Zobacz temat - [R420] Ogrzewanie, ciepło tylko na wysokich obrotach
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420] Ogrzewanie, ciepło tylko na wysokich obrotach

Rafal420Di - Sro Lis 13, 2013 09:34
Temat postu: [R420] Ogrzewanie, ciepło tylko na wysokich obrotach
Witam. Przeszukałem już forum i nie znalazłem podobnego problemu z ogrzewaniem. Otóż, ogrzewanie jest strasznie słabe, leci ledwo letnie powietrze.
Przyjemne, prawie gorące powietrze leci tylko podczas jazdy na wysokich obrotach. Gdy zaczynam jechać spokojniej na normalnych obrotach, wtedy z nawiewu znowu leci zimne powietrze. Nawet na trasach po przejechaniu 100km.

Pierwsze pytanie: Czy problem może być w pompie wody?

Pytanie drugie: Dedukuje, że nie chodzi tu o nagrzewnice, bo jeśli ona byłaby walnięta to nawet na wysokich obrotach było by zimno?

Pytanie trzecie: Czy odpowietrzenie układu chłodniczego. (Tzn. odkręcam troszkę na ciepłym silniku wężyk przy zbiorniczku i zakręcam jak będzi lecieć już tylko płyn.) RÓWNA SIĘ odpowietrzeniu nagrzewnicy?

Dodam, że płynu chłodniczego nie ubywa, w zbiorniczku jest dobry poziom.

szoso - Sro Lis 13, 2013 16:19

Rafal420Di napisał/a:
Pierwsze pytanie: Czy problem może być w pompie wody?

Na to wychodzi.
Rafal420Di napisał/a:
Pytanie drugie: Dedukuje, że nie chodzi tu o nagrzewnice, bo jeśli ona byłaby walnięta to nawet na wysokich obrotach było by zimno?

Tak.
Rafal420Di napisał/a:
Pytanie trzecie: Czy odpowietrzenie układu chłodniczego. (Tzn. odkręcam troszkę na ciepłym silniku wężyk przy zbiorniczku i zakręcam jak będzi lecieć już tylko płyn.) RÓWNA SIĘ odpowietrzeniu nagrzewnicy?

Układ odpowietrza się sam, korek masz sprawny?

Rafal420Di - Nie Lis 17, 2013 19:44

Z korkiem nie miałem problemu.

[ Dodano: Nie Lis 17, 2013 19:44 ]
Kontynuując temat. Górny i dolny przewód od chłodnicy mają być ciepłe? U mnie dolny (na rozgrzanym silniku) jest zimny. Może to oznaczać problem z chłodnicą? Termostatem? Układ jest niedokońca odpowietrzony?

ArekL - Czw Sty 02, 2014 08:49

Rozwiązałeś problem? Mam to samo ;/
Rafal420Di - Pią Sty 03, 2014 22:57

Jest troszke lepiej. Tzn. na ciepłym silniku ponaciskałem wszystkie węże i okazało się, że było płynu chłodniczego na minimum. Dolałem i teraz się nagrzewa ale w porównaniu do innych aut - strasznie późno i nie jest tak efektywne ale przynajmniej nie leci chłód. Da się wytrzymać, po przejechaniu kilkunastu kilometrów leci przyjemne ciepło. (Pewnie nagrzewnica nie ma 100% przepustowości).

Odnośnie układu i jego "SAMOODPOWIETRZANIA". Układ sam się nie odpowietrza (jak to twierdzi wielu na tym forum). Być może powinien sie odpowietrzać ale tego nie robi. Dlatego sprawdź u siebie tak jak ja z tym naciskaniem wszystkich węży. (wchodzących i wychodzących ze zbiorniczka i chłodnicy). Mi to pomogło. W najbliżych dniach zamierzam wybrać się i tak do krakowsiego speca od roverków Pana Pawła Midowicza :) Może on pomoże.

