Zobacz temat - [R200] Pyatnie o ucho holownicze i nie odpalanie silnika
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200] Pyatnie o ucho holownicze i nie odpalanie silnika

michu084 - Pon Sty 12, 2015 08:11
Temat postu: [R200] Pyatnie o ucho holownicze i nie odpalanie silnika
Dzisiaj rano mój rover odmówił mi posłuszeństwa i nie zapalił. Spiesząc się do pracy nie miałem czasu nawet zaglądać pod maskę. Pytanie czy z przodu rover posiada ucho holownicze na stałe czy jest wkręcane, wiem że z tyłu jest ale nigdy nie zaglądałem pod przód samochodu.
Rover 200 1998 rok

zdzichu - Pon Sty 12, 2015 10:32

Jest na stałe. Przyspawane do przedniej belki, na środku.
michu084 - Pon Sty 12, 2015 16:46

A może ktoś mi napisze co może być przyczyna i gdzie szukać usterki?
Auto stało z 4, 5 dni nie jeżdżone. Dzisiaj rano jak wsiadłem i przekręciłem stacyjkę było słychać jak pompa pracuje, później jak już chciałem go odpalić to jakby tak zakręcił silnikiem szybciej niż zwykle, wyłączyłem go później znów zacząłem kręcić ale bez skutków. Jak chciałem go odpalić to było takie coś jakby chciał zaskoczyć a nie mógł nawet wskazówka obrotomierza podskakiwała, ale nie zapalił.

Może ktoś da jakieś wskazówki przed pojechaniem do mechanika.

slax - Pon Sty 12, 2015 17:00

Układ zapłonowy do sprawdzenia, ostatnio mamy taka pogodę ze mógł złapać trochę wilgoci. Zabierz kable zapłonowe do domu i porządnie wysusz, sprawdź kopułkę czy nie ma w niej wilgoci.
dozowacz - Pon Sty 12, 2015 19:04

ja z tym walczę od 6lat , te typy tak maja jak kapryśne panienki.
Musisz się pogodzić z tym ja wymieniłem kopułkę ,świece, kable, cewkę, czujnik położenia walu, rozrusznik ,alternator i jak chce to pali.
rovery to niedopracowane auta przez anglików.
Dlatego są tanie na rynku wtórnym. :-|

slax - Pon Sty 12, 2015 19:09

dozowacz napisał/a:
rovery to niedopracowane auta przez anglików.
Ile Ty miałeś tych roverow, że możesz stwierdzić powyższe? W fabryce pracowałeś, byłeś dealerem? Ja mam już chyba szóstego i nie mam jakoś z nim problemów jakichś z którymi nie potrafił bym sobie poradzić, z poprzednimi tez nie miałem, tym bardziej przez 6 lat...

Może po prostu trafiłeś strucla i tyle.

robsson78 - Pon Sty 12, 2015 19:32

Ja mam swojego 5 lat i jak mi akumulator nie padnie to pali zawsze.
michu084 - Pon Sty 12, 2015 20:29

Poszedłem jeszcze spróbować nim zakręcić przed chwilą i kurde zaskoczył chodził na początku nierówno ale zagrzałem go aż wentylator się załączył i kopie teraz na dotyk.

Slax -> to chyba było to co piszesz. Warto wymienić kable i kopułkę na nowe?

Harry - Pon Sty 12, 2015 21:55

tak
slax - Wto Sty 13, 2015 07:37

Wymień kable, świece i kopułkę najwidoczniej już zaczynają nie domagać. To nie jest jakiś duży koszt, ok 200zł, a będziesz miał spokój
dozowacz - Wto Sty 13, 2015 16:39

slax napisał:
Ja mam już chyba szóstego i nie mam jakoś z nim problemów jakichś z którymi nie potrafił bym sobie poradzić, z poprzednimi tez nie miałem, tym bardziej przez 6 lat...

Tyle rowerów że nie pamiętasz przez 6 lat no to chłopie to jeszcze mojego ci sprzedam, nie ubliżam ale te auta do naszej strefy klimatycznej się nie nadają.
Każdy chwali swoje a na forum co chwila płacz i zgrzytanie zębów :idea:

flapjck1 - Wto Sty 13, 2015 18:04

jesli chodzi o zaplon to baaaardzo w moim pomoglo zabranie cewki WN z tylu silnika w okolice kielicha podluznicy i zalanie jej ( wysuszonej fest ) klejem termicznym


wczesniej rzeczywiscie mialem hocki klocki - ale wynika to tez z gownianej jakosc zamiennikow

slax - Wto Sty 13, 2015 21:45

dozowacz napisał/a:
Tyle rowerów że nie pamiętasz
Pamiętam każdego bardzo dokładnie. Powiedz mi w takim razie dlaczego jeździsz i płaczesz? Do tego taki kawal czasu. Skoro to takie dupne auta to dlaczego ne sprzedałeś?

Prawie nikt z nas nie posiadał roverka od nowości, kupujemy je jako używane często kilkunastoletnie, i bardzo często wychodzą zaniedbania poprzednich właścicieli. Nie chce wynosić tej marki na piedestały. Uważam że pod względem awaryjności nie wypadają wcale gorzej od np. niemieckich przedstawicieli, ja o każdego mojego roverka starałem się dbać należycie, w miarę możliwości wymieniać części na markowe dobrej jakości. W zamian praktycznie każdy z nich odwdzięczał się bezawaryjna eksploatacją, i nigdy mnie nie zawiódł. A przecież to Rover, "angielski wynalazek" HGF i te sprawy, drogie części itp.

W mojej ocenie to albo nie znasz dobrych mechaników, kopiłeś zaniedbane auto, albo porostu nie dbasz o nie jak należy i tyle. Jak dbasz, tak masz - i tu się zawiera wszystko.

[ Dodano: Wto Sty 13, 2015 21:45 ]
dozowacz napisał/a:
Każdy chwali swoje a na forum co chwila płacz i zgrzytanie zębów :idea:
Tak, tylko zwróć uwagę kto lamentuje i płacze? Przeważnie ludzie, którzy dopiero co kupili auto, nie sprawdzili dokładnie przed kupnem, a teraz się okazuje, że to i tamto nie działa.