Zobacz temat - [r200] problem z odpalaniem
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [r200] problem z odpalaniem

zapal - Czw Lut 02, 2012 19:58
Temat postu: [r200] problem z odpalaniem
witam koledzy.
przez ostatnie dni dopadl mnie problem z moim R a dzis padl totalnie :(

zaczne od poczatku, odkad zaczely sie wieksze mrozy moj r z rana ciezko odpalal... rozrusznik z wielka bieda przekrecil na wszystkie gary... uznalem ze to akumulator ktory nie domagal juz jesienia i kilka razy go doladowywalem ( mam go ok 3 lata plus nie wiem ile wczesniej byl uzywany)

wiec pojechalem wczoraj do sklepu wylozylem 250 zl kupilem centre futra 47Ah 450A zamontowalem i r palil na dyk....

dzis wsiadam rano do auta bylo ok -25 stopni przekrecam stacyjke a rozrusznik ledow kreci jakby mial jakis opor...pokrecilem kilka sekund ( zwykle moj r odpala na dyk nawet przy takich mrozach, a dzis tak jakby chcial a nie mogl nawet zlapal na jakas 1s i zgasl) mysle moze bateria.. otwieram maske lampka kontrolna ok napiecie na aku ok wiec mysle mroz olej gesty powinien zlapac.

popilowalem go z minute i odpuscielm... wrocilem do domu poczekalem z 2 godzinki kolejna proba... ( dodam jeszzce ze przez te 2 godz wziolem aku do domu i podpiolem pod prostownik) wracam zakladam aku zaczynam krecic i po kilka sekundach cisza r nie reaguje... mysle rozrusznik sie zawiesil... wzialem jeszcze klucz odkrecilem swiece naturalnie byly zalane wiec je wyczyscilem i chcialem sprawdzic czy jest iskra.. niestety nie udalo mi sie bo rozrusznik juz nie reagowal mimo proby odwieszenia...

coz zrobic -20 stoni zimno poszedlem sie cieplo ubrac i demontaz rozrusznika... bo naturalne w takim zimnie i na sniegu troche to trwalo... ale ok udalo sie rozrusznik juz w domu sprawdzilem pod starym aku niestety nie zalancza sie.. iskrzy ale zero odezwu...

jedyne co moglem zrobic zamowilem rozrusznik jakis zamiennik za 150 zl jutro ma byc... powiecie ze moglem zrobic ten.. ale ja mam go dosc niechce mi sie go rozbierac jest to rozrusznik orginalny czyli swoje przezyl wiec postanowielm wymienic...

jednka moje pytanie dlaczego r nie chce/chcial zapalic mogla to byc wina rozrusznika i bardzo slabego krecenia? ew co moze mnie jeszzce jutro czekac po montazu nowego rozrusznika mam nadzieje jutro orzywic mojego rovera...

[ Dodano: Czw Lut 02, 2012 19:58 ]
zaktualizuje troche info rozebralem rozrusznik stwierdzilem zatarte jedna lozysko to w obudowie od gory dodatkowo spalil sie wirnik wiec naprawa nieoplacalna... mam nadzieje ze jutro z nowym rozrusznikiem i naladowanym aku nie bedzie problemu z odpalaniem...

Robertus74 - Pią Lut 17, 2012 15:38

No i jak? Odpala już?
JacK - Nie Lut 19, 2012 20:16

rozrusznik miał za duży opór i spalił się
asgard88 - Pią Lut 24, 2012 17:18

Podłączam się, 1.4 Ben

Rover stal te wielkie mrozy nie odpalany, aku się rozładowało i nie chciał zapalić. Próbowałem odpalić przez kable, rozrusznik kreci(rok temu wymieniany) juz prawie załapuje ale nie chce zagadać, nawet slychac jak silnik juz odpala prawie. paliwa było trochę nad czerwona kreska wiec myślałem ze może mało, Dolałem 5L v-Powera ale dalej nie chce odpalić :neutral:

Gdzie i co moze byc problemem?

leszczu - Pią Lut 24, 2012 19:05

asgard88, pompkę paliwa słychać po przekręceniu kluczyka na pozycje zapłon ??
asgard88 - Pią Lut 24, 2012 20:18

A czy po załączeniu na zapłon tylko słychać pompę bo jest dość charakterystyczny dziwek czy jeszcze coś sie załącza?

Myślałem jeszcze o świecach i filtrze paliwa

leszczu - Sob Lut 25, 2012 11:16

asgard88 napisał/a:
A czy po załączeniu na zapłon tylko słychać pompę bo jest dość charakterystyczny dziwek czy jeszcze coś sie załącza?

