|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [214i benzyna] Problemy z odpalaniem, ciąłe
roverka - Nie Gru 14, 2008 10:55 Temat postu: [214i benzyna] Problemy z odpalaniem, ciąłe witam serdecznie. Jakiś czas temu dokładnie 2 miesiące, pojawił sie na forum temat problemu z odpalaniem na zimnym silniku. Zakupiłam w październiku rovera, bo polecali, a jakże, ale miałam problem z odpalaniem po nocy. Do dnia dzisiejszego auto było w 4 warsztatach, mechanicznych i elektrycznych, wymieniono wszystko, oprócz blach, i niestety nic nie pomogło.
W związku z tym mam pytanie do grupy, Czy może ktoś miał taki sam problem i go rozwiązał, znacie warsztat, który naprawiłby usterkę, a może ktoś zna się na tym i sam by naprawił. Auto chętnie odsprzedam.
Jesli ktoś jest zainteresowany proszę o kontakt e-mailowy.
Tomi - Nie Gru 14, 2008 10:59
A czym objawaiją się problemy?
Co wymieniono?
Czy problem jest tylko gdy jest wilgotno?
hawczyn - Nie Gru 14, 2008 11:03
Jeżeli problem jest tylko rano na zimnym silniku to według mnie układ zapłonowy np. kable... możliwe że próbowano Cie naciągnąć bo widzą że sie nie znasz a jeżeli tyle Ci wymienili to lepiej poszukać usterki do końca bo sprzedaż auta może sie okazać bardzo nieopłacalna Szkoda że tak daleko mieszkasz
roverka - Nie Gru 14, 2008 11:14
hawczyn napisał/a: | Jeżeli problem jest tylko rano na zimnym silniku to według mnie układ zapłonowy np. kable... możliwe że próbowano Cie naciągnąć bo widzą że sie nie znasz a jeżeli tyle Ci wymienili to lepiej poszukać usterki do końca bo sprzedaż auta może sie okazać bardzo nieopłacalna Szkoda że tak daleko mieszkasz |
NIE WAŻNE CZY STRACE NA NIM CZY NIE, CHCE SIĘ GO POZBYĆ. OD MOMENTU KIEDY GO MAM ZROBIŁAM NIM ZALEDWIE 200KM, A TAK CAŁY CZAS STAŁ W WARSZTATACH.
[ Dodano: Nie Gru 14, 2008 11:33 ]
Tomi napisał/a: | A czym objawaiją się problemy?
Co wymieniono?
Czy problem jest tylko gdy jest wilgotno? |
PROBLEM JEST TAKI, ŻE Z RANA PO PRZEKRĘCENIU KLUCZYKA ZACHOWYWAŁ SIĘ TAK JAKBY
-MIAŁ SŁABY AKUMULATOR, I NIE MA ZNACZENIA CZY JEST SUCHO, WILGOTNO, CIEPŁO CZY ZIMNO. NIE CHCE Z RANA ODPALIĆ
WYMIENIANE MIAŁ;
- ŚWIECE, PRZEWODY WN, AKUMULATOR, CZUJNIK TEMPERATURY, STEROWNIK W KOMPUTERZE, ZAPŁON, CAŁY ROZRZĄD, WSZYSTKIE PŁYNY I FILTRY, DOLEWALI JAKIŚ ŚRODKÓW PRZECZYSZCZAJĄCYCH, CZYŚCILI SILNIK,
DOSŁOWNIE OPRÓCZ BLACH PRZEGLĄDALI I WYMIENIALI WSZYSTKO CO MOZLIWE.
I NIE USUNĘLI USTERKI, JAK BYŁO TAK JEST
lysy229 - Nie Gru 14, 2008 11:34
Witam nie trzeba być mechaniolen tak jak ja z zawodu żeby często samemu lub z pomocą inny sobie poradzić dobrze jak byś napisał co było wymienione przyczyn moze być wiele ale jeśli wymienili ci
1.świece bo elektrody były zużyte
2.kable
3.przeczyścili aparat zapłonowy i nic tam nie jest pęknięte np. kopułka rozdzielacz albo zużyty palec (może tam wilgoć się dostaje)
4.Zmierz kompresję i sprawdz czy nie ma objawów uszczelki pod głowicą jak jest walnięta uszczelka z reguły na zimnym najgożej pali ja miałem tak u siostry w koreańczyku
5.sprawcz przewody masy i zerknij na rozrusznik czy masz przewody plusa dobrze dowalone wiesz jak zimny to gorzej pali bo poprostu zimny jak się rozgrzeje to wiadomo
to tylko moje gdybanie staram się pomóc ale może się mylę (a autka nie sprzedawaj może to jakaś pierdoła tylko szkoda że tego nie mogę powąchac sam.
roverka - Nie Gru 14, 2008 11:39
łysy napisał/a: | Witam nie trzeba być mechaniolen tak jak ja z zawodu żeby często samemu lub z pomocą inny sobie poradzić dobrze jak byś napisał co było wymienione przyczyn moze być wiele ale jeśli wymienili ci
1.świece bo elektrody były zużyte
2.kable
3.przeczyścili aparat zapłonowy i nic tam nie jest pęknięte np. kopułka rozdzielacz albo zużyty palec (może tam wilgoć się dostaje)
4.Zmierz kompresję i sprawdz czy nie ma objawów uszczelki pod głowicą jak jest walnięta uszczelka z reguły na zimnym najgożej pali ja miałem tak u siostry w koreańczyku
5.sprawcz przewody masy i zerknij na rozrusznik czy masz przewody plusa dobrze dowalone wiesz jak zimny to gorzej pali bo poprostu zimny jak się rozgrzeje to wiadomo
to tylko moje gdybanie staram się pomóc ale może się mylę (a autka nie sprzedawaj może to jakaś pierdoła tylko szkoda że tego nie mogę powąchac sam. |
ŚWIECE WYMIENIONE, KABLE TEŻ, ZAPŁON TEŻ, KOMPRESJA I INNE RZECZY SPRAWDZONE WSZYSTKIE PARAMETRY WSKAZUJE PRAWIDŁOWO,
CZYTAJ WYŻEJ, ALE DZIĘKUJĘ ZA RADĘ
lysy229 - Nie Gru 14, 2008 11:40
Z tego co czytam napisałeś że słabnie przy zapłonie chyba coś robi krótkie zwarcie,przez rozrusznik płynie cały prąd może tam?
Raptile - Nie Gru 14, 2008 11:45
Ja proponuje zmianę mechanika.... bo widzę że panowie nie mają pojęcia co robią .... a powietrze w kołach to sprawdzali ?
Tomi - Nie Gru 14, 2008 11:51
roverka napisał/a: |
Tomi napisał/a: | A czym objawaiją się problemy?
Co wymieniono?
Czy problem jest tylko gdy jest wilgotno? |
PROBLEM JEST TAKI, ŻE Z RANA PO PRZEKRĘCENIU KLUCZYKA ZACHOWYWAŁ SIĘ TAK JAKBY
-MIAŁ SŁABY AKUMULATOR, I NIE MA ZNACZENIA CZY JEST SUCHO, WILGOTNO, CIEPŁO CZY ZIMNO. NIE CHCE Z RANA ODPALIĆ
WYMIENIANE MIAŁ;
- ŚWIECE, PRZEWODY WN, AKUMULATOR, CZUJNIK TEMPERATURY, STEROWNIK W KOMPUTERZE, ZAPŁON, CAŁY ROZRZĄD, WSZYSTKIE PŁYNY I FILTRY, DOLEWALI JAKIŚ ŚRODKÓW PRZECZYSZCZAJĄCYCH, CZYŚCILI SILNIK,
DOSŁOWNIE OPRÓCZ BLACH PRZEGLĄDALI I WYMIENIALI WSZYSTKO CO MOZLIWE.
I NIE USUNĘLI USTERKI, JAK BYŁO TAK JEST |
Proponuję zmienić mechanika. Jeśli samochód zachowuje się jakby miał słaby akumulator, proponuję sprawdzić akumulator
A tak naprawdę oprócz akumulatora sprawdzić rozrusznik podłączenia elektryczne przy akumulatorze i rozruszniku.
Kable, kopułka i zapłon nie ma nic do tego.
zapal - Nie Gru 14, 2008 12:13
no przeciez pisze ze wymienili aku.. ludzie to czytac nie umieja ... hihihi a tak pozatym nie pisz caps lockiem nikt slepy nie jest i dobrze widzie.. wtedy gorze sie czyta... a jak juz odpali to jest ok? czy sa jakies dziwne zachowania z jego strony??
roverka - Nie Gru 14, 2008 12:20
zapal napisał/a: | no przeciez pisze ze wymienili aku.. ludzie to czytac nie umieja ... hihihi a tak pozatym nie pisz caps lockiem nikt slepy nie jest i dobrze widzie.. wtedy gorze sie czyta... a jak juz odpali to jest ok? czy sa jakies dziwne zachowania z jego strony?? |
ok według życzenia pisze małymi.
jak już odpali, po trudach, to chodzi równiutko, nic się nie dzieje. na ciepłym zdarza mu się odpalić normalnie a czasami trzeba leciutko musnąć gazem.
zapal - Nie Gru 14, 2008 12:26
czyli wszystko wskazuje ze cos z zaplonem... slinik raczej ok skoro po odpaleniu wszystko smiga... a sproboj go jeszcze odpalic na tzw popych stan ja jakiej gorce jedynka i sproboj czy odpali czy tez beda problemy
Tomi - Nie Gru 14, 2008 12:32
zapal napisał/a: | no przeciez pisze ze wymienili aku.. ludzie to czytac nie umieja ... hihihi a tak pozatym nie pisz caps lockiem nikt slepy nie jest i dobrze widzie.. wtedy gorze sie czyta... a jak juz odpali to jest ok? czy sa jakies dziwne zachowania z jego strony?? |
Jak rozumiem, było to do mnie. W kwestii czytania ze zrozumieniem, właśnie to polecam. Czy ja napisałem, że wymienić aku? Czasem nowy aku może mieć jakieś wady (no bo po co byłaby gwarancja ). Ponadto sprawdzenie aku oznacza również klemy (również połączenia przewodów z konektorami i z rugiej strony do nadwozia.
