kubak - Wto Cze 16, 2015 10:25 Temat postu: [freelander] Land rover td4 nie odpala [i] Hej, Mam problem, który mi sie powtórzył drugi raz a nie ukrywam jestem amatorem jeśli chodzi o samochody. Jak próbują odpalić samochód to cały czas kręci ale nie zaskakuje, a jak zaskoczy to od razu gaśnie (wskazówka obrotów brawie nawet nie drgnie). Ostanio jak byłem u mechanika to podobno po podpięciu do komputera pokazał że za duże ciśnienie oleju (co podobno jest niemożliwe) i po zresetowaniu samochód zaczął normalnie odpalać znowu. 2 tygodnie później i znowu przestał działać. Nie wiem na ile to jest istatone ale w między czasie zauważyłem że wskazówka obrotów w momencie postoju (i wrzucenia na luz) zaczyna drgać a silnika wydaje nietypowy odgłos. Podczas jazdny nie ma żadnego problemu Czy ktoś może coś poradzić? Lub polecić jakieś sprawdzone miejsce w wawie do naprawy (ale w przystepnej cenie)?? Będę wdzięczny za pomoc SyntaX - Wto Cze 16, 2015 10:48 Zadzwoń do mnie 515-312-870 Jesteś w stanie dojechać nim pod Łódź 
kubak - Wto Cze 16, 2015 10:51 Nie jestem, Muszę znaleźć coś w warszawie jak coś. A jakieś sugestie co to może być? SyntaX - Wto Cze 16, 2015 10:57 Musiał bym podpiąć "odpowiedni" komputer Ale generalnie do sprawdzenia - Czujnik ciśnienia na listwie wtryskowej (Ten najczęściej robi takie problemy) - Wiązka w/w czujnika - potrafią utlenić się styki - Wiązka el. wtryskiwaczy - Dośc powszechny problem w polifcie - Pompa wstępna paliwa - ta w nadkolu z tylu - Czujnik położenia wałka rozrządu - na górze na pokrywie zaworów Za dużo objawów by jednoznacznie stwierdzić. Musiał bym widzieć auto i spróbować je odpalić ale to co wymieniłem typuję jako pierwsze. W razie czego części mam wszystkie. |
