Zobacz temat - [Rover 25] na NESTE - Nie do wiary - ku przestrodze!
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [Rover 25] na NESTE - Nie do wiary - ku przestrodze!

kazerote - Pią Lut 01, 2013 21:35
Temat postu: [Rover 25] na NESTE - Nie do wiary - ku przestrodze!
Witam,

Wczoraj wracając z pracy podjechałem zatankować swojego Rovera 25 (2002) na Neste (Warszawa - Łopuszańska). Zalałem, wsiadam, przekręcam kluczyk i nic tylko pikanie (immobilizer). Próbowałem parokrotnie odpalić samochód i wciąż to samo, po przekręceniu kluczyka do pozycji II słychać pikanie.. Myślę sobie padła bateria i immobilizer nie odpuszcza. Zepchnąłem samochód na bok i pojechałem busem do domu po drugi komplet kluczyków. W międzyczasie wymieniłem jeszcze baterie w pierwszej parze. Wróciłem na miejsce i spróbowałem odpalić, niestety dalej to samo.. Zatem za telefon do ojca, szwagra ale żaden z pomysłów nie spowodował poprawy sytuacji. No nic.. wróciłem do domu. Na drugi dzień umówiłem się że przyjadę z Ojcem, wymienimy bezpiecznik od immo jak nie pomoże to warsztat.
Tak też uczyniliśmy, pojechaliśmy dziś na tą stację Neste (co istotne ojciec jeździ Roverem 45) zaparkowaliśmy obok mojego bolida 25 i zaczęliśmy kombinować (wymiana bezpieczników etc). Po paru minutach stwierdziliśmy, że nic nie pomaga zatem musimy samochód sholować (wizja była dość przerażająca: bez wspomagania itd). Odepchnęliśmy samochód na bok, żeby zrobić miejsce na podczepienie linki. Ojciec wsiadł do swojego Rovera 45, odpala i... TAKA SAMA SYTUACJA. Immo nie odpuszcza a po przekręceniu kluczyka słychać pikanie.. Ojciec krzyczy, że to samo.. ja mowie NIEMOŻLIWE nie wkręcaj mnie... Podchodzę i rzeczywiście! Pierwsze wrażenie pełen SZOK! Co jest grane.. zaraził się czy co?
Po chwili zczailiśmy, że musi być w tym miejscu coś nie tak.. coś co powoduje zakłócenia sygnału immo. Odepchnęliśmy zatem mojego Roverka parę metrów za stację, wsiadam i.. odpala normalnie!! To samo zrobiliśmy z samochodem ojca.. odpalił po zepchnięciu go parę metrów poza teren stacji.

Normanie trójkąt bermudzki! Co oni na na tych stacjach montują??
Traf chciał, że akurat przyjechał ze mną ojciec również Roverkiem - gdyby nie to, nigdy pewnie byśmy się nie domyślili o co chodzi.

Uważajcie na niezidentyfikowane fale! :)

walkie - Pią Lut 01, 2013 21:48

oj, ja miałam podobnie na parkingu CH Bonarka w Krakowie,
problem tkwił w tym, że drugi komplet kluczyków był we Wrocławiu ;)

SebastianS - Pią Lut 01, 2013 22:04

Mam dokładnie to samo w Chorzowie na obszarze Placu Powstańców czyt. między biedronką a siłownią fun sport galaxy z tym, że immo odpuszcza dopiero po paru razach. Co to może być w ogóle ? jakieś silne 'ściąganie' ? np. linie telefoniczne ?
0916 - Sob Lut 02, 2013 07:59

Na tych obszarach musi działać jakieś zaburzenie elektromagnetyczne w postaci emitowanej fali o określonej częstotliwosci lub całym paśmie częstotliwosci, które powoduje kodowanie immo lub jest na tyle silne że zakłóca dekodowanie immo z kluczyka, innego racjonalnego wytłumaczenia nie ma.
Rozwiazania sa dwa: zdemontować immo lub omijać szerokim łukiem te miejsca i tyle.
Dobrze że zostało to zauważone, gdyż moze zaoszczędzić sporo nerwów i kosztów użytkownikom R.

SyntaX - Sob Lut 02, 2013 08:14

Większość alarmów działa w zakresie pasma 433 -437 MHz
Wystarczy że będzie tam nadajnik działający w tym paśmie o większej mocy.
Często kradną tak samochody bo właściciel myśli że auto zamknięte.
Sam mam taką zabaweczkę do skanowania częstotliwości.
Taki uczący się pilot.
:mrgreen:
Raz nawet karki tak wkurzałem.
Otworzył bagażnik z pilota a ja zeskanowałem sygnał.
Wrzucił zakupy rusza a ja pyk i bagażnik w górę.
wysiadł zamknął a ja znów pyk.
:mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol: :lol:

komoss - Sob Lut 02, 2013 08:44

Tez miałem taki pilot jak jeszcze seacika mialem.To kto mi nie podpasowal to cyk mu otwarlem auto.lub na odwrót on otworzył chce wsiadac a ja cyk i zamknelo się hehe myślałem że gościu wyjdzie z siebie.teraz patrzałem wszedzie ale niemogę go dostac niewiem gdzie szukac
Gacor - Sob Lut 02, 2013 15:23

W Zabrzu też są takie miejsca czasem mi się to zdarza pod PKO na ul. Korczoka i pod Światem alkoholi(zaraz za PKO) ale za którymś razem mu przechodzi. Swego czasu w Lanosie taty pod M1 w Zabrzu też były takie jaja. A co do takiego pilota to taki który się uczy z innego pilota( zczytuje tam do iluś cm) można dostać na giełdzie i allegro ale taki na dłuższy dystans to nie wiem, ale wiem że w ten sposób na osiedlu znikło swego czasu pare VAGów.
robsson78 - Nie Lut 03, 2013 18:04

O zgrozo :o Proponuję stworzyć mapę takich miejsc i umieścić na stronie forum klubowego.
Gacor - Nie Lut 17, 2013 13:25

Mape to może nie koniecznie ale lepiej żeby każdy miał na uwadze że w miejscach takich jak stacje banki czy centra handlowe może się zdarzyć że imo zaszaleje.