Zobacz temat - [R200] Zacinające się obroty.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200] Zacinające się obroty.

Havamak - Wto Sie 26, 2014 22:59
Temat postu: [R200] Zacinające się obroty.
Witam!

Szukałem na różnych forach odpowiedzi, zwiedziłem paru mechaników i dalej nie mam pojęcia, co do końca jest nie tak. Mam problem z obrotami w Roverze 200, silnik 1.4 8v, 75km, rocznik 1999. Na około 3 sekundy, czasami trochę dłużej zacinają mi się obroty w granicach 1100 RPM, i na jałowym, i na biegu, gdy dojeżdżam np. do skrzyżowania auto hamując silnikiem i zbliżając się do 1100 obrotów nie spada poniżej przez jakiś czas, po prostu jedzie dalej, po jakimś czasie "puszcza" i jest normalnie, po wciśnięciu gazu jest ponownie to samo. Byłem u mechanika, przeczyścił przepustnicę jako tako, dał trochę sylikonu i mówił, że tak musi być i zaczął coś mi tłumaczyć, że podczas zmiany biegów tak musi być itd, itd. Pojechałem do drugiego, ten zaś mówi, że tak nie może być i do wymiany silnik krokowy.


No i teraz zwracam się do Was z prośbą o pomoc i poradę, gdzie mam szukać problemu, czy faktycznie to będzie silnik krokowy, czy co szukać usterki gdzie indziej. Jeśli jest do wymiany krokowiec, to czy używany wchodzi w grę, czy nie warto i jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto?

Pozdrawiam!

nitek44 - Wto Sie 26, 2014 23:44

Ja miałem taki problem, więc spróbowałem przeczyścić krokowiec. Niestety nie poszło mi to zbyt dobrze i uszkodziłem go, także musiałem go wymienić. Wymieniłem na używany i problem zniknął, ale tylko na jakiś czas. Teraz mam podobnie jak ty - czasem spadną jak powinny, a czasem wiszą na tych 1100 i nie chcą spaść. Proponuję ci spróbować przeczyścić ten silniczek, przecież to nic nie kosztuje :)
W FAQ jest dokładna instrukcja jak tego dokonać.

//Edit: Wyczyściłem dziś tego krokowca, tym razem ostrożnie i nawet nie uszkodziłem :)
Obroty jakby szybciej spadają, ale to się sprawdzi w praktyce podczas jazdy.
Co do wyciągania trzpienia, zrób jak jest w instrukcji podanej przez kolegę niżej - kluczyk na zapłon, silniczek odkręcasz i lewą ręką trzymasz za niego, a palcami lewej ręki za trzpień. Prawą wyciągasz i wkładasz czujnik temperatury i w tym samym momencie lewą starasz się wyjąć ten trzpień. Chwilka i wyjdzie, bez używania większej siły :)
I składasz w podobny sposób.

Aful89 - Sro Sie 27, 2014 14:28

Kolego wyczyść krokowca...sam robiłem to z miesiąc temu...ściągnąłem manual (instrukcje) z forum i pomogło, oczywiście nie od razu bo pierwsego dnia jeszcze dwa razy obroty się zawiesiły na 2500 obr/min. ale z następnym dniem było lepiej. Teraz jeżdżę i na wolnych silnik trzyma obroty na poziomie 900 obr/min. do 1000 obr/min maksymalnie. Jeżeli trzpień silniczka nie będzie chciał wyjść spróbuj go wkręcić ręką.

Tutaj masz link do tematu:
https://www.roverki.eu/te...-krokowego.html

[ Dodano: Sro Sie 27, 2014 15:28 ]
w temacie jest napisane że trzpienia silnika nie da się wykręcić...u mnie nie dało rady go bez siły wyciągnąć normalnie...musisz spróbować i tak i tak...

Havamak - Sro Wrz 03, 2014 10:20

Okej, dzięki za odpowiedź. Jutro mam na popołudnie, to spróbuję jakoś pogrzebać przy tym, dam znać o rezultatach w najbliższym czasie, dzięki serdeczne jeszcze raz!

