Zobacz temat - [R620SDI] Utrata doładowania. PROSZĘ O POMOC.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620SDI] Utrata doładowania. PROSZĘ O POMOC.

chaker24 - Sro Maj 23, 2012 16:42
Temat postu: [R620SDI] Utrata doładowania. PROSZĘ O POMOC.
Witam wszystkich.

Mam duży problem ze swoim Roverkiem.
Mianowicie chodzi o to że przy około 3000 obrotów auto nagle traci moc, wogóle nie przyspiesza i jest mułowate. Gdy puszcze pedał przyspieszenia problem na chwilę znika, ale muszę uważać by problem sie nie powtórzył. Jest to szczególnie usiążliwe i niebezpieczne podczas wyprzedzania. Dodam ze wydaje mi sie iz problem wystepuje po nagrzaniu silnika.

Pierwsze co przyszlo mi na mysl to odczytanie błedów. Jakie było moje zdziwienie gdy diagnostyka nie wykazała ani jednego błędu. A problem występuje dość czesto.
Kolejną rzeczą którą sprawdziłem było to czy turbina dmucha. Żona rozkręcała silnik do około 3000 obrotów a ja trzymałem za węże. I w tym momencie zauważyłem coś dziwnego. Przewody twardnieja ale w pewnym momęcie na wyzszych obrotach nagle sie zapadają i są miękkie. Tak jakby turbo nagle stanęło.

Kiedys miałem podobna sytuacje i wtedy przyczyna problemu byl dziórawy lejek łączący turbo z dolotem. Wymieniłem ten dziórawy wężyk na nowy i na jakis czas problem znikł. Niestety teraz wrócił przy czym po oględzinach wydaje mi sie ze reszta przewodów jest OK.
Czy moze to byc usterka Turbo? Choc wydaje mi sie ze turbo nagle w jednej sekundzie nie moze sie zatrzymac i przestac tłoczyc. POMOCY!!!!

Remigiusz - Sro Maj 23, 2012 17:03

Chyba cos masz z Wastegate nie tak :neutral:
chaker24 - Sro Maj 23, 2012 17:37

Hmmmm w sumie jest w tym jakis sens.

Z tego co sie orjentuje wastegate reguluje cisnienie doladowania i w przypadku przeladowania powinno sie otwierac.

A masz jakis pomysł jak to sprawdzić? A tu tak jakby otwierało sie za wczesnie.

Remigiusz - Sro Maj 23, 2012 17:43

chaker24, Jak będzie zona gazować zobacz w tył Turbo na ta taka puszkę z tym ścięgnem co idzie nad Turbo to jest Wastegate. I jak ono sie rusza, lub poruszaj ręka. czy to nie jest luźne to ścięgno czy ta się wcisnąć.

Ale wygląda ewidentnie jak by Wastegate nie potrafiło utrzymać doładowania :/

chaker24 - Sro Maj 23, 2012 17:55

Próbowałem ruszyc ręką za cięgło łączące wastegate z zaworkiem w gorącej cześci turbiny. Ani rusz. Czy to normalne ze tego ręką ani troche ruszyc nie mozna?
Remigiusz - Sro Maj 23, 2012 18:01

chaker24, Tak, ale zaobserwuj jak ono działa jak ktoś gazu dodaje :) I jak w tedy opada ciśnienie powyżej 3tys rpm :wink:
chaker24 - Sro Maj 23, 2012 18:35

Zaraz przetestuje. Tylko ze spadek cisnienia czasami jest nawet przy kokoło 2600rpm. Nie zawsze jest to 3000. Czasami wiecej czasami mniej. I to jest wlasnie dziwne.

[ Dodano: Sro Maj 23, 2012 18:35 ]
Remigiusz napisał/a:
chaker24, Jak będzie zona gazować zobacz w tył Turbo na ta taka puszkę z tym ścięgnem co idzie nad Turbo to jest Wastegate. I jak ono sie rusza, lub poruszaj ręka. czy to nie jest luźne to ścięgno czy ta się wcisnąć.

Ale wygląda ewidentnie jak by Wastegate nie potrafiło utrzymać doładowania :/



Wiec tak - posadzilem żone za kierownica i ona gazowała a ja sie przyglądałem.
I moje pytanie brzmi. Duzy skok powinno miec to cięgło?
Bo z tego co widziałem nie ruszało sie wogóle.