Panna_Migotka - Pią Sty 10, 2014 14:42

Bardzo proszę o inf co z Twoim ogrzewaniem, u mnie nie nagrzewa się wcale. Czy stoję w korku czy jadę 350 km non stop - wskazówka na minimum - przy większej prędkości podnosi się ledwo ponad minimum i czuć troszkę ciepła. Ale tak szybko jak zwalniam tak się znowu robi zimno. Nie wiem czym problem. Czuję że to mój drugi rover i drugi w którym pół auta wymienię. :| zanim dojdę o co chodzi. :|
bizon - Sob Sty 11, 2014 08:25

Panna_Migotka, najprawdopodobniej termostat caly czas otwarty
Brt - Sob Sty 11, 2014 11:38

no proszę ... Panna_Migotka ponownie ;) ... też mi wygląda na cały czas otwarty termostat. Jakiego to teraz ujeżdżasz R ?? A co z poprzednim wojennym ?? :)
Panna_Migotka - Pon Sty 13, 2014 11:47

wojenny pozostał w rękach ex już myślałam że zakończy żywot gdyż w/w jeździł nim bez ogrzewania zimą niczym rasowy czołgista co zakończyło się wjazdem w pylon(wybitny specjalista :roll: ) a następnie przybył jeden z forumowych userów którego nazwy nie pamiętam i zabrał go niby to tak żeby sobie dla siebie zrobić za free. Ostatecznie się w ubiegłym roku chyba jakoś albo dwa lata temu dowiedziałam że jest czarny teraz i jeszcze śmiga/ł. Obecnie mam 420 w dieslu r 98. Miało być 75 ale generalnie tak się naczytałam na forum wszystkich "na co zwrócić uwagę" że jak zaczęłam dzwonić w sprawie tego na co mnie było stać (10 tyś) i wspomniałam o mierniku grubości lakieru to większość panów była zła. Jeden pan nawet oddzwonił żeby zapytać co to znaczy że on ma wersję limited, co który znaczek na guziczku oznacza itp. Ogólnie chyba facetom wstyd jak baba za dużo pyta o samochód więc wstrzymałam się z 75.W ogóle o moim szukaniu i oglądaniu aut to można by książkę napisać. Muszę stwierdzić że nie wiem jak to się stało, w miedzyczasie przerobiłam auto francusskie i japan terenówkę jednak rover pozostał w mym serduszku, jakoś jak go widzę to mnie ciągnie do niego. Mieszkam teraz na wsi i na cito potrzebowałam auta. Ostatecznie więc wynalazłam u jednej Pani 400. Pani robiła w aucie przeróżne kombinacje - patrz podsufitka i boczki na szpilki i super glue, a jak wyjęłam układzik rezystorków coby naprawić ogrzewanie (tylko trzeci bieg) to nijak się zawartość nie miała do instrukcji na technicznym FAQ. Rezystorki były chyba dwa i jakieś drucisko miedziane.Nawet sobie kupiłam nowe, polutowaliśmy i działało na wszystkich ale niestety już nie działa, tym razem działa tylko 4 bieg :D i coś skiepściliśmy znakiem tego. Ogólnie jak to u mnie zwykle - miał być tylko na dojazdy do przedszkola i przystanku ale nie mogę na niego takiego patrzeć pozlepianego super glutem,i z purchlami na progach, instalacja od telefonu siemens i ten mikrofonik nad głową mnie rozczula na wspomnienie jaki był kiedyś fajny - więc kolejny Rover do reanimacji (poza silnikiem ) :oops: Ale cóż ... przemówił do mnie, powiedział "weź mnie bo ta babsko mnie za pół roku zabije choćby ta jazdą na za niskim biegu" no i go wzięłam i tak się wozimy od lakiernika do mechanika. A termostat wrzuciłam do gara z wodą i rzeczywiście otwiera się prawie od razu. Z pozytywnych rzeczy - mój mąż który twierdził na wstępie że "ocipiałam, tego nikt nie produkuje , a kto to naprawi a części drogie" sam z choroby na chryslera 300c zachorował na 75 od pierwszego wejrzenia. :wink: Jak wymienię termostat to dam znaka czy w tym tkwi problem czy kupujemy pompę wodną ;-)
Brt - Pon Sty 13, 2014 14:37

czyli widzę norma u Ciebie :D ;) ... musi być wesoło ;) :)
Panna_Migotka - Pon Sty 13, 2014 17:30

cóż, prawda jest taka że gdyby nie to forum to nie byłoby tak wesoło. Jest w miarę wesoło bo jest forum, części są dostępne i niedrogie więc wiele rzeczy można zrobić samemu, a mój R ma tam jakieś pierdółki które trzeba zrobić bo ma też swoje lata, jednak patrząc na wskazówkę poziomu paliwa wybaczam mu wszystko. :mrgreen: