Zobacz temat - [R416 Si] Brak reakcji na odpalanie.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416 Si] Brak reakcji na odpalanie.

yeloneck - Sro Lut 06, 2013 19:33
Temat postu: [R416 Si] Brak reakcji na odpalanie.
To mój pierwszy temat na forum, także chciałem się przywitać. Otóż mam problem z Roverem 416Si. Ostatnio został wywalony immbiliser, gdyż nie dało się całkowicie uruchomić samochodu. Minęło pół roku i teraz mam taki problem, że przy przekręcaniu kluczyka w stacyjce nie ma żadnej reakcji. Akumulator sprawny, w miarę nowy i naładowany. Ktoś może wie gdzie leży problem? Pozdrawiam.
kruszan - Sro Lut 06, 2013 19:53

Sprawdź bezpieczniki (na początek bezpiecznik główny) zobacz czy po podaniu bezpośrednio prądu na rozrusznik zacznie on pracować, opisz dokładniej co się dzieje, przekręcasz kluczyk i co kontrolki się podświetlają czy nic zupełnie? Może być coś ze stacyjką...
sTERYD - Sro Lut 06, 2013 20:26

http://www.roverki.pl/zro...ch-serii-k.html
na początek sprawdź to, jak będzie pkt A, to może faktycznie coś z "wycięciem immo" nie poszło

RafalTBG - Sro Lut 06, 2013 22:32

1) kreci rozrusznik ??
2) jest iskra na swiecach ??
3) podaje paliwo ?
4) zapalają się kontrolki ?? ?
5) przygasają kontrolki jak dajesz na zaplon ??

vario - Czw Lut 07, 2013 10:39

witam
mam również problem z odpalaniem,
miałem przygodę z sarną, została wymieniona chłodnica i lampa.
Auto kręci ale jakby nie pobierało paliwa.
Chcę go odpowietrzyć ale nie wiem jak. Nie jestem pewny czy w ogóle jest zapowietrzony, podejrzewam też że może to mieć związek z elektryką, immobilizerem albo po prostu jakąś blokadą po uderzeniu.
Proszę o pomoc

Adrian - Czw Lut 07, 2013 10:54

Tak, to zapewne blokada uderzeniowa. Za konsolą środkową, od strony kierowcy masz zawór odcinający paliwo w razie uderzenia. W załączeniu obrazek, a w nim dokładna lokalizacja i sposób użycia. ;)
vario - Pią Lut 08, 2013 08:48

Dzięki za pomoc Adrian to była blokada uderzeniowa, po ciśnięciu tego guziczka autko pięknie odpaliło:)
yeloneck - Pią Lut 08, 2013 18:39

W zasadzie też Ojciec miał przygodę z sarną, jednak to było pół roku temu i auto działało dobrze. Symptom wygląda tak, że po przekręceniu kluczyka nie dzieje się nic. Kontrolki nie palą, zero reakcji. Na pych normalnie odpala, jednak z klucza nie.
Adrian - Pią Lut 08, 2013 18:54

Sprawdziłeś te kwestie o których pisali wcześniej koledzy? Potrzebne jest trochę więcej współpracy z Twojej strony. ;)
yeloneck - Sro Lut 27, 2013 20:07

Wszystko już spisałem na kartkę, jutro będę w domu to wszystko posprawdzam. W sumie to samochód Ojca, jednak chcę mu trochę pomóc, ale studiuję poza miejscem zamieszkania. Oczywiście dziękuję za wszelką chęć pomocy i jutro dam znać, co z tego wyszło.

[ Dodano: Sro Lut 27, 2013 20:07 ]
Witam po długiej przerwie i przepraszam za tą zwłokę, jednak nie miałem dostępu do internetu przez znaczny czas. Wracając do kwestii mojego Rovera. Otóż dzisiaj postanowiłem spróbować, czy pojedzie. Po ok. 20 przekręceniach kluczykiem, niechętnie, ale udało się go zapalić. Przejechałem się kawałek i zgasiłem go. Ponowne odpalenie znowu zajęło mi chwilę, jednak udało się. Podjechałem do Tesco, i tam nastąpił zgon. Rover nie chciał zapalić. Sprawdzałem bezpieczniki pod maską, tam po prawej stronie, zaraz przy kabinie kierowcy, jak i te, trochę na lewo pod taką mniejszą osłoną. Pod ta pierwsza kilka ich było, natomiast pod tą drugą były takie 3 większe kostki. Jako, że elektrykiem nie jestem nie jestem w stanie stwierdzić, czy któryś się poddał, natomiast droga dedukcji (jak przy klasycznych żarówkach) nie zauważyłem żadnego rozstępu między tymi dwiema blaszkami. Przy próbie odpalania, generalnie wszystko się świeci, elektryka działa, kontrolki się palą. Jednak wykryłem (nie wiem czy tak powinno być, czy nie) dziwne dźwięki. Zamieszczam zdjęcie (nie mojego autorstwa) z zaznaczonymi elementami, które wydają owe dźwięki, coś na kształt pstryknięć. Pstryknięcie pochodzą także właśnie z tej osłonki bezpieczników, tej większej w prawym rogu. Dodam jeszcze, że w niebieskich ramce, jeden kabel jest odłączony, być może odłączyli go, wtedy, gdy neutralizowali immobiliser, podłączenie ponowne, nic nie zmieniło. Jest to kabel na samej górze. Na zdjęciu go widać, jest podłączony.
Jeśli Macie sugestie, co można jeszcze zrobić, będę wdzięczny, gdyż samochód stoi pod Tesco i mu tam smutno.

sTERYD - Sro Lut 27, 2013 20:50

sprawdź, proszę to co jest podane w artykule, który masz podany wcześniej.
W tej niebieskiej ramce to jest filtr oparów paliwa może być odłączony nic to nie powinno zmienić. W czerwonej jeśli chodzi o tą puszkę aluminiową, to jest komputer sterujący silnikiem i tam też może coś pstrykać.

yeloneck - Sro Lut 27, 2013 21:25

Tylko właśnie tutaj jest ten problem, że rozrusznik nie kręci. Paliwo podaje, bo udało się odpalić, kontrolki świecą. Tutaj mam problem, bo nie znalazłem takiej przypadłości na forum.
sTERYD - Sro Lut 27, 2013 22:34

kliknij na link który Ci podałem w 3cim poście od góry
yeloneck - Czw Lut 28, 2013 21:15

Więc tak. Pojechałem do samochodu i faktycznie, po kilku strzałach młotkiem w rozrusznik, samochód odpalił. Zadowolony poszedłem do bagażnika schować młotek i w tym czasie samochód zgasł. Później już uderzenia nic nie dawały, na pych nie odpalił i nadal stoi pod Tesco. Nie mam możliwości "wsunąć" się pod samochód, żeby wymontować to, ale spróbuję na hol wziąć i w garażu może się uda. Co dziwne, na pych żadnej reakcji?
truten23 - Pią Mar 01, 2013 23:56

Pewnym jest, że pompa paliwa daje dobre ciśnienie?
yeloneck - Nie Mar 03, 2013 19:36

Skąd miałbym to wiedzieć?
truten23 - Nie Mar 03, 2013 21:04

Pasuje wybrać się do mechanika... Powinien mieć odpowiedni manometr...
:wink:

yeloneck - Czw Mar 07, 2013 16:08

Rozglądam się właśnie za mechanikiem, który to ogarnie, a póki co, zdam relację z dzisiaj.
Otóż wybrałem się z Kolegą i jego holownikiem, w celu przyciągnięcia mojej bestii pod dom. Próbowałem zapalić na holu i sprawa wygląda następująco: samochód osiąga te 1000 obrotów cicho mruczy, lecz nic więcej. Na gaz nie reaguje w ogóle i w zasadzie nic się nie dzieje. Próbowałem jeszcze odpalić ze stacyjki przed holowaniem i efekty był taki, że trochę pokręcił, ale nic poza tym. W trakcie holu w ogóle przestała działać elektryka (nie wiem czy to normalka) światła zgasł, kierunki przestały działać, a kontrolki na licznikach się świeciły, pokazując olej. Teraz stojąc na parkingu pod domem, próbowałem zapalić i już nawet nie kręci, tylko dźwięk przypomina odpalanie zapalniczki elektrycznej, tzn. "pstryk, pstryk, pstryk". To koniec mojej dzisiejszej przygody, być może faktycznie jest to problem z dopływem paliwa. Jeszcze poczekam na wasze opinie i pojadę do mechanika, jeśli takowego znajdę.
Pozdrawiam i dziękuję za wszelką chęć pomocy.

sTERYD - Czw Mar 07, 2013 20:17

sprawdź podłączenie kabli do akumulatora, albo sam akumulator wyzionął ducha z tego wszystkiego.
yeloneck - Nie Mar 10, 2013 17:56

Jutro spróbuję przełożyć akumulator z Galanta 2.0TD. Jest sporo większy, więc zobaczymy.

