Zobacz temat - [MG ZT] "Kierownica się nie kręci"
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [MG ZT] "Kierownica się nie kręci"

lagi - Nie Kwi 06, 2014 21:53
Temat postu: [MG ZT] "Kierownica się nie kręci"
Jak w temacie, - Jadąc sobie nagle odczułem silny opór w kiero podczas jakiegokolwiek ruchu.. nawet na prostej drodze. Myślałem że mam kapcia, ale jednak nie. Problem w większym lub mniejszym stopniu się nasilał. Skończyło się na tym że jak już wracałem do domu to musiałem się całym cialem zawisać na kiero że skręcić.
POMOCY!
PS maglownica? wspomaganie? , zaglądałem kilka tyg temu. płyn w układzie norma.

( jeszcze taki mały ot"
przy 120 wpada mi auto w wibracje. założyłem nowe felgi-proste nowe opony,
Na zimówkach też był ten problem, mimo że były wyważone. )

sTERYD - Nie Kwi 06, 2014 22:20

sprawdź, czy Ci się nie przetarł wąż od wspomagania przy kółku od sprężarki klimatyzacji.
lagi - Pon Kwi 07, 2014 21:16

sTERYD napisał/a:
sprawdź, czy Ci się nie przetarł wąż od wspomagania przy kółku od sprężarki klimatyzacji.


Kolego, jak byś z mojego garażu wyszedł . Dzisiaj zaglądałem. i faktycznie się przetarł przewód.
Z jednej strony się wypina ładnie..tylko końca nie mogę znaleźć. bo reszta jest zakuta.

Zrobiłem ze 40 km w takim stanie.. nie wiem czy się pompa nie zatarła..;/ zaawsze coś

sTERYD - Pon Kwi 07, 2014 23:59

Tak samo się zdziwiłem jak zadzwoniłem do dra Mariana jak w moim się przetarł ;)

Połącz przewód rurką, (jak trzeba, to możesz dać kawałek węża do chłodniczki za zderzakiem) to jest powrót i tam nie ma ciśnienia. Potem podepnij do sanek, zalej olejem, odpowietrz i słuchaj. Ja jak odpowietrzałem byłem przerażony. Pompa wyła jak zarzynany łoś, ale po 2 minutach ucichło i jest ok.

lagi - Wto Kwi 08, 2014 21:20

sTERYD napisał/a:
Tak samo się zdziwiłem jak zadzwoniłem do dra Mariana jak w moim się przetarł ;)

Połącz przewód rurką, (jak trzeba, to możesz dać kawałek węża do chłodniczki za zderzakiem) to jest powrót i tam nie ma ciśnienia. Potem podepnij do sanek, zalej olejem, odpowietrz i słuchaj. Ja jak odpowietrzałem byłem przerażony. Pompa wyła jak zarzynany łoś, ale po 2 minutach ucichło i jest ok.


heh. Temat opanowany. Przewód wymieniony i zakuty za 15 zł.. widziałem takie wężyki na allegro za około 60 w górę. ;)

Przy okazji chciałem odpowietrzyć troszę "sprzęgło" . skończyło się na pedale przy ziemi.. i trzeba dolać płynu. Już nie mam siły do tego czegoś.
Wogóle ta końcówka do odpowietrzania od wysprzęglika ma być luźna? bo u mnie jest.. jak za nią łapię to ma duże luzy. ogólnie dolewka płynu styka na 500 km. żal.
sorry za ott

rafalmis1 - Wto Kwi 08, 2014 21:22

ja się chętnie zamienię, jak masz jedynie problem z pompką :P
lagi - Wto Kwi 08, 2014 21:28

rafalmis1 napisał/a:
ja się chętnie zamienię, jak masz jedynie problem z pompką :P


Pompka ma kolego 2 miesiące aktywnego życia... więc to raczej nie pompka tylko podejrzewam ulot w wysprzęgliku.. ale jeszcze sobie wmawiam że może nie..

w sumie części tanie.. ale tu kupa.. tu sraczka i się zbiera... a w czym ty masz problem u siebie w aucie?
Ostatnio zainwestowałem w koła z hankookami ale widzę że to studzienka bez denka ... heh

rafalmis1 - Wto Kwi 08, 2014 21:48

ja mam problem hmmm nie wiem sam, ze sobą :mrgreen: już takie opinie słyszałem i już tyle razy powtarzam, że w to uwierzyłem :mrgreen:
ogólnie u mnie już wychodzę na prostą już nawet jestem na prostej, tylko do mety nie dotarłem, bo samochód kupiłem prawie dwa lata temu za 15 tyś. a do dzisiaj włożyłem w niego 22 tyś. :o a ponad połowa to na naprawy. Jak widzisz, chyba problem jest jednak ze mną a nie z samochodem :mrgreen:

pamiętaj w życiu trzeba do wszystkiego z dystansem podchodzić i jak się coś robi to na tyle ile jest się w stanie w danej chwili :wink:

lagi - Wto Kwi 08, 2014 22:27

rafalmis1 napisał/a:
ja mam problem hmmm nie wiem sam, ze sobą :mrgreen: już takie opinie słyszałem i już tyle razy powtarzam, że w to uwierzyłem :mrgreen:
ogólnie u mnie już wychodzę na prostą już nawet jestem na prostej, tylko do mety nie dotarłem, bo samochód kupiłem prawie dwa lata temu za 15 tyś. a do dzisiaj włożyłem w niego 22 tyś. :o a ponad połowa to na naprawy. Jak widzisz, chyba problem jest jednak ze mną a nie z samochodem :mrgreen:

pamiętaj w życiu trzeba do wszystkiego z dystansem podchodzić i jak się coś robi to na tyle ile jest się w stanie w danej chwili :wink:


Trochę trafiłeś na minę.. Ja swoim zrobiłem 20 000km.. i powiem że to auto jest dla mnie jak "ruski traktor." spoko.. ma moc.. robotę robi.. ale się !@!$#.. mój wujek kupił ruski bo części tanie. .... gdzie tu logika/

sTERYD - Wto Kwi 08, 2014 23:26

lagi, Spróbuj mimo wszystko zachować kulturalny język.