Zobacz temat - Rover 420 D -_Zielarz_-
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Nasze auta - Rover 420 D -_Zielarz_-

-_Zielarz_- - Czw Maj 02, 2013 21:11
Temat postu: Rover 420 D -_Zielarz_-
Witam wszystkich klubowiczów/forumowiczów :)

Od tygodnia przeglądam forum Roverkowe, bo szukając autka za niewielkie pieniądze trafiłem właśnie na Roverki (oczywiście te z zeszłego stulecia) ... Poczytałem, pooglądałem i ... już nie chciałem kolejnego niemieckiego samochodu :mrgreen: (miałem, w zasadzie jeszcze mam Golfa III 1,9 TDI z 1994 r. --> a już nie mam, poszedł! ).

Najpierw patrzyłem na 6-setki, nawet pojechałem jedną zobaczyć, ale stan makabryczny wnętrza ... że nawet nie chciało mi się go odpalać.
(finans ograniczony, więc autko miało być do jazdy, a nie do remontu :wink: ).

I tak trafiłem niedaleko siebie na Rover 420 D. Auto po przejściach, nie ma co ukrywać, ale ładnie zrobione i co ważniejsze - sprawne !! !

A więc od wczoraj jestem, mam nadzieję, szczęśliwym posiadaczem 4-setki, dość leciwej, ale już ją lubię - pół nocy po Wawie śmigałem sobie, by się lepiej poznać.
(heh - taka dygresja - z obecną moją małżonką też się tak po nocach kiedyś latało, żeby się lepiej poznać ;) ).

Samochód to 2 litrowy dieselek , chyba coś koło 85 kucy ... Golfik nie ukrywam był bardziej wyrywny, czuły na dotyk stopy do pedału gazu, no ale kto zna tamte 1,9 TDI to wie jak hulają.

Musiałem się trochę przestawić ... Większe obroty, cięższa noga i okazuje się, że radość z jazdy jest.

Dodatkowo wygląd i to jak się człowiek czuje w Roverku - super !! ! Aż się chce zerknąć za okno i popatrzeć - tak, to mój samochodzik :mrgreen:
... a jeszcze lepiej ruszyć w trasę.

Jak na pełnoletni samochód za małe pieniądze - rewelacja !! !
(jak będą większe to chyba pomyślę o czymś z tego stulecia, ale również ze stajni Roverka).

Póki co mam nadzieję, że moja 4-setka bez większych "fochów" posłuży mi przez 2-3 lata ...

Na biegu do zrobienia mam :
- naciąg linki do otwierania pokrywy silnika
- luźny, klekoczący drążek (jak to dobrze że forum poczytałem przed zakupem, bo być może bym się wystraszył :wink: )
- i mrugający SRS
- aha i wypełnić taki otwór po środku ... najlepiej radiem :mrgreen:

PS. A jeszcze siedziba klubu ... Mieszkam w Wawie na Jelonkach :wink:
Fajne te Wasze nocne wypady na miasto :cool:

Oto kilka foto (nowych kilka w Galerii w Garażu ;) :


---

---

---

---

---

---

---

---

---

---

Pawkaz - Czw Maj 02, 2013 21:47

Siemanko :wink: Takze mieszkam na Bemowie, oraz na Bemowie sa w kazdą niedziele spotkania, wiec wpadaj
pelson91 - Czw Maj 02, 2013 21:53

siemka,

miałem przez prawie 2 lata R400 SDi (105konny) i miałem 2 z tych objawów co wymienileś, tj dzwoniący drążek zmiany biegów i mrugający srs podczas ciepłych dni ;)

-_Zielarz_- - Pią Maj 03, 2013 17:12

Pawkaz napisał/a:
Siemanko :wink: Takze mieszkam na Bemowie, oraz na Bemowie sa w kazdą niedziele spotkania, wiec wpadaj


Na pewno się zjawię którejś pięknej niedzieli ;) ale majówka :(

pelson91 napisał/a:
siemka,

miałem przez prawie 2 lata R400 SDi (105konny) i miałem 2 z tych objawów co wymienileś, tj dzwoniący drążek zmiany biegów i mrugający srs podczas ciepłych dni ;)


no właśnie, więc w sumie nic szczególnego , oby na tym się skończyło tylko :wink:

pelson91 - Pią Maj 03, 2013 17:24

dzwonienie lewarka mocno mnie doprowadzało do szału, jednak w sprawności auta zupełnie nie przeszkadzało ;) da się z tym żyć, jakoś ;]

a kontrolka poduszek.. z lenistwa nie odkręciłem poduszki w kierownicy i nie poprawiłem kostki, choć tam właśnie podejrzewałem lokalizację winowajcy ;)

Pawkaz - Pią Maj 03, 2013 18:10

pelson91 napisał/a:
dzwonienie lewarka mocno mnie doprowadzało do szału

Mnie tez doprowadza, aczkolwiek dzieje sie to tylko czasami i tylko na 5tym biegu.
Zawsze można jeszcze pogłosnić radio :mrgreen:

DENIZOTAC - Nie Maj 05, 2013 20:31

Widzę że zadowolony z serii 400 Roverka ;)
Bezawaryjności i szerokiej drogi .

-_Zielarz_- - Wto Maj 07, 2013 20:31

DENIZOTAC napisał/a:
Widzę że zadowolony z serii 400 Roverka ;)
Bezawaryjności i szerokiej drogi .


Dzięki :)

Ano zadowolony , a się zobaczy co życie przyniesie ;)

Remigiusz - Wto Maj 07, 2013 20:56

Proponuje ten temat tobie :)

http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=73404 :mrgreen:

Z ta pompa da się bez zmiany skrzyni wyciągnąć spokojnie 135KM :mrgreen:

-_Zielarz_- - Sob Wrz 14, 2013 06:06

Remigiusz napisał/a:
Proponuje ten temat tobie :)

http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=73404 :mrgreen:

Z ta pompa da się bez zmiany skrzyni wyciągnąć spokojnie 135KM :mrgreen:


Dzięki :)

Baaaardzo interesujące :)

... ale niestety mam teraz pilniejszy problem :(

Jadę sobie jadę i widzę że wskaźnik temperatury "leży" i ani drgnie, a tu +30 na słońcu i już trochę pogazowałem ...

Otworzyłem maskę, wiatraki oba stoją a wszystko dość znacznie gorące.

Mam R 420 D z klimą, bo to chyba istotne co do jakichś przekaźników czy bezpieczników ...

Potrzebuje zdiagnozować problem, a jeszcze nie hulam po forum zbyt sprawnie :(

(no i ewentualnie szukam diagnosty jak najbliżej Bemowa w Wawie, bo ze mnie mechanik jak z koziej d... :mrgreen: ).

(albo ktoś by zerknął na coniedzielnym spocie pod CH Bemowo ?)

Pojawiłem się (nieśmiało :razz: ) na spociku ... Lajkonik ze mnie w temacie mechaniki pojazdowej , ale ...

... jeden problem już rozwiązałem sam - niedziałający wskaźnik temperatury i niewłączający się wentylator - 2 czujniki poszły i jeden kabelek się uwalił - już po bólu ...

... linka od otwierania pokrywy silnika - naoliwiłem zamek i też już po problemie

... mułowate rozpędzanie zwłaszcza przy niskich obrotach (bo przy 3000 to już szedł spoko), a wlałem lepsze paliwko V... :wink: pomęczyłem go trochę i jakby mu przybyło kilka kucy :D

... jutro zerknę w rozrząd ...

Dzięki za informacje ;)

PS. I ten otwór w kokpicie zatkałem ... radiem oczywiście :)

[ Dodano: Sob Wrz 14, 2013 07:06 ]
A więc po 2 miechach jazdy (5,5 tyś. km) baaardzo polubiłem Roverka.

Efekt taki, że trzeba było zatem o niego zadbać.

I tak poszło :

- wymiana 4 filtrów
- wymiana oleju
- wymiana lusterka prawego (z płaskiego na sferyczne).
- wymiana lewego przedniego reflektora (bo był ostro "żółty").
- założenie czujnika zamykania drzwi (lewy tył - nie było go).
- odgrzybienie i nabicie klimatyzacji
- regeneracja rozrusznika (tylko "strzelał" czasami co jakiś czas).
- zrobiony rozrząd
- tymczasowa naprawa SRS kierownicy
- szereg kontroli (zawieszenie, hamulce etc.)

Wszystko zrobione przez British Cars u Mariusza :)
(to chyba nie reklama a stwierdzenie faktu :P ).
Polecam ten warsztat pod Wawą, ale kto był to pewnie wie, że warto ;)

Teraz następny pakiet do zrobienia to :

- półoś lewa
- wybierak biegów (podobno będą niezłe zamienniki).
- taśma od SRS
- podłokietnik (u mnie nie ma).
- no i muszę rozejrzeć się za zimówkami 4szt. (195/50/15).

... i to jakoś pójdzie w miarę szybko.

Problem to lewy błotnik - był sporo szpachlowany i ma jeszcze lekkie wgniotki.
Szukam oryginału z tym lakierem i u nas i na wyspach, ale ze świecą szukać.
Może będzie trzeba przelakierować z innego koloru, jak się znajdzie i dobierze barwę.

To na razie tyle nowości u mnie.

Pozdro All.

Pawkaz - Sob Wrz 14, 2013 14:00

Nie masz przypadkiem tablic z poczatkiem WB ? Bo wlasnie takiego R w tym samym kolorze widuje czasem na Jelonkach w okolicy amfiteatru :mrgreen:
-_Zielarz_- - Sob Wrz 14, 2013 15:05

Czasem mam ;)

Będą nowe foto niebawem jak pogoda uczyni sensowną wizytę na myjni ...

... i jak emblematy mi ładnie się przykleją :D

Za pierwszym podejściem porażka - co się naczyściłem i napolerowałem.

Teraz już ładnie zrobione z głową, przed chwilą sprawdzałem i już się świetnie trzymają - ale niech się utwardzi do rana.
Naklejałem na bagażniku "Rover" i "400" (choć mam starszy - 420). I to co z boku jest, bo tylko z jednej strony miałem.

Hmm - zaraz obczaję, czy ja Ciebie widuję, a widuję Roverki na Bemowie ;)

toksyn - Nie Wrz 15, 2013 10:40

kolego jaki to kolor autka? Bo wygląda na identyczny do mojego, a zatem jest rzadki i wyjątkowo piękny w słońcu :D
-_Zielarz_- - Pon Wrz 16, 2013 08:17

Kolor to JAX , Trim - LOY

Taki niebieski wakacyjny :P

I kurde szukam błotnika lewy przód w tym kolorze - chciałbym już gotowy znaleźć, ale coś marnie to widzę :(

Na wyspach też zerkam na aukcje.

toksyn - Pon Wrz 16, 2013 15:49

no to ciut się różnią, ale łączy jedno - ciężko coś dobrać pod kolor :D
-_Zielarz_- - Pią Sie 29, 2014 22:59

Właśnie zakończyłem walkę z wymianą tarcz i klocków hamulcowych w moim R400.

Przód wymienił mój ziomal wprowadzając mnie w tajniki ... Tu poszło szybko gładko i przyjemnie ... Kilka dni później pod młotek poszedł tył - najpierw prawy - zrąbany zacisk nie wiem kiedy ostatni raz dotykany - przedstawiał jedną wielką kulę rdzy (gdzieś w tym były resztki jednego, tak jednego klocka !! ! Po paru godzinach się udało, ale zastała nas noc a potem a to praca, a to z kim dzieciaka nie było zostawić a to kumpel wyjechał na wakacje - zerknął tylko czy te dwa tydzie jeszcze dam rade delikatnie pojeździć z lewym niewymienionym tyłem.

Napatrzyłem się co nieco załapałem wiec co mam czekać, ostanie kółko robię sam - godzina walki z trzema śrubami - dało radę. Czwarta niestety okraglutka - dolna od zacisku - ale można jako tako manewrować zaciskiem nawet zsuwając go z prowadnicy ... Oczywiście generalnie tu też była góra rdzy gdzie trzeba było doszukiwać się wszelkich śrub :D Problem także z tłoczkiem, którego nie szło wcisnąć - i dobrze bo jak się później dowiedziałem trzeba go wkręcić :D

Ale nim doszedłem do tego punktu pojawiły się obawy, że jednak utknąłem i auto zostanie w garażu podziemnym.

Zadzwoniłem więc do niedawno poznanego kolegi z forum - Julka z prośbą o pomoc. Minęło może z pół godzinki, gdy już walczyliśmy razem :)
Jak to dobrze, że są na świecie życzliwi ludzie, pasjonaci, posiadający sporo wiedzy i służący pomocą.

WIELKIE DZIĘKI JULEK !! ! :cool:

Tam wszystko przeszkadzało to przewód, a to ręczny a to osłona (trochę trzeba było ją "przyciąć" żeby się cały zestaw obrócił ;) A żeby coś ruszyć to co i rusz walka lub obawa o wytrzymałość góry rdzy :D Potem odpowietrzenie i działa ,,, jest spoko.

Tak więc mam nowe hamowanie i jeszcze raz dziękuję Julkowi za bezinteresowną pomoc :)

Hehe - i po kij to było ... :)

Właśnie mam zrobiony Swapik z przodu na 300mm, z tyłu na 260mm i nowe felgi 16'' BRM ... :D (od Julka - hehe, no wyszło że nie całkiem bezinteresowna ta pierwsza pomoc była :D :D - joke! ;) )

Trochę nieprzewidzianych przeszkód było z tą na czele co zazwyczaj przy robieniu pod chmurką - koła zakładane już przy urwaniu chmury. I pierwsza jazda testowa o zmroku, przy ulewie na ruchliwej drodze ... bez ręcznego na w razie wuja.

Teraz jeszcze tylko muszę kupić linki do pomocniczego i je wpiąć i będzie gitara.
(i chyba mocniejsza pompa jeszcze pójdzie).

Linki zapięte i gitara - Julek przetestował , zaciski z tyłu trzymają że można "ciągnąć tył za sobą" :D

Przy okazji wyszło, że trzeba zrobić końcówkę drążka lewego (podczas pierwszej jazdy po Swapie hamulców i zmianie kół na Kleszczowej w Wawie przywaliłem w ostro w dziurę - ah te polskie drogi i oszczędzanie na latarniach). Pewnie zrobię od razu obie strony.

[ Dodano: Pią Sie 29, 2014 23:59 ]
PS. I chyba we wtorek wejdą skórki do środka :)

PS2: trzymam kciuki za Julka w poszukiwaniach ZS'a ;)

Remigiusz - Sob Sie 30, 2014 00:48

-_Zielarz_-, Co się z drążkiem stało :?:

I jak się spisuje hamulce 300mm z Civica :wink:

Ty masz SDI czy SD :?:

-_Zielarz_- - Sob Sie 30, 2014 18:33

Zabawa przednia. Moc mocą ... kiedyś i tym się zajmę by co nieco wycisnąć z ... niestety SD ... ale wyznaje zasadę, że każdy samochód da się rozpędzić - kwestia jak szybko - natomiast móc to sprawnie zatrzymać to podstawa :)

Frajda jest bo bez obaw dziś pocinając na obwodnicy warszawskiej 160 mogłem się "schować" między dwa samochody nie parkując w kufrze ;) :D Podobnie na Puławskiej (no może nie ze 160 hehe ale tez bez obaw można pomykać - inna jakość).

Drążek ... no złapał konkretnego luzu i i trochę buja ... Przy oponach 205 , koleinach i ciasnej drodze (jak na remontowanej toruńskiej) to przy sporej prędkości trochę spięty byłem ;)

A stało się to na Kleszczowej ... remontują ją o czym nie wiedziałem i poryta i dziurawa jest jak ser. Do tego padał deszcze a dziury pozalewane były, oczywiście polityka miasta by oszczędzać energię na latarniach też nie pomogła.
Przywaliłem ostro lewym kołem, aż zjechałem szybko na pobocze zobaczyć czy mam jeszcze koło ;) Julek za mną jechał to tylko widział jak podskoczyłem ...

Już mam zamówione 2 sztuki i mechanika co mi od razu zbieżność i geometrię zrobi.


A wracając do hamulców. Julek ma jeszcze pompę z CRV kupioną pod ten zestaw i dumaliśmy dziś, czy jest sens ją zapinać ... Sprawa do przemyślenia, ale to jak będę wymieniał elastyczne przewody hamulcowe na nowe i mocniejsze w oplocie (bo teraz mam stare, gumowe i pewnie puchną jak się ostro hamuje).

maniu48 - Nie Sie 31, 2014 09:55

Jak to niestety SD?? Nie ma nic lepszego-wiem bo mialem, modziłem za grosze i latalem :D
-_Zielarz_- - Nie Sie 31, 2014 10:01

No właśnie zapoznaje się z literaturą ;)

https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=73404

I w sumie opcje są i to za nie duże pieniądze bo o to przecież też chodzi (albo żadne :D ).

Julek - Nie Sie 31, 2014 21:12

Ciesze się, że hamulce hamują jak powinny :) i autko tez wyglądu nabrało, a z tym szukaniem Zsa to ciężka sprawa będzie :D

[ Dodano: Nie Sie 31, 2014 22:12 ]
Ps wstaw fotki i pochwal się forumowiczom co masz pod kołami :)

-_Zielarz_- - Wto Wrz 02, 2014 17:32

Coś tam wrzucę jak porobię foty ;)

Końcówki wymienione obydwie i zbieżność zrobiona - prowadzi się cacy :)

Jutro po skórki śmigam - oby były znośne ...

[ Dodano: Wto Wrz 02, 2014 18:32 ]
Skórki są ... całkiem ok. 15 min i podmienione.

Miałem się zająć podwoziem, "odrdzewić" , jak dziurka gdzieś wyskoczy to załatać i zabezpieczyć ... I jeszcze pierdołki jak nowy silniczek od tylnej wycieraczki czy podłokietnik ...

Ale życie ...

Po całym tydziu i dzisiejszym dniu śmigania po to i owo (po skórki dziś z Wawy pod Radom śmigałem) , wracam z żoną i synkiem do domu a tu wskazówka od temperatury zaczyna się nieśmiało podnosić ... A potem co raz śmielej.

Zjechałem na pobocze, dmuchawa chłodnicy zaiwania cały czas (jak nigdy) nawet po wyłączeniu silnika (to prawidłowo - nie prawidłowo że taka sytuacja się pojawiła).

Spod korka od zbiorniczka już chyba coś pociekło - ciśnienie się zrobiło bycze zatem.

Poczekałem, chwilę ostygł. I ruszyłem powoli - jeszcze z 5km musiałem przejechać ... ruszanie z 2 biegu ... 40-50km/h na 5 biegu - 900-1100 RPM . Silnik chyba suchy to uszczelka cała mam nadzieję.

Nic to - wizyta zamówiona na piątek w British Cars. Ciekawe co się stało?
(W British zostałem kulturalnie odprawiony z kwitkiem :( ale już mam mechanika na Bemowie co mi wymieni sprzęgło i elementy układu chłodzenia, kolo nie najtańszy, ale godny zaufania - z Golfem wcześniej u niego bywałem).

