Zobacz temat - [R200 2.0 SDI] Wspomaganie a deszcz
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 2.0 SDI] Wspomaganie a deszcz

pitek20 - Czw Paź 04, 2012 22:53
Temat postu: [R200 2.0 SDI] Wspomaganie a deszcz
Witam, mam pytanie a mianowicie czy spotkał się już ktoś z taką przypadłością jak brak wspomagania po wjechaniu w kałużę? Chodzi o to ze jak najadę na wodę to mam problem ze skręcaniem w lewo i prawo, nie da się skręcać, tak jakby wysiadało wspomaganie, czuć ogromny opór na kierownicy i da się słyszeć taki jakby przytłumiony dźwięk. Dodam jeszcze, że po przygazowaniu, lub przejechaniu kilkunastu, kilkudziesięciu metrów zanika problem do czasu wjazdu w kolejną kałużę. Podejrzewam, że jest to związane z paskiem, który się ślizga. Przerabiał już ktoś może podobny temat?
mirwin - Pią Paź 05, 2012 06:18

No może tak być. Jak nie masz osłony pod silnikiem to woda zaleje pasek klinowy i ślizga się po kołach więc może nie byc wspomagania.
chudson - Pią Paź 05, 2012 06:25

Miałem tak ale nie przez kilkanaście kilometrów , raczej kilka sekund po wjechaniu. Osłona nie koniecznie pomaga. Przy dużej kałuży i tak naleci bokiem. Obecnie nie mam osłony i nie ślizga sie. Odtłuść rolki i kup nowy pasek powinno pomóc. Jeśli nie pomoże to oblookaj napinacz.
pitek20 - Pią Paź 05, 2012 06:38
Temat postu: Re: [R200 2.0 SDI] Wspomaganie a deszcz
pitek20 napisał/a:
po przygazowaniu, lub przejechaniu kilkunastu, kilkudziesięciu metrów
metrów kolego chudson, metrów :)

Chyba będę musiał wymienić pasek bo napinacz myślę, że powinien być cały, gdyż nie tak dawno wymieniałem.

nicco_nuwai - Sob Paź 06, 2012 21:09

witaj!

mam dokladnie taki sam problem, pojawil sie pierwszy raz 2 lata temu kiedy zmuszony bylem wodowac roviego podczas ulewy/gradobicia przez nisko polozone odcinki drogi (zalane), parlem na duzym gazie przez wode na glebokosc do progow (inni przejezdzali wiec bylo wiadomo jak gleboko i czy bezpiecznie, duzy gaz zeby nie zalac tlumika), po tej akcji zablokowalo sie wspomaganie, i sukcesywnie od 2 lat mam problem - co wiekszy deszcz czy kaluza to wysiada wspomaganie ale na zasadzie calkowitej blokady - krecisz kierownica obojetnie w ktora strone czy to na postoju czy w czasie jazdy i slychac tylko takie tyk tyk tyk.

pasek, napinacz, rolki, rozrzad - wszystko zmienione, pasek sie nie slizga, nie piszczy...

ciekawe jest to ze blokuje sie skret calkowicie - oczywiscie po kilku metrach, kilkudziesieciu sekundach problem ustepuje.

pozdrawiam

Raptile - Sob Paź 06, 2012 21:15

może zębatka co chodzi p ogrzebieniu jest wyrobiona/skorodowany itp itd
predatoraf - Nie Paź 07, 2012 22:02

Mam to samo, sprawa dosyć niebezpieczna. Raz na zakręcie wjechałem w kałużę, zakręt się nie skończył, a auto pojechało prosto ;)
nicco_nuwai - Pon Paź 08, 2012 08:43

witajcie!

generalnie dzis sprawa poszla nieco do przodu :)

problem skretu znow mnie spotkal, bo deszczu i kaluz pelno - ale nie jechalem sam, kolega szybko wyskoczyl i spojrzal pod maske i co????

:shock: :shock: kolo wspomagania stoi w miejscu a pasek sie slizga (nie bylo slychac charakterystycznego pisku - a pasek jak wspomianalem wczesniej nowy)

Kola pasowe wspomagania i klimy, oraz sam pasek od strony rowkowanej zostal sowicie opryskany preparatem "belt grip" poprawiajacym przyczepnosc na zuzytych kolach pasowych, no i zobaczymy co to da. Po oprysku widac iz kola nie sa juz wypolerowane na lustro, tylko pokryte jakby takim :bezradny: hmmm matowym kauczukiem. Wieczorem jak wroce z pracy dam znac czy to cos dalo.

pozdrawiam

Remigiusz - Pon Paź 08, 2012 11:25

nicco_nuwai, Nie wjeżdżaj w kałuże :roll: Mi wystarczy ze wjadę w kałuże i do razu się robią światła ciemne i pasek się ślizga bo nie ląduje jak trzeba przez moment alternator :wink: To nie Land Rovery :wink:
nicco_nuwai - Pon Paź 08, 2012 14:36

hehehe

zeby jeszcze sie tak dalo :) sa koleiny i zapchane burzowki to sila rzeczy i tak woda zalega przy prawej skrajni - czasem nie ma jak ominac i chluuuu po nadkolach :)

dam znac co dal ten preparat :)

pozdro

mentos - Sro Paź 17, 2012 14:02

nicco_nuwai,
i jak pomógł ten spray? u mnie wczoraj po 2 dniach deszczu było kiepsko. Ja chyba dziś spróbuje odtłuścić pasek i koła denaturatem.

nicco_nuwai - Sro Paź 17, 2012 14:09

witaj!

Pomogl ale tylko na 2-3 dni, kolo juz spowrotem lsni polyskiem i pasek jak slizgal sie tak slizga...

nie mam dalszych pomyslow czym to potraktowac...

chudson - Sro Paź 17, 2012 20:52

Odtłuszczanie u mnie nie pomogło. Najlepiej ściągnąć pasek, wymyć dokładnie wszystkie koła rozpuszczalnikiem jakimś mocnym ( polecam nitro ) i założyć nowy pasek ( stary nasiąkł tłuszczem to nic go nie naprawi) Ale przedewszystkim sprawdzić czy napinacz nie ma za słabej sprężyny. Wiem z własnego przykładu ,że stary skrzywiony orginał lepiej mi działa niż nowy zamiennik - spręzyna słabsza i nie dociągał paska.
Chris83 - Pią Paź 19, 2012 22:04

W R25 miałem nowy napinacz, nowy pasek, a po kałuży siłownię w kierownicy i orkiestrę pod maską. Przegazówka suszyła pasek i wspomaganie wracało.
Dodam, że miałem osłonę i nie wiem czy mechanicy odtłuszczali koła.

pitek20 - Sob Paź 27, 2012 16:50

Zastanawiałem się nad zamontowaniem osłony ale widzę, że kolega wyżej posiada a problem i tak występuje.. poradził sobie ktoś może z tą przypadłością? Jak sądzicie pomoże coś wymiana płynu od wspomagania? Jaki w ogóle będzie najbardziej odpowiedni do R200?
hertz25 - Sob Paź 27, 2012 16:56

jak sie niemyle to Dextron II :wink: