Zobacz temat - HGF polubił i mnie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - HGF polubił i mnie

monia - Nie Mar 10, 2013 12:05
Temat postu: HGF polubił i mnie
Gorące pozdrowienia spod Słupska z Golfera III z świeżutkimi objawami HGF.
Autko zaczęło szarpać, na postoju zgasł. Na bagnecie piana, chłodniczego sporo ubyło. Nie odpala. Kiedyś go ściągnę do domu.

Drodzy użytkownicy Roverków, nie narzekajcie tak na k-series, HGF może przydarzyć się zawsze, wszędzie i w każdym aucie :D

leszczu - Nie Mar 10, 2013 12:09

monia53000, w golfie ?? Niemożliwe :mrgreen:
monia - Nie Mar 10, 2013 12:15

Jak nie jak tak
sobrus - Wto Mar 12, 2013 13:46

Twój R z tego co pamietam był troche wredny, za sprawą użyszkodnika zapewne.
Tak czy inaczej mimo że sam był dieslem, nałożył widać klątwe HGFową.

Działa do trzeciego pokolenia auta, ale może uda się na forum to odkręcić.
Musisz tu częściej zaglądać i będzie dobrze :wink:

:mrgreen:

Innym rozwiązaniem jest zrobienie mu na złość i zakup ładniejszego egzemplarza z silnikiem K.

PS. Ja miałem HGF w CC700.

jrdarus1 - Wto Mar 12, 2013 19:11

Das auto...nie trawie golfów. Sorry, dla mnie kojarzy się tylko z jednym, wiadomo czym. Może to przez to że u mnie w mieście tego dużo. Bardzo dużo.
monia - Wto Mar 12, 2013 19:17

sobrus,
Cytat:
Twój R z tego co pamietam był troche wredny

dobrze pamiętasz, mój R był wredny ;)
Cytat:
Musisz tu częściej zaglądać i będzie dobrze :wink:

W ciągu roku nabiłam tu już 1075 wizyt i 902,5 godzin i nie pomogło, czyli już chyba nie pomoże :D
Co najwyżej da wiedzę, że jak na bagnecie jest cappuccino i równocześnie chłodniczy znacznie zmienił swoje właciwości to już dalej nie pojadę :/

Co do drugiego rozwiązania - miałam kiedyś okazję przejechać się "bratem bliźniakiem" mojego R - R400 MNX tyle że pod maską 1.6. Wyposażenie o niebo lepsze, ale jakoś mi tego klekotu brakowało :D poza tym finanse nie bardzo pozwalają.

Co do klątwy - to chyba ja taka pechowa już jestem. Zawsze, ale to zawsze jak mam jakiś super-hiper-mega ważny egzamin lub równie ważne spotkanie to coś się dzieje. Przerobiłam już zamarznięcie paliwa, zagotowanie się autka a teraz HGF. Jak postanowiłam raz pojechać autobusem żeby mieć pewność że dojadę - autobus nie przyjechał :D

andrew0503 - Wto Mar 12, 2013 19:23

monia53000 napisał/a:
Drodzy użytkownicy Roverków, nie narzekajcie tak na k-series, HGF może przydarzyć się zawsze, wszędzie i w każdym aucie :D

Dokładnie, w vectrze też spotkała mnie ta przypadłość, to i w Roverku jakoś to przeżyłem :)

monia - Wto Mar 12, 2013 21:34

Miałam przez jakiś czas Vectre A z HGF'em w garażu, znajomy w Reni ostatnio też to przerabial...

Golfer co prawda dawał znaki prędzej że coś się dzieje, olej sprawdzany był ostatnio jakieś 8kkm temu, tydzień temu wywalił kontrolke oleju i trzeba było litr dolać. Tylko że najbardziej prawdopodobne wydawało się to, że przez te 8kkm gdzieś ten litr wyciekł albo został przepalony. Nikt nie wpadł na pomysł, żeby obejrzeć chłodniczy...

Teraz tylko trzeba ściągnąć Golfera te ~120km zanim go ktoś na żyletki/kwietnik przerobi

shilus82 - Sro Mar 13, 2013 08:24

mojej siostrze HGF zapukał do pugjełopa 1.4 benzyna,także może trafić każdego i wszędzie :)
sobrus - Sro Mar 13, 2013 11:50

Nie jesteś pechowa, skąd taki pomysł?

Nic się Tobie nie stało, to golf ma pecha.

Podpadł oj podpadł...

monia - Czw Mar 14, 2013 21:18

No podpadł...
Ale to był pierwszy raz, kiedy Golfer nie dał rady. A od zakupu już 40kkm nim nakulalismy.

W ciągu ostatnich kilku tygodni dwukrotnie był w Poznaniu, raz w Szczecinie, jeszcze w sobotę zrobił ~ 150km, więc byłam pewna, że do Słupska też dojedzie.

Na szczęście intuicja nie zawiodła i wyjechałam tak, by mieć duuuży zapas czasu. I na szczęście trafiłam na życzliwych ludzi, którzy ściągnęli Golfera z drogi i pomogli mi się dostać do Słupska :)