Czy to pompa, czy się coś przytkało (bo jakiś czas temu wsypałem jakieś cholerstwo do uszczelniania chłodnic - może gdzieś coś za bardzo uszczelniło heh).
Czy może jeszcze coś gorszego (jak uszczelka jednak).

Strach się bać (czemu to się nie stało 2 tydzie temu przed wydatkami ? ).

PS. No widzę że tragedii nie ma jeśli chodzi o części... kwestia co padło (bo jak uszczela ... nawet nie chce zgadywać) Ale obstawiam pompę choć kto wie czy kompleksowo tego nie załatwie ... W końcu zależy mi na moim R420 i chcę podtrzymać jego żywot :)

Hmm ... a termostat (mały duży obieg ?). Wróżenie z fusów.

Remigiusz - Wto Wrz 02, 2014 20:13

Wymień po takim czymś korek :) i jak się tobie chce pompę wody. Moja 45 tak robi raz na rok ze albo wywali płyn albo się gotuje. I co dziwne zawsze przy spokojniej jeździe przy małych prędkościach :)
-_Zielarz_- - Czw Wrz 04, 2014 20:17

OK dzięki - korek też pójdzie.

Tak jak piszesz - wczoraj zrobiłem 250km z czego 2x80 jakieś 120-150km/h ... z Wawy pod Radom jechałem. I nic.

Stało się to 5km przed domem, jak wracałem wieczorem z dzieckiem i żoną (czyli najlepszym tempomatem jaki kiedykolwiek wymyślono :P ).

Natomiast wiem, że generalnie moja chłodnica jest od innego modelu. Wisi na jednej śrubie i na przewodach (może przypadkiem o coś się opiera). Co to i ile to ma to nie wiem - na pewno się leciutko poci z prawego dołu - do wymiany.

Pompa , termostat ... - raczej też. Cóż - dla mojego świętego a ten święty pobłogosławiony przez żonę więc mogez jeszcze wycisnąć coś z domowej skarbonki i przełożyć w poddomową ;)

Jasne - idzie kasa, ale postanowiłem ten samochodzik doprowadzić do ładu i dać mu drugą młodość. Jak to osiągnę to coś się pomodzi z pomocą kolegów z forum/klubu ( ładny zbiór linków o podkręcaniu SD :) i dużo cennych informacji od Ciebie ;) ).

[ Dodano: Czw Wrz 04, 2014 21:17 ]
Haha - no to jeszcze sprzęgło do wymiany. Zaraz wyjdzie, że nowe auto mogłem kupić. Ale nie o to chodzi (nie tylko więc walczymy).
Tak to jest dotykać się do starego samochodu. Jakoś jutro muszę doczłapać się do warsztatu.

maniu48 - Czw Wrz 04, 2014 20:33

Co do sprzęgła to proponuje to co 90% osob z forum kupuje czyli NATIONAL. Ale przemyśl czy nie kupić od razu od SDI- jest wieksze i wutrzymuje wiecej Nm. Cena wyższa może 50-80zł. Kola zamachowe są takie same w SD i SDI-tak ma 90% jestem tego pewny :D . Ja zrobilem błąd bo kupilem orig sprzeglo ktore po modach zaczeło sie slizgać.
-_Zielarz_- - Pią Wrz 05, 2014 17:23

Jutro będę rozmawiał ... jest parę rzeczy do zrobienia a kasa się kończy. Jak da radę to czemu nie ...

A jaki to rozmiar 300 ?? ? bo u mnie jest chyba 282 ...
(heh - te wymiary to chyba z tarczami hamulcowymi mi sie powaliły i też nie dokońca ;) )

PS. Chyba nie ma co się zastanawiać bo jest nawet tańsze o ile dobrze widzę :)

[ Dodano: Pią Wrz 05, 2014 17:51 ]
OK - czyli ja mam Rover 420 D z 1995 roku, 63kW (tam 80 coś koni) 1994cm3

Jakie sprzęgło od dokładnie jakiego modelu mogę wrzucić ??

[ Dodano: Pią Wrz 05, 2014 18:23 ]
Od R45 2.0 iDT 101 KM bedzie OK ?? ?

maniu48 - Sob Wrz 06, 2014 09:24

w wersji SD jest 215mm jesli dobrze pamiętam a SDI i IDT 228mm.
Możesz śmialo kupić to od SDI lub IDT. Poniżej masz foto kół zamachowych SD i SDI-IDT-jak widać nie różnią sie niczym moza dość znaczną różnicą w pow. ciernej :D

-_Zielarz_- - Pią Wrz 12, 2014 10:01

Kompletowanie części przed warsztatem :

- korek do zbiorniczka mam
- pompa jest
- termostat jest
- chłodnica (w drodze)
- filtry : oleju, powietrza, paliwa i kabinowy mam
- 2szt. przegubów mam
- nowy olej Castrola i płyn do chłodnicy mam
- sprzęgło - zestaw (jutro odbieram)

W środę idzie na warsztat (a najdalej w czwartek rano).

Wszystko w trakcie wszczepiania ... Przewody chłodnicze będą przedmuchiwane i stary olej "wypłukany".

... może coś jeszcze będzie, ale nie chce krakać ...

PS. Oczywiście dobre rady zawsze w cenie, kto pomógł ... ten >pomógł< ;) THX :)

[ Dodano: Pią Wrz 12, 2014 10:07 ]
Uff ... skrzynia cała :)

2 litry nowego oleju przekładniowego pójdą tylko.

... i koło zamachowe z odzysku - sprzęgło tak się posypało, że aż dziw że jeszcze dawało się "spasować" hehe ... no i trochę porzeźbiło w kole ;)

Przy okazji jeszcze pasek wieloklinowy do wymiany.

Cóż, wszystko wyżej wymieniane ... yyy ... wymienione w tym poście robione u jednego mechaniora ... za 550zeta w Warszawie i to prawie Centrum !! !
(gość wczoraj późnym wieczorem zaczął do 1 w nocy , i dziś już kończy - na koło zamachowe tylko czeka - ze świecą szukać takiego, no ale był z polecenia :) ).
W razie co na priv mogę dać namiary, przy czym sama mechanika, blach itp. nie tyka ;)

[ Dodano: Pią Wrz 12, 2014 11:01 ]
I to na razie koniec (jak mój Roverek da heh).

