Zobacz temat - [R620] szarpanie podczas jazdy
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620] szarpanie podczas jazdy

danio8871 - Sro Maj 21, 2014 18:47
Temat postu: [R620] szarpanie podczas jazdy
Witam, proszę o pomoc, ponieważ mam problem ze swoim ROVERKIEM.
Podczas jazdy dość często się ksztusi, dławi. Czasem przyśpieszając też się tak dzieje.
Zauważyłem również, że gdy stoję na odpalonym silniku obroty silnika minimalnie falują i silnik tak też jakby się ksztusił.

Ostatnio również zaczęła mi się zapalać na chwilę lampka Check Engine(Silnika), ale to po dłuższym czasie od tego ksztuszenia się.
Kiedyś się ksztusił, dusił dość rzadko a teraz zrobiło się to bardzo uciążliwe.
Proszę o pomoc czego tu wina może być, gdzie szukać problemu, co naprawiać.

bazyl1218 - Sro Maj 21, 2014 19:53

Potraktuj sprayem do styków kostki przy pompie.
danio8871 - Czw Maj 22, 2014 00:20

I to coś pomoże?
Jaka może być przyczyna tego, że tak mi się dzieje?

bastek - Czw Maj 22, 2014 10:23

Kiedy zmieniałeś filtr paliwa?
danio8871 - Czw Maj 22, 2014 10:47

W zeszłym roku jakoś w lipcu
Sabz - Czw Maj 22, 2014 13:27

Najbardziej widzi mi się opcja z kablami od pompy paliwa. Również to miałem przez jakiś czas. Tylko skąd check? U mnie go nie było. Z tym, że objawy w moim R wychodziły dość rzadko.
bastek - Czw Maj 22, 2014 13:41

Miałem ten sam objaw, winny był filtr paliwa. Check też mi się czasami zapalał.
danio8871 - Czw Maj 22, 2014 13:44

Aha dzięki za pomoc, wymienie filtr paliwa, może to coś da.
kataklysm - Czw Cze 26, 2014 01:05

Pewnie wiązka przewodów do pompy paliwa... Miałem to samo aż pewnego dnia zaczął przerywać bardziej niż wcześniej, otworzyłem maskę jak pracował i pociągnąłem tą wiązką. Efekt był taki, że samochód zgasł i już nie chciał odpalić. Zacząłem dokładnie oglądać każdy przewód i jeden okazał się złamany, miał izolację prawie cała ale łamał się gdy go dotykałem. Wtedy na szybko go złączyłem przerywając w miejscu złamania i skręceniu po czym auto normalnie odpaliło :) Teraz jestem już po poprawieniu całej tej wiązki, wszystko zajęło mi jakieś 2 h (kostki nie udało mi się rozpiąć tak jest zasyfiona) Ale nie ma już żadnego falowania czy przy przyśpieszaniu czy na postoju. Nie wiem czy zapalał mi się check bo nie zapala się nawet jak przekręcam kluczyk więc albo mam walniętą żarówkę albo coś jest bardziej namieszane, nie naprawiam bo po co się denerwować jak samochód jeździ świetnie :) (no może prócz zapalania po nocy ale to odrębny temat)