Zobacz temat - Magnetyzer.... mity i fakty
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Tuning mechaniczny - Magnetyzer.... mity i fakty

szymon1986 - Pią Sty 30, 2009 16:00
Temat postu: Magnetyzer.... mity i fakty
Witam,znalazłem na allegro właśnie takie coś jak magnetyzer,gdzieś już o tym czytałem ale czy może się ktoś wypowiedzieć czy to faktycznie pomaga tak jak opisują?
zouza - Pią Sty 30, 2009 16:03

http://forum.roverki.eu/search.php?mode=results :roll:

Wpisz sobie magnetyzer, znalezionych wyników 28 :roll:

Remigiusz - Pią Sty 30, 2009 18:00

:szok: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Ktos to kupuje :hahaha:

szymon1986 - Pią Sty 30, 2009 18:44

nie kupuje a pytam o opinie a w tym chyba nic śmiesznego ? przynajmniej ja w tym nic zabawnego nie widzę
maciej - Pią Sty 30, 2009 19:02

Generalnie wątek trenowany nie raz.
Opinie generalnie są takie, że te magnesy są duuuuużżżoooo za małe, żeby przynieśc efekty o jakich piszą sprzxedawcy, ale bardzo poprawiają samopoczucie i kupującego, a szczególnie sprzedawcy, który za ilka magnesó kosztujących w hurcie 10 gr zgarnia 100 zł. ;)
W wyszukiwarce na forum znajdziesz opinie na ten temat i myślę, że jakby ktoś miał jakieś nowe informacje lub wyniki testów to by się podzielił radosną nowiną, że mu autko pali 20% mniej lub że jeździ 20% szybciej. :)

szymon1986 - Pią Sty 30, 2009 19:09

Dzięki Maciej jednak można spokojnie i normalnie odpowiedzieć ;) jeszcze poszukam i poczytam sobie,pozdrawiam
kamil_luczak - Sob Sty 31, 2009 11:29

Szymno co by nie bylo to Remi napisal "KTOS TO KUPUJE" a nie ze Ty to kupujesz. Chodzilo mu to ze ludzie ( inni niz Ty, a nie chodzi o Ciebie :] ) to kupuja. Takze nie widze zeby sie smial akurat z Ciebie. Czytanie ze zrozumieniem jest ciezkiem, wiem ale mozna sie nauczyc
szymon1986 - Sob Sty 31, 2009 16:40

kamil_luczak to raczej kwestia interpretacji ale mniejsza o to :) wyczułem aluzje ;)
michone - Sob Sty 31, 2009 17:25

z tego co wiem dodaja tylko + 2 do samopoczucie i -1 do portwela.
szymon1986 - Sob Sty 31, 2009 18:01

czyli wychodzi na to że to jedna wielka ściema skoro takie opinie panują,a szkoda :(
kamil_luczak - Wto Lut 03, 2009 22:22

Magnetyzer super hiper

Panowie, te musza dzialac, nie ma zmiluj. 16% mocy wiecej nie ma to tamto :P

gpredki - Pią Lut 06, 2009 14:20

szymon1986 napisał/a:
czyli wychodzi na to że to jedna wielka ściema skoro takie opinie panują,a szkoda :(


Sciema, bo myslisz, ze producenci samochodow nie wrzucali by takich magnesow seryjnie gdyby dzialaly? Koszt niewielki zysk duzy. Tylko, ze to nei dziala :)

gucwiz - Sob Lut 14, 2009 11:05

generalnie rzecz biorac magnetyzery daja i czasem duzo i no raz w sinikach gaznikowcyh badz przy insatlacji gazowaj maks II generacji i nie takie za 100 zl ino trzeba zainwestowac min 400zl i wtedy taki cos da , wiem z doswiadczenia ze jak mielm swojego czasu r19 1,7 90km (moc podniesiona na 107km) i wrzucilem magnetyzer to auto mniej palilo i tyle mocy nie przybywa , a te za 100-200 zl to g.... warte bo wiem bo sobei kupilem taki z nadzieje ze bedzie dziala jak ten co za 400 i nie dziala tyle .
thef - Sob Lut 14, 2009 12:41

A ja uparcie powtórzę za innymi ;) To nie działa i nie ma prawa działać. Gdyby było tak jak to pięknie w aukcjach ludziska piszą, to każde auto wyjeżdżałoby z fabryki zaopatrzone w takowe magnesiki ;) .
Rowan - Sob Lut 14, 2009 13:02

thef, albo zakładano by przewody magentyczne na układ paliwowy i dolotowy.
Zukowaty - Sob Lut 14, 2009 13:42

Rowan napisał/a:
thef, albo zakładano by przewody magentyczne na układ paliwowy i dolotowy.

Tiaaa pewnie...zebym wiecej za czesci placil. Lepiej Rowan zrob EDIT zanim jakis konstruktor to przeczyta.

xROnx - Sob Lut 14, 2009 13:53

ja powiem tak: mam taki wynalazek założony z czystej ciekawości. byłem na hamowni i wyskoczyło 107KM ... niestety nie byłem na hamowni przed założeniem tego wynalazku więc nie moge w 100% stwierdzić że to coś dało :mrgreen:
michone - Sob Lut 14, 2009 14:53

thef napisał/a:
Gdyby było tak jak to pięknie w aukcjach ludziska piszą, to każde auto wyjeżdżałoby z fabryki zaopatrzone w takowe magnesiki ;) .
to akurat nie jest argument...
thef - Sob Lut 14, 2009 15:04

michone napisał/a:
to akurat nie jest argument...
A to niby dlaczego? To lepiej wkładać miliony euro w badania, usprawnianie silnika, tworzenie hybryd i takie tam, żeby spalanie obniżyć o 0,5l/100km?
gpredki - Sob Lut 14, 2009 15:27

michone napisał/a:
thef napisał/a:
Gdyby było tak jak to pięknie w aukcjach ludziska piszą, to każde auto wyjeżdżałoby z fabryki zaopatrzone w takowe magnesiki ;) .
to akurat nie jest argument...


Jak nie? Po co wydawac kase na nowe technologie, badania itp. Skoro mozna kupic magnes za pare centow? Pasuje do kazdego auta, montaz jest banalny wiec tani, dziala super, jest uniwersalny, bo dziala w kazdym aucie. Same zalety.

Raptile - Sob Lut 14, 2009 15:34

Moj R po zamontowaniu magnetyzera WOGÓLE PRZESTAŁ SPALAĆ ROPE !! CUD !!
maciej - Sob Lut 14, 2009 15:49

Raptile napisał/a:
Moj R po zamontowaniu magnetyzera WOGÓLE PRZESTAŁ SPALAĆ ROPE CUD

Bo montując go niechcący odpiąłeś kabelek od pompy paliwa, tak? ;) :D

michone - Sob Lut 14, 2009 16:02

gpredki napisał/a:
michone napisał/a:
thef napisał/a:
Gdyby było tak jak to pięknie w aukcjach ludziska piszą, to każde auto wyjeżdżałoby z fabryki zaopatrzone w takowe magnesiki ;) .
to akurat nie jest argument...


Jak nie? Po co wydawac kase na nowe technologie, badania itp. Skoro mozna kupic magnes za pare centow? Pasuje do kazdego auta, montaz jest banalny wiec tani, dziala super, jest uniwersalny, bo dziala w kazdym aucie. Same zalety.
to ja zadam inne pytanie :
- czemu np nie daja kutych tlokow do seryjnych aut?? kosztownie kilka centow wiecej a mozna wyciagnac wieksze moce itp. dlaczego nie daja sportowych katalizatorow ??
- koszt produkcji taki sam, ochrona srodowiska taka sama a jednak nie...



Nie twierdze ze magnetyzery dzialaja...

jarek73 - Sob Lut 14, 2009 16:04

Cytat:
Jak nie? Po co wydawac kase na nowe technologie, badania itp. Skoro mozna kupic magnes za pare centow? Pasuje do kazdego auta, montaz jest banalny wiec tani, dziala super, jest uniwersalny, bo dziala w kazdym aucie. Same zalety.


To akurat nie jest żaden argument. Wykorzystywanie takich technologii przez potentantów powodowało by zaniechanie rozwoju technologicznego. Potentantów nie interesują rozwiązania, które pozwalają zaoszczędzić 0,5 litra paliwa i zwiększyć moco parę koników. W ten sposób zamknęliby sobie drogę do rozwoju i gdyby 70 lat temu użyto magnetyzera w autach, które spalały 30 litrów paliwa dziś nadal jeździlibyśmy na tych magnetyzerach spalając tyle samo paliwa.

thef - Sob Lut 14, 2009 16:11

michone napisał/a:
to ja zadam inne pytanie :
- czemu np nie daja kutych tlokow do seryjnych aut?? kosztownie kilka centow wiecej a mozna wyciagnac wieksze moce itp. dlaczego nie daja sportowych katalizatorow ??
- koszt produkcji taki sam, ochrona srodowiska taka sama a jednak nie...
Aby na pewno koszt ten sam i normy te same? A może nie trzeba by ich też było tak często wymieniać.. Bo widzisz, magnetyzery to koszt prawie zerowy (w stosunku do kosztów całego auta) a korzyści niby przeolbrzymie, również dla samego producenta aut. Czytałeś jak promuje się ModyfikatorPlus? To wszystko najczystszy marketing ;) . Nie zastanawia Cię to, że nie ma nigdzie wiarygodnych testów poważnych instytucji dla takich magnetyzerów?
michone - Sob Lut 14, 2009 16:18

chodzi mi o twoje podejscie a nie o to czy magnetyzer jest dobry czy nie :) . Chodzi o to ze jak bierzemy 1 milon tlokow od dostawcy to jak bedziemy brac 1 milion kutych tlokow to roznicy duzej nie bedzie. Ale mam jeszcze inny prostrzy przyklad :

Silniki TDI VW - wystarczy wgranie odpowiedniego programu aby uzyskac dodatkowe konie, a nawet ba mozna konie zostawic w spokoju a zmniejszyc spalanie w znacznym stopniu... Dla producenta ktory i tak wgrywa programy koszt wgrania innego programu jest hmm.... zerowy??

