. Jeżeli odbyłoby się to plug&play to kupuję bez gadania tą benę i przekładam. Gorzej jak faktycznie mam coś spawać - wtedy muszę dać to do zrobienia komuś... staje się to nieopłacalne i niebezpieczne (prawda) na dniach postaram się dowiedzieć co z rejestracją zmienionego silnika...

dzisiaj gadałem z pewnym kolesiem co się zajmuje częściami od 7 lat chyba - mówił, że jeżeli chodzi o te auto to nie poleca mi robić przekładki z anglika (ani na handel, a tym bardziej dla siebie) i w tej kwestii się z nim zgadzam. Mówił również, że mocowanie silnika (czy czegoś tam innego) w benie jest inne niż w dieselu i, że bez cięcia, spawania itp się nie obędzie, więc pozostaje chyba tylko znaleźć pukniętego diesla w dobrych pieniążkach.

podjąłem decyzję, że jeszcze z kilka miechów będę szukał innego roverka pukniętego na wskrzeszenie, a jak to nie wypali to sprzedaje jak jest. i niestety dostanę za niego ochłapy (jakieś 2000 pln) :beczy:

Remigiusz - Sro Wrz 07, 2011 22:13

luzipower, No przy 1.4 to bez spawania się nie obejdzie mogę tobie od razu powiedzieć :neutral: Gorzej ze będzie brakowało elektryki więcej w 1.4 bo jest mniej rzeczy :neutral:

Ja bym tej 45 nie sprzedawał jak jest w super stanie :wink: Jeździj nią i czekaj aż zmienia przepisy ze będzie można rejestrować prawo stronę :wink:

luzipower - Sro Wrz 07, 2011 22:44

ale przecież elektrykę i wszystkie podzespoły silnika mogę przełożyć od mojego... ale skoro mówisz, że faktycznie będzie spawanie to widzę, że trzeba odpuścić...

wierzysz, że się zmienią przepisy ? jak widać Polska to "dziki" kraj, a i prawą kierą w polsce nie jeździ się za fajnie (ja to jeszcze jakoś, ale moja kobita dla której miałoby być owe auto to już sobie jej nie wyobrażam)

no nic - trzeba szukać dalej... dzięki za info

Tomi - Czw Wrz 08, 2011 07:15

luzipower napisał/a:
ale przecież elektrykę i wszystkie podzespoły silnika mogę przełożyć od mojego... ale skoro mówisz, że faktycznie będzie spawanie to widzę, że trzeba odpuścić...

wierzysz, że się zmienią przepisy ? jak widać Polska to "dziki" kraj, a i prawą kierą w polsce nie jeździ się za fajnie (ja to jeszcze jakoś, ale moja kobita dla której miałoby być owe auto to już sobie jej nie wyobrażam)

no nic - trzeba szukać dalej... dzięki za info


Nawet jeśli uda Ci się przełożyć, to nie łudź się, że będzie to to samo auto...

luzipower - Czw Wrz 08, 2011 09:14

dlaczego tak twierdzisz ?
Tomi - Czw Wrz 08, 2011 16:59

Ponieważ wymiana małej benzyny na turbodiesela wymaga bardzo wiele wymian i modyfikacji. Do wymiany idzie układ chłodzenia ( nie piszę tylko o przewodach ale i chłodnicach), układ elektryczny i to nie tylko pod maską (w komorze pasażerskiej również są zmiany - choć włącznik świateł stop i wiązka do niego, czy skrzynka bezpieczników), układ paliwowy (zbiornik, pompa, przewody i wlew), zawieszenie (sworznie dolnych wahaczy, zwrotnice, wahacze, stabilizatory, sprężyny).
Podsumowując, jeśli nie będziesz tego robił sam, to w warsztacie możesz zostawić majątek i nie ma gwarancji, że uda się wszystkiego dopilnować.

Remigiusz - Czw Wrz 08, 2011 17:11

Ahh racja całkiem o zawieszeniu zapomniałem sobie :neutral:

luzipower, Tomi ma z tym racje kilka rzeczy mi wyszło już z głowy. Ale pamietam kiedyś tez chciałem takie coś zrobić , czyli przełożyć Diesla do Mg Zr benzyny ale dałem sobie spokój :wink:

luzipower - Czw Wrz 08, 2011 22:31

Tomi również przyznaję rację. Roboty masakrycznie dużo i na pewno nie dałbym tego do roboty komuś, tylko sam bym grzebał wieczorkami (jestem samoukiem, ale w poprzedniej borze trochę się bawiłem w swap, wymieniałem turbinę, zaślepiałem EGR, dokładałem FMIC, zmieniałem sprzęgło na jednomas od corrado vr6, zmieniałem pompę z 10 na 11, końcówki wtrysków, hamulce, amory, rozrząd zegary na pełen fis, tempomat, podgrz. siedzenia, itp, więc myślę, że bym sobie poradził...)

z resztą nie ma co roztrząsać tematu - skoro nie można po prostu przełożyć, tylko trzeba rzeźbić mocowanie silnika to pasuje.

Mam nadzieje, że temat się przyda jeszcze komuś, kto ma podobny dylemat... ja szukam dieselka po stłuczce w dobrej cenie... jak by ktoś miał jakieś info to proszę dać znać :-)

dziękuję za opinie i pozdrawiam serdecznie