Zobacz temat - [R214Si] Samoczynne zapalanie sie oświetlenia w kabinie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214Si] Samoczynne zapalanie sie oświetlenia w kabinie

ADI-mistrzu - Wto Sty 31, 2012 23:07
Temat postu: [R214Si] Samoczynne zapalanie sie oświetlenia w kabinie
Witam

Może ktoś się orientuje, bo mi na razie nie uśmiecha się grzebać i szukać przy takim mrozie :razz:
Po przekręceniu kluczyka na 2 pozycję od razu zapala mi się podświetlenie wnętrza (bez lampki sufitowej) :shock:
Nie ważne czy włączę światła czy nie, wnętrze podświetli się od razu z kluczykiem na 2 pozycji.

Dlaczego ja mam tylko jakieś dziwne i niespotykane problemy...

Pozdrawiam

Remigiusz - Sro Lut 01, 2012 00:05

ADI-mistrzu, Jak to bez lampki sufitowej :?: Przecież lampka sufitowa to jedyne oświetlenie wnętrza w 200 :!:
ADI-mistrzu - Sro Lut 01, 2012 09:27

Chodzi mi o podświetlenie zegarów, przycisków itd.
leszczu - Sro Lut 01, 2012 11:42

Albo słynna wiązka klapy tylnej, albo coś w włączniku zespolonym. :wink:
ADI-mistrzu - Sro Lut 01, 2012 12:02

Chodzi o pokrętło w lewej rączce? Rozbieranie tego nie uśmiecha mi się :neutral:
Brt - Sro Lut 01, 2012 12:05

wiązka klapy do naprawy .....
leszczu - Sro Lut 01, 2012 12:08

ADI-mistrzu napisał/a:
Chodzi o pokrętło w lewej rączce?

Tak, ale na początek sprawdź tą wiązkę. :wink:

ADI-mistrzu - Nie Lut 12, 2012 10:29

Wczoraj z racji na dzisiejszy wyjazd do Zamościa na tydz. postanowiłem uporać się z tym problemem.

Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki i były ok, wyjąłem wszystkie przekaźniki i dalej świeciło.
Wyjąłem zegary, świeci, odpinam lewą i prawą rączkę przy kierownicy a to dalej świeci :neutral:
Wyciągnąłem środkową konsolę odpinając wszystko.... świeci. Odpiąłem zasilanie w bagażniku (od razu znalazłem tam jakiś przekaźnik o którego istnieniu nie wiedziałem), odłączyłem lampkę w podsufitce... świeci!

Odpiąłem klemy od akumulatora i zacząłem ściągać poduszkę aby obaczyć czy coś tam się nie dzieje za nią... gdy nagle pomyślałem aby spojrzeć na wtyczkę od zegarka który wyjąłem... wyciągam wtyczkę a tam jeden z pinów lekko się wysuną i zwierał z drugim, powsadzałem je z powrotem i nagle wszystko się uspokoiło.
Ale trochę auta rozebrałem:


Ale przy okazji parę innych drobnostek naprawiłem :wink:

Remigiusz - Nie Lut 12, 2012 11:46

ADI-mistrzu, hehehe.. ładna rozbiórka. Dobrze ze masz ciepły garaż ciepły bo na mrozach by już polowe plastików nie było :wink:
ADI-mistrzu - Nie Lut 12, 2012 12:40

No w mróz nawet bym nie pomyślał się za to brać :razz:
Znalazłem nawet uchwyt na kostkę od OBD, zawsze mi ten kabel wyłaził a teraz sztywno siedzi :mrgreen: