Zobacz temat - Koniec przygody z Roverkiem...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Koniec przygody z Roverkiem...

Dydo - Pią Cze 22, 2012 11:15
Temat postu: Koniec przygody z Roverkiem...
Czas kulania się Roverkiem minął.. Co prawda auto sprzedałem tydzień temu i tydzień temu zakupiłem nowe, ale nie było jakoś czasu, żeby skrobnąć coś nowego. Po wielu poszukiwaniach, które konczyły się fiaskiem (a to auto bite, a to mega skręcony licznik a to coś innego). Troche znużony już byłem tymi poszukiwaniami, bo wydawało się kasę na sprawdzenia fury a i tak nic konkretnego nie było :/ Oczywiście nie mowie tutaj o autach, ktore sprawdzalem, ze mialy skaze typu przerysowane drzwi czy nawet wgniecione, bo to by mnei nie ruszyło, tylko o takich, ktore po sprawdzeniu wychodzilo, że miało przygode nie małą :) No i ten Passat B5 po FL - wszystko ładnie, pięknie, lakier na całym wozie oryginał! tylko z prawej strony z tyłu na błotniku miernik pokazał 180, ale... dziś ma 154 tyś. a po rozkodowaniu VINu w Niemczech wyszło, że w 2006r. miał przejechane 166 tyś :)

Ale tak sie złożyło, że kolega z komisariatu miał na sprzedaż auto, którym głównie żona jeździła 7 km. do pracy i czasem brał go na wczasy, bo służyło jako drugie auto w rodzinie. Auto służyło mu wiernie 5 lat, po czym zakupił teraz C-maxa z 2009r. od tego samego zaufanego gościa, który ściągał mu to auto, którym teraz ja się kulam. Trafiła się okazja, więc kupiłem to auto od niego, bo wiem, że jest z pewnej ręki. Coś pukło, stukło gość jechał i wymieniał, poza tym wnętrze naprawde zadbane. Chłopaki z komisariatu już wcześniej mi wspominali (jeszcze gdy ja nie myślałem o kupnie auta i gość nie myślał o sprzedaży), że od niego naprawde warto, bo auto ma wypieszczone i tak teraz jest. A wybór padł na... Vectre B, 2.0 DTi, rok prod 2002. Przebieg auta przy kupnie 209300 tys.

Wypoasżenie:

- Welur
- Climatronic
- Elektryczne szyby x2
- Elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka
- Podłokietnik
- Radio fabryczne z CD
- Centralny zamek
- Alufelgi 15
- Kierownica multifunkcyjna
- Kierownica skórzana
- Halogeny

Wiem też co było w nim malowane, bo mi gość powiedział. Malowana była tylna klapa, ponieważ poprzedni właściciel mówił, że jak auto było sprowadzone to była porysowana i omalował to dla estetyki. Z przodu była malowana klapa, wymieniane reflektory oraz nowa chłodnica, ponieważ auto było lekko uderzone z przodu tak bardziej od góry. Chłodnica założona konkretnia, nie jakiś badziew, ponieważ mówił, że wiedział, iż auto posłuży mu lata, więc założył porządniejszą chłodnicę. Odrazu po kupnie auto na serwis i zrobione zostało:

- serwis klimatyzacji (odgrzybienie, dezynfekcja, napełnienie oraz wymiana filtra kabinowego)

- wymiana oleju (prawie 5,5l Mobil Super S 10W40, filtr paliwa KNECHT, filtr oleju KNECHT i filtr powietrza KNECHT.

Auto było także podłączone do kompa u gościa specjalizującego się w Oplach - żadnych błędów poza błędem ABSu, ale o tym wiem, bo zapalał się czasem podczas jazdy.

To wszystko tuż po kupnie, natomiast dziś wymieniaja mi już dwie tuleje wahacza przedniego i dwie tulejki na drążku reakcyjnym. To by było na tyle :) Plany oczywiście takie - dbać, dbać i raz jeszcze DBAĆ :) Kumpel daleko auta nie sprzedał, bo mieszka odemnie zaledwie 1 km, więc będzie go widywał na bieżąco ;P

Fotki:











P.S. Roverek sprzedany do rodziny - kupiła kuzynka :) Co ciekawe pojechał też 1 km odemnie do tej samej miejscowości, skąd ja kupiłem ;P Więc będę miał go na oku na bieżąco :D

farek - Pią Cze 22, 2012 15:13

Ładna ;)
W trasie bardzo mało palą, realnie da się zrobić ok 5l/100km :ok:
Nie zapowietrz go przypadkiem, nie jeździj na rezerwie bo pompa bardzo wrażliwa a i regeneracja potrafi uderzyć po kieszeni..
No i zakonserwuj dobrze, bo to opel ;p

Dydo - Pią Cze 22, 2012 15:16

farek napisał/a:
Ładna ;)
W trasie bardzo mało palą, realnie da się zrobić ok 5l/100km :ok:
Nie zapowietrz go przypadkiem, nie jeździj na rezerwie bo pompa bardzo wrażliwa a i regeneracja potrafi uderzyć po kieszeni..
No i zakonserwuj dobrze, bo to opel ;p


Poprzedni właściciel na trasie wyciągnął najmniej 5,1l. Ja w cyklu mieszanym czyli miasto plus odcinek 16 km w jedną i drugą, miasto wychodzi mi 5,7l. Ze spalania jestem zadowolony. Jak na te gabaryty te silniki są naprawdę oszczędne. Na rezerwie nie ma mowy, żeby jeździł, także o to jestem spokojny ;) Rdzy nie widać ani grama pod spodem ani na karoserii, ale przed zimą będę myślał o jakiejś konserwacji.

bociannielot - Pią Cze 22, 2012 15:19

Dydo, iDT też tyle pali a i kopa większego ma :mrgreen:
Dydo - Pią Cze 22, 2012 15:39

bociannielot napisał/a:
Dydo, iDT też tyle pali a i kopa większego ma :mrgreen:


Myślałem zaraz po kupnie o tym, aby zrobić chipa i dodać te 20-25 KM więcej. Chłopaki z VKP pisali, że mając te 125 KM Vectra już naprawdę ładnie idzie, ale powiem szczerze, że na chwilę obecną jestem zadowolony z tego, co obecnie jest pod machą ;) A w przyszłości to się zobaczy. Jak będzie brakowało to się wstawi chipa ;)

kzrr - Sob Cze 23, 2012 21:38

Zanim kupiłem parcha (wtedy nie był parchem) to też rozglądałem się za Vectrą B.
Kozacko mi się podobają lusterka w tym samochodzie.

Powodzenia z nowy nabytkiem brachu :*

ps: wpadnij w końcu !

Pawkaz - Sob Cze 23, 2012 21:49

Aby spisywala sie dobrze :)
Jugol - Sob Cze 23, 2012 21:56

Pikna Dydo i witaj w klubie pomp VP :mrgreen: , ostatnio montowałem sterownik po naprawie w podobnej :ok:
wiciu2xlc - Sob Cze 23, 2012 22:56

Ogólnie życzę powodzenia i radości z jazdy, choć czytam ten temat trzeci raz i nie wiem czym tu się chwalić i podniecać, 10-cio letnim samochodem o przebiegu 210k :)Mam auto z '03 i nie wyobrażam sobie kupienia podstawowego samochodu w rodzinie w budzie mniej niż '04. Ale może to ja jestem dziwny :) Ale i tak życzę powodzenia i bezawaryjności...
farek - Nie Cze 24, 2012 09:39

wiciu2xlc napisał/a:
Ogólnie życzę powodzenia i radości z jazdy, choć czytam ten temat trzeci raz i nie wiem czym tu się chwalić i podniecać, 10-cio letnim samochodem o przebiegu 210k :)Mam auto z '03 i nie wyobrażam sobie kupienia podstawowego samochodu w rodzinie w budzie mniej niż '04. Ale może to ja jestem dziwny :) Ale i tak życzę powodzenia i bezawaryjności...


zauważ, że nie każdy moze sobie pozwolić na wydanie 15-20 tys na auto, które poza tym będzie droższe w eksploatacji codziennej. I to bez względu czy przeznaczony on będzie do jazzdy po lesie lub na podstawowe auto rodziny.
A nie możemy odmawiać nikomu radości z nabycia czegokolwiek :)

i nie jesteś raczej dziwny, tylko masz inny punkt widzenia ;)

Sam niebawem chyba bede sie rozglądał za nawet starszym parchem. tak 97-00 i na pewno z radością się nim będę chwalił mimo świadomości tego, że jest to 'parch' ;p

Pawkaz - Nie Cze 24, 2012 09:59

wiciu2xlc napisał/a:
choć czytam ten temat trzeci raz i nie wiem czym tu się chwalić i podniecać, 10-cio letnim samochodem o przebiegu 210k :)

Niektorym takie auta w zupelnosci wystarczaja, mimo, ze stac ich na duzo mlodsze, bardziej zadbane wozidelka.
Jestem tego idealnym przykladem.Zamiast R 600 moglem rok temu nabyc sobie Civica 7 generacji, ktory jest nowszy technologicznie, bezpieczniejszy itp

Jugol - Nie Cze 24, 2012 10:57

wiciu2xlc napisał/a:
Ogólnie życzę powodzenia i radości z jazdy, choć czytam ten temat trzeci raz i nie wiem czym tu się chwalić i podniecać, 10-cio letnim samochodem o przebiegu 210k :)Mam auto z '03 i nie wyobrażam sobie kupienia podstawowego samochodu w rodzinie w budzie mniej niż '04. Ale może to ja jestem dziwny :) Ale i tak życzę powodzenia i bezawaryjności...


wiciu, jesteś dziwny :taa: , w końcu dla każdego z nas każdy zakup ,,nowego'' dla nas auta jest wydarzeniem fajnym, a na tym forum większośc z nas się chwali swoimi zakupami ( kolejny z przykładów- moja Pandzina 17- letnia ).

Dla Ciebie bedzie to buda po 2004r, a dla innego zabytek 40- letni, a np. dla kolejnego autem marzeń będzie kanciak 14- letni.

Ja Twój post bardziej traktuję jako żałosny, niż dziwny.

Dydo - Nie Cze 24, 2012 11:31

Wydaję mi się, że ja już nie muszę odpowiadać wiciowi, bo koledzy wyżej to zrobili, więc ja sobie daruje komentowanie tak żałosnego posta :)
monia - Nie Cze 24, 2012 11:47

A ja z Roverka '96 cieszyłam się jak głupia, nie zamieniłabym go na żadnego innego, mimo że miał już 16 LAT i był po przejściach. Po stracie mojego R, myślę o zakupie Roverka również z tamtego tysiąclecia (!) i jak mi się uda coś ładnego kupić, również będę uważała, że jest najlepszy, najpiękniejszy bla blabla, bla bla bla:) I wcale nie uważam, że auto starsze niż 10 lat to tylko na złom, uważam, że to są najlepsze autka:)
Chociaż wiciu2xlc takie autko by pewnie wolał zezłomować, niż się w takim pokazać (bo wstyd).

Co do Vectry - jeździłam Vectrą B, 2.0 CD z 1997 i uważam, że to katastrofa. Czołg ma pewnie lepsze przyspieszenie:)
Może to był taki jeden, zamulony egzemplarz, ale już chyba nigdy nie przekonam się do tego auta :)
Poza tym odstrasza mnie jego smutne wnętrze.

Mimo wszystko - Dydo, gratuluję zakupu i życzę szerokiej drogi :)

Jugol - Nie Cze 24, 2012 11:51

monia53000 napisał/a:
Co do Vectry - jeździłam Vectrą B, 2.0 CD z 1997


Pewnie silnik był w trybie awaryjnym, wtedy jest masakrycznie zamulony :taa:

monia - Nie Cze 24, 2012 11:57

Jugol, sam jesteś w trybie awaryjnym :P nie no, na poważnie, to przez półtora roku miałam z nim do czynienia, on miał nieco ponad 80 kucy, Roverek 105. Niby różnica ok.20KM, ale Vectrą jeździć się nie dało :D

Aczkolwiek krążyła plotka, że 4 lata temu Vectra dawała radę:)

Dydo - Nie Cze 24, 2012 12:22

monia53000 napisał/a:
Jugol, sam jesteś w trybie awaryjnym :P nie no, na poważnie, to przez półtora roku miałam z nim do czynienia, on miał nieco ponad 80 kucy, Roverek 105. Niby różnica ok.20KM, ale Vectrą jeździć się nie dało :D

Aczkolwiek krążyła plotka, że 4 lata temu Vectra dawała radę:)


Mimo wszystko moim zdaniem ponad 80 kucy w takiej kaście jak Vectra to zdecydowanie za mało ;) Więc nie dziw się, że Roverek mający 105 KM jechał, bo różnica 20 KM to już odczuwalna różnica ;)

Myślałem o chipie do Vectry o jakieś 25-30 KM, ale na chwilę obecną stwierdzam, że te 100 KM (narazie) mi wystarczy ;)

A Roverka też mi było szkoda sprzedawać... Ale chęć zmiany auta na większe zaważyła na tym, że Roverek odjechał. Niestety na utrzymanie dwóch samochodów mnie nie stać, dlatego go sprzedałem. Ale nie odjechał daleko, bo zaledwie 1 km do kuzynki, więc widuje go często :)

P.S. Trochę żałuje, że nie udało mi się kupić R75 2.5 V6, ale niestety nie było nic ciekawego a z pewnej ręki lub z klubu nikt nie sprzedawał...

monia - Nie Cze 24, 2012 15:01

A jakim roverkiem jezdziles prędzej? Bo 400 jest podobnych rozmiarów co vectra, a przynajmniej ta przedliftowa. Nie wiem czy po lifcie urosła czy tez nie.
Dydo - Nie Cze 24, 2012 19:16

monia53000 napisał/a:
A jakim roverkiem jezdziles prędzej? Bo 400 jest podobnych rozmiarów co vectra, a przynajmniej ta przedliftowa. Nie wiem czy po lifcie urosła czy tez nie.


I rozmiarowo i wagowo podejrzewam, że jest mniejsza 400. Poprzednio jeździłem R214i.

greg-si - Nie Cze 24, 2012 19:30

Dydo, mam bezpośrednie porównanie vectry b (ojca) i swojej 400`tki.
We wnętrzu vectry miejsca więcej (niewiele), w bagażniku miejsca więcej. Wagowo przedstawiają się bardzo podobnie.
Zwrotność rovera lepsza, precyzyjność skrzyni, lekkość działania wszystkiego w roverze lepsza. Zawieszenia i prowadzenia nie porównuję bo u mnie zawieszenie z serią nie ma wiele wspólnego.

Za każdym razem jak wsiadam do ojca samochodu czuję się jak w sześcianie. Wszystko działa topornie, jak u niemca. Brak jakiejkolwiek przyjemności i lekkości w jeździe.
Niestety ale 200`tka jest bardziej toporna od 400`tki. Inna praca zawieszenia i sprzęgła odbiera dużo przyjemności z jazdy.

Zależy co kto lubi. Mojemu ojcu to odpowiada i jak będzie zmieniał samochód to na 99% będzie to vectra (ma ją 6 lat). Ja wiem że nigdy czegoś takiego nie kupię.