[ Dodano: Sro Wrz 03, 2014 11:20 ]
No dzisiaj byłem u znajomego mechanika, no i najprawdopodobniej silniczek krokowy odpada, dał mi drugi, podłączyłem i niestety jest dalej to samo. Ogólnie gdy odłączam krokowca i operuje gazem, to silnik normalnie wraca na obroty, a po podłączeniu kostki do krokowego zaczyna się to samo. Dodam, że obroty nie falują ani nic, po prostu na 2, czasami 3 sekundy zatrzymają się na 1100 i puszczają na normalne, po większym dodaniu gazu wracają normalnie (albo mam takie wrażenie) , tylko po lekkim dodaniu gazu chwile pochodzi na 1100 i wraca z powrotem do normalności.

Może pytanie z innej beczki, jest sens wkładać pieniądze, czy można z tym jeździć? Znalazłem temat na tym forum gdzie jeden z forumowiczów pisze, że jest to normalne zjawisko w tych silnikach.

leszczu napisał/a:
tomi83 napisał/a:
U mnie po odpuszczeniu pedału gazu obroty wieszają się na 1200 i dopiero po ok 3 sek. opadają do 900 rpm :( Czym najlepiej czyścić przepustnice i krokowca ??

Jest to normalne w tych silnikach. :wink:

Lysack - Sro Wrz 03, 2014 16:33

Nie chcę tworzyć nowego tematu, ale sam mam od jakiegoś czasu problem z zacinającymi się obrotami.

Póki co jeszcze nie zrobiłem nic w tym kierunku. Na początku obroty wieszały się na przykład w przedziale między 2 a 3 tysiące i nie chciały zejść. Po zrobieniu uszczelki pod głowicą (i prawdopodobnie przeczyszczeniu krokowca i przepustnicy) problem ustąpił i obroty wieszały się jedynie przy schodzeniu na 1-2 sekundy, co można uznać za w miarę normalne.

Obecnie problem powrócił, lecz przy 1500 obrotów. Potrafią się zawiesić nawet na kilkanaście sekund. Już mam drugą przepustnicę i krokowiec - na dniach będę je czyścił i podmieniał u siebie w aucie. Zanim jednak to zrobię zauważyłem parę niepokojących objawów i chciałbym dowiedzieć się czy na coś powinienem jeszcze zwrócić szczególną uwagę.

- Czasami, gdy stoję na światłach, które mają się za chwilę zmienić, trzymam nogę na sprzęgle. Wtedy obroty schodzą do nominalnej wartości. Zauważyłem jednak, że po zdjęciu nogi ze sprzęgła obroty potrafią się podnieść z powrotem do tych 1500. Nie zawsze tak się dzieje, ale zdarza się.
Auto mam od 1,5 roku. Sprzęgła nie wymieniałem, ale dzisiaj je sprawdziłem i wydaje się być w porządku. Próba ruszenia z 5 biegu spowodowała, że auto zaczęło się poruszać do przodu, podczas gdy z tego co słyszałem, przy zużytym sprzęgle obroty by się podnosiły, a auto by nie drgnęło.

- Odnoszę wrażenie, że gdy silnik jest podtrzymywany na tych obrotach przez "usterkę", to chodzi tak jakby głośniej i nieco bardziej klekocze (vvc), niż gdy "manualnie" przytrzymam pedał gazu ustalając podobną wartość obrotów. Może to być tylko wrażenie, ale jednak.

- Czasami - ale to także nie jest regułą, choć się zdarza - na zdjęcie obrotów pomaga... podważenie pedału gazu. Może to wina sprężyny lub pancerza linki gazu, że czasem nie odbija do końca?

Podsumowując, mam wrażenie, że problem zawieszających się obrotów nie wynika z jednej tylko przyczyny, a może być składową wielu rzeczy. Usunięcie jednej z przyczyn może sprawić, że obroty będą zawieszać się rzadziej, ale problem do końca nie zniknie.