[ Dodano: Nie Mar 10, 2013 17:56 ]
Po przełożeniu akumulatora problem pozostał.

sTERYD - Nie Mar 10, 2013 20:51

dalej pstryka, czy kręci, ale nie odpala?
yeloneck - Wto Mar 12, 2013 00:22

Jest tak jak było. Kręci ale nie odpala. To kręcenie to nawet ciężko kręceniem nazwać. Jest to coś na zasadzie wydania 3-5 "obrotów" na zasadzie "Brreech, brreeeech, Breeeeech" (śmieszne, ale nie umiem inaczej tego zobrazować). Coś w stylu zakręcenia lekko kołem i z czasem koło zwalnia. Po kilku przekręceniach kluczykiem, nawet to przestaje się dziać i wracamy do "pstrykania", albo nawet niczego. Brak reakcji na przekręcenie kluczyka. Póki co muszę się wstrzymać z mechanikiem, z braku finansów ;/
sTERYD - Wto Mar 12, 2013 07:51

sprawdź przewody do rozrusznika (te grube), chyba że ten nowy akumulator też nie pewny.
yeloneck - Sro Mar 13, 2013 18:37

Ten co przekładałem to od brata z Diesla. Jego samochód pali na dotyk, akumulator ładowany w zeszłym tygodniu, zarówno jego jak i ten w Roverze. Jutro sprawdzę.

[ Dodano: Sro Mar 13, 2013 18:37 ]
Przewody wyglądają normalnie, nie mam wiedzy co do samochodów, więc pozostaje czekać na warsztat.

srk76 - Nie Mar 17, 2013 22:55

RafalTBG napisał/a:
1) kreci rozrusznik ??
2) jest iskra na swiecach ??
3) podaje paliwo ?
4) zapalają się kontrolki ?? ?
5) przygasają kontrolki jak dajesz na zaplon ??


Witam

Świeży właściciel staruszka 416si z 98 ma problem z odpaleniem fury z kluczyka. Oddałem roverka na wymianę rozrządu a wróciłem do domu odpalając go z akumulatora. Mechanik wymieniający rozrząd i naprawiający rozszczelnienie układu chłodzącego w okolicy pompy wody nie potrafił go już z kluczyka odpalić. Wybieram się jutro do polecanego na tym forum mechanika z Dąbrowy Górniczej ale chciałbym zadać to pytanie też tutaj.

ad 1) ...kręci, po podaniu prądu prosto z akumulatora po uprzednim odłączeniu (tak dla bezpieczeństwa)kabelka, którym w normalnych warunkach prąd by sam sobie przyszedł. Tym sposobem na razie jeżdżę modląc się by mi nie zgasł na skrzyżowaniu w godzinach szczytu :) ...obciach jak cholera.

ad 2) ...jest ponieważ jak już wspomniałem - jeżdżę.

ad 3) ...paliwo podaje co można wywnioskować z podpunktów wyżej. Kluczyk przekręcony do pozycji II uruchamia pompę paliwa i dlatego te zapewne mogę samochód "na krótko" uruchomić.

ad 4) ..zapalają i ta co powinna zgasnąć po chwili gaśnie.

ad 5) ...nie przygasają.

Mechanik (ten od rozrządu) twierdzi że mogło immo odciąć rozrusznik. Tylko czemu też nie odcięło dopływu paliwa?

Kolega wspomniał o masie silnik-nadwozie, która mogła się przerwać. Nie za bardzo wiem o co c'mon ale połączyłem śrubę silnika ze śrubą przymocowującą światła, zakręciłem kluczykiem ... i cisza.

Skontaktowałem się z poprzednim właścicielem który wspomniał że po którejś zimie miał podobny problem. Syn zajrzał na fora internetowe i znalazł sposób na naprawę pilota (zrozumiałem że chodziło o synchronizację pilota ). Ponoć to zadziałało i samochód zaczął znowu odpalać jak pan Ford przykazał. Znalazłem kilka sposobów na taką czynność - żadna się nie sprawdziła. Z resztą sam alarm jak i immo działają teoretycznie poprawnie. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to stan baterii - po uzbrojeniu alarmu diody w drzwiach szybko mrugają przez chwilę. Tylko czy bateria w pilocie mogłaby mi odciąć prąd na rozruchu ? :)

...dodam tylko że aku nówka Centry ze stycznia a samochód odpalał od wymiany aku idealnie.

Reasumując - czy ktoś zna ów magiczny sposób na naprawę o której wspomniał mi poprzedni właściciel ? Fajnie by było jednak do wspomnianego mechanika na Perły nie jechać...

sTERYD - Nie Mar 17, 2013 23:28

yeloneck napisał/a:
Przewody wyglądają normalnie, nie mam wiedzy co do samochodów, więc pozostaje czekać na warsztat.

a ich końcówki? nie zaśniedziały?

srk76, spróbuj przede wszystkim synchronizacji, bo pewnie akumulator był odpięty
przeczytaj to:
http://www.roverki.pl/tec...serii-400-.html
i daj znać, czy coś się zmieniło.