Producentom nie chodzi o to czy cos jest tanie i wspaniale, czy cos jest drogie i wspaniale... my jestesmy za maluczcy zeby cokolwiek zrozumiec :)

gpredki - Sob Lut 14, 2009 20:41

Co do silnikow 1,9 TDI, prosta sprawa. Co jest tansze: robienie dwoch roznych silnikow czy robienie dwoch takich samych i wgrywanie roznego softu? Chyba to drugie. Dlaczego auta z ESP, ABS i setka innych dodatkow maja taka sama instalacje elektryczna jak te ktore tych dodatkow nie maja. Bo jest taniej robic jedna instalacje niz rozdzielac linie produkcyjne na dwie.
Co do kutych tlokow - kolega chyba mysli, ze tylko to wysttarczy zeby podniesc moc silnika. A gdzie panewki, korbowody i sto innych rzeczy? A gdzie wytrzymalosc takiego silnika na ktory trzeba dac gwarancje? A gdzie normy spalin ktore mocno poprzeraniane auta ledwo trzymaja lub nawet nie spelniaja?
Po trzecie, po cholere taki VW meczy sie z TFSI, dwa doladowania, bezposredni wtrysk paliwa skoro wklada kawalek magnesu i ma ten sam efekt - mniej pali, ma wieksza moc i czystsze spaliny.

[ Dodano: Sob Lut 14, 2009 20:42 ]
jarek73 napisał/a:
Cytat:
Jak nie? Po co wydawac kase na nowe technologie, badania itp. Skoro mozna kupic magnes za pare centow? Pasuje do kazdego auta, montaz jest banalny wiec tani, dziala super, jest uniwersalny, bo dziala w kazdym aucie. Same zalety.


To akurat nie jest żaden argument. Wykorzystywanie takich technologii przez potentantów powodowało by zaniechanie rozwoju technologicznego. Potentantów nie interesują rozwiązania, które pozwalają zaoszczędzić 0,5 litra paliwa i zwiększyć moco parę koników. W ten sposób zamknęliby sobie drogę do rozwoju i gdyby 70 lat temu użyto magnetyzera w autach, które spalały 30 litrów paliwa dziś nadal jeździlibyśmy na tych magnetyzerach spalając tyle samo paliwa.


Wiec w takim razie TFSI co to jest? Fanaberia producenta?

I jeszcze jedna sprawa. Uwazacie, ze wieksza moc to lepsze auto? A pewnie nie wiecie , ze sa kraje (i jest ich calkiem sporo) w ktorych ubezpiecznie placi sie w zaleznosci od mocy a nie od pojemnosci jak u nas. Dlaczego moje ulubione auto Volvo 850 mialo dwa silniki turbo 2,3 i 2,0? Bo we Wloszech, w kraju w ktorych tych aut duzo sie kupowalo, stawka za 2,3 byla zaporowa. O normach spalin i problemach gwarancji napisalem wyzej.

SeniorA - Sob Lut 14, 2009 23:32

thef napisał/a:
To nie działa i nie ma prawa działać.

Nikt nie udowodnił że nie działa .Mam na myśli aktywatory magnetyczne Multimag i Magnetizer. Poradnik dla zmotoryzowanych '' Moje Auto '' wyznaczył swego czasu wysoką nagrodę dla tego który udowodni że to nie działa . Nikt tego nie zrobił.Mamy tu z przypadkiem , że coś nie może działać - a działa. Nie dotyczy to wszelkiego rodzaju podrobionych i imitacji .Niektórzy fachowcy z branży moto, nie znając zasad działania aktywatorów magnetycznych ( to nie są zwykłe magnesy ), kwestionują ich wiarygodność, ale coraz więcej autoryzowanych stacji , tuningowcy a także uczestnicy konkursów jazdy o kropelce, montuje aktywatory.Tygodnik Motor przetestował ''magnetizer'' przedstawiając pozytywne wyniki a red. Jerzy Dyszy napisał : czyżby na stare lata przyszło uwierzyć także w reinkarnację,gięcie łyżeczek siłę woli i bioprądy? ,po czym założył go w swoim aucie.Ja mam też 10 letnie, w 5 autach doświadczenie z tym aktywatorem.Efekty w zależności od silnika były różne , ale były pozytywne i są , bo aktualnie mam aktywator założony w moim R75 .
''Magnetizery'' są aktywatorami magnetycznymi jednobiegunowymi o b.silnym biegunie opatentowane przez Amerykanina o nazwisku Kulish. Multimag zbudowany jest z wysokiej klasy spieków ceramicznych o właściwościach magnetycznych jakich nie posiada żaden inny magnes.Technologia produkcji jest opatentowana i stanowi tajemnicę naukowców z Japonii,Szwecji i Polski . Są to informacje z ''Moje Auto''.

[ Dodano: Nie Lut 15, 2009 00:10 ]
thef napisał/a:
Nie zastanawia Cię to, że nie ma nigdzie wiarygodnych testów poważnych instytucji dla takich magnetyzerów?


Chociażby :
Test w Stacji Kontroli Pojazdów Polskiego Związku Motorowego w Poznaniu ( Moje Auto nr 11/98)
Tygodnik Motor nr 33/96 zamieszcza wyniki swoich badań.
Poradnik dla zmotoryzowanych Moje Auto nr 1/98 i 2/98 w artykułach "Magnetizer-przełom technologiczny" i '' Mniejsze zużycie paliwa, zdrowsze środowisko" przedstawia wyniki z badań markowych i testów eksploatacyjnych aktywatorów przeprowadzonych przez Katedrę Maszyn Roboczych i Pojazdów Wydziału Mechanicznego AT-R w Bydgoszczy.
Literatura np. Bielak P. Badania wpływu magnetyzerów na wybrane charakterystyki samochodów

[ Dodano: Nie Lut 15, 2009 00:20 ]
Instytut Lotnictwa w Warszawie nr BT/23/92

Vader - Nie Lut 15, 2009 00:27

To raczej ciężko udowodnić. Jeżeli deklaruje się efekt zawierający się w marginesie błędu pomiaru, to co tu udowadniać.
Ktoś musiałby stworzyć stanowisko pomiarowe, stosunkowo wiernie odtworzyć warunki zewnętrzne, wykonać szereg prób i testów przy pomocy dokładnego sprzętu.

Czytałem wytłumaczenie owego "zjawiska" i dla mnie jest to pseudonaukowy bełkot.

Niedawno było też głośno o tzw. ceramizerach. Środkach dodawanych do oleju silnikowego, które rzekomo mają tworzyć magiczną osłonę "ceramiczną", w efekcie zwiększając kompresję w silniku, uszczelniając silnik i inne cuda. Dorobiono do tego nawet filmik propagandowy i także firmowano pod TVN. Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie czuje się przekonany.

Może jestem zacofanym sceptykiem, ale uważam, że jeżeli chce się mieć 150KM, mając 105, to trzeba sprzedać samochód, dołożyć parę tys i kupić 2.3. Wyjdzie taniej niż ewentualny remont silnika, sprzęgła i skrzyni biegów.

Problemem staje się tylko większy haracz... znaczy ubezpieczenie.

SeniorA - Nie Lut 15, 2009 00:39

maciej napisał/a:
myślę, że jakby ktoś miał jakieś nowe informacje lub wyniki testów to by się podzielił radosną nowiną,

Mam i używam od 10 lat magnetyzer firmy MAGNETIZER GROUP INC. made in USA ,
rozprowadzany w Polsce przez Mundimex Polska Ltd.
Mam wyniki swoich obserwacji i wyniki testów poważnych instytucji.

Vader - Nie Lut 15, 2009 01:06

Czy te producenci tych "oryginalnych" dają jakąś gwarancję?
tetryk - Nie Lut 15, 2009 10:12

magnetyzery są super-dają super efekty...
największą korzyść jaką można uzyskać dzięki zamontowaniu magnetyzera to efekt "placebo".... :mrgreen:
tyle w tym temacie.... :mrgreen:
a najlepsi są "zawodnicy" którzy podają spalanie w setnych częściach litra przed i po zamontowaniu magnetyzera.... :mrgreen: ,mam tylko dwa pytania do nich-a mianowicie,czy tankują na stacji za pomocą menzurki?,a jak nie to czy mierzą na ile wchodzi pistolet do wlewu zbiornika ? :roll:

Vader - Nie Lut 15, 2009 10:32

Sprawdzałem własnie ceny tych niby oryginalnych. Musiałbym zapłacić prawie 400zł za magnesy, które mają mi zredukować spalanie w widełkach 5-15%. Załóżmy najgorszy wariant: 5%. Miesięcznie wydaje na ON 400zł. Czyli zaoszczędziłbym 20zł miesięcznie. Zacznie się sprzęt zwracać po 20miesiącach, ~ 2 lata. Przy założeniu, że to w ogóle działa.
Za 2 lata, to ja sprzedaje 600tkę i kupuje 75 :)

tetryk - Nie Lut 15, 2009 10:39

Vader napisał/a:
Czyli zaoszczędziłbym 20zł miesięcznie.
-aż tyle oszczedności ?
juz się loguję na alledrogo i kupuje dwa-jeden do auta i drugi do kosy spalinowej-słyszałem że jak się założy magnetyzer do kosy,to trawa po koszeniu jest bardziej zielona............ :mrgreen: :roll:
sorry ale nie mogłem sie powstrzymać :lol:

SeniorA - Nie Lut 15, 2009 11:44

Koledzy , wyjaśnię , że to co napisałem wcześniej w sprawie magnetyzerów , to są informacje podawane przez prasę motoryzacyjną. Ja nie utożsamiam się z tymi opiniami i z z racji mojego wykształcenia , odnoszę się do nich raczej z ograniczonym zaufaniem.
Niemniej podam , że w silnikach gażnikowych bez katalizatora , w moim wypadku Tipo 1.4 i Renault R-19 , skład spalin osiągnął wartości aut z katalizatorem a zyżycie paliwa spadło po okresie aktywacji o około 5%. Natomiast w Toyocie Corolli , Megane II i R75 , autach z wtryskiem i z katalizatorem było
Vader napisał/a:
efekt zawierający się w marginesie błędu pomiaru,
Nie robiłem pomiarów zmiany mocy bo producent tego nie oferował , mówiło się o redukcji toksyczności spalin i oszczędności paliwa.
Do R75 założyłem magnetizer ( aktywator paliwa i powietrza ) bo nie jest to zabronione , bo nie wpływa ujemnie na pracę silnika , bo liczę na wydłużenie życia katalizatorów , no i by nie leżał na półce w garażu.

