Zobacz temat - [R827] Zgasl i nie zapala
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 800 - [R827] Zgasl i nie zapala

Filips - Sob Wrz 24, 2011 01:22
Temat postu: [R827] Zgasl i nie zapala
Witam! Mam problem... Dzis jechalem sobie spokojnie,zwolnilem przed zwezeniem zeby puscic samochod z przeciwka i po wduszeniu sprzegla silnik zgasl i niestety juz nie odpalil. Na poczatku jak krecilem to strzelalo z wydechu, a pozniej tylko krecil tyle, ze bez strzalow... Sasiad mnie scholowal, nie probowalem go palic na zaciag bo sie balem nie spieprzyc czegos do konca.Zastanawiam sie nad cewka zaplonowa, bo jak go mam to jej nie wymienialem. Co jeszcze moze byc przyczyna, co ewentualnie sprawdzic zanim go scholuje do mechanika? Dotychczas wszytko gralo oprocz szarpania(dlawienia) na niskich obrotach. Mam tylko nadzieje, ze to nic powaznego... Prosze o sugestie, pozdrawiam :sad:
Tomek1212 - Sob Wrz 24, 2011 19:25

Robiłeś w tym aucie rozrząd ? Nie chcę cię martwić, ale miałem taki sam przypadek w 827, tyle że gdy auto zgasło to trochę zarzegotało w silniku. Potem podczas kręcenia strzelało tylko w wydechu. Okazało się, że przeskoczył rozrząd. Naprawa była nieopłacalna i auto zostało zezłomowane.

No a z takich prostszych rzeczy to proponowałbym ci sprawdzić kopułkę i kabel WN od cewki do niej. Zobacz czy jest iskra na świecach, jak masz czym to zmierz kompresję tak na wszelki wypadek. Masz tam gaz, bo już nie pamiętam ?

Filips - Sob Wrz 24, 2011 21:16

Szczerze mowiac to wlasnie tego sie najbardziej obawiam... Ale wlasnie kompletny rozrzad(pasek rozrzadu, napinacz, pompa wody i reszta paskow) byl robiony niecale 35000km temu. Wiec jesli nie daj boze bedzie cos z rozrzadem to chyba tylko i wylacznie z winy mechanika ktory go wymienial, i wlasnie do niego w srode odstawiam Roverka. No u mnie zadnych podejrzanych dzwiekow nie bylo. Po prostu wdusilem sprzeglo chcac sie zatrzymac, obroty spadly ale zamiast sie zatrzymac na tych 750rpm silnik zgasl, jakby nie bylo paliwa... A jest mozliwe, ze pasek przeskoczyl ale jakims cudem nic sie nie dotklo w silniku? Ja go nie zezlomuje, nie mogl bym spac po nocach, w ostatecznosci bede szukal jakiegos silnika na ebayu... :sad: Kopulka zmieniana byla jakies 15000km temu, przewody 30000km. Wlasnie jutro sprawdze czy jest iskra, jesli nie bedzie to kamien z serca, bedzie mozna wykluczyc rozrzad... Wlasnie sam niewiele sprawdze, nie mam zadnego sprzetu, nawet klucz zeby swiece wykrecic musze od sasiada pozyczyc. Gaz mam ale nie jezdze na nim od dluzszego czasu. Pozdrawiam :cry:
danielofski - Nie Wrz 25, 2011 13:31

może paliwo.... dokładnie woda w paliwie...

Szarpanie było od dawna?

Jeśli woda to butelka denaturatu powinna pomóc...

Filips - Wto Lis 29, 2011 17:41

Od ponad pol roku. Jezdze dosc duzo i czesto tankuje wiec woda w baku raczej nie jest mozliwa, tymbardziej, ze lalem juz do baku jakies dodatki na wtryski itp. W temacie szarpania byl wyciety katalizator, zmieniony filtr paliwa, wymieniona pompa paliwa na nowsza tyle, ze z 2.0 i kopulka z palcem. Ale dalem temu spokoj bo bym nie wydolil finansowo i tak jezdzilem, nawet sie przyzwyczailem. Teraz mam tylko nadzieje, ze to szarpanie nie bylo spowodowane przeskoczeniem paska o np. 1 zabek, a teraz przeskoczyl o kolejne i moze koniec jazdy jest dlatego... :cry:

[ Dodano: Nie Wrz 25, 2011 17:39 ]
Strach ma wielkie oczy :grin: Roverek juz na chodzie... Pekl delikatnie palec rozdzielacza i srubka ktora go mocuje sie odkrecila i on przestal sie krecic wiec iskra nie byla podawana na kopulke... Na razie go przykrecilem ale jest do wymiany. Uff, kamien z serca, juz powoli sie zegnalem z mą V6-tka. Pozdrawiam :mrgreen:

[ Dodano: Wto Lis 29, 2011 17:41 ]
Witam! Problemem byl wyrobiony aparat zaplonowy. Nowy juz palec tez sie odkrecil i wtedy odkrylem, ze ten bolec wychodzacy z aparatu do ktorego sie przykreca palec jest luzny w poziomie i na boki. Niestety na tutejszym ebayu nie bylo nawet jednej oferty aparatu ale na allegro bylo kilka :grin: Wymienione i wreszcie spokoj. Najgorsze bylo to, ze nie wiedzialem kiedy on sie odkreci. Bez zadnego ostrzezenia silnik gasl i byl koniec jazdy... Pozdrawiam :>