|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416] Sonda lambda, immo czy auto na złom?
misiekns - Pią Cze 21, 2013 19:09 Temat postu: [R416] Sonda lambda, immo czy auto na złom? Witam!
Mój problem polega na tym że gdy pojadę przez jakiś czas na obrotach powyżej 3 - 4 tyś. silnik po jakimś czasie sam gaśnie i nie mogę go uruchomić. Sprawdzałem na luzie: pół minuty na obrotach 3 -4 tyś., gaszę silnik i znowu nie mogę zapalić. Gdy jadę nie przekraczając 2 tyś. obrotów wszystko jest OK, po zgaszeniu silnika odpala dobrze. Pompa paliwa jest chyba sprawna bo pompuje paliwo przed zapaleniem. Jedyny sposób gdy silnik nie chce zapalić to odpięcie akumulatora i odczekanie ok minuty, po tym odpala od razu do momentu gdy znów nie przekrocze 3-4 tyś. obr.
Autko badali mi trzej różni mechanicy:
1. Sonda lambda (mówi że auto szarpie podczas przyśpieszania, czasami pomału wchodzi na obroty i że na kompie wykazało że przy wyższych obrotach dostaje zbyt bogatą mieszankę czy jakoś tak)
2. Immobilaizer (kolejny mówi że immo do wymainy, szarpanie to przez poduszki pod silnikiem, a powolne wchodzenie na obroty to linka gazu do wymiany - faktycznie czasami gaz mi się zacina)
3. Trzeci mechanik do wymiany dużo rzeczy w sumie naprawa ze 3,5 - 4 tyś. zł , mówi że lepiej auto zezłomować...
Macie może jakieś pomysły co począć z moim roverkiem?
slax - Pią Cze 21, 2013 22:35
Czujnik położenia wału korbowego?
misiekns - Sob Cze 22, 2013 14:36
A czy jest jakaś możliwość sprawdzenia tego czujnika? Po pierwszym sprawdzeniu błędów faktycznie wyskoczył błąd nr 19, ale po wykasowaniu usterka pozostała a błąd się już nie wyświetla.
ADI-mistrzu - Sob Cze 22, 2013 17:25
Czujnik położenia wału korbowego sprawdzisz tylko i wyłącznie przy pomocy oscyloskopu, w sztuczki typu mierzenie oporności nie wierz, w ten sposób można tylko wykryć gdy czujnik dostał zwarcia i opór jest 0, ale wtedy auto nie pali.
Hrabia - Nie Cze 23, 2013 15:00
Miałem podobne objawy kiedy umierała lambda.
Silnikiem potrafiło ostro zatrząść. Nie było jazdy.
Pojechałem na szrot i na miejscu ją wymieniłem w 5 minut. Objawy ustały. Odjechałem biedniejszy o 50zł ale bez problemów z autem.
|
|