Tylko pompkę powinieneś usłyszeć. Jak będzie cisza to znaczy, że nie działa. :wink:

asgard88 - Nie Lut 26, 2012 19:07

Układ paliwowy sprawdzony, iskra także jest, jakieś pomysły?
kangaroo69 - Nie Lut 26, 2012 19:28

Układ paliwowy sprawdzony, tzn. paliwo z wtrysków leci?
asgard88 - Sob Mar 31, 2012 20:09

Juz powoli sil nie mam z tym autem, w samochodzie wymienione świece, filtr paliwa, kopułka itp. Auto odpala wiec sukces, na wolnych strasznie nie równo chodzi, po nagrzaniu obrotu spadają prawie do 0 ze samochód gaśnie ale samoczynnie auto je podbija i tak w kolko, podczas jazdy na 1,2 biegu często auto po prostu nie jedzie w zakresie 2-3,5 obr. ja wciskam gaz a on nic i tak potrafi sie zatrzymać na skrzyżowaniu, 0 reakcji po czym po kilku sekundach załapuje. Do wymiany został mi jeszcze krokowy ale czy to wszystko mzoe być jego wina? czy cso jeszcze bo juz więcej włożyłem teraz w ten samochód niż jest wart :mad:
Guciek - Nie Kwi 01, 2012 01:29

a po rozgrzaniu silnika jest poprawa? sprawdź sondę przy kolektorze i czujnik temperatury
miałem identyczny problem raz reagował na pedał gazu raz nie jak reagował to po jakimś czasie spadały obroty i tak aż do nagrzania silnika

asgard88 - Nie Kwi 01, 2012 10:23

Czujnik temperatury z tego co mi wiadomo został także wymieniony. Ogólnie auto chodzi jak traktor, portki sa dziurawe wiec słychać to dobrze. Na wyższych obrotach auto ciągnie tak jak powinno.
leszczu - Nie Kwi 01, 2012 11:00

asgard88, sprawdzałeś kompresję na cylindrach ??
asgard88 - Nie Kwi 01, 2012 11:17

Nie
leszczu - Nie Kwi 01, 2012 11:21

asgard88 napisał/a:
Nie

No to może warto sprawdzić. ;>

asgard88 - Nie Kwi 01, 2012 11:24

No to czeka mnie znów wizyta w warsztacie jak trochę się odbije od dna, po ostatniej mechanik stwierdził ze to przerywanie i szarpanie to może być wina elektroniki:roll:
rovek - Wto Kwi 03, 2012 09:05

asgard88 napisał/a:
Ogólnie auto chodzi jak traktor, portki sa dziurawe wiec słychać to dobrze.

Pospawaj/wymień - auto będzie cichsze i żwawsze.

Cytat:
No to czeka mnie znów wizyta w warsztacie jak trochę się odbije od dna, po ostatniej mechanik stwierdził ze to przerywanie i szarpanie to może być wina elektroniki:roll:

Ja zacząłbym w takim przypadku od sprawdzenia szczelności przewodów od filtra powietrza do kolektora ssącego, kiedyś nie dokręciłem opaski i do 4,5tys. nie mogłem utrzymać samochodu na równych obrotach, przerywał strasznie.

Na drugi ogień sonda i czujnik temperatury. Po kolei odpinaj wtyczki.

Następnie czujnik położenia wału, potem cewka.

asgard88 - Wto Kwi 03, 2012 11:18

Przez fochy rovera i tak sie spłukałem bo musiałem kupić 2 auto wiec powoli mam nadzieje ze uda sie eliminować przyczyny choć trochę się dziś znowu podłamałem bo coraz ciężej odpala :neutral:
zdzichu - Wto Kwi 03, 2012 23:55

Wykręć świece i sprawdż na które cylindry nie pali (z opisu wynika że na dwa) Powinny być mokre. Jeżeli wszystkie są suche to wymontuj listwę i sprawdż czy wtryski podają paliwo. Sprawdż sprężanie.
and_rzej - Sob Kwi 07, 2012 23:51