Proponuję czytać ze zrozumieniem.
zapal - Nie Gru 14, 2008 12:34
no tak moj blad
Tomi - Nie Gru 14, 2008 12:34
zapal napisał/a: | czyli wszystko wskazuje ze cos z zaplonem... slinik raczej ok skoro po odpaleniu wszystko smiga... a sproboj go jeszcze odpalic na tzw popych stan ja jakiej gorce jedynka i sproboj czy odpali czy tez beda problemy |
Skoro samochód zachowuje się jakby miał słaby akumulator, to skąd wniosek, że problem jest z zapłonem?? Gdyby problem dotyczył zapłonu, to rozrusznik kręciłby ochoczo (w końcu nowy aku)... tylko tylko bez efektów.
Proponuję sprawdzić aku (wraz z podłączeniami) i rozrusznik.
hawczyn - Nie Gru 14, 2008 12:41
Wydaje mi sie że aku nie może być słaby bo w miare kręcenia słabnąłby jeszcze bardziej i predzej by sie rozładował niz odpalił... Ja jak już stawiam na rozrusznik Mam dobry pomysł może nagrasz filmiki jak go odpalasz co sie dzieje bo z tego co piszesz to ta sprawa wydaje mi sie co najmniej niemożliwa
roverka - Nie Gru 14, 2008 12:55
hawczyn napisał/a: | Wydaje mi sie że aku nie może być słaby bo w miare kręcenia słabnąłby jeszcze bardziej i predzej by sie rozładował niz odpalił... Ja jak już stawiam na rozrusznik Mam dobry pomysł może nagrasz filmiki jak go odpalasz co sie dzieje bo z tego co piszesz to ta sprawa wydaje mi sie co najmniej niemożliwa |
A co powie filmik, po prostu wsiadam za kierownice, wrzucam luz, przekręcam kluczyk w stacyjce, i rozrusznik kręci dobrze, trzymam go trochę, dźwięki wydaje przy rozruchu dobre, jesli przestane kręcić rozrusznikiem czuć paliwo, jakby się zalewał, elektrycy sprawdzali wszystko, mechanicy też, parametry i wskazania ma poprawne
Może to rzeczywiście rozrusznik?????
ale to było by za proste i głupie,
według mnie żaden mechanik by się nie poznał tak na prawdę????
ywis - Nie Gru 14, 2008 13:32
Zmień mechanika, bo to aż dziwne, że ani jeden nie możesz zaradzić na problem jaki występuje w Twoim autku.
hawczyn - Nie Gru 14, 2008 13:36
skoro rozrusznik kręci i czuc paliwo to ewidentnie brakuje iskry... ale szczerze to brak mi słow bo nie wiem czy naprawde masz taki problem czy ktoś sobie jaja robi
roverka - Nie Gru 14, 2008 14:05
hawczyn napisał/a: | skoro rozrusznik kręci i czuc paliwo to ewidentnie brakuje iskry... ale szczerze to brak mi słow bo nie wiem czy naprawde masz taki problem czy ktoś sobie jaja robi |
Wiem jak to wygląda, ale naprawdę ja mam problem,
mechanicy u których byłam mówią że co ja chcę od auta skoro jest sprawne, im jakoś dziwnie zapala i to od razu ponoć.
Może on (auto) ma alergię na kobiety, może podchodzę do niego nie z tej strony co trzeba, może powinnam inaczej wsadzać kluczyk
Wiem to brzmi śmiesznie ale naprawdę wygląda tragicznie. Zwłaszcza, że mechanicy patrzą na mnie dziwnie i też się śmieją zapewne pod nosem że przyprowadzam im sprawne auto.
Ale prawda jest taka że ono nie zapala.
Wczoraj przyprowadziłam go od elektryka, który trzymał go miesiąc, dokładnie, stwierdził, że jest zrobiony, kase wziął, dziś chciałam sobie zrobić przejażdzke siadam za kółkiem i co?K.... ...., nic nie chce odpalić.
kto chce kupić rover, sprzedam zdecydowanie, mężczyźnie. może auto ma awersje na kobiety.
DODAM JESZCZE ,ŻE
jakby ktoś sie pytał na pych nie odpala, jak podłączę pod klemy też nic z tego:)
lysy229 - Nie Gru 14, 2008 14:22
Kurcze dziwna sprawa czytam z uwagą wymienione prawie wszystko sprawdzone też a skoro kręcisz ochoczo rozrusznikiem i czujesz niespalone paliwo to biorąc to na chłopski rozum nie ma wystarczającej iskry ale mam mętlik w głowie bo fachowcy wszystko wymienili swiece kable jak rozumię aparat zapłonowy itp i itd ja stawiam na zanikającą iskrę może rozrusznik coś z przewodami masy i plusa wracając do świec trzeba by było wykręcić sprawdzić czy jest zalana, okopcona, czy ceglasta i jedno pytanie sprawdzili uszczelkę pod głowicą i ewentualne obiawy jak tak to napisz jak to sprawdzali
roverka - Nie Gru 14, 2008 14:46
łysy napisał/a: | Kurcze dziwna sprawa czytam z uwagą wymienione prawie wszystko sprawdzone też a skoro kręcisz ochoczo rozrusznikiem i czujesz niespalone paliwo to biorąc to na chłopski rozum nie ma wystarczającej iskry ale mam mętlik w głowie bo fachowcy wszystko wymienili swiece kable jak rozumię aparat zapłonowy itp i itd ja stawiam na zanikającą iskrę może rozrusznik coś z przewodami masy i plusa wracając do świec trzeba by było wykręcić sprawdzić czy jest zalana, okopcona, czy ceglasta i jedno pytanie sprawdzili uszczelkę pod głowicą i ewentualne obiawy jak tak to napisz jak to sprawdzali |
dziwne. wiem, już mam tego auta powyżej ......, może kolejny 5 mechanik coś mi pomoże,
i tak dziś nic nie zrobię musze poczekać do jutra.
dziękuję wszystkim za porady i wskazówki, napewno wszystkie przekaże kolejnemu mechanikowi.
napewno napiszę co wymyslił i jak to sie skończyło
MOJA OFERTA SPRZEDAŻY AUTA JEST CIĄGLE AKTUALNA.
ywis - Nie Gru 14, 2008 19:47
Nie napisałaś, czy któryś z mechaników sprawdzał uszczelkę pod głowicą?
roverka - Nie Gru 14, 2008 19:58
ywis napisał/a: | Nie napisałaś, czy któryś z mechaników sprawdzał uszczelkę pod głowicą? |
uszczelkę sprawdzał ten ostatni, od którego odebrałam auto wczoraj, właściwie to on ma elektrykę, ale mechaniką też się zajmuje poniekąd
ywis - Nie Gru 14, 2008 21:22
roverka napisał/a: | uszczelkę sprawdzał ten ostatni, od którego odebrałam auto wczoraj, właściwie to on ma elektrykę, ale mechaniką też się zajmuje poniekąd |
No i co powiedział na temat uszczelki? Wszystko jak należy?
9500 pln jak za auto, które ma problemu z odpaleniem, to sporo sobie wołasz, zbyt wiele nie weźmiesz za ten samochód w takim stanie. Nawet gdy osoba która go kupi i będzie wiedziała co go boli, to takiej kwoty Ci za auto z problemem nie da.
Brt - Nie Gru 14, 2008 21:34
Ja bym dopisał dwie rzeczy do sprawdzenia (może pominałem jeśli tak to sorki)
1. cewka zapłonowa - podmienić inną na próbę
2. czujniki temp w tym aucie są dwa (jeden od kompa i wentylatorów a drugi od wskaźnika na desce) - czy sprawdzili ten właściwy
I jeszcze pytanie: czy rozrusznik kręci silnikiem z taką samą prędkoscią na zimnym i ciepłym silniku
roverka - Nie Gru 14, 2008 21:48
9500 pln jak za auto, które ma problemu z odpaleniem, to sporo sobie wołasz
Wiem, cena jest oczywiście do negocjacji, to i tak niewiele w porównaniu z tym co w niego włożyłam, wiesz mi. Ponadto żadne pieniądze nie zwrócą mojego czasu , autem zarabiam na życie, a przede wszystkim zmarnowanych nerwów:)
[ Dodano: Nie Gru 14, 2008 21:55 ]
do Brt
Wiesz, już nie wiem kogo słuchać i w co wierzyć. ponoć twierdzą ( partacze), że wszystko sprawdzali jak należy, czujnik zmiany temp. miałam wymieniany dwukrotnie, a który? ten na zewnątrz, koło akumulatora i silnika jest jakis czujnik wiem że ten był wymieniany , co do cewki nie mam pojęcia, chyba że nic nie sprawdzali, a mi mówią że tak, dla świętego spokoju. Bo kobieta,
co do rozrusznika muzykiem nie jestem, ale wydaje mi się że kręci tak samo:)
dziękuję za podpowiedzi, na pewno wszystkie sugestie przekaże dalej .
No i oczywiście auta w dalszym ciągu chce się pozbyć:)
pozdrawiam
PHJOWI - Nie Gru 14, 2008 21:59
podobny problem był w r 25 auto po postoju odpalał po 3 razem okazało się że sprciały był wężyk od paliwa idący ze zbiornika do filtra taki kawałek też kobita była u kilku wszystko powymieniane i nic , założyłem nowy wężyk i już rok spokoju i zadowolenia.
ywis - Nie Gru 14, 2008 22:01
roverka napisał/a: | No i oczywiście auta w dalszym ciągu chce się pozbyć:) |
To nie jest dobre wyjście z problemu.
roverka - Nie Gru 14, 2008 22:01
Może to że nie chce odpalać na zimnym silniku spowodowane jest taka drobnostką, która spędza mi sen z powiek, a na którą nikt z robiących auto, nie zwrócił uwagi, bo ...bo byłoby to zbyt proste i doszukują się usterki o większym formacie?
ywis - Nie Gru 14, 2008 22:03
Znajdź po prostu innego mechanika albo kogoś z forum kto zna się na rzeczy i mieszka w miarę blisko od Twojej miejscowości. Podjedź i sprawdzi Ci to na pewno z chęcią.
roverka - Nie Gru 14, 2008 22:06
ywis napisał/a: | roverka napisał/a: | No i oczywiście auta w dalszym ciągu chce się pozbyć:) |
To nie jest dobre wyjście z problemu. |
Dziękuję za wsparcie i pocieszenie, ale jestem tak zniesmaczona tym autem, że to chyba najrozsądniejsze wyjście, jakie przychodzi mi na myśl, po przejściach które miałam, kasie którą wydałam okazuje się na próżno, i nadszarpniętych nerwach.
Widzę że jesteś bardzo za tą marką, cieszę się że Tobie dobrze służy.
ywis - Nie Gru 14, 2008 22:14
roverka napisał/a: | Widzę że jesteś bardzo za tą marką, cieszę się że Tobie dobrze służy. |
Nie jestem za tą marką, sam po zakupię gdzieś po 3 miesiącach chciałem to auto sprzedać, niestety jego wykonanie wewnętrzne pozostawia dla mnie wiele do życzenia, skrzypiące elementy, plastik tandetny, dla mnie tragedia, no ale niestety, trzeba było się z autem przeprosić i muszę nim troszkę pojeździć, bo nie mam niestety na "już" ok. 10 000 - 20 000 pln, aby zainwestować od razu w CR-V lub Megane II.
Brt - Nie Gru 14, 2008 22:18
kurcze szkoda, że w Twoich okolicach nie kojarzę jakiegoś forumowego magika od roverków czasem wystarczy drobiazg i psuje radość z auta. A do Wawy czasem nie jeździsz Jesli tak, to poleciłbym kloegę mariusz418 - pewnie by cos wymyślił Ale to niestety w Wawie
roverka - Nie Gru 14, 2008 22:21
[quote="ywis"] roverka napisał/a: | Widzę że jesteś bardzo za tą marką, cieszę się że Tobie dobrze służy. |
Nie jestem za tą marką, sam po zakupię gdzieś po 3 miesiącach chciałem to auto sprzedać, niestety jego wykonanie wewnętrzne pozostawia dla mnie wiele do życzenia, skrzypiące elementy, plastik tandetny, dla mnie tragedia, no ale niestety, trzeba było się z autem przeprosić i muszę nim troszkę pojeździć, bo nie mam niestety na "już" ok. 10 000 - 20 000 pln, aby zainwestować od razu w CR-V lub Megane II.[/quot
Ale przynajmniej masz ten komfort, że nim jeździsz, w przeciwieństwie do mnie:)
[ Dodano: Nie Gru 14, 2008 22:22 ]
Brt napisał/a: | kurcze szkoda, że w Twoich okolicach nie kojarzę jakiegoś forumowego magika od roverków czasem wystarczy drobiazg i psuje radość z auta. A do Wawy czasem nie jeździsz Jesli tak, to poleciłbym kloegę mariusz418 - pewnie by cos wymyślił Ale to niestety w Wawie |
Jeśli miałby mi pomóc i zrobić auto, jestem gotowa pojechać nawet do W-wy, w końcu to tylko 300km.
Brt - Nie Gru 14, 2008 22:29
roverka napisał/a: | Jeśli miałby mi pomóc i zrobić auto, jestem gotowa pojechać nawet do W-wy, w końcu to tylko 300km. |
hmmmmmmm pięknie napisane
kontakt do mariusza:
http://forum.roverki.eu/v...p=270859#270859
Zadzwoń, porozmawiaj, przedstaw sytuację. Niestety skoro problem występuje przy zimnym aucie, to moze trzeba będzie auto zostawić na "chwilę".
roverka - Nie Gru 14, 2008 22:33
Brt napisał/a: | roverka napisał/a: | Jeśli miałby mi pomóc i zrobić auto, jestem gotowa pojechać nawet do W-wy, w końcu to tylko 300km. |
hmmmmmmm pięknie napisane
kontakt do mariusza:
http://forum.roverki.eu/v...p=270859#270859
Zadzwoń, porozmawiaj, przedstaw sytuację. Niestety skoro problem występuje przy zimnym aucie, to moze trzeba będzie auto zostawić na "chwilę". |
Dziękuję, już tak mam;)
Oczywiście zadzwonię, i napiszę co udało mi się z P.Mariuszem ustalić.
Dziękuję raz jeszcze z porady. Wszystkie są bardzo cenne i pomocne.
Brt - Nie Gru 14, 2008 22:43
3mam kciuki i daj znac co i jak
R-200 - Nie Gru 14, 2008 22:46
Może to tylko czujnik temperatury?
Brt - Nie Gru 14, 2008 22:50
R-200, teoretycznie był sprawdzany poczytaj cały wątek
kamil_luczak - Nie Gru 14, 2008 23:06
Roverka a probowalas odpalac z gazem w podlodze?
roverka - Nie Gru 14, 2008 23:10
Kamil Luczak napisał/a: | Roverka a probowalas odpalac z gazem w podlodze? |
Tak, też to praktykowałam, co prawda parę razy mi tak odpalił, ale musiałam długo kręcić rozrusznikiem i mocno pompować pedał gazu. Ale ponoć nie zalecają tak odpalać auta na wtrysku. Można go zalać i lipa:).
kamil_luczak - Nie Gru 14, 2008 23:14
Zalazc go mozna i bez dodawania gazu U mnie Punto inaczej niz z gazem nie odpala, chyba ze jest cieple. Sprobuj odpalic tak ze pedal gazu wciskasz do polowy i krecisz. Gaz trzymaj w jednym polozeniu.
roverka - Nie Gru 14, 2008 23:18
Spróbuję rano, zobaczę czy to coś pomoże, dziś już niestety mi się nie chce na niego patrzeć, a co dopiero dotykać
[ Dodano: Pon Gru 15, 2008 13:08 ]
Niestety auto w dalszym ciągu nie odpala:)
oprawca_1978 - Pon Gru 15, 2008 15:57
Proponuję zmienić tego "mechanika", wcześniej chwytając go za kołnierz, podnosząc nieco do góry i wyekspediować tego psuja całkiem mocnym i serdecznym kopniakiem w tylną część ciała, kierując na azymut Ułan-Bator.
Wg mnie - ponaciągali Cię na co się dało, nie wymienili nic, a pieniądze wzięli na "sucho" - co jest po prostu, przestępstwem (oszustwo i wyłudzenie, kodeks karny się kłania).
Dla ciekawości dodam, że mam 12 letniego Poloneza z gazem, który ma juz 154 kkm. A przewody zapłonowe zmieniłem w nim na nowe dopiero w maju tego roku, palec jest oryginał, a kopułka rok temu zmieniłem (na używaną) tylko dla tego, że w starej wyrwałem mocowanie dolne, gdy zmagałem się z HGF'em w tym silniku.
Cewka zapłonowa oryginał, przekaźniki kompa, sam komp, też, czujniki silnika ALL oryginalne. A ma on gaz i dostaje ode mnie codziennie 80 -120 i więcej km, na gazie, oczywiście, a do tego wszystkiego, jest nawet ekonomiczny (średnie palenie gazu - 8,44 l na sto km.)
Oczywiście, do mojego samochodu żaden "mechanik" czy inny "szpecjalista" od czterech kółek nie ma dostępu na bliżej niż trzy metry. Popatrzeć sobie mogą, bo tym, całe szczęście, go nie popsują.
Musiała Cię ta zgraja nieźle naciągnąć i wyłudzić niezły stos pieniędzy. Banda!
Tomi - Wto Gru 16, 2008 10:15
roverka napisał/a: | hawczyn napisał/a: | skoro rozrusznik kręci i czuc paliwo to ewidentnie brakuje iskry... ale szczerze to brak mi słow bo nie wiem czy naprawde masz taki problem czy ktoś sobie jaja robi |
Wiem jak to wygląda, ale naprawdę ja mam problem,
mechanicy u których byłam mówią że co ja chcę od auta skoro jest sprawne, im jakoś dziwnie zapala i to od razu ponoć.
Może on (auto) ma alergię na kobiety, może podchodzę do niego nie z tej strony co trzeba, może powinnam inaczej wsadzać kluczyk
Wiem to brzmi śmiesznie ale naprawdę wygląda tragicznie. Zwłaszcza, że mechanicy patrzą na mnie dziwnie i też się śmieją zapewne pod nosem że przyprowadzam im sprawne auto.
Ale prawda jest taka że ono nie zapala.
Wczoraj przyprowadziłam go od elektryka, który trzymał go miesiąc, dokładnie, stwierdził, że jest zrobiony, kase wziął, dziś chciałam sobie zrobić przejażdzke siadam za kółkiem i co?K.... ...., nic nie chce odpalić.
kto chce kupić rover, sprzedam zdecydowanie, mężczyźnie. może auto ma awersje na kobiety.
DODAM JESZCZE ,ŻE
jakby ktoś sie pytał na pych nie odpala, jak podłączę pod klemy też nic z tego:) |
Nie wiem, może wynika to z tego, że uruchamiasz go przy maksymaknie wciśnięty pedale gazu i go zalewa (choć ta teoria jest dość karkołomna).
fearless - Wto Gru 16, 2008 10:42
A ja bym powiedział że to wina zwarcia na alternatorze lub uszkodzony - zwarty aku.
Pozdro.
Brt - Wto Gru 16, 2008 10:53
fearless napisał/a: | A ja bym powiedział że to wina zwarcia na alternatorze lub uszkodzony - zwarty aku. |
W takim przypadku rozładowałby się przez noc, a tak się nie dzieje
fearless - Wto Gru 16, 2008 10:56
Niekoniecznie, bo jeżeli to zwarcie na alternatorze to prąd płynie tylko przy załączonym zapłonie. Natomiast tak - masz rację że jeśli zwarcie w aku to by padł i to pewnie nawet szybciej niż przez noc. Mój błąd - więc to odpada. Pozostaje jeszcze alternator.
Brt - Wto Gru 16, 2008 11:01
Przecież alternator (układ prostowniczy główny) jest spięty na stałe (nawet bez bezpiecznika) z akumulatorem i stacyjka nie ma tu nic do rzeczy. Układ wzbudzenia moze jest przez stacyjkę (musiałbym sprawdzić), ale tam są małe diody i one nie spowodują takiego spadku napięcia, zeby auto miało problem z rozruchem Pozatym dlaczego tylko i wyłącznie po długim postoju Dla mnie problem jest raczej zwiazany z temperaturą
fearless - Wto Gru 16, 2008 12:21
Przekonałeś mnie - wiec i ten powód odpada Kolejny mój błąd. Ale co w takim razie ma wspólnego temperatura ? Ze wcześniejszych postów wynika że nawet po chwilowym wygaszeniu silnika jest ten sam problem - a przecież temperatura tak szybko nie spada - u mnie nawet w zimny dzień silnik nie stygnie tak szybko i przez jakieś pół godziny utrzymuje względnie wysoką temperaturę! Poza tym odpada też czujnik temp powietrza zasysanego - bo nawet na rozgrzanym zasysa powietrze o mniej więcej tej samej temp. Paliwo czuć wiec pompa działa prawidłowo, przewody zasilające też chyba w całości skoro paliwko dochodzi... Świece wymienione, przewody WN też, sprawdzona kopułka... w zasadzie wszystko zostało sprawdzone... rozrusznik ponoć kręci tak samo na zimnym jak i na rozgrzanym... więc metodą wykluczania co jeszcze pozostało ?? A czy np. jeżeli jest walnięta uszczelka pod kolektorem ssacym to ciecz chłodząca nie może dostać się do komory spalania bo jeśli może to to mógłby być powód....
sknerko - Wto Gru 16, 2008 13:00
Witam
Kuzyn ma Takie samo auto pół roku walczył zpodobnym problemem i przy okazji wymiany pompy wody mój mechanik znalazł że podejżany jest czujnik temp płynu chłodniczego dokładnie TEN ale wtedy wyglądał inaczej był wkrecony zamiast niebieskiego czarny z rovera 75 i wymienił ten czarny na rzeczony niebieski od czerwca jeździ i nic sie nie dzieje pali na dotknięcie.
Przestał jeździc do "mechaników" i naprawiamy rodzinnie samochody u jednego sprawdzonego
oprawca_1978 - Wto Gru 16, 2008 13:10
Jeśli silnik MECHANICZNIE jest OK (sprężanie, zawory, szczelność, itp), jeśli układ paliwowy jest też w miarę OK (ciśnienie paliwa, czystość wtrysków) i zapłon działa (czujnik położenia wału, komp, przekaźnik cewki, bezpiecznik, cewka, przewody zapłonowe, kopułka, palec) i wszytko jest dobrze ze sobą skoordynowe (rozrząd, itd) - to jeśli układy czujników silnika są OK - silnik MUSI zapalić.
Jeśli jest kłopot z układem zapłonowym, a nie jest z benzynowym - to z rury wydechowej będzie czuć benzynę i wtedy (stare zalecenie z podręczników kierowców sprzed pół wieku) zalecane jest by WCISNĄĆ pedał gazu - by PRZEDMUCHAĆ cylindry z nadmiaru paliwa (zalane świece, itp..).
Jeśli jest kłopot z układem benzynowym - to nie będzie czuć benzynki z wydechu, bo najczęściej kłopot z tym to za małe ciśnienie paliwa (zabite przewody, filtry, wtryski) albo całkiem brak ciśnienia (pompa, itp..).
Proponuję sprawdzić najpierw stan MECHANICZNY silnika, a potem wziąć się za osprzęt silnika (czujniki, itp..).
To nie jest filozofia, wystarczy działać metodycznie.
Brt - Wto Gru 16, 2008 14:40
fearless napisał/a: | Ze wcześniejszych postów wynika że nawet po chwilowym wygaszeniu silnika jest ten sam problem |
hmm wydawało mi się, że problem jest tylko z porannym rozruchem
roverka napisał/a: | witam serdecznie. Jakiś czas temu dokładnie 2 miesiące, pojawił sie na forum temat problemu z odpalaniem na zimnym silniku. Zakupiłam w październiku rovera, bo polecali, a jakże, ale miałam problem z odpalaniem po nocy |
Czyli dobrze pamietałem Dlatego moje podejrzenia co do pomiaru temperatury silnika lub czegoś związanego właśnie z niską temperaturą. Dalej było pisane, że problem występował zarówno w deszczowe jak i słoneczne dni, więc wilgoć "odpada" pozatym sprawdzane były elementy układu zapłonowego oraz czujnik temperatury. Trudno powiedzieć czy wszystkie i w jaki sposób, ale załóżmy, że były. Co jeszcze pozostaje
Cytat: | To nie jest filozofia, wystarczy działać metodycznie. |
popieram
gokek - Wto Gru 16, 2008 18:19
Witam, mam rover 214i z 1997 roku, pojemność 1400 benzyna. Mam podobny problem. Auto nie chce odpalać gdy stoi kilka godzin na dworze (nie zawsze). Czasem odpala od strzała czasem za 5 razem. Rozrusznik kręci. Gdy autko jest rozgrzane pali bez problemu (raz mi się zdarzyło że nie zapalił za 1 razem po 30 minutowym postoju). Problem zaczał sie około miesiąca temu a autko mam od lutego. Dodatkowo gdy autko odpali, czasem gaśnie, "rzuca obrotami" tzn spadają i gdy auto ma juz zgasnac, wacają na swoją pozycje co objawia się szarpaniem:), czasem auto zgasnie czy to podczas jazdy czy podczas ruszania, - zauważyłem, że dzieje się tak tylko gdy autko jest zmine. po przejechaniu kilku kilometrów jest OK. Byłem u elektromechanika, podłączyłem auto pod komputer i wyskoczyły 2 błędy - CZUJNIK temp cieczy chłodzącej - wiedziałem że jest ten błąd ponieważ nie wskazywał mi poprawnie temperatury silnika ( często spadał, skakał). 2 błąd to czujnik ciśniena w kolektorze dolotowym. Mechanik wykasował te błędy. Od tamtego momentu nie skakały już obroty ale dalej auto nie chce odpalać. temperatura wg wskaznika poprawnie aczkolwiek nie osiaga połowy - 90 stopni - tylko troszeczke poniżej. Dziś problem z obortami znów się pojawił. Auto nie chciało odpalić, gdy odpaliło od razu gasło i tak kilka(naście) razy. Gdy autko ciepłe jest igła. Pojadę jeszcze raz do elektromechanika zobaczyć czy błędy nie wyskoczyły spowrotem. Potem zacznę wymieniać cześci.