tetryk - Nie Lut 15, 2009 12:24

SeniorA napisał/a:
no i by nie leżał na półce w garażu.
.-no i to jest najrozsądniejszy argument "za" jaki słyszałem-przemawiający za stosowaniem magnetyzerów.......... :mrgreen:
SeniorA - Nie Lut 15, 2009 14:46

SeniorA napisał/a:
no i by nie leżał na półce w garażu.
pisząc to , liczyłem na inteligencję kolegów i się nie pomyliłam.
Pozdrawiam

maciej - Nie Lut 15, 2009 15:42

jarek73 napisał/a:
To akurat nie jest żaden argument. Wykorzystywanie takich technologii przez potentantów powodowało by zaniechanie rozwoju technologicznego. Potentantów nie interesują rozwiązania, które pozwalają zaoszczędzić 0,5 litra paliwa i zwiększyć moco parę koników. W ten sposób zamknęliby sobie drogę do rozwoju i gdyby 70 lat temu użyto magnetyzera w autach, które spalały 30 litrów paliwa dziś nadal jeździlibyśmy na tych magnetyzerach spalając tyle samo paliwa.

Nie no... Nie przesadzajmy - konkurencja będzie zawsze i każde kolejne 0,5l mniej będzie zauważane przez kupujących, zwłaszcza jesli koszt byłby kilka centów na egzemplarzu i nie zmieniłoby to ścieżkipostępu, bo walczyłoby się i tak o kolejne 0,5 l.
To tak, jakbyś napisał, że po wprowadzeniu aut hybrydowych do produkcji spowoduje "zaniechanie rozwoju technologicznego", przecież dobrze zestrojona hybryda daje więcej niż 0,5 l i kilka koni przyrostu mocy.
A jakoś tego "zaniechania rozwoju technologicznego" nie widać.
Cytat:
Co do silnikow 1,9 TDI, prosta sprawa. Co jest tansze: robienie dwoch roznych silnikow czy robienie dwoch takich samych i wgrywanie roznego softu? Chyba to drugie. Dlaczego auta z ESP, ABS i setka innych dodatkow maja taka sama instalacje elektryczna jak te ktore tych dodatkow nie maja. Bo jest taniej robic jedna instalacje niz rozdzielac linie produkcyjne na dwie.
Co do kutych tlokow - kolega chyba mysli, ze tylko to wysttarczy zeby podniesc moc silnika. A gdzie panewki, korbowody i sto innych rzeczy? A gdzie wytrzymalosc takiego silnika na ktory trzeba dac gwarancje? A gdzie normy spalin ktore mocno poprzeraniane auta ledwo trzymaja lub nawet nie spelniaja?
Po trzecie, po cholere taki VW meczy sie z TFSI, dwa doladowania, bezposredni wtrysk paliwa skoro wklada kawalek magnesu i ma ten sam efekt - mniej pali, ma wieksza moc i czystsze spaliny.

:ok:

tom214Si - Nie Lut 15, 2009 17:56

Choć magnetyzery to technika, to dyskusja o nich jest bardziej jałowa niż dysputy polityczne/ideologiczne. ;) Od ok. 10 lat o nich czytam, i dalej nie wiem co mysleć. :> Zarówno praktycy jak i teoretycy dowodzą sprzecznych racji, "chłopski rozum" podpowiada, że to nie może działać, ale to też nie argument (spróbujcie zrozumiec na chłopski rozum fizykę kwantową ;) ).
Frapuje mnie natomiast pewna kwestia, o której nigdy nic nie slyszę w takich dyskusjach: czy tak silne pole magnetyczne nie będzie miało wpływu na układ elektryczny i elektronikę (np. komputer :> ) pojazdu ??
Proszę o odpowiedź kompetentne osoby. ;)

Cytat:
To akurat nie jest żaden argument. Wykorzystywanie takich technologii przez potentantów powodowało by zaniechanie rozwoju technologicznego. Potentantów nie interesują rozwiązania, które pozwalają zaoszczędzić 0,5 litra paliwa i zwiększyć moco parę koników. W ten sposób zamknęliby sobie drogę do rozwoju i gdyby 70 lat temu użyto magnetyzera w autach, które spalały 30 litrów paliwa dziś nadal jeździlibyśmy na tych magnetyzerach spalając tyle samo paliwa.

Na moją logikę to taki absurd że aż dech zapiera. :shock:

Nilbul - Pią Lut 20, 2009 21:43

tom214Si napisał/a:
czy tak silne pole magnetyczne nie będzie miało wpływu na układ elektryczny i elektronikę (np. komputer :> ) pojazdu ??


Wpływ na pewno mama :twisted:

fearless - Pią Lut 20, 2009 22:35

thef napisał/a:
Nie zastanawia Cię to, że nie ma nigdzie wiarygodnych testów poważnych instytucji dla takich magnetyzerów?


Thef - dałeś plamę :D

bo:

SeniorA napisał/a:

Chociażby :
Test w Stacji Kontroli Pojazdów Polskiego Związku Motorowego w Poznaniu ( Moje Auto nr 11/98)
Tygodnik Motor nr 33/96 zamieszcza wyniki swoich badań.
Poradnik dla zmotoryzowanych Moje Auto nr 1/98 i 2/98 w artykułach "Magnetizer-przełom technologiczny" i '' Mniejsze zużycie paliwa, zdrowsze środowisko" przedstawia wyniki z badań markowych i testów eksploatacyjnych aktywatorów przeprowadzonych przez Katedrę Maszyn Roboczych i Pojazdów Wydziału Mechanicznego AT-R w Bydgoszczy.
Literatura np. Bielak P. Badania wpływu magnetyzerów na wybrane charakterystyki samochodów


:) (że tak zaznaczę - nikogo się nie czepiam ) fakt - były testy przeprowadzane, jak trzeba to udostępnię test z miejscowości X (przeprowadzone z moją obecnością, aby wykluczyć błędy i możliwość manipulacji) - gdzie rzeczywiście wyszło mniejsze spalanie i zmniejszona emisja spalin - tyle że, dotyczyło to silników gaźnikowych.... (generalnie nie powinno to nikogo dziwić) :D

thef - Pią Lut 20, 2009 23:03

Gazetowe teksty? Takie same zapewnienia jak w TVN Turbo czyli zero konkretów i pokazywanie tego co wygodne ;) Czytałeś opracowania robione przez te instytucje? Widziałeś pieczątki i certyfikaty? Czy tylko artykuły w gazetach?
fearless - Pią Lut 20, 2009 23:15

thef napisał/a:
Gazetowe teksty? Takie same zapewnienia jak w TVN Turbo czyli zero konkretów i pokazywanie tego co wygodne ;) Czytałeś opracowania robione przez te instytucje? Widziałeś pieczątki i certyfikaty? Czy tylko artykuły w gazetach?



Achhhh... czekałem na tę ciętą ripostę z Twojej strony...., tak naprawdę.... to, co o tym myślę, możesz przeczytać w moich innych postach - "efekt placebo"....

Tu.... chodziło mi o to, aby zwrócić Twoją uwagę, na pytanie (stwierdzenie) do Ciebie, które pozostawiłeś bez odpowiedzi.....

SeniorA napisał/a:


[ Dodano: Nie Lut 15, 2009 00:10 ]
thef napisał/a:
Nie zastanawia Cię to, że nie ma nigdzie wiarygodnych testów poważnych instytucji dla takich magnetyzerów?


Chociażby :
Test w Stacji Kontroli Pojazdów Polskiego Związku Motorowego w Poznaniu ( Moje Auto nr 11/98)
Tygodnik Motor nr 33/96 zamieszcza wyniki swoich badań.
Poradnik dla zmotoryzowanych Moje Auto nr 1/98 i 2/98 w artykułach "Magnetizer-przełom technologiczny" i '' Mniejsze zużycie paliwa, zdrowsze środowisko" przedstawia wyniki z badań markowych i testów eksploatacyjnych aktywatorów przeprowadzonych przez Katedrę Maszyn Roboczych i Pojazdów Wydziału Mechanicznego AT-R w Bydgoszczy.
Literatura np. Bielak P. Badania wpływu magnetyzerów na wybrane charakterystyki samochodów

[ Dodano: Nie Lut 15, 2009 00:20 ]
Instytut Lotnictwa w Warszawie nr BT/23/92


Chciałem poznać Twoje zdanie....., ale jakoś nie śpieszyłeś się do wypowiedzi... więc pomyślałem że moja skromna osoba Ciebie do niej sprowokuje..... :P

i się chyba nie pomyliłem ..... :) (bez żadnych podtekstów i urazy)

thef - Pią Lut 20, 2009 23:43

Pytałem o wiarygodne testy poważnych instytucji, a nie teksty dziennikarzy motogazet o tym, że ktoś coś tam więc po takiej odpowiedzi nie poczuwałem się do komentarza ;)
tom214Si - Pią Lut 20, 2009 23:45

Nilbul napisał/a:
tom214Si napisał/a:
czy tak silne pole magnetyczne nie będzie miało wpływu na układ elektryczny i elektronikę (np. komputer :> ) pojazdu ??