Przed zimą jeszcze czyszczenie podłogi, Cortanin a potem Bitex np.

I 2 zimówki muszę dokupić ...

maniu48 - Pią Wrz 12, 2014 21:26

Jakie to sprzęgło w końcu i co z kołem zamachowym nie tak??
-_Zielarz_- - Sob Wrz 13, 2014 18:14

Cóż , okoliczności sprawiły, że jednak jest to seryjny wymiar do mojego modelu, czyli to mniejsze. Za to cały zestaw nówka sztuka.

Do tego doszło koło zamachowe - używane w bardzo dobrym stanie (chodzi o tę powierzchnię styku).

U mnie sposób w jaki rozsypało się sprzęgło trochę dziwił, że jeszcze dało radę jechać. Tarło i szarpało przy wrzucaniu biegu, pedał w górę (różnie - czasem do połowy czasem na maks) to spokojnie się jechało oczywiście bez szaleństwa (raczej 40-60km/h i maks 2200 RPM).

Odpadła okładzina , powyrywały się 3 sprężynki, te blaszki w docisku też już zmasakrowane ... I taki zestaw jeszcze łapał !! ! :D ... nitami.

I te nity wycięły w kole zamachowym na tej powierzchni styku rowek szerokości z 0,5 cm i głęboki na 1-2mm i jeszcze kilka jakichś "zadziorów" zrobionych było.

Stąd potrzeba wymiany (pewnie można się pokusić o przetaczanie tego, ale na szybko znalazłem używkę w bardzo dobrym stanie - widać nie przeżyła takiego hardcoru jak u mnie ;) )

No i niestety dopiero wczoraj wieczorem to załatwiłem, więc auta jeszcze nie mam.
(w każdej chwili mogę dostać telefon , choć w sumie jutro niedziela).

maniu48 - Sob Wrz 13, 2014 19:30

Będziesz żałował że miałes okazję a nie wsadziłes większego.
-_Zielarz_- - Nie Wrz 21, 2014 16:50

Może przyjść taki moment, że tak :(

Natomiast obecnie sytuacja jest i plan jest taki :

- za 2 lata będę miał VW Passat B5 FL z 2005 roku (od teścia więc auto idealne).
- przez te 2 lata głównym autem "rodzinnym" będzie moj Roverek 420 D.
- jako że mam już sentyment do niego i sporo już włożyłem w niego, będę chciał go zrobić na cacy
- póki co jak widać większość zmian dotyczy tylko seryjnych rzeczy (jak rozrząd, chłodnica itd.)
- z grubsza modyfikacją tuningową na razie są tylko hamulce i felgi i może skórki w środku :)
- przez te 2 lata chce doprowadzić auto do stanu cacy - tzn. zrobię jeszcze zawieszenie (tu może od razu z lekką glebą), lakier, boczki w środku, no i to co życie przyniesie (oby nie).

Jak to osiągnę i będę miał już Paska - Roverek zostanie już tylko jako drugie auto
(taka zabawka dla dużych dzieci ;) ).

Wtedy przyjdzie czas na modzenie (silnik, turbo i co tylko człowiek wymyśli - być może i potrzeba większego sprzęgła będzie)

Niestety też na kasie człowiek nie siedzi, życie różne niespodzianki przynosi, więc czy plan się uda i kiedy - zobaczymy :)

Tak czy siak - Roverek ma być co raz fajniejszy :)

Auto odebrane od mechaniora - wszystko działa jak należy :) Jeszcze do tego wszystkiego miałem myty silnik. I wyszła pewna sprawa - kiedyś już usłyszałem, że mam chłodnicę nie od tego modelu ... Otóż chłodnica nowa od tego modelu była identyczna ... to pas przedni był inny :D Chyba od benzyniaka i są tam jakieś inne mocowania do chłodnicy. Ale mechanior zrobił mi podspawki i już chłodnica siedzi jak siedzieć powinna ...

Generalnie jestem zadowolony ... Zwłaszcza z działania sprzęgła (cóż ... teraz już czuję, że tamto się lekko ślizgało od jakiegoś czasu, aż się rozsypało).

Oglądałem starą pompę wody i termostat. Zawalone szlamem, pompę ledwo dało się przekręcić, termostat zaś otwierał się tylko odrobinę - też zasyfiony.
Tu przestroga - jak coś kapie to albo wymieniamy element, albo jeździmy dalej i dolewamy co jakiś czas (póki nie będzie kasy na wymianę). Broń Boże nie dolewamy ani nie dosypujemy tzw. uszczelniaczy :D - Polak mądry po szkodzie.
Dobrze, że miałem przedmuchany układ i wymienione newralgiczne punkty (także korek zbiorniczka), więc teraz chłodzenie silnika, nagrzewnica - wszytko działa jak trzeba.

Co ciekawe - jako że sprzęgło rozsypało się w tak dziwny sposób, że 3 mechaników na pierwszy rzut oka ... a może ucha raczej ;) ... stwierdzało, że to kurde dziwnie brzmi i szarpie ... że może skrzynia.
Wiadomo - tak czy siak była zdejmowana. U mnie okazało się na szczęście, że jest cała. Natomiast przy okazji wszystkich zabiegów miałem wymieniony olej przekładniowy - mechanik mój stwierdził, że nie wie co tam było i jak ja zmieniałem biegi w zimie :D - na jego oko to był jakiś stary olej przekładniowy od ciężarówek :D ... teraz był gęsty, a w zimie powinien być smalec (jego zdaniem).

Hehe - tak czy siak mam wymieniony na taki jak trzeba 75W Castrola ...

Nic to ... jutro trochę pośmigam, to zobaczymy, czy wszystko jest jak należy (bo na dzisiejsze krótkie przeloty wygląda wszystko na jak najbardziej OK).

:) :) :)

[ Dodano: Nie Wrz 21, 2014 17:50 ]
Julek napisał/a:
Ciesze się, że hamulce hamują jak powinny :) i autko tez wyglądu nabrało, a z tym szukaniem Zsa to ciężka sprawa będzie :D

[ Dodano: Nie Sie 31, 2014 22:12 ]
Ps wstaw fotki i pochwal się forumowiczom co masz pod kołami :)


Wstawiłem kilka nowych fotek - są w galerii w Garażu ;)

... a w ogóle auto sprawuje się OK po "tym wszystkim" hehe :D

maniu48 - Nie Wrz 21, 2014 18:53

Wszystko ładnie pięknie ale.................kup nakrętki kół do tych alusków :D i już Ci mówię że szpilka ma 12mm a skok gwintu 1,5 :D
-_Zielarz_- - Nie Wrz 28, 2014 15:30

Wiem, wiem ... to pierwsze co kupię ale za 1,5 tygodnia ... Stówka styknie i dzięki za wymiary ;)

OK - tylko ma być kula czy stożek ?? ? Jakoś widzę, że "częściej" jest kula do R400.
Jakie to ma znaczenie technicznie rzecz biorąc. Natomiast póki co mam stożki stalowe (takie mi zostały).