Witam. Podłączę się pod temat gdyż mam podobny problem. Auto wogóle nie chciało odpalić ale kręcąc rozrusznikem jak puściłem kluczyk łapał jakby na jeden gar. Momentami jakby na więcej ale nie odpalał. Po ciężkich próbach odpalił ale jak się zagrzał to pracował nierówno na wolnych obrotach ( jak by mu wypadał któryś zapłon) po zgaszeniu i próbie odpalenia były delikatne problemy (jak by nie na wszystkie gary odpalał). Świece są świerzo wymienione ok. 40 km (swoją drogą troch często mi one padają - ok. co 7 tyś). Jakiś czas temu też miałem problem z odpaleniem w zimie ( przy próbie odpalenia po chwili padł akumulator). Po podładowaniu i próbie odpalenia było podobnie jak teraz - kręci i nic a jak się puści kluczyk to jak by łapał na jeden gar. Wymieniłem wtedy kopułkę cewkę kable świece i nic. Po odcholowaniu do mechanika po podłączeniu do urządzenia rozruchowego odpalił bez kłopotu - ponoć napięcie na aku za bardzo spadało przy rozruchu i brakowało dla elektroniki. Miałem wtedy też R podłączone pod komputer i wykazało tylko martwą sondę (ale auto normalnie odpalało) Teraz sprawdzałem miernikiem i napięcie przy długim kręceniu spadało do 10.80 V. Zastanawiałem się nad czujnikiem położenia wału. Może ktoś z kolegów ma pomysł na co zaglądnąć.
PS. Jeszcze przy odpalaniu - przy chełpnięciu jakby odrazu obrotomierz spadał do zera .

zdzichu - Nie Kwi 08, 2012 01:29

Jeżeli przy długim kręceniu jest 10,8V to bardzo dobrze.Nie wiem czy nawet nie za dorze. Mam na myśli to że możesz mieć za niskie ciśnienie sprężania. Opadająca wskazówka obrotomierza wskazywała by na czujnik położenia wału. Ale równie dobrze mogą to być złącza niekoniecznie od czujnika lub przekażnik główny. Sprawdż rezystancję czujnika położenia wału. Powinno być 1000-1400 om.
rovek - Nie Kwi 08, 2012 11:57

and_rzej napisał/a:
Zastanawiałem się nad czujnikiem położenia wału.

Wymień go, wszystkie objawy na to wskazują, on Ci wywala świece i być może cewkę.

and_rzej - Wto Kwi 10, 2012 07:29

Dobra - jutro podjadę po używkę i zobaczymy co będzie. Cokolwiek będzie dam znać (dla potomnych :mrgreen: )

[ Dodano: Wto Kwi 10, 2012 07:29 ]
Nie wytrzymałem i jeszcze wczoraj wyciągłem czujnik , pomierzyłem i wyczyściłem. Oporność była wporządku to go wkręciłem spowrotem. Próba auto dalej nie odpala (ale tak teraz myślę czy nie był już zalany bo było nim trochę kręcone przez tych kilkanaście prób). Zacząłem wymieniać przewody WN na stare które kiedyś wymieniałem ale nie z powodu uszkodzenia, i tu zauważyłem że przy jednej świecy jest woda ?? !. Wytarłem ręcznikiem papierowym i zacząłem próbować odpalać (dosyć długo) i po chwili auto zaczęło łapać na jeden potem na dwa gary i wkońcu zaskoczył. Nie dawała mi spokoju woda więc jak się zagrzał zajrzałem w okolicę świecy a tam na przewodzie krople wody. Odpaliłem i ściągłem przewód ze świecy i zauważyłem że z pod świecy uchodzi ciśnienie z gara. Po dociągnięciu odpaliłem ponownie aż do zarzania. Problem z wypadającymi taktami na wolnych obrotach pozostał i pojawiło się jeszcze dławienie przy energicznym depnięciu na gaz na wolnych obrotach ale to to już zostawię mechanikowi.

rovek - Wto Kwi 10, 2012 12:16

Na oko wygląda to na uszczelkę pod głowicą, woda dostaje sie do komory spalania i samochód chodzi nierówno i ma problemy z odpalaniem, więc przyjąłeś zbyt mało zmiennych przy sprawdzaniu problemu. Niepotrzebnie przyczepiłeś się do tylko jednego rozwiązania.
Adrian - Wto Kwi 10, 2012 12:38

W którym cylindrze zbiera się płyn?
leszczu - Wto Kwi 10, 2012 16:02

rovek napisał/a:
Na oko wygląda to na uszczelkę pod głowicą,

Niekoniecznie, bo może to być również wina uszczelki kolektora ssącego. :wink:

and_rzej - Pią Kwi 13, 2012 14:44

Ale to by się zbierała woda przy świecy????
Płynu nie ubywa ani nie przybywa, nie ma budyniu w zbiorniczku. Wypadające takty na wolnych obrotach mam już bardzo długo, ale z odpalaniem nie było najmniejszego problemu. Odpalał ładnie dopiero po zagrzaniu coś go bolało. Jakie kolwiek problewmy z uszczelką owocowały by problemem z płynem - a to nic (znaczy się w zbiorniczku płyn jest :mrgreen: )

[ Dodano: Pią Kwi 13, 2012 14:44 ]
Auto wróciło od mechanika.
Przyczyną miała być cewka i kable WN - zobaczymy, na razie chodzi ok. Czas pokaże.