Wpływ na pewno mama :twisted:

Matki mi w to nie mieszaj! :nonono:
(żart ;) )
Co do tematu, do dodam jeszcze, że często testy, recenzje, sprawozdania etc. bywają tworzone pod z gory określoną tezę/ideologię. Podobnie w przypadku magnetyzerów - czasami spotyka się totalną negację, czassami ślepy zachwyt.
Ale do rzeczy: nawet w testach zagorzałych sceptyków, zmiany po magnesikach są zawsze in plus (czyli moc/moment wzrasta, a spalanie in minus ;) ) - tyle tylko, że sceptykom wychodzą zmiany liczone ułamkami procenta ( i wtedy twierdzą, iż jest to w granicach błędu statystycznego), a zwolennikom (producentom i handlowcom?) wychodzi 15-20 i więcej %. Bynajmniej nie spotkałem się z testem, który wykazywałby pogorszenie parametrów, co pozwala sądzić, że jednak jakaś poprawa chyba jest...
Co do wpływu na elektronikę: ma(ma) czy nie ma(ma), ale też jakoś nigdy nie słyszałem o konkretnych kłopotach, zakłóceniach... :hm:

Nilbul - Sob Lut 21, 2009 08:48

Ma ma ;)
Silne pole magnetostatyczne niszczy magnetyczne nośniki informacji, m.in. dyskietki komputerowe i karty bankomatowe, może również oddziaływać niekorzystnie na elektrostymulatory serca i takie tam.

Postaw nieekranowane głośniki przy monitorze ;)

Fajna zabawka ŚWIECĄCA DIODA

tom214Si - Sob Lut 21, 2009 22:13

Nilbul napisał/a:
Ma ma ;)
Silne pole magnetostatyczne niszczy magnetyczne nośniki informacji, m.in. dyskietki komputerowe i karty bankomatowe, może również oddziaływać niekorzystnie na elektrostymulatory serca i takie tam.

Postaw nieekranowane głośniki przy monitorze ;)

No ale w praktyce jakoś nie słyszałem żeby komuś coś magnetyzery popsuły... :hmm:

Nilbul napisał/a:
Fajna zabawka ŚWIECĄCA DIODA

Od zawsze o tym myślałem :d no ale to jest to perpetum mobile czy nie? :>
Bo teoretycznie rzekomo nie istnieje.. :hm:

Nilbul - Nie Lut 22, 2009 22:33

He he.
Ja też - nawet mam już materiały do budowy ;)
Chińczycy już podobno zbudowali tylko z elektromagnesami na zasadzie wkładasz 5kW wyjmujesz 10kW i nawet produkują seryjnie :twisted:
Z magnesami stałymi jest problem bo zbudowany mechanizm dąży do równowagi (jeden w kole trzeba dać odwrotnie biegunami (najlepiej słabszy (do wytrącania)) i niestety magnesy po pewnym czasie tracą swoje właściwości, ale i tak będę próbował :mrgreen: bo choćby nie wiem co to MUSI DZIAŁAĆ :mrgreen:

piter34 - Pon Lut 23, 2009 16:33

thef napisał/a:
Pytałem o wiarygodne testy poważnych instytucji, a nie teksty dziennikarzy motogazet
Jakie to będą "poważne instytucje"? :grin:
fearless - Pon Lut 23, 2009 16:38

Sam w to nie wierzę, ale jest jedno ale..... dlaczego magnetyzery są stosowane, na powszechną skalę w piecach na olej opałowy......??

Może to ktoś wyjaśni............ ?? ?? ??

marwer84 - Pon Lut 23, 2009 17:12

A już prawie chciałem sobie taki kupić na allegro za 61zł
Sprzedający przeważnie pokazuje komentarze związane z magnetyzerami...żeby każdy kłamał wystawiając komentarz pozytywny i pisząc że auta spala mu ok 1litra mniej po montażu magnetyzerów?
Albo komentarze są sfałszowane...tyle osób to kupuje jeżeli sam się nie przekonam to chyba nie da mi to spokoju.

Nilbul - Pon Lut 23, 2009 18:56

fearless napisał/a:
Sam w to nie wierzę, ale jest jedno ale..... dlaczego magnetyzery są stosowane, na powszechną skalę w piecach na olej opałowy......??

Może to ktoś wyjaśni............ ?? ?? ??


Nie tylko olej opałowy :mrgreen: stosowane bardzo często już nie tylko w instalacjach przemysłowych ale i coraz częściej w domach jednorodzinnych.
TU można poczytać.

nitta - Sro Maj 13, 2009 12:51

Sorry za odświeżanie starego tematu, ale sam kilkanaście dni temu zastanawiałem się nad magnetyzerami żeby zamontowac w swojej 75-tce, chciałem to zrobic oprocz chip tuningu. Wiec poczytałem troche o nich w miedzy czasie, zasade dzialania, opinie innych oraz ten post i mam tam jakies wlasne konkluzje. Od razu z góry mowie ze nie bronie magnetyzerów, czytajcie ze zrozumieniem i najlepiej cały mój post.

:arrow: ktos tam pisał ze to bzdura bo te magnesiki są za małe, za słabe, żeby był jakis efekt to musiały by być duze magnesy o potężnej mocy. Nic podobnego. Miałem kiedys te magnesy w rekach – magnesy neodymowe, kumpel nakupywal tego na allegro i dal mi pare. Ogromnie silne, po zczepieniu dwuch magnesow trzeba się naprawde nasiłowac żeby je rozdzielic. Przypuszczam ze jak by zwilżyć ich powierzchnie woda to już wogole bym ich nie rozerwal – zapomniałem sprawdzic. Oddziałowuja na siebie przez 3 cm grubości stół drewniany, przesuwając jeden od dołu drugi na górze również się przemieszcza. Wiadomo co się dzieje po zbliżeniu magnesu do monitora lub telewizora. Gdy zbliżyłem ten magnes z odlgelosci około 50 cm już kolor się zmienial, a gdy zbliżyłem do odległości paru cm kolor się zminil na dobre i tak już zostalo, dopiero po paru godzinach kolor wrócił do poprzedniego stanu. Nie trzeba dużych mocy pola magnetycznego by wywołac jakies efekt. Jeśli pole to dziala przez 3 centymetrowy stoł to na pewno dziala przez cienki przewód paliwowy.
:arrow: ktos tu pisal ze to co sprzedawcy piszą o zasadzie dzialania tych magnetyzerów to zwykły bełkot naukowy. To żaden bełkot. Jak by ludzie tak podchodzili do nauki jak osoba która to napisała to byśmy dzis nie latali samolotami a tymbardziej na księżyc. Nie chciałem się przyznawac ale jestem magistrem inżynierem i znam się troche na materiałach. Żeby nie było – na samochodach się słabo znam, na laboratoriach obserowalismy przez mikroskop powierzchnie zgładów a nie wymienialiśmy uszczelki pod głowicą. Wiec zasada działania magnetyzerów jest jak najbardziej prawdopodobna, z teoretycznego punktu widzenia. Wykorzystanie pola magetycznego czy tez elektromagnetycznego jest jak najbardziej powszechne. Zjawisko podobne jakie zachodzi w silniku po założeniu magnetyzerów na przwód paliwa i powietrza np. wykorzystuje się w nakładaniu warstw TiN oraz TiC. To nie sa bzdury ani naukowe bełkoty. A igiełka w kompasie taka malutka, taka niepozorna i co działa co nie ? Pokazuje północ, bełkot ? A zjawisko polegające na tym ze: w przewodniku (np. drucie miedzianym) znajdującym się w zmiennym polu magnetycznym następuje uporządkowany ruch elektronów swobodnych (brzmi jak bełkot nie ?) ..…. zwany prądem. Tak powstaje prąd. Zjawisko to wykorzystuje się w pradnicach. Takie malutkie niepozorne dynamo rowerowe, w którym sa takie malutkie, słabiutkie magnesiki jest w stanie „wyprodukowac” prąd. Albo silnik elektryczny którego zasada działania jest dokładnie odwrotna do działania prądnicy. To nie sa bzdury czy bełkoty, To jest nauka.
:arrow: Czy magnetyzery działaja ? I tak i nie. Ideą montowania magnetyzerów jest poprawienie spalania paliwa, jest spowodowanie ze paliwo spala się całkowicie, dzieki czemu silnik potrzebuje mniej paliwa, jak jest lepsze spalanie to i moc wzrasta i spaliny sa bardziej przyjazne dla środowiska – powstrzymuje kopcenie. Tylko ze technologia silnikow się zmienia i we współczesnych samochodach spalanie niecałkowite jest znikome. Jeśli paliwo spala się np. w 99.5 % to zmeniszenie konsumpcji paliwa o 15 % i wzrost mocy o 10 % jest kompletną bzdurą. Gdy czytałem opinie ludzi co chwalą magnetyzery, to są ludzie co mają stare polonezy, jakies stare golfy i ciankole. Wiadomo ze tam spalanie było o wiele gorsze, ze tam spalanie niecałkowite było na o wiele większym poziomie i tam faktycznie magnetyzer mogl poprawic konsumpcje i moc. Jeśli samochod kopci znaczy ze albo zle spalanie albo ze wywala olej – jak w moim starym Modeno, jak się podstawilo reke to olej sciekał :D Jeśli złe spalanie to faktycznie magnetyzer może pomóc. Choc ja bym wolał po prostu wymienic koncówki wtrysków, ale fakt faktem ze wtedy magnetyzer by jakos pomógł. Wiec jak ktos ma starego poloneza to może się bawic w magnetyzery i prawdopodobnie z pozytywnym skutkiem. Jeśli ktos ma samochód „nowej generacji” który spala paliwo niemal idealnie (jak ja mając rovera 75 który nie kopci w ogóle :P ) to wtedy magnetyzery są wywalaniem pieniędzy pieniędzy błoto.
:arrow: czy sa jakies szkodliwe efekty działania magnetyzerów ? Bo zwolennicy pisza : „zaszkodzic na pewno nie zaszkodzą, a może cos to pomoze”. Wiec ostatnio wyczytałem ze magnetyzery mogą przyczynić się do uszkodzenia systemów zasilania silnika, szczególnie pomp wtryskowych bądź wtryskiwaczy. Zanieczyszczenia metaliczne paliwa "wyłapywane" są przez pole magnetyczne magnetyzerów i gromadzą się wewnątrz przewodów paliwowych w miejscu montażu urządzenia. W momencie usunięcia magnetyzera zanieczyszczenia zostają uwolnione w dużej ilości, mogąc spowodować awarię urządzeń zasilających silnik paliwem.

Tak wiec ja daruje sobie montowanie magnetyzera w moim samochodzie :)

Botanix - Czw Maj 14, 2009 10:29

Cytat:
Czy magnetyzery działaja ? I tak i nie. Ideą montowania magnetyzerów jest poprawienie spalania paliwa, jest spowodowanie ze paliwo spala się całkowicie, dzieki czemu silnik potrzebuje mniej paliwa, jak jest lepsze spalanie to i moc wzrasta i spaliny sa bardziej przyjazne dla środowiska – powstrzymuje kopcenie.


A czy gdzieś kiedyś ktoś napisał dlaczego to paliwo spala się lepiej? Nie jestem w temacie ale chciałbym wiedzieć jaki wpływ ma pole magnetyczne na paliwo na poziomie atomowym. Jeżeli ktoś pokusił się o taki test to jest on wiarygodny.

I jeszcze jedno :) . Biorąc to na logikę jest to bujda na resorach niestety. Faktycznie jeśli tak słaby magnes ( ten z magnetyzera ) ma istotny wpływ na paliwo to tylko i wyłącznie w miejscu gdzie ten magnetyzer jest przyczepiony. Zaraz potem ( w zasadzie błyskawicznie ) powraca ono do stanu pierwotnego i do komory spalania trafia takie jakie było wcześniej.

nitta - Czw Maj 14, 2009 15:11

Botanix napisał/a:
A czy gdzieś kiedyś ktoś napisał dlaczego to paliwo spala się lepiej? Nie jestem w temacie ale chciałbym wiedzieć jaki wpływ ma pole magnetyczne na paliwo na poziomie atomowym.


tak własnymi słowami chodzi o to ze pole magnetyczne powoduje w paliwie bardziej uporządkowany rozkład cząsteczek (jak wiadomo ciecze nie maja uporządkowanej budowy cząsteczkowej - m.in. dlatego są cieczami; w gazach rozkład cząsteczek jest juz wogóle chaotyczny, odległosci miedzy cząsteczkami sa znaczne przez co przyciągania pomiedzy nimi sa niewielkie dlatego gaz jest lotny), ponadto pole to nadaje im dodatni ladunek. Teraz magnesy załozone na doplywie powietrza sa zamontowane odwrotnie nadając cząsteczkom powietrza (w tym tlenu) ładunek ujemny. Dalej juz chyba oczywiste: paliwo w komorze spalanie łatwiej sie miesza z tlenem (zasada przyciągania łądunków różnoimiennych) dzieki czemu łatwiej następuje proces utleniania paliwa czyli spalania.

Botanix napisał/a:
I jeszcze jedno :) . Biorąc to na logikę jest to bujda na resorach niestety. Faktycznie jeśli tak słaby magnes ( ten z magnetyzera ) ma istotny wpływ na paliwo to tylko i wyłącznie w miejscu gdzie ten magnetyzer jest przyczepiony.


chyba nie doczytales calego mojego postu. W tym rzecz ze te magnesy sa naprawde silne. JaK juz napisałem w dynamie rowerowym sa jeszcze słabsze magnesiki i te malutkie magnesiki sa wstanie wytworzyc prąd. I to nie tylko w miejscu gdzie one sa (w dynamie), tylko potem prad sobie płynie po calutkim przewodzie az do samej żaróweczki :) . Niesamowite co ?

Ale tak jak napisalem, takie moje zdanie: wspolczesne samochody spalaja paliwo niemalze w 100% - stad teraz takie rygorystyczne normy co do toksycznosci spalin - a z tego wynika ze te magnetyzery nie poprawia spalania bo nie ma juz za bardzo co poprawiac, wiec ani komsumcja paliwa sie nie poprawi ani moc. To tak jak człowiek który ma idealnie zbilansowaną diete, ktory odzywia sie super zdrowo zaczał by brac witaminy w celu poprawy zdrowia i samopoczucia. Nie pomogły by mu za bardzo. Bardziej by sie przydały człowiekowi co na codzien je frytki i popija je colą. Tak wiec moim skromnym zdaniem magnetyzery dobre są do starych aut, gdzie spalanie nie bylo idealne.

Botanix - Czw Maj 14, 2009 19:31

Przyklad z dynamem jest nietrafiony.Mages owszem bardzo silnie oddzialuje z metalem ale na wode czy tez paliwo ma wplyw znikomy niestety.Nie pisze,ze zaden bo ma ale tak malutki ze ciezko to w ogole wychwycic gdyby bylo inaczej nikt nie przezylby rezonansu magnetycznego gdzie sily magnetyczne sa tysiace razy wieksze niz te z magnetyzera.Po drugie magnes nie zmienia biegunowosci cieczy!

[ Dodano: Czw Maj 14, 2009 19:39 ]
Po trzecie oddzialywanie magnesu konczy sie wraz z koncem pola ktore wytwarza i tryliardowesekundy pozniej paliwo jest jakie bylo.Poza tym komora spalania to duza puszka metalowa co rowniez mialoby wplyw na przywrocenie paliwka blyskawicznie do normalnosci gdyby oczywiscie nie nastapilo to wczesniej. No i na koniec powtorze raz jeszcze, nawet rezonans niewiele by tu zdzialal wiec co dopiero magnetyzerek.

nitta - Pią Maj 15, 2009 15:31

prosze : http://www.pan-ol.lublin....rol7/Szyjka.pdf

To nie jest zadna reklama magnetyzerów ani firmy sprzedającej magnetyzery. To jest praca naukowa jakiegos gościa. Jak sobie dokladnie przeczytasz dowiesz sie ze jedna z metod odzialywania na paliwo a tym samym poprawiania jego spalania jest metoda magnetyczna. Masz tam opisaną metode badawczą, stanowisko no i na koncy wyniki. Z badan wynika ze pole magnetyczne ma wpływ na pewne własnosci paliw (przewodnosc elektryczna, gęstosc oraz lepkośc) a dzieki temu wplywa na zmieniejszenie konsumpcji paliwa, zwiekszenie mocy oraz momenty obrotowego.

Teraz wkleje tekst o wpływie pola magnetycznego na organizm człowieka. Wiem ze niby porównanie nie adekwatne, ale mozna wyciagnac wnioski. Jest tam napisane ze pole mag. powoduje wzbudzanie atomów i cząsteczek, a także duże zmiany na poziomie atomowym - przypomne ze czlowiek sklada sie z okolo 70 % z wody (czyli cieczy !) a nie ze stali czy jej stopów a pomimo tego pole magnetyczne ma na nas ogromny wpływ. Wyraznie tez jest napisane ze pole mag. wpływa na krzepliwosc krwi ! To czemu miało by nie wpływac na paliwo ? Poza tym czy myslisz ze pole ktore dziala na nasz organizm jest az tak silne jak pole ktore dziala na przwód paliwa tuz przed wtryskami ? Nie sądze. Bo trzeba pamietac ze tu musza byc zachowane proporcje. Siła jednostkowa pola dzialajaca na ten obszar paliwa przepływajacego przez miejsce zamontowania magnetyzera bedzie gdzies tak duza jak gdybysmy staneli pomiedzy dwoma gigantycznymi (wielkosci naszego ciała) magnesami neodymowymi.
Jesli zechcesz podac jako argument ze ciało ludzkie zbudowane jest ze związków organicznych a paliwo to martwa materia wiec marne porównanie, to odrazu napisze ze największy udział w składzie ropy stanowią węglowodory czyli związki organiczne , ponad to ropa powstała m.in. z rozkładu zywych roślin i zwierząt przed tysiącami lat - podobnie jak węgiel.


"Wiadomo bowiem, że Ziemia wytwarza swoje pole magnetyczne oraz że nawet najmniejsza cząstka organizmu żywego tworzy takie pole. Dzięki niemu, nasz organizm funkcjonuje poprawnie, możliwy jest przepływ krwi, prawidłowo przebiega metabolizm. pole magnetyczne wpływa na organizm człowieka. Powoduje wzbudzanie atomów i cząsteczek, a także duże zmiany na poziomie atomowym. Zwiększa aktywność cząsteczek i przyspiesza metabolizm komórek. Poza tym rozszerza naczynia krwionośne, zmniejsza krzepliwość krwi oraz zdolność płytek krwi do zlepiania się i zwiększa wychwytywanie tlenu. Łatwo więc można stwierdzić, iż w razie braku owego pola magnetycznego, nasz organizm oraz inne organizmy żywe, miałby poważne kłopoty z poprawnym funkcjonowaniem.
Stwierdzono również, że różne działanie mają różne bieguny. I tak pole magnetyczne o biegunie ujemnym (północnym), wpływa korzystnie, a pole magnetyczne o odwrotnym biegunie (dodatnim - biegun południowy), ma złe działanie na organizmy żywe - zmniejsza wychwytywanie tlenu oraz powoduje zakwaszanie tkanek.
Każda komórka, tkanka, narząd naszego organizmu wytwarza pole elektromagnetyczne, które jest w harmonii z polem magnetycznym Ziemi i z oddziaływaniem z kosmosu. Dzięki naszym wewnętrznym siłom może płynąć krew w żyłach i tętnicach. Przemieszczają się jony w płynach zewnątrz i wewnątrzkomórkowych, prawidłowo przebiega proces przemiany materii. Jednak zdrowy organizm korzystający z naturalnego pola magnetycznego Ziemi - to przeszłość. Dziś pole magnetyczne naszej planety zaburzone jest ogromną liczbą sztucznych pól wytwarzanych przez urządzenia zasilane prądem ( tzw. smog elektromagnetyczny). Zakłóca on nasze biopole i komórki przestają normalnie funkcjonować. Z coraz większym trudem utrzymują wewnętrzną równowagę biologiczną (homeostazę). Zaburzenia w środowisku wewnętrznym człowieka powoduje spadek energii życiowej, gorsze przyswajanie składników odżywczych, upośledzenie procesów metabolicznych. Skutkiem tego jest wystąpienie chorób. Możemy o nie obwiniać także technikę, ale też dzięki niej możemy szukać ratunku. Magnetostymulacja pojawiła się w latach 90. Polega na oddziaływaniu na organizm zmiennym polem magnetycznym o niewielkiej energii i natężeniu mieszczącym się w granicach pola ziemskiego. Wspomaga ona naturalną zdolność organizmu do regeneracji, zmniejsza skutki zaburzeń związanych ze złym wpływem stresu, stylu życia i skażonego środowiska. Pole elektromagnetyczne odpowiednio dozowane zmienia przepuszczalność błony komórkowej. Na błonie komórki istnieje różnica potencjałów elektrycznych, dzięki, której możliwa jest wymiana jonów. Tylko przy prawidłowej różnicy komórka funkcjonuje sprawnie, przyswajając potrzebne substancje: tlen, sole mineralne i wydala substancje odpadowe. Zaburzenia tej różnicy zmienia pole elektromagnetyczne komórki. Magnetostymulacja sprawia, że magnetyczne pole naszych komórek wracają do wartości prawidłowych. "

Botanix - Pią Maj 15, 2009 23:39

nitta

Skłonny byłem zastanowić się jeszcze raz nad tym co napisałem ale po przeczytaniu tego materiału jak i Twojego podsumowania pozostaję przy swoim. Po pierwsze, w tej jak twierdzisz pracy "naukowej" można znaleźć tylko pseudonaukowy bełkot. Generalnie idea wykorzystania do testów silnika z innej epoki jest nietrafiona.