Już nie mogę się doczekać kiedy będę miał więcej czasu i w końcu zabiorę się za ogarnięcie tych obrotów.

robsson78 - Sro Wrz 03, 2014 17:06

Lysack napisał/a:

- Czasami - ale to także nie jest regułą, choć się zdarza - na zdjęcie obrotów pomaga... podważenie pedału gazu. Może to wina sprężyny lub pancerza linki gazu, że czasem nie odbija do końca?

Sprawdź lub popuść linkę gazu przy przepustnicy. Oblukaj czy przepustnica pracuje bez zacięć i odbija do końca.

Adrian - Sro Wrz 03, 2014 18:02

Havamak napisał/a:
Znalazłem temat na tym forum gdzie jeden z forumowiczów pisze, że jest to normalne zjawisko w tych silnikach.
Zgadza się. Wszystko jest OK
Havamak - Sro Wrz 03, 2014 20:06

Tylko wcześniej własnie jakoś tego nie zauważyłem i najprawdopodobniej stało się to tak nagle, czyli po prostu jeździć i już nie kombinować?

Tą linkę dzisiaj właśnie popuściłem ,bo znalazłem jeden temat, gdzie własnie ktoś o tym wspominał, no niby jest lepiej, na jałowym jeszcze trzyma, ale na biegu zachowuje sie trochę lepiej. Troszkę luzu na gazie mam, ale jest znośne.

Lysack - Czw Wrz 04, 2014 06:50

U mnie krokowiec wykręcony i właśnie moczy się w benzynie ekstrakcyjnej. Mam nadzieję, że nic złego się z nim nie stanie :)

Jak coś to mam jeszcze drugi :) Jak się okazało ten co był u mnie był cały w sadzy, więc nie sądzę żeby któryś z mechaników go czyścił.


Jutro zobaczymy czy coś się poprawi :)

[ Dodano: Czw Wrz 04, 2014 07:50 ]
No i kurde lipa :/

Po zamontowaniu krokowca zrobiło się jeszcze gorzej - teraz mam istną dyskotekę obrotów. Czasem silnik zaczyna się rozkręcać jak przy mocnym wciśnięciu pedału gazu.

Obroty falują, w drodze do pracy ani razu nie udało mi się zejść poniżej 1100rpm... Często zatrzymywały się w okolicach 2 tysięcy, a dwa razy nawet musiałem zgasić samochód - wzrosły do ponad 4000 i stale się podnosiły (na światłach).

Dodam, że teraz mogę przyspieszać bez używania pedału gazu :P Czyli wygląda na to, że główny problem z obrotami jest od silniczka, tylko dlaczego po wyczyszczeniu jest jeszcze gorzej?
A może komp podaje jakieś chore parametry, a teraz silniczek po wyczyszczeniu i przesmarowaniu ma łatwiej się go słuchać? Ewentualnie nie wysechł do końca - po moczeniu wszystkiego w benzynie ekstrakcyjnej, poczekałem jakieś pół godziny przed złożeniem. Drugi do tej pory leży rozłożony - może w tym jest przyczyna.

Dzisiaj po pracy założę drugi silniczek.

Adrian - Czw Wrz 04, 2014 07:05

Zresetuj ustawienia czujnika położenia przepustnicy. Sprawdź też szczelność przewodów idących do krokowca.
Lysack - Czw Wrz 04, 2014 07:18

Przewód jeśli dobrze kojarzę jest jeden - od przepustnicy do trójnika przy krokowcu. I on jest szczelny i wyczyszczony.

Jeśli reset ustawień czujnika przepustnicy polega na kilkukrotnym wciśnięciu pedału gazu do oporu przy włączonym zapłonie, to też to zrobiłem. Niestety nie było słychać "charakterystycznego CYK", ale za to wcisnąłem pedał gazu chyba ponad 10 razy.