Zobacz temat - [Freelander] Auto nie odpala po wymianie uszczelki głowicy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Land Rover (Freelander, Range Rover itp.) - [Freelander] Auto nie odpala po wymianie uszczelki głowicy

gibon93 - Sro Kwi 09, 2014 18:18
Temat postu: [Freelander] Auto nie odpala po wymianie uszczelki głowicy
Witam

wymieniłem uszczelkę głowicy i po wymianie samochód odpalił . przy próbie zwiększenia obrotów przydusiło go i zgasł i od tej pory tylko kręci i brak zapłonu .

co sprawdziłem
- iskra na świecach jest
- paliwo jest wtryskiwane ( wyciągnąłem listwę i paliwo tryskało)
- rozrząd ustawiony prawidłowo koło od strony kolektora ustawione na bolec IN od strony kolektora wydechowego na EX oraz znaczniki ustawione prawidłowo .

proszę podpowiedzcie co jeszcze sprawdzić oprócz kompresji ( bo czekam na przyrząd ) .

z góry dziękuje za odpowiedź

Freelander 1.8 16 benzyna

sTERYD - Sro Kwi 09, 2014 18:41

Sprawdz kompresję, może coś podparlo zawory.

Robiles coś oprócz uszczelki?

gibon93 - Sro Kwi 09, 2014 18:59

głównie wymiana uszczelki według tej instrukcji

http://forums.lr4x4.com/i...ge&fromsearch=1

głowice planowana czyszczona i docierane zawory w serwisie . sprawdzona również na szczelność .

przy okazji wyczyściłem misę olejową i wymieniłem filtr oleju i powietrza tak to nic więcej .

dodam jeszcze że do serwa dochodzi przewód od kolektora ssącego i podczas pracy silnika syczało powietrze przy serwo .

AndrewS - Sro Kwi 09, 2014 19:52

Cytat:
dodam jeszcze że do serwa dochodzi przewód od kolektora ssącego i podczas pracy silnika syczało powietrze przy serwo .


ale tak bylo przed wymianą uszczelki czy juz po ??
Jak po, to moze padla membrana w serwie i ssie lewe powietrze.
Mozesz zatkac ten przewod i spróbować odpalić.

gibon93 - Czw Kwi 10, 2014 09:48

przed też było ale poruszałem tym przewodem i przestało . teraz jak zaskoczył ten jeden raz to syczało . ok jutro spróbuje na zatkanym .

[ Dodano: Czw Kwi 10, 2014 10:48 ]
przytkałem , nic to nie dało :-(
auto kreci ale zero zapłonu , kompresja jakaś na pewno jest bo jak kręcę ręcznie walem korbowym to są momenty przy których ciężko idzie . w serwisie mi powiedzieli ze nawet jakby nie było kompresji to i tak powinien odpalić , próbowałem tez na plaku i starterze i nie odpalił .

zastanawiam się nad kupnem nowych świec , kopuły , palucha ?

paluch ma 1160 ohm rezystancji to chyba dobra, na świecach jest iskra ale może słaba ? przepatrzyłem wszystkie wtyczki kable i wszystko podłączone .

gdzieś na którymś forum wyczytałem że można uszkodzić przy wyjmowaniu sonde lamda , czy to może być tego przyczyna ? jak sprawdzić czy sonda jest dobra ?

sTERYD - Czw Kwi 10, 2014 16:26

Sonda lambda nie ma nic do odpalania.
Takie sprawdzanie kompresji - bo czuć opór, to wybacz, ale mało miarodajne. Ten serwis co Ci powiedział, że silnik bez kompresji odpali, też bym omijał;)

gibon93 - Czw Kwi 10, 2014 17:19

kompresje i tak sprawdzę , ale przypuśćmy że kompresja jest OK to czego jeszcze szukać ? bo Ci z serwisu(który mam omijać) uważają że to wina rozrządu ale ja go już chyba ze 100 razy sprawdziłem :-D nawet wykręciłem świece i zmierzyłem odległość do tłoków i w ustawionych kołach w linii wszystkie tłoki są na równej wysokości .

i co w przypadku braku kompresji ? ponowne rozbieranie silnika ?

a zapomniałem dodać jeszcze że ściągałem magistrale olejową jak czyściłem misę olejową ale to chyba raczej nie powinno mieć znaczenia ?

sTERYD - Czw Kwi 10, 2014 20:46

jak to wina rozrządu to i tak będzie widać na kompresji.
Jak kompresja będzie ok, to albo paliwo albo iskra. innych opcji nie ma.

gibon93 - Pią Kwi 11, 2014 17:00

Przyczyna znaleziona :-) nadłamany wtyk od przewodu z cewki do kopułki . Masakra ile z taką drobnostką można się męczyć :-/