Cały ten pseudotest został przeprowadzony na silniku ze STAR-a. Jest to potężny, paliwożerny silnik z przed 30 paru lat. Może tak pokusiliby się o test czegoś lepszego? Co nam daje test takiego silnika? Pokazuje jedynie że magnetyzer "ma" ( bo tego tez nikt wiarygodny jak dotąd nie udowodnił ) jakiś tam niewielki wpływ na paliwo ale czy równa się to lepszym osiągom itd? Jeśli jeździmy starymi ciężarówkami i autobusami to wierząc im, można rozważyć zakup...


Cytat:
To nie jest zadna reklama magnetyzerów ani firmy sprzedającej magnetyzery. To jest praca naukowa jakiegos gościa. Jak sobie dokladnie przeczytasz dowiesz sie ze jedna z metod odzialywania na paliwo a tym samym poprawiania jego spalania jest metoda magnetyczna.


Jeśli uważasz, ze to nie reklama to gratuluję naiwności. Każdy jeden sprzedawca cytuje ten test tzn jego wyniki ale nie wspomina że był on przeprowadzany na starym gruchocie.

Jak sobie dokładnie przeczytasz moje posty powyżej to dowiesz się, że nigdy nie kwestionowałem wpływu pola magnetycznego na wodę czy paliwo. Kwestionuję zastosowanie magnetyzerów we współczesnych samochodach :)

Cytat:
Z badan wynika ze pole magnetyczne ma wpływ na pewne własnosci paliw (przewodnosc elektryczna, gęstosc oraz lepkośc) a dzieki temu wplywa na zmieniejszenie konsumpcji paliwa, zwiekszenie mocy oraz momenty obrotowego.


Tego również nie kwestionowałem, problem polega na czym innym. To, że magnes ma wpływ na paliwo uznajemy za fakt, jednak czy z tego względu uzyskamy +10% mocy bo o to się rozchodzi w temacie?

Cytat:
przypomne ze czlowiek sklada sie z okolo 70 % z wody (czyli cieczy !) a nie ze stali


Człowiek o masie 70kg ma w sobie około 3-4g żelaza :)

Cytat:
Wyraznie tez jest napisane ze pole mag. wpływa na krzepliwosc krwi ! To czemu miało by nie wpływac na paliwo ?


Uważasz to za trafiony argument? Z czego składają się czerwone krwinki? Patrz wyżej :) . Nie kwestionowałem wpływu pola magnetycznego na paliwo ale zależności miedzy wpływem pola na paliwo a wydajniejszą pracą silników ( i nie myślę o tych sprzed stanu wojennego ).

Cytat:
Poza tym czy myslisz ze pole ktore dziala na nasz organizm jest az tak silne jak pole ktore dziala na przwód paliwa tuz przed wtryskami ? Nie sądze


Widzisz, nie sądzisz czyli nie wiesz, a do powiedzenia masz dużo... Natężenie ziemskiego pola magnetycznego jest około 100 razy słabsze od silnego magnesu neodymowego ,którego natężenie pola zaraz przy biegunie może sięgać 1T. Więc nie nie uważam, że pole magnetyczne Ziemi jest silniejsze :)

Cytat:

Siła jednostkowa pola dzialajaca na ten obszar paliwa przepływajacego przez miejsce zamontowania magnetyzera bedzie gdzies tak duza jak gdybysmy staneli pomiedzy dwoma gigantycznymi (wielkosci naszego ciała) magnesami neodymowymi.


Tak, tak, tak...

Jest tak duża jakbyśmy założyli na siebie magnetyzery. Gdybyśmy stanęli pomiędzy tak dużymi magnesami ich oddziaływanie byłoby znacznie większe i równe temu jak oddziaływałyby na paliwko... to na co oddziałuje magnes nie ma znaczenie. Siła jego oddziaływania jest zawsze taka sama ( w zależności od budowy przedmiotu na który oddziałuje ).

Cytat:
Jesli zechcesz podac jako argument ze ciało ludzkie zbudowane jest ze związków organicznych a paliwo to martwa materia wiec marne porównanie, to odrazu napisze ze największy udział w składzie ropy stanowią węglowodory czyli związki organiczne , ponad to ropa powstała m.in. z rozkładu zywych roślin i zwierząt przed tysiącami lat - podobnie jak węgiel.


Chyba nie uważasz, że mógłbym używać takich argumentów :) ?

Podsumowując:

Test udowodnił, że magnetyzer ma wpływ na silnik o sprawności godnej pożałowania. Nowoczesne silniki nie widzą różnicy.


Cytat:
Zastosowanie we współczesnych silnikach [edytuj]

Współczesne silniki spalinowe, wyposażone są w elektronicznie sterowane układy wtrysku paliwa posiadające szereg czujników pomagających kontrolować proces spalania mieszanki. W takich silnikach spalaniu zupełnemu ulega ponad 99% masy dostarczonego paliwa. Pod względem sprawności procesu spalania nowoczesne silniki są więc bliskie ideałowi.

Stosowanie w takich silnikach dodatkowych urządzeń mogących poprawić jakość spalania mieszanki, nie ma możliwości przynieść znaczących rezultatów ponieważ ilość paliwa spalana w procesie niezupełnym jest znikoma.

Obecnie obowiązujące normy emisji spalin ściśle regulują dozwoloną ilość produktów spalania niezupełnego i produkowanie urządzeń wyposażonych w silniki spalinowe w których jest większy udział spalania niezupełnego nie jest dozwolony.

Zastosowania [edytuj]

Obecnie aktywatory magnetyczne paliwa nie są stosowane w przemyśle, ani transporcie. Nie wliczając transportu miejskiego w nowoczesnym taborze MZK Szczecin (Autobusy Volvo - gdzie po badaniach magnetyzery pozostały ze względów ekonomicznych) i hut szkła (zasilanie gazem ziemnym).

Kontrowersje [edytuj]

Wiele kontrowersji budzą znajdujące się w masowej sprzedaży "magnetyzery", reklamowane jako urządzenia znacząco obniżające zużycie paliwa w silnikach spalinowych, oraz ograniczające toksyczność spalin. Materiały reklamowe mówią o:

* 10-20% ograniczeniu zużycia paliwa
* ok. 10% wzroście mocy silnika
* znaczącym obniżeniu toksyczności spalin

Produkty te sprzedawane są zazwyczaj w zestawach składających się z magnetyzerów przeznaczonych do umieszczenia na przewodach paliwowych, czasem również przewodach doprowadzających powietrze. Zbudowane są z magnesów neodymowych w formie opasek zakładanych na przewody paliwowe, lub w formie urządzeń przepływowych włączanych w instalację paliwową.

Na skutek tego, że we współczesnych, sprawnych technicznie silnikach spalanie paliwa odbywa się niemal całkowicie w procesie spalania zupełnego nie jest możliwe uzyskanie obiecywanych rezultatów nawet gdyby urządzenie spowodowało idealny proces spalania całości paliwa.

Badania przeprowadzone na współcześnie produkowanych samochodach pokazują brak wpływu magnetyzerów na pracę silnika.



Testy z hamowni z i bez magnetyzera. Nie wiem na ile są wiarygodne ale również to samo można powiedzieć o tym teście z Twojego linka.


sTERYD - Sob Maj 16, 2009 01:28

ludzie kochani. Jakież to pole magnetyczne miałoby być, żeby namagnesować cząsteczki w paliwie i powetrza w chwili przepływu (dajmy na to kilka sekund, pesymistycznie) czy na prawde wydaje się komuś, że zwykły magnes jest w stanie tego dokonać w tak krótkim czasie i z dużej odległości ?? no bez jaj... :/
thef - Sob Maj 16, 2009 08:49

sRERYD, bo wiesz, bo te magnetyzery muszą się w silniku "zaaklimatyzować" czy w ogóle nabrać "mocy urzędowej", żeby działać z pełną parą - każdy sprzedawca pisze, że dopiero po iluś tam kkm działają jak należy :lol: To mnie najbardziej w tym śmieszy, pewnie się magnesy ładują się od wibracji silnika :lol:

PS> Praca naukowa mgr inż., krótka jak laborka z chemii czy fizyki na pierwszym roku studiów ;)

SeniorA - Sob Maj 16, 2009 14:49

Trzeba wyjaśnić kilka spraw i pojęć.
Występują na rynku różne typy magnetyzerów i nie wszystkie są aktywatorami paliwa, zbudowane są bowiem na tradycyjnych magnesach o równych objętościowych gęstościach energii między biegunami ''N'' a ''S'' i do nich należą tradycyjne magnetyzery europejskie i ich " analogi". Aktywatory paliwa i powietrza są j e d n o b i e g u n o w y m i magnesami zbudowanymi z wysokiej klasy spieków ceramicznych o niepowtarzalnych właściwościach magnetycznych
( patent nr. 4.605.498 * 289.674 ), + na paliwie, - na powietrzu i nie są to zwykłe magnesy.
Aktywatory mają na celu obróbkę paliwa poprzez zmianę jego cech fizykochemicznych rozbijając zlepione grupy węglowodorów dla lepszego łączenia się z tlenem. "Zaaklimatyzowanie" to okres stabilizacji niezbędny do rozpuszczenia osadów ale przede wszystkim całkowitego nasycenia magnetycznego wszystkich części metalowych pomiędzy aktywatorem, a komorą silnika by działać w dłuższym czasie i większej masie.
Przypominam to , bo temat został sprowadzony do zwykłego magnesu , który ma namagnesować ciecz.