Czekam na wasze sugestie.
ywis - Wto Gru 16, 2008 18:43
gokek napisał/a: | temperatura wg wskaznika poprawnie aczkolwiek nie osiaga połowy - 90 stopni - tylko troszeczke poniżej. |
No i tak ma być, czyli wszystko z temp. w porządku.
roverka - Sro Gru 17, 2008 00:11
Brt napisał/a: | fearless napisał/a: | Ze wcześniejszych postów wynika że nawet po chwilowym wygaszeniu silnika jest ten sam problem |
hmm wydawało mi się, że problem jest tylko z porannym rozruchem
roverka napisał/a: | witam serdecznie. Jakiś czas temu dokładnie 2 miesiące, pojawił sie na forum temat problemu z odpalaniem na zimnym silniku. Zakupiłam w październiku rovera, bo polecali, a jakże, ale miałam problem z odpalaniem po nocy |
Czyli dobrze pamietałem Dlatego moje podejrzenia co do pomiaru temperatury silnika lub czegoś związanego właśnie z niską temperaturą. Dalej było pisane, że problem występował zarówno w deszczowe jak i słoneczne dni, więc wilgoć "odpada" pozatym sprawdzane były elementy układu zapłonowego oraz czujnik temperatury. Trudno powiedzieć czy wszystkie i w jaki sposób, ale załóżmy, że były. Co jeszcze pozostaje
Cytat: | To nie jest filozofia, wystarczy działać metodycznie. |
popieram |
Witam wszystkich serdecznie, szczególnie Ciebie BRT, dziękuję za namiary do Mariusza z W-wy, pojechałam a jakże, Twoje przypuszczenia okazały się trafne. Problemem jest nieoryginalny czujnik temperatury, spowodowało to rozstrój sterownika w komputerze, a w konsekwencji złe dawkowanie paliwa i problem z odpalaniem. Mam nadzieję że Mariusz rozwiąże problem. Ostatnia nadzieja i deska ratunku.
Chyba auta nie sprzedam:)
Dziękuję raz jeszcze. Może te opisy i nasze wywody filozoficzne pomogą innym osobą mającym problem z rannym odpalaniem.
A co do odpalania auta to zupełnie inna historia...
Opisuje poniżej...
zapal - Sro Gru 17, 2008 00:17
no prosze:) koniec histori jak z bajki wszystko skonczylo sie dobrze i beda zyli dluzo i szczesliwie a raczej jezdzili
[ Dodano: Sro Gru 17, 2008 00:18 ]
tzn mam nadzieje ze sie tak skonczy i ze roverek wroci do dobrego stanu .. i ze bedzie ci sie nim dobrze smigalo a przy okazji jesli wszystko wymienialas wczesniej paski kable swiecei czujniki to kurcze spokoj na lata
roverka - Sro Gru 17, 2008 00:24
[quote="Kamil Luczak"]
Dla Ciebie podziękowania też się należą, w kwestii odpalenia auta.
Zaproponowałeś odłączenie czujnika, strzał w dziesiątkę. Super
Zdjęłam klamerkę z czujnika, dodałam gazu (nazwałam to sobie sztucznym ssaniem:)), i przekręciłam kluczyk w stacyjce.
Auto odpaliło, zachowywało się co prawda jak na gaźniku, czyli musiałam mu dawkować paliwo, aż osiągną właściwą temperaturę i równo zaczął pracować, zdjęłam nogę z gazu, auto pochodziło jeszcze trochę i .... ruszyłam w drogę bez problemu (ale czujnika już nie podłaczyłam ponownie,) aż do samej W-wy.
Dziękuję Wam raz jeszcze, za cenne wskazówki i spostrzeżenia.
Mam nadzieję, że w ten sposób pomogliśmy wszystkim, którzy mieli/maja/lub będą mieli taki problem i uchronimy ich od sprzedaży autka;).
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt.
[ Dodano: Sro Gru 17, 2008 00:27 ]
zapal napisał/a: | no prosze:) koniec histori jak z bajki wszystko skonczylo sie dobrze i beda zyli dluzo i szczesliwie a raczej jezdzili
[ Dodano: Sro Gru 17, 2008 00:18 ]
tzn mam nadzieje ze sie tak skonczy i ze roverek wroci do dobrego stanu .. i ze bedzie ci sie nim dobrze smigalo a przy okazji jesli wszystko wymienialas wczesniej paski kable swiecei czujniki to kurcze spokoj na lata |
p.s. nie koniec historii, koniec będzie jak odbiorę auto i osobiście go przetestuję. wtedy dam znać czy rzeczywiście jest naprawdę już Ok.
i co ostatecznie było jeszcze wymienione, ups, mam nadzieję, że raczej poprawione:)
Pozdrawiam.
gokek - Sro Gru 17, 2008 06:33
roverka napisał/a: | [
Witam wszystkich serdecznie, szczególnie Ciebie BRT, dziękuję za namiary do Mariusza z W-wy, pojechałam a jakże, Twoje przypuszczenia okazały się trafne. Problemem jest nieoryginalny czujnik temperatury, spowodowało to rozstrój sterownika w komputerze, a w konsekwencji złe dawkowanie paliwa i problem z odpalaniem. Mam nadzieję że Mariusz rozwiąże problem. Ostatnia nadzieja i deska ratunku.
Chyba auta nie sprzedam:)
Dziękuję raz jeszcze. Może te opisy i nasze wywody filozoficzne pomogą innym osobą mającym problem z rannym odpalaniem.
A co do odpalania auta to zupełnie inna historia...
Opisuje poniżej... |
Skoro ja mam ten sam problem i mi ariował czujnik temperatury to chyba od tego zacznę wymianę części. Jeżeli faktycznie to jest to, to jaki czujnik założysz roverko? Podaj nazwe, model itd.
Pozdrawiam
roverka - Sro Gru 17, 2008 07:54
gokek napisał/a: | Skoro ja mam ten sam problem i mi ariował czujnik temperatury to chyba od tego zacznę wymianę części. Jeżeli faktycznie to jest to, to jaki czujnik założysz roverko? Podaj nazwe, model itd.
Pozdrawiam |
Niestety, na dzień dzisiejszy nie podam ci parametrów czujnika z prostego powodu, auto jak pisałam odstawiłam do warsztatu aż do W-wy, i tam mi wymienią na właściwe. Mogę ci podać nazwę i model czujnika dopiero jak odbiorę autko.
Niby taka drobna rzecz ten czujnik, a jak potrafi popsuć radość z posiadania auta.
p.s. szkoda jednak że na terenie polski północnej nie ma niestety warsztatu, który specjalizowałby się w naprawie roverów, tylko trzeba jeździć tak daleko:(
Uwaga do właścicieli warsztatów,: zainwestujcie w sprzęt odpowiedni i swoją wiedzę, a klientów na pewno zdobędziecie i inwestycja szybko się zwróci.
sknerko - Sro Gru 17, 2008 08:39
gokek napisał/a: | Skoro ja mam ten sam problem i mi ariował czujnik temperatury to chyba od tego zacznę wymianę części. Jeżeli faktycznie to jest to, to jaki czujnik założysz roverko? Podaj nazwe, model itd.
Pozdrawiam |
sknerko napisał/a: | Witam Kuzyn ma Takie samo auto pół roku walczył zpodobnym problemem i przy okazji wymiany pompy wody mój mechanik znalazł że podejżany jest czujnik temp płynu chłodniczego dokładnie TEN ale wtedy wyglądał inaczej był wkrecony zamiast niebieskiego czarny z rovera 75 i wymienił ten czarny na rzeczony niebieski od czerwca jeździ i nic sie nie dzieje pali na dotknięcie.
Przestał jeździc do "mechaników" i naprawiamy rodzinnie samochody u jednego sprawdzonego |
Moim zdaniem chodzi o ten czujnik, taki powinien być w R200 1.4 103KM : Czujnik
Brt - Sro Gru 17, 2008 09:03
wg opisu odpowiada za wskazania na desce, ale jest 2 pinowy Proponuję ZADZWONIĆ do Tomiego a napewno sprzeda właściwy
roverka cieszę sie, że autko odżyło - diagnoza na odległosc okazała sie trafna No i czekam na happy end tej opowieści, ale po wizycie u Mariusza stawiam dolary przeciw orzechom, że bedzie taki
oprawca_1978 - Sro Gru 17, 2008 12:44
[quote="roverka"] Kamil Luczak napisał/a: |
Dla Ciebie podziękowania też się należą, w kwestii odpalenia auta.
Zaproponowałeś odłączenie czujnika, strzał w dziesiątkę. Super
Zdjęłam klamerkę z czujnika, dodałam gazu (nazwałam to sobie sztucznym ssaniem:)), i przekręciłam kluczyk w stacyjce.
Auto odpaliło, zachowywało się co prawda jak na gaźniku, czyli musiałam mu dawkować paliwo, aż osiągną właściwą temperaturę i równo zaczął pracować, zdjęłam nogę z gazu, auto pochodziło jeszcze trochę i .... ruszyłam w drogę bez problemu (ale czujnika już nie podłaczyłam ponownie,) aż do samej W-wy.
Dziękuję Wam raz jeszcze, za cenne wskazówki i spostrzeżenia.
Mam nadzieję, że w ten sposób pomogliśmy wszystkim, którzy mieli/maja/lub będą mieli taki problem i uchronimy ich od sprzedaży autka;).
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt.
[ Dodano: Sro Gru 17, 2008 00:27 ]
zapal napisał/a: | no prosze:) koniec histori jak z bajki wszystko skonczylo sie dobrze i beda zyli dluzo i szczesliwie a raczej jezdzili
[ Dodano: Sro Gru 17, 2008 00:18 ]
tzn mam nadzieje ze sie tak skonczy i ze roverek wroci do dobrego stanu .. i ze bedzie ci sie nim dobrze smigalo a przy okazji jesli wszystko wymienialas wczesniej paski kable swiecei czujniki to kurcze spokoj na lata |
p.s. nie koniec historii, koniec będzie jak odbiorę auto i osobiście go przetestuję. wtedy dam znać czy rzeczywiście jest naprawdę już Ok.
i co ostatecznie było jeszcze wymienione, ups, mam nadzieję, że raczej poprawione:)
Pozdrawiam. |
WCISKANIE parę razy pedału gazu przed uruchomieniem silnika, wyposażonego we WTRYSK benzyny (a nie gaźnik) NIC nie da - jeśli chodzi o tzw. "sztuczne ssanie", a raczej o (co miało miejsce w przypadku gaźnika) - ZWILŻENIE kolektora dolotowego benzyną, którą podawał gaźnik przez tzw. URZĄDZENIE PRZYŚPIESZENIOWE, czyli nic innego jak (gaźniki Webera w starych Polonezach i Fiatach 125) tłoczek, sprężynę, dźwignię i dyszę, która podawała ją wprost do GARDZIELI gaźnika, co wyglądało jak "sik pająka". Pomagało to w rozruchu silnika, zwłaszcza w zimną pogodę (co przepraktykowałem nie raz i nie dwa na swoim ś.p. FSO 1500 rocznik 1987). Wyłączenie tego urządzenia (w Weberze poprzez zdjęcie dźwigni tłoczka albo jej podwieszenie) powodowało niewielką poprawę w ekonomiczności silnika – kosztem jego osiągów. Co również praktykowałem.
W przypadku silnika wyposażonego we WTRYSK naciśnięcie pedału gazu da tyle, że uchylimy parę razy przepustnicę, a efektem tego może być, co najwyżej, lekka korekta jej położenia przez jej silniczek krokowy, jeśli jest włączony zapłon. I nic więcej.
Dla tego też, w tych silnikach, instalacja benzynowa musi być w doskonałym stanie (szczelność, brak zanieczyszczeń, sprawność pompy, drożność filtra, sprawność wtryskiwaczy, itd..). A instalacja owa jest bardzo wrażliwa, zwłaszcza gdy tankuje się paliwo w tzw. "partyzanckich" stacjach lub jeździ namiętnie na LPG, które przyczynia się do zanieczyszczania wtryskiwaczy (czół, tam, gdzie jest wrażliwa na syf iglica wtryskiwacza) oraz do zatykania instalacji (z racji sporadycznego jej używania i wytrącania się z paliwa zanieczyszczeń, składników, itd..). Nie oznacza to zarazem, że układ zapłonowy może szwankować, oczywiście. Jak i inne podzespoły silnika.
roverka - Sro Gru 17, 2008 13:10
oprawca_1978 napisał/a: | Dla tego też, w tych silnikach, instalacja benzynowa musi być w doskonałym stanie (szczelność, brak zanieczyszczeń, sprawność pompy, drożność filtra, sprawność wtryskiwaczy, itd..). A instalacja owa jest bardzo wrażliwa, zwłaszcza gdy tankuje się paliwo w tzw. "partyzanckich" stacjach lub jeździ namiętnie na LPG, które przyczynia się do zanieczyszczania wtryskiwaczy (czół, tam, gdzie jest wrażliwa na syf iglica wtryskiwacza) oraz do zatykania instalacji (z racji sporadycznego jej używania i wytrącania się z paliwa zanieczyszczeń, składników, itd..). Nie oznacza to zarazem, że układ zapłonowy może szwankować, oczywiście. Jak i inne podzespoły silnika. |
W kwestii paliwa, nie mam auta na gaz, jestem przeciwna, ale to moje osobiste zdanie, jeśli zaś chodzi o benzynę, to nie tankuje "u partyzantów" jak to nazwałeś, tylko staram się na stacjach firmowych. choć i tam zdaża się im chrzcić paliwo.
Ja nie wypowiadałabym się w tej kwestii gdzie kto i co tankuje:)
A to nie wina układu paliwowego, tylko czujnika:)
niestety albo i stety
Pozdrawiam.
gokek - Sro Gru 17, 2008 18:31
roverka napisał/a: | gokek napisał/a: | Skoro ja mam ten sam problem i mi ariował czujnik temperatury to chyba od tego zacznę wymianę części. Jeżeli faktycznie to jest to, to jaki czujnik założysz roverko? Podaj nazwe, model itd.
Pozdrawiam |
Niestety, na dzień dzisiejszy nie podam ci parametrów czujnika z prostego powodu, auto jak pisałam odstawiłam do warsztatu aż do W-wy, i tam mi wymienią na właściwe. Mogę ci podać nazwę i model czujnika dopiero jak odbiorę autko.
Niby taka drobna rzecz ten czujnik, a jak potrafi popsuć radość z posiadania auta.
p.s. szkoda jednak że na terenie polski północnej nie ma niestety warsztatu, który specjalizowałby się w naprawie roverów, tylko trzeba jeździć tak daleko:(
Uwaga do właścicieli warsztatów,: zainwestujcie w sprzęt odpowiedni i swoją wiedzę, a klientów na pewno zdobędziecie i inwestycja szybko się zwróci. |
OK z góry dziękuje. I podaj też, który czujnik wymieniony został bo są 2, jeden od zegara w aucie i 2.
Pozdrawiam
Brt - Sro Gru 17, 2008 20:08
gokek, napewno ten drugi, od komputera i wiatraków, bo tylko on ma wpływ na pracę silnika jak się psuje ten od wskaźnika, to tylko wskaźnik padnie, cała reszta będzie działać normalnie
gokek - Sro Gru 17, 2008 20:52
Brt napisał/a: | gokek, napewno ten drugi, od komputera i wiatraków, bo tylko on ma wpływ na pracę silnika jak się psuje ten od wskaźnika, to tylko wskaźnik padnie, cała reszta będzie działać normalnie |
Dzięki dzięki
Mariusz418 - Czw Gru 18, 2008 10:05
SIEMANKO
KLOLEZANKI AUTKO MIAŁO ZAŁOŻONY KOMP OD 400 1,6 16V //A MA 200 1,4 8V
A JEJ KOMP SPALONY INSTALACJIA POCIĘTA <NAPRAWIONA >ROZRZĄD PRZESTAWIONY
CZUJNIK SSANIA BRĄZOWY <BYŁ ZAŁ CZUJNIK NIEBIESKI WŁOCZYZNA ALE TO BYŁ CZUJNIK ?.
KOMP ZAMÓWIONY
BEDZIE ZYĆ
POZDRAWIAM
Brt - Czw Gru 18, 2008 10:10
ywis - Czw Gru 18, 2008 10:54
mariusz418 napisał/a: | SIEMANKO
KLOLEZANKI AUTKO MIAŁO ZAŁOŻONY KOMP OD 400 1,6 16V //A MA 200 1,4 8V
A JEJ KOMP SPALONY INSTALACJIA POCIĘTA <NAPRAWIONA >ROZRZĄD PRZESTAWIONY
CZUJNIK SSANIA BRĄZOWY <BYŁ ZAŁ CZUJNIK NIEBIESKI WŁOCZYZNA ALE TO BYŁ CZUJNIK ?.
KOMP ZAMÓWIONY
BEDZIE ZYĆ
POZDRAWIAM |
no nie wytrzymam, co za sierota to musiała robić
[ Dodano: Czw Gru 18, 2008 10:55 ]
roverka, dalej chcesz auto sprzedać, chyba już nie skoro wiesz co jest nie tak i masz pewność, że będzie wszystko jak należy...?
PHJOWI - Czw Gru 18, 2008 11:57
mariusz418 napisał/a: | SIEMANKO
KLOLEZANKI AUTKO MIAŁO ZAŁOŻONY KOMP OD 400 1,6 16V //A MA 200 1,4 8V
A JEJ KOMP SPALONY INSTALACJIA POCIĘTA <NAPRAWIONA >ROZRZĄD PRZESTAWIONY
CZUJNIK SSANIA BRĄZOWY <BYŁ ZAŁ CZUJNIK NIEBIESKI WŁOCZYZNA ALE TO BYŁ CZUJNIK ?.
KOMP ZAMÓWIONY
BEDZIE ZYĆ
POZDRAWIAM |
Mariusz komp już poszedł pocztą pl/.
Brt - Czw Gru 18, 2008 13:07
nie ma jak dobra współpraca
roverka - Czw Gru 18, 2008 16:09
ywis napisał/a: | roverka, dalej chcesz auto sprzedać, chyba już nie skoro wiesz co jest nie tak i masz pewność, że będzie wszystko jak należy...? |
chyba już go nie sprzedam.:)
Mieć takich fachowców, to normalnie, ach.....