[ Dodano: Czw Wrz 25, 2014 11:32 ]
A więc będą sferyczne 12x1,5 8.8 twardość, zaślepione. Jeszcze tylko długość zmierzę bo są 27mm ale są też dłuższe 35mm.

Znalazłem przyczynę niedziałającego ABS - pierścień na lewej tylnej piaście ma na 1/4 - 1/2 obwodu ząbki popękane, pokruszone itp.

Mam jeszcze jeden problem - jak wchodzę w ostry zakręt (pełny lub prawie pełny skręt np na skrzyżowaniu 90*) w lewo i trafię jakąś nierówność (tak mi się wydaje) słyszę jebut! Jakby ktoś pojedyńczym uderzeniem walnął młotem w jakąś część zawieszenia. Skręt w lewo - huk chyba z prawego przodu. Prędkość powiedzmy ponad przeciętna. Jeszcze muszę obczaić czy to na końcu dohamowania czy już przy daniu gazu (jeśli może mieć to jakieś znaczenie).

Objaw nie zawsze występuje i zdecydowanie nie przy wolnej jeździe.

Na oko czy dotyk nic nie stwierdziłem - ostro nie szarpałem za wahacze bo na "żabie" stał. Nie wiem czy gdzieś są któreś tuleje wyrąbane, czy coś ze sworzniem którymś, czy też przegub wewnętrzny może coś takiego zapodać - jakby coś się omcknęło waląc całym ciężarem w inny metal (opis dźwięku :D ).

Przeguby zewnętrzne i końcówki drążków mam nówki sztunie.
Aha - a springi całe to widziałem, nie wiem jak amor czy hula jak trzeba ...

Tylko kurde już nie za wiele mogę włożyć w auto na razie hehe .

[ Dodano: Pią Wrz 26, 2014 15:35 ]
Póki co zamówione śruby do felg ...

[ Dodano: Nie Wrz 28, 2014 16:30 ]
OK - oblukałem jeszcze raz i już mam winowajcę stukania. To chyba jest stabilizator.

Trochę "pokręcony" pręt łączący dwa dolne wahacze. I połączenie to w kolejności (na szpilce - pręcie gwintowanym) od dołu : śruba, podkładka, guma, wahacz, guma, podkładka, sruba, sruba, podkladka, guma, stabilizator, guma, podkladka, sruba.

U mnie z prawej strony górnej polowy nie ma - musiało się zwyczajnie uwalić pół tej szpilki i stabilizator - jego końcówka z "oczkiem" - tylko tam dochodzi - nie jest przyczepiona do whacza.

jednego nie wiem w tej chwili - czy to są krążki te gumy czy tuleje przechodzące przez ucho (uszy hehe).

No i przy sprzyjających okolicznościach czyli nierównościach i ostrym skręcie w lewo mam stukanie ... stabilizatora o wahacz.

(jeśli to właśnie jest w ogóle stabilizator :D ).

Na szczęście robota prosta i tania i oczywiście zrobię sam - chyba we wtorek jak mi ojciec odda moją skrzyneczkę YATO ;)
(mam zestaw YT-3884 :D ).

Haha - już wiem jak oryginał wygląda - no widzę że ktoś tam wcześniej domowym sposobem łączenie zrobił :D
Ja zamówiłem już nówki łączniki ...

Julek - Pon Wrz 29, 2014 10:00

Ten twój roverek powoli zaczyna sporo kosztować:) ale jak się robi to trzeba raz a dobrze. Stukanie na skrecie to ogólnie przegub raczej... Zrób perfekta to przyjade zobaczę :D

[ Dodano: Pon Wrz 29, 2014 11:00 ]
Ps. Obejrzałem foty pięknie autko wygląda na tych kolkach i z tym heblem

-_Zielarz_- - Sro Gru 17, 2014 10:59

Nie nie , to nie przegub :)

To na 100% stabilizator - jest niepodczepiony do wahacza i jak skręcam ostro w lewo to buda idzie na prawo a on "zbliża" się do wahacza (bo ten idzie w górę) i wtedy mam stuk - jak do tego dołożysz jeszcze np. akurat przejazd przez tory tramwajowe to i kilka stuków się pojawi.

W innych układach cisza ...

Tu foto jeszcze całej strony lewej :

https://imageshack.com/i/iqDyBxdVj

... a tu już uwalonej prawej :

https://imageshack.com/i/p7ZCNIZIj

No kasy poszło już - robię dla siebie więc jest wartość dodana jak to się ostatnio mówi ;) Tak na serio pewnie jeszcze drugie tyle pójdzie :cool:

Najwięcej pójdzie na lakierowanie, ale to w przyszłym roku ... Zobaczymy co po zimie wyskoczy jeszcze :D

[ Dodano: Wto Wrz 30, 2014 17:35 ]
Łączniki dotarły ... ale zapnę je w czwartek dopiero (jak będzie ładna pogoda :D ).

Ehhh ... to się robi choroba - już oglądam zestawy tulei i sworzni, co by wymienić :lol:

[ Dodano: Sro Paź 01, 2014 00:57 ]
... ale póki co hulają, więc pomyślę w przyszłym miechu nad tym.

Teraz pobawię się w konserwatora zabytków :D

Zakupione :

- Cortanin
- Corizon
- Bitex
- Lakier czerwony do zacisków
- Lakier srebrny do tarcz
- Cartec MV-40 i Cartec MotorFresh do silnika (z wierzchu mam spłukany ale pod spodem ... sporo tego spłynęło :D ).
- do tego Benzyna Ekstrakcyjna, Szczotki druciane i nylonowe, papier ścierny, pędzle, taśmy malarskie i folie.

Zobaczymy co z tego wyjdzie i na jak długo.