Ale co dziwne cięgło niedrgnęło nawet troche a węże najpierw twardniały prawidłowo a potem sie nagle zapadały i miękły.

Remigiusz - Sro Maj 23, 2012 19:14

chaker24, No powinno się to ruszasz i nie jest to dużo kilka mm ale widać lub czuć to ręką :wink:

Wiesz co jeszcze zrób, zdejmij to ścięgno z tego preta klapki, i poruszaj klapkę czy ona się domyka w ogolę czy nie. Lub przytrzymaj ja ręką bez Wastegate jak ktoś będzie gazował czy dalej będą węzę opadać :) Tylko rękawiczki jakieś ubierz żeby się nie poparzyć.

chaker24 - Sro Maj 23, 2012 20:41

Zrobiłem cos takiego:

Odpiąłem cięgło od zawroku w turbinie. Zaworek jest luźny i mozna go otwierac bez problemu. Natomiast tłoczek cięgła nie jest zapieczony bo mozna bylo je za pomocą podwazenia ruszac i to bez najmniejszych oznak zapieczenia. Ale tak mi sie wydaje ze moze to cięgiełko jest za bardzo skręcone, bo zeby je spowrotem załozyc na dzwignie zaworka musiałem je odciągnąć z tłoczka około centumetra. Takze teraz zastanawiam sie jak to powinno byc ustawione. Moze spróbowac to troche podregulować za pomoca sruby na cięgle?

Remigiusz - Sro Maj 23, 2012 20:46

chaker24, Nie ale mogłeś bez tego ścięgna jak mówiłem przegarować i trzymać ta klapkę zamknięta :wink:

Tak je trzeba potem naciągnąć żeby znów założyć jest to normalne bo tam w środku jest membrana i sprężyna dlatego trzeba trochę naciągnąć to :) Nic tam nie reguluj jak nie masz wskaźnika doładowania, bo tym się podkręca doładowanie Turbiny :wink:

kruszan - Sro Maj 23, 2012 21:07

nic nie zepsuje regulując cięgnem i śrubą, dając na maxa osiągniesz 1,35 max, na tyle jest zabezpieczona turbina, jeśli podkręcisz ją na maxa to cięgno nie będzie się ruszało, to jest prawidłowe (nie zalecane bo po co nadwyrężać turbinę) daj np na połowę skali, cięgno będzie pracować, a i doładowanie będzie dobre

jeśli po odpięciu cięgna możesz nim ruszać oznacza że nie jest zapieczone, i przyczyna leży nie tutaj

chaker24 - Sro Maj 23, 2012 21:18

Hmmmm - a domyslnie jak to ciegło powinno byc skręcone? Bo jesli przyczyna nie lezy w wastegate to gdzie??? Tylko jak zona gazowala to to cieglo praktycznie sie nie ruszało... Ja juz zgłupiałem. Mozliwe jest ze turbo niedomaga???? Chyba jeszcze raz rozbiore cały dolot poczawszy od filtra powietrza I przejze ponownie.

[ Dodano: Sro Maj 23, 2012 21:18 ]
A cieglo dziala prawidlowo, lekko ale z oporem. Ale nie ma mowy o zapieczeniu. A moze byc w srodku nieszczelne? Tzn przepuszczac cisnienie i przez to sie nie otwierac? Nie moge znalezc zadnych zdjec jak wyglada rozlozony na czesci.

Remigiusz - Sro Maj 23, 2012 21:22

chaker24, Wastegate się chyba nie da rozebrać żeby potem znów się dało złożyć :roll:
chaker24 - Sro Maj 23, 2012 21:30

Remigiusz napisał/a:
chaker24, Wastegate się chyba nie da rozebrać żeby potem znów się dało złożyć :roll:


No wlasnie tez tak mysle. Chyba bede musial skroic jakas sprezarke i sprezarka sprawdzic sprawnosc tłoczka. Albo odpiac przewod doprowadzajacy cisnienie i sprawdzic czy wogole dmucha... Jutro tez odepne ciegło i zobacze czy jak recznie bede manewrowal dwignia zaworu to tez weze beda sie zapadały.

A jak myslicie - moze to byc usterka turbiny? W sumie jest troche zalana olejem ale sadze ze te wycieki nie przekraczaja normy. Sprawdzalem tez sam wirnik turbiny. Ma odrobine luzu ale jest to luz minimalny...