Jestem pod wrażeniem ich wiedzy, skuteczności i szybkości działania. Pełen szacun.
ywis napisał/a: | no nie wytrzymam, co za sierota to musiała robić |
sierota, nie sierota, robili pewnie w myśl starej zasady :SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE, bo POLAK POTRAFI.
Pozdrawiam.
jeszcze raz bardzo dziękuję.
szkoda tylko, że wcześniej nie otrzymałam takich owocnych porad, ale nic to
opłaciło się czekanie:).
gokek - Czw Gru 18, 2008 17:06
mariusz418 napisał/a: | SIEMANKO
KLOLEZANKI AUTKO MIAŁO ZAŁOŻONY KOMP OD 400 1,6 16V //A MA 200 1,4 8V
A JEJ KOMP SPALONY INSTALACJIA POCIĘTA <NAPRAWIONA >ROZRZĄD PRZESTAWIONY
CZUJNIK SSANIA BRĄZOWY <BYŁ ZAŁ CZUJNIK NIEBIESKI WŁOCZYZNA ALE TO BYŁ CZUJNIK ?.
KOMP ZAMÓWIONY
BEDZIE ZYĆ
POZDRAWIAM |
a czujnik ssania ma coś wspólnego z czujnikiem cisniena w kolektorze dolotowym?
sTERYD - Czw Gru 18, 2008 18:39
czujnik ssania, to pewnie Mariuszowi chodziło o czujnik temperatury, i ma tyle wspólnego z czujniekiem podciśnienia, że wartości z ich obu są wykorzystywane przez komputer do ustalania składu mieszanki i obrótów jałowych
gokek - Pią Gru 19, 2008 16:13
to czekam na koncowy efekt az auto wroci do wlascicielki
roverka - Pią Gru 19, 2008 21:26
gokek napisał/a: | to czekam na koncowy efekt az auto wroci do wlascicielki |
Oczywiście że dam znać, jak tylko wrócę z autkiem z warsztatu:)
Pozdrawiam
[ Dodano: Wto Gru 23, 2008 13:36 ]
To znowu Ja. Witam serdecznie.
Z autkiem nie wrócę jednak za szybko.
Okazało się że ktoś wcisnął mi szrot
W aucie był zatarty silnik i niestety czeka mnie wymiana.
Wszystko w rękach Mariusza, którego serdecznie pozdrawiam i polecam innym.
Naprawdę facet ma wiedzę i to ogromną, jestem pod wrażeniem
pozdrawiam i życzę wszystkim Wesołych Świąt:)
gokek - Wto Gru 23, 2008 18:30
Może ktoś mi wytłumaczyć jak znaleźć w moim roverze czujnik temp ktory jest odpowiedzialny za wskaźnik na desce? MOj rover to 214i 97'. I gdzie mozna go kupic.
Nie robie nowego tematu bo nie chce saśmiecać pierdołami forum.
Brt - Wto Gru 23, 2008 18:51
gokek, zajrzyj tu:
http://forum.roverki.eu/v...p=232932#232932
gokek - Sro Gru 24, 2008 06:29
A gdzie można dostać czujnik odpowiedzialny za wskazania na zegarze? Bo tutaj co się pytam w sklepach czy u mechaników to nie wiedzą.
Brt - Sro Gru 24, 2008 09:23
zadzwoń do www.tomateam.pl, może też w intercarsie - ale to sam sprawdź w e-katalogu
gokek - Czw Gru 25, 2008 12:37
gokek napisał/a: | Witam, mam rover 214i z 1997 roku, pojemność 1400 benzyna. Mam podobny problem. Auto nie chce odpalać gdy stoi kilka godzin na dworze (nie zawsze). Czasem odpala od strzała czasem za 5 razem. Rozrusznik kręci. Gdy autko jest rozgrzane pali bez problemu (raz mi się zdarzyło że nie zapalił za 1 razem po 30 minutowym postoju). Problem zaczał sie około miesiąca temu a autko mam od lutego. Dodatkowo gdy autko odpali, czasem gaśnie, "rzuca obrotami" tzn spadają i gdy auto ma juz zgasnac, wacają na swoją pozycje co objawia się szarpaniem:), czasem auto zgasnie czy to podczas jazdy czy podczas ruszania, - zauważyłem, że dzieje się tak tylko gdy autko jest zmine. po przejechaniu kilku kilometrów jest OK. Byłem u elektromechanika, podłączyłem auto pod komputer i wyskoczyły 2 błędy - CZUJNIK temp cieczy chłodzącej - wiedziałem że jest ten błąd ponieważ nie wskazywał mi poprawnie temperatury silnika ( często spadał, skakał). 2 błąd to czujnik ciśniena w kolektorze dolotowym. Mechanik wykasował te błędy. Od tamtego momentu nie skakały już obroty ale dalej auto nie chce odpalać. temperatura wg wskaznika poprawnie aczkolwiek nie osiaga połowy - 90 stopni - tylko troszeczke poniżej. Dziś problem z obortami znów się pojawił. Auto nie chciało odpalić, gdy odpaliło od razu gasło i tak kilka(naście) razy. Gdy autko ciepłe jest igła. Pojadę jeszcze raz do elektromechanika zobaczyć czy błędy nie wyskoczyły spowrotem. Potem zacznę wymieniać cześci.
Czekam na wasze sugestie. |
Wymieniłem czujnik temperatury cieczy chłodzącej ten brązowy( w poniedziałek) . Po podłączeniu pod komputer nie wykryto błędu. Wskaźnik na desce od temperatury ciągle źle wskazuje. Auto jezdzi normalnie, ale wczoraj nie chciało mi odpalić - dopiero za 3 razem(padał deszcz a auto stało pod górę). to pierwszy raz po wymianie czujnika. Dziś na mrozie auto odpaliło ładnie (jak na mróz . Co dalej mogę wymienić (oprócz czujnika temeratury tego od deski)i dlaczego auto nie odpaliło wczoraj? Dziś znowu troszke szarpało bo obroty skakały. CZekam na sugestie. I szukam dobrego mechanika któy zajmie się moim autem. Jestem z okolicy Wałbrzycha (dolnysląsk)
P.S - BRT dałbym Ci - pomógł - ale nie zakładałem nowego tematu więc nie moge.
donmulanka - Czw Gru 25, 2008 19:05
no to ja powiem tak słabi ci mechanicy w warsztatach skoro wymienili wszystko oprocz blach i dalej nie działa... to chyba wymieniali po ciemku albo na pałe... miałem te nsam problem.. mama mechanika w zakopanym ktory lubi roverki i mowi ze clzowiek to zbudowal i czlowiek to naprawi to tylko auto... i naprawił koszt 250 zł auto trzeba zawieźć do dobrego elektromechanika jak sie roverka dobrze naprawi to on sie potem odwdzieczy.. jak moj jezdzi ijezdzi robie nim duuuze trasy
gokek - Czw Gru 25, 2008 20:56
donmulanka napisał/a: | no to ja powiem tak słabi ci mechanicy w warsztatach skoro wymienili wszystko oprocz blach i dalej nie działa... to chyba wymieniali po ciemku albo na pałe... miałem te nsam problem.. mama mechanika w zakopanym ktory lubi roverki i mowi ze clzowiek to zbudowal i czlowiek to naprawi to tylko auto... i naprawił koszt 250 zł auto trzeba zawieźć do dobrego elektromechanika jak sie roverka dobrze naprawi to on sie potem odwdzieczy.. jak moj jezdzi ijezdzi robie nim duuuze trasy |
U mnie nie było wszystko wymieniane, gdyż wolę najpierw popytać co można wymienić a nie wymieniać bez sensu na pałe bo może akurat będzie to.
Właśnie dobry elektromechanik. Ciągle szukam bo kto szuka ten znajdzie Dalej czekam na sugestie i jakieś polecenia odnośnie mojego postu troszke wyżej.
R-200 - Czw Gru 25, 2008 23:05
Dla ścisłości czujnik temperatury deski nie ma nic wspólnego z odpalaniem. Wg Twojego ostatniego opisu sprawdziłbym dokładnie czujnik temperatury silnika i silnik krokowy. Oczywiście wszystko co jest z tym powiązane.
Brt - Pią Gru 26, 2008 00:37
niestety okazło, że u koleżanki roverka problem jest poważniejszy, niż się początkowo wydawało, ale ... auto u mariusza, więc badzmy dobrej myśli. Myślę, ze po pozytywnym zakonczeniu wszystko zostanie opisane
gokek - Nie Gru 28, 2008 10:26
gokek napisał/a: | Witam, mam rover 214i z 1997 roku, pojemność 1400 benzyna. Mam podobny problem. Auto nie chce odpalać gdy stoi kilka godzin na dworze (nie zawsze). Czasem odpala od strzała czasem za 5 razem. Rozrusznik kręci. Gdy autko jest rozgrzane pali bez problemu (raz mi się zdarzyło że nie zapalił za 1 razem po 30 minutowym postoju). Problem zaczał sie około miesiąca temu a autko mam od lutego. Dodatkowo gdy autko odpali, czasem gaśnie, "rzuca obrotami" tzn spadają i gdy auto ma juz zgasnac, wacają na swoją pozycje co objawia się szarpaniem:), czasem auto zgasnie czy to podczas jazdy czy podczas ruszania, - zauważyłem, że dzieje się tak tylko gdy autko jest zmine. po przejechaniu kilku kilometrów jest OK. Byłem u elektromechanika, podłączyłem auto pod komputer i wyskoczyły 2 błędy - CZUJNIK temp cieczy chłodzącej - wiedziałem że jest ten błąd ponieważ nie wskazywał mi poprawnie temperatury silnika ( często spadał, skakał). 2 błąd to czujnik ciśniena w kolektorze dolotowym. Mechanik wykasował te błędy. Od tamtego momentu nie skakały już obroty ale dalej auto nie chce odpalać. temperatura wg wskaznika poprawnie aczkolwiek nie osiaga połowy - 90 stopni - tylko troszeczke poniżej. Dziś problem z obortami znów się pojawił. Auto nie chciało odpalić, gdy odpaliło od razu gasło i tak kilka(naście) razy. Gdy autko ciepłe jest igła. Pojadę jeszcze raz do elektromechanika zobaczyć czy błędy nie wyskoczyły spowrotem. Potem zacznę wymieniać cześci.
Czekam na wasze sugestie.
Wymieniłem czujnik temperatury cieczy chłodzącej ten brązowy( w poniedziałek) . Po podłączeniu pod komputer nie wykryto błędu. Wskaźnik na desce od temperatury ciągle źle wskazuje. Auto jezdzi normalnie, ale wczoraj nie chciało mi odpalić - dopiero za 3 razem(padał deszcz a auto stało pod górę). to pierwszy raz po wymianie czujnika. Dziś na mrozie auto odpaliło ładnie (jak na mróz . Co dalej mogę wymienić (oprócz czujnika temeratury tego od deski)i dlaczego auto nie odpaliło wczoraj? Dziś znowu troszke szarpało bo obroty skakały. CZekam na sugestie. I szukam dobrego mechanika któy zajmie się moim autem. Jestem z okolicy Wałbrzycha (dolnysląsk)
P.S - BRT dałbym Ci - pomógł - ale nie zakładałem nowego tematu więc nie moge. |
A czy termostat może mieć tutaj swój udział jeżeli jest niesprawny?
Mariusz418 - Czw Sty 29, 2009 08:54
WITAM
TEMAT ZAKOŃCZYŁ SIĘ POZYTYWNIE
Brt - Czw Sty 29, 2009 08:57
znaczy roverek uratowany
roverka - Czw Sty 29, 2009 09:16
Witam serdecznie.
Chcę poinformować, iż nastąpił HAPPY END historii roverka, co nie chciał odpalać.
Dziękuję BRT, który dał mi namiary na Mariusza.
I serdecznie dziękuję Mariuszowi, który uratował autko i wlał we mnie nadzieję, że prawdziwi fachowcy istnieją.
Dziękuję Wam bardzo. Opłaciła się podróż do Warszawy. Powrót autkiem też należała do przyjemności. Roverek szedł jak burza. I odpala za każdym razem bajka.
Dziękuję:)
ywis - Czw Sty 29, 2009 11:24
roverka, dalej chcesz go sprzedać?
piter34 - Czw Sty 29, 2009 11:25
roverka napisał/a: | Chcę poinformować, iż nastąpił HAPPY END historii roverka, co nie chciał odpalać. |
Zdradzisz przyczynę problemu?
Brt - Czw Sty 29, 2009 11:28
Cytat: | Zdradzisz przyczynę problemu? |
padniety silnik
roverka - Czw Sty 29, 2009 12:12
ywis napisał/a: | roverka, dalej chcesz go sprzedać? |
No nie;)
Na razie ja będę napawać się z przyjemności posiadania i jazdy takim autem.:)
Mariusz418 - Czw Sty 29, 2009 12:22
WITAM
POLECAM SIĘ WSZYSTKI TERAZ ROZUMIECIE DLACZEGO NIE LUBIE PISAĆ KAŻDY PACJENT MUSI LERZEĆ NA STOLE BY DIAGOZA BYŁA SŁUSZNA ..
Dziękuję BRT, który dał mi namiary na Mariusza.
JA TEŻ DZIĘKUJĘ
I ZAPRASZAM
szakal_wawa - Sob Mar 07, 2009 10:41 Temat postu: PoldoRover 1.4 16v Witam
Mam taki probelem ... Gdy auto postoi przez noc nie chce zapalić ... Wogóle nie kręci ... Uzbraja się alarm ... tak jak by padł akumulator ... Jednak po zdjęciu klem i założeniu ich od nowa problem znika jak ręką odją ... I tak do kolejnego dłuższego postoju ... Proszę o pomoc ...
Dziękuję i pozdrawiam
Jowej - Sro Kwi 08, 2009 23:38
Witam.
Około 2 tygodnie temu zakupiłem Rovera '98 214 (wer. 103-konna) i ma on dokładnie te same objawy co samochodzik Roverki - autorki tematu tzn. po dłuższym postoju (po nocy) nie chce odpalić. Czasem zdarza się, że odpali z wciśniętym gazem ale to też nie jest regułą. Iskra jest, paliwo czuć, ale jak przychodzi do palenia to klapa. Jak już odpali i chwilę pochodzi to nie ma problemu z dalszym paleniem. Autko już dwa razy odwiedziło mechanika i ten rozłożył ręce. Nie mam poza tym żadnego innego zaufanego mechanika więc narazie wstrzymuję się od dalszych wizyt.
Zatem mam pytanie szczególnie do Roverki bądź do P. Mariusza co było przyczyną takiego zachowania samochodu i jak sprawdzić czy moje autko też choruje na tą samą dolegliwość? Bo jeśli mam odwiedzić tak jak Roverka kilka warsztatów i zostawić "miliony" u mechaników a następnego dnia znów wsiąść w samochód i stwierdzić, że jednak nie naprawili, to też zacznę się zastanawiać nad sprzedażą auta.
Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc w tej sprawie.
Pozdrawiam.
Slipper - Czw Kwi 09, 2009 07:34
Czy dowiemy sie co bylo przyczyna ? bo mam ten sam problem
Brt - Czw Kwi 09, 2009 08:06
U autorki główną przyczyną był padnięty silnik .... Natomiast w tego typu przypadkach zaczyna się szukanie od czujnika temperatury silnika (są dwa i ten od komputera należy sprawdzić - wychodzą z niego dwa przewody). Pozatym standardowo w benzyniakach stan układu zapłonowego warto skontrolować.
Jowej - Pon Kwi 13, 2009 14:12
Ostatnio (dokładnie w piątek) udało mi się odpalić moje autko i opiszę kilka dziwnych zjawisk, które zaobserwowałem podczas jeżdżenia i odpalania.
No więc tak: samochód zapaliłem na wciśniętym gazie po piątej próbie kręcenia. Jak nie wciskałem gazu to kręcił normalnie równo a jak tylko wcisnąłem gaz to słychać było wyraźny akcent na co czwartym "ziu" podczas kręcenia. Wkońcu samochód zapalił ale musiałem go troszkę przytrzymywać na gazie żeby nie zgasł. Jak już się obroty wyrównały to miał ok 1000 r/min na zimnym silniku. Poruszałem kostką od komputera i silnik wkręcił się na 2000 r/min. Po chwili stania z uruchomionym silnikiem samochód się nagrzał i obroty znów spadły do ok 1000 - 1100 r/min. tylko że potem już cały czas takie trzymał. Z tego co wiem to powinien mieć jakieś 800. No i jeszcze jedna sprawa: jak wciska się gaz to silnik nie wkręca się od razu tylko reaguje tak po ok 0,5 sek może troszkę więcej. Najbardziej da się to odczuć przy zmianie biegów i jak jadę to wyglądam jakbym dopiero po kursie prawa jazdy był Filtr paliwa i pasek rozrządu został wymieniony i po wymianie nadal to samo. Poza tym samochód jest trochę za słaby. Ojca mazda z silnikiem 88 KM jest o wiele dynamiczniejsza niż mój Rover który na 16V ma 103 KM.
Jeśli chodzi o tą kostkę od komputera to wyczyściłem ją i ponaginałem szpilką wszystkie styki bo niektóre były już tak luźne że mogło nie łączyć. Dodatkowo sprawdziłem kable idące do czujnika temperatury i jeszcze kilka innych i są ok. Niestety po przestaniu nocki w sobotę samochód nie zapalił wcale i tak stoi do dziś.
Mam jeszcze pytanie. Jakie wartości powinien wskazywać czujnik temperatury kiedy samochód jest zimny a jakie kiedy jest gorący? W środę będę miał czas to spróbuję to sprawdzić no i aparat zapłonowy przeglądnę dla świętego spokoju. Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam.
NEOSSS - Pon Kwi 13, 2009 14:20
roverka, immo?
sTERYD - Pon Kwi 13, 2009 16:33
Jowej napisał/a: | Jakie wartości powinien wskazywać czujnik temperatury kiedy samochód jest zimny a jakie kiedy jest gorący? |
http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#61
sprawdź jeszcze alternator
|
|