[ Dodano: Czw Paź 02, 2014 19:29 ]
Łączniki założone - nic nie stuka i prowadzi się cacy w zakrętach :)

[ Dodano: Nie Paź 12, 2014 21:21 ]
Prace konserwacyjno zabezpieczające podwozia w toku :

- poszedł Cortanin na większe ogniska korozji - czyli z grubsza w moim R420 to tył - nadkola przy progach i błotnikach - a tak to zdrowo wygląda.

- potem cały tył łącznie ze zbiornikiem paliwa Corizonem
- międzyczasie tył tłumika oczyszczony z płatów rdzy, "zacementowany" i polakierowany na srebrny metalic hehe a także tarcze z tyłu (oczywiście nie powierzchnia pracy klocka ;) )...

Może jutro to samo z przodem zrobię.
Na to na blachy pójdzie Bitex a zaciski ... mało oryginalnie - na czerwono.

Resztę podłogi to już za 2 tydzie jak na działę będę miał czas pojechać i na kobyłki postawić.

[ Dodano: Wto Paź 21, 2014 14:52 ]
Przód machnięty Corizonem też i zaciski polakierowane ... Czas na Bitex.

PS. Wczoraj zauważyłem w sąsiedztwie identycznego Roverka jak mój ... nawet kolor ten sam ... Błotnik by mi się przydał jeden :twisted:
A poważnie, ciekawe czy się tu pojawi :)

[ Dodano: Wto Lis 25, 2014 18:39 ]
Z nowości w aucie - wymieniony silniczek tylnej wycieraczki (bo stary się zjarał, zblokował albo cholera wie co), dokupione 2 gumy zimowe Bridgestone ML-25 z 2009 roku 195/50/16. , wymieniony filtr kabinowy (zasyfiony był wzorowo i bez klimy już nie dało się jechać - momentalnie parowały szyby - teraz jest OK), odgrzybienie parownika i przewodów klimy na ile to można było samemu zrobić (środek w sprayu z taką długą rurką , MOTIP ), wymiana siłowników tylnej klapy (bo już na łeb spadała zwłaszcza jak się chłodno zrobiło).

[ Dodano: Sro Gru 17, 2014 10:59 ]
Wymieniłem kierownicę z MG ZR - skórzana, sprezentowaną za przysługę (holowanie).
Poduszka z logo Roverka oczywiście została stara.

Zaraz idę ściągać zegary, bo to niekontaktowanie obrotomierza mnie irytuje a zwłaszcza spojrzenia kierowców jak na światłach napierniczam w kokpit <cisza> :D

maniu48 - Sro Gru 17, 2014 12:35

a prędkościomierz Ci sie nie zawiesza??
-_Zielarz_- - Sro Gru 17, 2014 16:24

Już zegary zamontowane :)

Nie - wszystko jak należy tylko obrotomierz w zimne, mroźne dni zdechnięty i nic nie pomagało. Zaczynał sam z siebie działać po kilku kilometrach jak temperatura wzrosła.
Doraźnie szybciej dało radę "włączyć" po kombinacji uderzeń w kokpit - czasem z dołu, czasem z góry czasem z prawej , czasem z lewej :D

Wymontowałem, podlutowałem kilka lutów. Do tego przeczyściłem styki.
Efekt - włącza się natychmiast :)

Przy okazji starłem sobie tę powłokę z tyłu obroto- i prędkościomierza i świeci cacy :)
Już zamówiłem sobie aluramki i będzie gitara ;)

Markzo - Sro Gru 17, 2014 16:24

od czego masz tarcze 300mm? scenic?
-_Zielarz_- - Sro Gru 17, 2014 17:23

Markzo napisał/a:
od czego masz tarcze 300mm? scenic?


Tak - to od II i trzeba było przetoczyć ten otwór centrujący delikatnie.

Markzo - Sro Gru 17, 2014 17:27

a jak wygląda sprawa osadzenia tarczy? tak jak ori, czy wystaje/chowa się?
greg-si - Sro Gru 17, 2014 17:41

Prosz:



:)

-_Zielarz_- - Sro Gru 17, 2014 18:19

No właśnie :)

Tu jest 61 otwór a do Roverka potrzeba coś koło 64,1 - tokarz potrzebny ;)

I wtedy wchodzi pięknie na piastę. Do tego zaciski - u mnie z Hondy Type R i wio.

[ Dodano: Sro Gru 17, 2014 18:19 ]
PS. Obrotomierz dalej działa cacy ...

... tylko kurde po zmianie kierownika ten cholerny SRS miga jak półtora roku temu.

Zaraz idę z tym powalczyć :D

Markzo - Sro Gru 17, 2014 21:44

Dzięki ;)
-_Zielarz_- - Sro Sty 07, 2015 21:04

SRS OK - oczywiście wypięła się ta debilna żółta wtyczka ... Trzeba kawałek dętki zastosować jak ktoś pisał już tu hehe :smile: - już wiem jak to zrobić.

Obrotomierz cały czas działa czyli chyba jest już OK, natomiast jedno naprawione to prędkościomierz mi przekłamuje :| Tzn. podnosić się zaczyna dopiero jak tak na oko mam z 50-60km/h - nie wiem bo po garażu jeździłem na 2 biegu tylko i bez GPS (coś mi się wydaje, że jak skrobałem to przekręciła mi się wskazówka o jeden obrót - mam nadzieję, że jakieś "odkręcenie" pomoże :D - jak nie to do wymiany ehhh, bo liczniki KM chodzą jak chodziły).

Ale to dopiero w sobotę zobaczę jak już będę miał aluramki.

Eee - prędkościomierz OK. Nie wiem czy się sam rozruszał jak należy czy może ma z tym jakiś związek odpięcie Aku jak SRS podpinałem. Czyli zegary działają i świecą jak trzeba - czekam na Alu ramki.

... ale żeby nie było za pięknie to nie odbija mi kierunkowskaz (przełącznik zespolony) - muszę ręcznie wyłączać po zakończeniu skrętu.
Ktoś wie jak to działa i co się mogło stać ? (podczas wymiany kierownicy).

[ Dodano: Pią Gru 19, 2014 09:52 ]
Już wiem jak to działa- na końcu tej tulei kierownicy co się na drążek zakłada (czyli wieloklin to jest :D ) są wycięcia w które wchodzą takie profile co są w manetce od kierunkowskazu.
Widać, że u mnie albo to nie trafiło jak trzeba, czy przesunęło/spadło jakoś, albo ta kierownica od ZR ma krótszą tuleję I nie sięga. Sprawdzę, to dam znać.

A więc nie pamiętam co gdzie, ale w R400 dajmy na to te wycięcia są horyzontalnie a w ZR wertykalnie ... i dlatego nie odbija. Ale zupełnie mi to nie przeszkadza , wręcz ułatwia. Kwestia przyzwyczajenia. A sam kierownik (z ZRa) widzę, że im "prostszy" w sensie bez żadnych miękkich czy też "ergonomicznych" wstawek jest dużo wygodniejszy i daje lepsze, pewniejsze trzymanie a co za tym idzie - operowanie :D Do tego jest lepiej wykonany niż mój oryginał z R400.

[ Dodano: Pon Gru 22, 2014 10:37 ]
Są aluminiowe ramki na zegary :) Zaraz idę zakładać ...

[ Dodano: Sro Sty 07, 2015 17:16 ]
Aluramki założone, zegary po operacji skrobania ładnie świecą - wygląda to cacy :)

A dziś miałem kilkudziesięciometrowe hamowanie przy GUSie w Wawie - zatrzymałem się na środku skrzyżowania :roll:

No i to spowodowało żeby jednak zainteresować się problemem niedziałającego ABS. Jak wcześniej pisałem - zębatka na jednej tylnej piaście jest już sporo spękana i tu dopatrywałem przyczyny (na pewno też do wymiany, ale to 200 zeta + robocizna a i dobrze by wymienić stereo - czyli pewnie coś koło 500 niewyjęte, więc dlatego odkładałem to ... i dalej odkładam). Czujników nie sprawdzałem - przyszła zima i nie chce mi się dłubać przy tym na razie.

Jedno mnie zastanawiało. O dziwo jak był duży mróz jak dziś kontrolka ABS pięknie gasła po tych kilku sekundach, ale po chwili krótszej lub dłuższej jednak się zapalała tak czy owak. W ciepłe dni od razu paliła się na stałe.
Podobną sytuację miałem z obrotomierzem. Tam pomogło podlutowanie niepewnych lutów.
Więc zaglądam pod machę i sprawdzam te duże bezpieczniki 60A, bo to najłatwiejsze co póki co mogę sprawdzić ... i nie zamarznąć przy tym (są 2 przy nadkolu, jeden chyba od świec, drugi od ABS właśnie, ale nie wiem który jest który, tzn. już wiem :mrgreen: ) ... Oba widać że całe. Wyciągam pierwszy, przeczyszczenie gniazda, styków. Wyciągam drugi a tam :o ... upalona !! nóżka od bezpiecznika !! Co ciekawe - poprzedni bezpiecznik jak wymieniałem po kupnie auta 1,5 roku temu (też miałem problem z ABS) też miał upaloną nóżkę ale nie tak jak ten, że aż ucięta). Wtedy byłem zupełnie zielony w te klocki i wymieniłem sam bezpiecznik, teraz już pomału ogarniam. Kupiłem dziś nowe gniazdo, styki, bezpiecznik. Później pójdę to ogarnąć. Odepne Aku i wio ...
I być może na jutro znów będę miał ABS :)
Swoją drogą spory prąd tam jest (60A max 70 mówi samo za siebie) i gniazdo było wypalone już przy poprzednim bezpieczniku - centralnie musiał tam się łuk elektryczny tworzyć i spawać tę nogę ... :shock:

[ Dodano: Sro Sty 07, 2015 21:04 ]
No niestety ... Oczywiście bezpiecznik i gniazdo wymieniłem bo trzeba było, ale to nie to tylko ... :( Trzeba pomału kasę szykować ... choć jeszcze posprawdzam czujniki ABS.

slax - Czw Sty 08, 2015 13:19

Może da się przełożyć samą koronkę? Tak jak w przypadku przegubów, wtedy trzeba by tylko kupić używkę jakąś.
greg-si - Czw Sty 08, 2015 17:30

Mam piastę tylną do tarcz, koronka dobra także ten :)
-_Zielarz_- - Pią Kwi 24, 2015 20:52

greg-si napisał/a:
Mam piastę tylną do tarcz, koronka dobra także ten :)


O dzięki, na PW się odezwałem, także po weekendzie ten ten ;)

[ Dodano: Czw Kwi 16, 2015 13:59 ]
Przezimowałem , nowy sezon czas zacząć ...

Na pierwszy ogień idą piasty na oba tylne koła, zaślepienie EGR i wywalenie przepływki oraz naprawa siłownika przy bocznej-przedniej szybie elektrycznie sterowanej ...

[ Dodano: Sro Kwi 22, 2015 16:54 ]
EGR zaślepiony. Przypływka odpięta - będzie na miejscu do czasu wstawienia rury.

Piasty z tyłu wymienione i problem niedziałającego ABS usunięty :)

Lekki wyciek oleju usnięty - hehe, masakra ! całą zimę przejeździłem na dolewkach ... a był filtr niedokręcony :głupek2:

Teraz poszukam opon letnich ...

[ Dodano: Pią Kwi 24, 2015 21:52 ]
:)

4 nówki sztuki na promocji :D

Dayton D320 EVO 83W FR 205/45/16 ...

... ale z ABS muszę dalej powalczyć :(

longer86 - Pią Kwi 24, 2015 22:35

A mam takie same na sprzedaż oponki z bardzo małym przelotem po brata mondeo
-_Zielarz_- - Wto Cze 09, 2015 14:14

Mało się dzieje ... miast "podremontować" swojego R (np. rudą gdzieniegdzie na budzie), połowica wrobiła mnie w remont, ale mieszkania :D

Wymieniłem padnięty rezystor dmuchawy i wymieniłem filtr kabinowy przy okazji, oraz wymieniłem przewód do wiatraka przy chłodnicy, bo coś nie łączył lub łączył w losowo wybranym momencie :D

Po wymianie tylnych piast ABS dalej nie hula :( czyli raczej to czujnik lub przewód).
Nie mam kiedy tego posprawdzać więc problem rozwiązałem póki co tak :
- wyjąłem 60A bezpiecznik przy nadkolu
- chyba 10A w skrzynce
- oraz diodę błędu ABS z deski rozdzielczej co by nie waliła po oczach

:D

W sumie przy dobrych heblach i nowych oponach nawet lepiej przynajmniej w lecie ;)

fibi - Czw Cze 11, 2015 07:39

:mad: Witam serdecznie. Samochody ok :smile: Nie chcę :( chwalić, które najlepsze :)

:!: super

Was pozdrawiam i oby się WAM spełniły marzenia :smile:

Rutlons - Czw Kwi 21, 2016 07:39