Firq - Nie Cze 24, 2012 20:43

a ja miałem kiedyś Vectre b 2.0 CD 101 km FL na pełnym wypasie i złego słowa na nią nie powiem ;] u mnie była bezawaryjna i poszła w rodzine do kuzyna i tez zadowolony mimo że w momencie sprzedaży miałą 240 tys km
Gratuluje Dydo, i jak byś chciał dołożyć do VB kilka gadżetów tj tempomat itp to wal na priv banalnie proste i tanie :)

monia - Pon Cze 25, 2012 09:34

Dydo, vectra w wersji przedliftowej jest 3 cm dłuższai pół cm wyższa:) Nie sądzę, żeby na co dzień robiło to wielką różnicę:)

greg-si,
greg-si napisał/a:
Dydo, mam bezpośrednie porównanie vectry b i swojej 400`tki.

Ja również. Wystarczy zajrzeć tutaj http://forum.roverki.eu/g...hicle&CID=13633 lub spojrzeć na opis pod moim nickiem.

Wydaje mi się, że miejsca jest więcej w Roverze, ale to może dlatego, że wnętrze Vectry jest szare, smutne i przytłaczające. Co do bagażnika - w Vectrze była wstawiona tuba, nie miałam okazji zobaczyć go pustego, więc tą kwestię zostawiam w spokoju. Widzę, że Ty masz HB, ja porównuję dwa sedany.

Mam wrażenie, że to Vectra jest bardziej zwrotna, ale z resztą się zgadzam.
Faktycznie, Vectra jest STRASZNIE toporna. To najlepsze określenie dla tego samochodu.

Vectra z fot ma troszeczkę ponad 300 tys. km, Rover 200 tys. km, ale ostatnio dopatrzyłam się, że miał prawdopodobnie wymieniane zegary (brak diody od immo, mimo że immo było), więc zakładam, że obydwa samochody przejechały tyle samo.

Vectra była mniej awaryjna, ale może dlatego, że Rovera po zakupie trzeba było doprowadzić do odpowiedniego stanu, a V jest od 4 lat u tego samego właściciela.

Rover jest około roku starszy.
Co do rudej - chyba bardziej bierze się za Vectrę.

Pływak - Pon Cze 25, 2012 09:47

wiciu2xlc napisał/a:
Ogólnie życzę powodzenia i radości z jazdy, choć czytam ten temat trzeci raz i nie wiem czym tu się chwalić i podniecać, 10-cio letnim samochodem o przebiegu 210k :)Mam auto z '03 i nie wyobrażam sobie kupienia podstawowego samochodu w rodzinie w budzie mniej niż '04. Ale może to ja jestem dziwny :) Ale i tak życzę powodzenia i bezawaryjności...

Co z tego, ze masz auto 2003 jak technologicznie to ono nadal jest z 95r :]

Co do tematu to Opel jak to Opel dupy nie urywa oby służył bezawaryjnie i nie rdzewiał :D

rovek - Pon Cze 25, 2012 09:49

Jak to mówią Opel nie samochód, szwagier nie rodzina. :mrgreen:
bociannielot - Pon Cze 25, 2012 11:32

rovek napisał/a:
Opel nie samochód, szwagier nie rodzina.
:lol:
bizon - Pon Cze 25, 2012 11:47

rovek napisał/a:
Jak to mówią Opel nie samochód, szwagier nie rodzina. :mrgreen:

Twoje powiedzonko mozna zrozumiec jednak inaczej, bo w koncu kazdy facet pierwsze co to uderza w rodzinie do szwagra. jak mawiaja "zaden specjalista nie zrobi tego tak jak ja ze szwagrem"

monia - Pon Cze 25, 2012 12:00

bizon, ale powszechnie wiadomo - rodziny się nie wybiera. Ale na to, kto będzie szwagrem to jeszcze można mieć wpływ :diabeł:
bizon - Pon Cze 25, 2012 12:06

monia53000 napisał/a:
kto będzie szwagrem to jeszcze można mieć wpływ :diabeł:

Taki bonus lub produnkt uboczny, jak kto woli