srk76 - Nie Mar 17, 2013 23:57

Próbowałem. To pierwsza rzecz jaką znalazłem w sieci i w instrukcji. Sam odpiąłem AKU odczekałem kilka minut. Podpiąłem. Drzwi potraktowałem z kluczyka, otwarte, 4x zamykanie ...i nic. Znalazłem jeszcze takie coś: "zamknij się dzyndzlem w samochodzie, klucz na II i przycisk lewy" ...też nie działa ta magiczna kombinacja z bodajże 200tki

Pilot raczej działa poprawnie. Żadnych problemów z alarmem. Na uzbrojonym alarmie wyje przy przekręceniu klucza na II - czyli alarm gra. Jeśli dioda w drzwiach świeci po otwarciu samym kluczem włączy się sygnał ostrzegawczy, który kasuję przyciskiem pilota. Pompa paliwa rusza po przekręceniu klucza na II ...tylko prądu nie daje na rozruch skubany.

@edit

W moim przypadku problem okazał się banalny. Mechanik kombinując przy wyjęciu pompy wody zahaczył jakieś przyłącze między grodzią a silnikiem. Wystarczyło je docisnąć. ... :roll:

yeloneck - Pią Kwi 19, 2013 17:33

Jest już ciepło więc zająłem się samochodem. Naładowałem akumulator i o dziwo Rover zapalił od dotknięcia. Teraz inna kwestia, która mnie nurtuje. Jak już zapalił postanowiłem pyknąć kółko na osiedlu, przejechałem może z 400 metrów, zaparkowałem i jeszcze sprawdziłem na wyższych obrotach jak sobie radzi, bo w trakcie jazdy dziwnie jakby tracił moc. Może to dlatego, że tyle stał? W każdym bądź radzie po przejechaniu tych 400 metrów i potrzymaniu go na parkingu 3500 obr/min. przez jakieś 10 sekund wyłączyłem bestię. Chciałem jeszcze raz rzucić okiem pod maskę i zauważyłem, że silnik jest strasznie gorący. Nie przypominam sobie, żeby to było normalne po tak małym dystansie. Silnik był tak gorący, jak po przejechaniu 100km, kolektory tak samo. Czy to normalne?
leszczu - Pią Kwi 19, 2013 18:55

Te silniki szybko się nagrzewają. Jeśli wskaźnik od temp. był na swoim poziomie to wszystko jest ok.
yeloneck - Nie Kwi 21, 2013 00:20

No był. Pytam, bo po prostu nigdy na to nie zwracałem uwagi, a teraz trochę mnie to zaskoczyło. Czym może być spowodowana dość "dziwna" praca? Może to być wina tego, że dawno nie jeździł? Chodzi o to, że jedzie normalnie, ale np. jak chciałem depnąć to silni nie reaguje tak jak przed postojem, trochę jakby był przymulony. Nie szarpie nic, nie zwalnia, ale nie ma tego kopa jak wcześniej.
leszczu - Nie Kwi 21, 2013 09:27

Wiesz zawsze możesz sprawdzić świece i kable w jakim są stanie. Kopułka i palec też jest ważny.
yeloneck - Pon Kwi 22, 2013 17:55

Śmieszna sprawa. Dzisiaj jest to samo co w zimę. Wszystkie światła działają, kierunki też a znowu nie ma reakcji na odpalanie. Świece sam wymieniałem chyba w ubiegłe lato, kopułka tak samo. Nie mam pojęcia co się dzieje z tym autem, mam go już dość, co chwilę coś trzeba przy nim grzebać.
Adrian - Pon Kwi 22, 2013 18:09

Może czas pomyśleć nad nowym akumulatorem?
ArekL - Sro Kwi 24, 2013 10:15

Skąd jesteś kolego?
yeloneck - Sro Kwi 24, 2013 21:55

Zielona Góra, Rover jest na warsztacie, jutro będę dzwonił.
jaro31 - Pon Maj 06, 2013 20:11

witam mam problem z roverkiem 416 si otóż jadączpracy do domu automi zgasło poczasie mi odpaliło i tak kilka razy aż w końcu już umarł chyba całkiem wymieniłem cewke zapłonu , kable filtr paliwa i swiece . dziwi mnie toże auto nie ma iskry za każdym razem czy może to być czujnik położenia wału.
sTERYD - Pon Maj 06, 2013 20:28

całkiem prawdopodobne
marcin8004 - Pon Maj 06, 2013 20:37

Mi kiedyś sprawiał dość podobny kłopot. I u mnie to była tylko taka pierdoła, że wtyczka kabla przy rozruszniku się poluzowała i spadała na większych dziurach. Zacisk wyczyściłem szczotką i zacisnąłem kombinerkami na wtyczce rozrusznika. Do dziś nie miałem ani jednej podobnej sytuacji.
Może sprawdź u siebie czy ta wtyczka Ci nie spadła?