nitta - Sob Maj 16, 2009 16:06

Botanix napisał/a:
Jak sobie dokładnie przeczytasz moje posty powyżej to dowiesz się, że nigdy nie kwestionowałem wpływu pola magnetycznego na wodę czy paliwo. Kwestionuję zastosowanie magnetyzerów we współczesnych samochodach :)


kwestionowałes wpływ magnesów na paliwo i ciecze ogolnie, napisałes ze wpływ jest znikomy - jak dla mnie znikomy oznacza prawie zaden czyli zaden.
Botanix napisał/a:
Mages owszem bardzo silnie oddzialuje z metalem ale na wode czy tez paliwo ma wplyw znikomy niestety.Nie pisze,ze zaden bo ma ale tak malutki ze ciezko to w ogole wychwycic

Pozatym tak jak SeniorA napisał to nie sa zwykłe magnesiki i wbijcie sobie to do głowy, to nie sa magnesiki jakimi sie przypina kartki z jakims przypomnieniem do lodówki ani nawet taki duzy magnez uzywany w szkolach jako rekwizyt na fizyce, magnesy stosowane w dobrych magnetyzerach sa o niebo mocniejsze. Ty piszac o zwykłych magnesikach a ja o magnesach uzywanych w magnetyzerach piszemy o zupelniech 2 roznych rzeczach. I tak na marginesie to ja wlasnie nie kwestionowalem odzialywania pola magnetycznego na paliwa a kwestionowalem sens zastosowania magnetyzerów we wspołczesnych samochodach, jako argument podajac ze wspolczesne samochody charakteryzuja sie bardzo dobrym spalaniem, niemalze idealnym, wiec w nich nie ma co poprawiac, napisalem ze jesli silnik spala paliwo w 99.5 % to poprawienie spalania o 10% a tymbardziej o 15% za pomocą magnetyzera jest niemozliwe, latwo sobie mozna obliczyc. Napisalem tez ze zastosowanie magnetyzerów ma wiec sens w starych autach, gdzie spalanie bylo niedoskonałe - co czesto mozna zauwazyc po tym jak kopcą.

Botanix napisał/a:

Cały ten pseudotest został przeprowadzony na silniku ze STAR-a. Jest to potężny, paliwożerny silnik z przed 30 paru lat. Może tak pokusiliby się o test czegoś lepszego? Co nam daje test takiego silnika?

Botanix napisał/a:
test tzn jego wyniki ale nie wspomina że był on przeprowadzany na starym gruchocie.


nie wiem czemu przeprowadzili na tekim silniku i szczerze mowiac mało mnie to obchodzi, nei w tym rzecz, ja tego badania nie przytoczylem zeby Ci udowodnic kozystny wplyw magnetyzerów na konsumcje paliwa w nowoczesnych samochodach, podalem Ci to zeby Ci udowodnic ze za pomoca tego badania udowodniono wplyw pola magnetycznego emitowanego przez magnetyzery (a nie zwykłe magnesiki) na paliwo. Bo skoro stwierdzono spadek konsumpcji oraz polepszenie spalin to znaczy ze jakis wplyw musial byc. Tylko to chcialem Ci udowodnic, ze pole wywiera wplyw na paliwo.

Botanix napisał/a:
Człowiek o masie 70kg ma w sobie około 3-4g żelaza :)


Aha i ten wpływ pola magnetycznego na organizm ludzki polega na odzialywaniu na te 4g żelaza ? To niesamowite........brawo.

Cytat:
Widzisz, nie sądzisz czyli nie wiesz, a do powiedzenia masz dużo...


z tym nie sądze to byla taka ironia, to oczywiste ze odzialywanie pola pochodzacego z magnetyzera na paliwo w miejscu jego zamontowania jest wiele razy silniejsze od pola ziemskiego wplywajacego n aorganizm ludzki, dlatego napisalem to porównanie z dwoma gigantycznymi magnesami neodymowymi, ale widze ze to bylo dla Ciebie zbyt skomplikowane, nastepnym razem postaram sie przedstawiac pewne sprawy prosciej, przepraszam.

Botanix napisał/a:
Natężenie ziemskiego pola magnetycznego jest około 100 razy słabsze od silnego magnesu neodymowego ,którego natężenie pola zaraz przy biegunie może sięgać 1T. Więc nie nie uważam, że pole magnetyczne Ziemi jest silniejsze :)


ani ja, wiec nie wiem po co to napisales, z tego co napisalem mozna bylo latwo wywnioskowac ze pole megnetyzera bedzie silniejsze niz pole ziemskie.

Botanix napisał/a:
to na co oddziałuje magnes nie ma znaczenie.


źle. Ma znaczenie. Inne bedzie oddziaływanie magnesu na stal, inne na paliwo a jeszcze inne na tworzywo sztuczne (wtedy bedzie rowne 0)

Botanix napisał/a:
Siła jego oddziaływania jest zawsze taka sama ( w zależności od budowy przedmiotu na który oddziałuje ).


Nie tylko od przedmiotu ale wlasnie tez od wielkosci tego magnesa a dokladniej od powierzni jego dzialania (od jej wielkosci oraz ustawienia ) , dlatego ten przyklad z dwoma gigantycznymi magnesami i czlowiekiem po srodku, inne bedzie odzialywanie na całe ciało człowieka tych 2 gigantycznych magnesów kiedy ich aktywna powierzchnia działania wynosci powiedzmy 2 metry kwadratowe a dwuch maltukich magnesików i człowieka miedzy nimi, kiedy ich powierzchnia działania wynosi 0.02 metra kwadratowego.

Botanix napisał/a:
Nowoczesne silniki nie widzą różnicy.


O tym pisałem na samym początku, miło ze choc raz sei ze mna zgodziłes

SeniorA - Sob Maj 16, 2009 20:13

Dlaczego aktywator magnetyczny ma nie działać w nowoczesnym silniku ?, przecież procesy decydujące o spalaniu paliwa w komorach silnika są przypadkowe i niepowtarzalne lub powtarzalne jak liczby w Toto-Lotku.Maszyna losująca ta sama,liczba kulek nie ulega zmianie ,ale liczby wylosowane za każdym razem inne.Podobnie jest z całym procesem przygotowania i przepływu paliwa i powietrza,tworzeniem mieszanki,pól stężeń ładunku,wydzielaniem ciepła itd.
Dlatego nawet nowoczesne silniki , z pięcioma zaworami na cylinder i układami elektronicznymi nowej generacji potrzebują magnetycznej aktywacji,czyli obróbki paliwa.Gdyby najlepsze konstrukcje silników zapewniały pełne spalanie mieszanki, to nie byłyby potrzebne katalizatory.Nie musiałyby dopalać tego, czego nie udało się spalić w komorze silnika.Niektóre firmy tuningowe uzupełniają katalizator profesjonalnym magnetyzerem.

nitta - Sob Maj 16, 2009 20:57

a teraz juz tak zupelnie na marginesie odnosnie tej pracy naukowej, zarzuciliscie ze ta praca wyglada jak laborka na pierwszym roku studiów albo ze badanie bylo prowadzone na starym silniku.............ehhh. Czy myslicie ze ktos kto pracowal rok nad jakims zagadnienie, wykonal szereg badan opublikuje to ot tak w necie w całosci ?? To tak jak był bym autorem jakiejs bestselerowej ksiązki i opubkikowal bym ja cała na necie. To co widzieliscie to skrót. W rzeczywistosci praca ta miala ponad 200 stron !! I badania byly przeprowadzane na wielu silnikach: z samochodów ciezarowych, osobowych, benzyna, ON i LPG. I za kazdym razem potwierdzilo sie zmniejszone spalanie, wzrost mocy i momentu obrotowego a takze zmniejszenie toksycznosci spalin. Wysłuchałem równiez audycji radiowej w ktorej gosciem byl autor tej pracy jak rowniez jakis inny profesor politechniki szczecińskiej. Z ciekawych rzeczy o jakich tam mowiono bylo rowniez to ze robienie wlasnych magnetyzerów albo uzywanie magnetyzerów jakis trefnych firm mija sie z celem. Bo okazuje sie ze jakosc magnesów neodymowych w byle jakich magnetyzerach jest wątpliwa a to ma ogromne znaczenie. Ale przedwszystkim znaczenie ma odpowiednie ich ustawienie, dzieki czemu kierunki sił pola musza dzialac w bardzo okreslony sposób, wiec jak ktos sam sobie zmontuje taki magnetyzer to to nie ma prawa dzialac ze wzgledu na nie specjalistyczne ustawienie magnesów wzgledem siebie.

Ponad to - nie to zebym bronil magnetyzerów bo prawde mowiac zebym wiedzial na 100% czy działaja czy nie musial bym sam to sprawdzic - ale ogromna wiekszosc ludzi ktorzy jest zastosowali potwierdza ich kozystne działanie, ludzie ktorzy zdecydowanie je odradzają to przwaznie ludzie........tacy jak Wy, ktorzy nigdy ich nie stosowali, lub tez ludzie ktorzy sami sobie zmontowali magnetyzer albo kupili jakies "cacko" na allegro jakiejs firmy z Pcina Dolnego albo 3 mozliwosc mieli dobre magnetyzery ale załozyli je tylko na przewód paliwa. Wiec nie rozumie skad w Was az taki sceptyzm, uwazacie ze Ci ludzie kłamią ? Po co by mieli to robic ? I taki zbieg okolicznosci ze az tylu ich kłamie ? To co SeniorA tez kłamie ? SeniorA pracuejsz dla jakiejs firmy produkujacej magnetyzery ? Przyznaj sie nam. Czemu poprostu nie mozecie uwierzyc jak ktos pisze ze to pomaga ? Kto wie moze jednak sie kiedys zdecyduje na magnetyzer i opisze swoje doznania.....ale w sumie po co i tak mi nie uwierzycie. Wolicie wierzyc ludziom co ich nigdy nie stosowali.

Botanix - Sob Maj 16, 2009 23:05

Nitta przede wszystkim czytaj dokładnie co ktoś pisze, nie twierdzę że pole magnetyczne nie wpływa korzystnie na paliwo. Twierdzę, że magnetyzery mijają się z celem z kilku powodów, które już opisałem jak również z paru które sam napisałeś między innymi:

Cytat:
Z ciekawych rzeczy o jakich tam mowiono bylo rowniez to ze robienie wlasnych magnetyzerów albo uzywanie magnetyzerów jakis trefnych firm mija sie z celem.


i przede wszystkim to zdanie:

Cytat:
Ale przedwszystkim znaczenie ma odpowiednie ich ustawienie, dzieki czemu kierunki sił pola musza dzialac w bardzo okreslony sposób, wiec jak ktos sam sobie zmontuje taki magnetyzer to to nie ma prawa dzialac ze wzgledu na nie specjalistyczne ustawienie magnesów wzgledem siebie.


teraz ciekawe, skoro przytaczasz czyjaś wypowiedź a potem piszesz to:

Cytat:
ale ogromna wiekszosc ludzi ktorzy jest zastosowali potwierdza ich kozystne działanie,


Ogromna większość to Ci którzy kupili badziew na allegro i zamontowali byle jak. Nie ważne jak sam zamontujesz... i tak zrobisz to nie optymalnie bo:

Cytat:
kierunki sił pola musza dzialac w bardzo okreslony sposób



Magnetyzerom z Allegro i innych montowanych nie przez profesjonalny zakład posiadający odpowiedni do tego sprzęt mówię nie. Więc jak ktoś twierdzi, że kupił magnetyzer i ma super moc, małe spalanie itd... ja mówię BUJDA.

I tyle w temacie.

SeniorA - Sob Maj 16, 2009 23:22

nitta napisał/a:
SeniorA pracuejsz dla jakiejs firmy produkujacej magnetyzery ? Przyznaj sie nam.
nie pracowałem , nie pracuję i nie będę pracował dla żadnej firmy produkującej magnetyzery. Przedstawiłem tu część swoich 12 letnich doświadczeń eksploatacyjnych magnetyzera f-my Magnetizer Made in USA ,w 5 moich samochodach.Temat magnetyzerów ,inaczej akumulatorów magnetycznych śledziłem przez 15 lat,zapoznając się z opiniami ludzi nauki i profesjonalnie zajmujących się techniką samochodową,speców od tuningu,kierowców sportowych i ich mechaników oraz właścicieli serwisów samochodowych.Interesowały mnie tylko aktywatory Magnetizer i Multimag (produkt naukowców Japan-Sweden-Poland ) wiodące na naszym rynku.Na pewno niektórym trudno pogodzić się z niekonwencjonalnym zastosowaniem magnesów i uwierzyć ,że magnes... nie tylko przyciąga , tym bardziej jak się nie ma wiedzy teoretycznej na temat wpływu pola magnetycznego na paliwa węglowodorowe.Co do montażu tych aktywatorów to nie potrzeba specjalnego sprzętu oprócz opasek zaciskowych , bo segmenty magnesu w stosunku do przewodu paliwowego i dolnej płytki są precyzyjnie ustawione przez producenta.System aktywatorów kupiłem w Mundimex Polska Ltd. i montowałem w F.H.U. " AUTO-MAG " w Trzebini , przedstawiciela Mundimexu.
nitta - Nie Maj 17, 2009 14:23

dobra panowie, mozliwe ze sie zdecuduje na magnetyzery. Jesli kupie to kupie raczej Multimaga, bo jest zdecydowanie najlepszy, tylko z tez cholernie drogi, no ale sie zobaczy. Potem dokladnie na tym forum opisze czy cos pomogły w spalaniu, w spalinach i w mocy, i mam nadzieje ze mi uwierzycie jesli napisze ze jest znaczna poprawa, bo wiadomo ze mi uwierzycie jak napisze ze to lipa :razz: I raz na zawsze rozwieje swoje i moze tez Wasze wątpliwości. W tym celu bardzo prosze tych z posród Was którzy mają roverki taki jak mój (75 CDT lub CDTI) zeby mi odpowiedzieli na pytania - wiem siara ale na samochodach sie niestety nie znam i nigdy nie zagladałem pod tą plastikową pokrywe silnika, bez mechanika nie podchodź :P :

- czy przewód doprowadzający paliwo do pompy wtryskowej jest gumowy lub plastikowy ? czy jest moze metalowy ?
- czy ten silnik posiada dwa oddzielne wloty powietrza ( z turbo i z intercoolera ) czy jeden ?
- bo rozumie ze jest intercooler skoro jest turbo, co nie ?

SeniorA - Nie Maj 17, 2009 16:49

nitta napisał/a:
czy przewód doprowadzający paliwo do pompy wtryskowej jest gumowy lub plastikowy ? czy jest moze metalowy ?
sprawdż magnesem
Botanix - Pon Maj 18, 2009 05:47

Cytat:
otem dokladnie na tym forum opisze czy cos pomogły w spalaniu, w spalinach i w mocy, i mam nadzieje ze mi uwierzycie jesli napisze ze jest znaczna poprawa, bo wiadomo ze mi uwierzycie jak napisze ze to lipa :razz:



Na słowo nie uwierzę nie dlatego, ze mógłbyś kłamać bo tego nie twierdzę tylko, dlatego, że trudno będzie Ci to ustalić - czy faktycznie jest poprawa. I tym bardziej jeśli powiesz, że poprawa jest "znaczna" bo taka nie może być nawet w teorii ( rozumiem, że przez znaczną masz na myśli polepszenie w okolicy 5-10, może 15%? )

1. Co do spalania bez dokładnego pomiaru równicy nie zauważysz nawet jeśli będzie.
2. Moc jak wyżej, z tym, ze łatwiej jednak różnice w spalaniu zauważyć.
3. Spaliny? Jak chciałbyś sprawdzić ten parametr, nosem :) ?

To może na hamownie warto byłoby się wybrać, jak już kupiłbym coś to chciałbym wiedzieć, że faktycznie działa/nie działa :)

SeniorA - Pon Maj 18, 2009 07:31

nitta, kontroluj zużycie paliwa,bo to będzie świadczyło o poprawie jakości spalania a pozostałe są tego pochodną.
nitta - Pon Maj 18, 2009 11:02

Cytat:
nitta, kontroluj zużycie paliwa,bo to będzie świadczyło o poprawie jakości spalania a pozostałe są tego pochodną.


a to pokaze mi komputer pokladowy; dokladnie wiem ile teraz spalam.

SeniorA - Pon Maj 18, 2009 17:35

Wymień wcześniej filtr powietrza , o czym pewnie wiesz.
nitta - Nie Maj 24, 2009 16:08

Po 2 tygodniach od chip tuningu w moim roverku (dzis) zauwazylem lekkie kopcenie - na poczatku tuz po tuningu nie bylo ani sladu. Dym jest czarny, jak sie podstawi reke zostaje na niej w niewielkiej ilosci sadza. Wiec teraz mam jeszcze lepsze powody by sprobowac z magnetyzerami, moze one cos pomoga. Moze spowoduje ze spalanie w komorze spalania bedzie lepsze przez co przestanie dymić.

Tak na marginesie. Juz zaczalem przygotowania do badania wplywu magnetyzerow multimag. Dokladnie mierze spalania jakie mam teraz, przed zalozeniem. I nie bedzie to podane splanie np. miejskie i na trasie, bo kazdy wie ze np. spalanie miejskie moze roznic sie zaleznie od godziny, natezenia ruchu, zaleznie w jakim miescie bylo mierzone, czy byl jakis wypadek, droga w remoncie itd itp. Wiec podajac takie wyniki spalania nigdy nie bede mogl ustalic czy spalanie spadnei czy nie. Wymysliłem wiec bardzo dokladny sposob pomiaru spalania, bardzo wiarygodny, ale o tym w przyszlosci :) Jak juz opisze koncowy wplyw dzialania magnetyzerow.
Co do spalin, zrobie test skladu spalin przed zalozeniem magnetyzerow i po, a wyniki na papierze zeskanuje i zamieszcze na stronie. Bede zupelnie obiektywny, jesli okaze sie ze magnetyzery to placebo, to nie omieszkam o tym napisac wszem i wobec.

Botanix - Pon Maj 25, 2009 22:49

Jeśli ten magiczny magnetyzer zadziała na turbine, to pewnie przestanie dymić. Czarny dym o ile się nie mylę to szwankujące turbo. Oczywiście nie traktuj pierwszego zdania zbyt poważnie :wink:

"Co do spalin, zrobie test skladu spalin przed zalozeniem magnetyzerow i po"

A jak chcesz zrobić ten test żeby był obiektywny?

Poza tym nie licz na idealne warunki do testów spalania, nie dasz rady tego profesjonalnie sprawdzić ( zachowując mały margines błędu ) chyba, że jesteś w stanie przy obu testach zapewnić:

1. tą samą temperaturę powietrza
2. tą samą wilgotność powietrza
3. ten sam skład powietrza
4. to samo paliwo
5. tak samo zużyty olej
6. to samo ciśnienie w oponach ( chyba, ze samochód będzie stał ) oraz wysokość bieżnika
7. ta sama nawierzchnia po której samochód będzie jechał
8. prędkość i kierunek wiatru
9. i jeszcze parę innych

Jeśli nie jesteś w stanie zapewnić do obu testów tych samych czynników ( zwłaszcza kilka z nich ) to takie testy możesz sobie... bo jego wiarygodność ( spory margines błędu ) będzie na poziomie wpływu magnetyzerów a nawet mniejszym. Zdaj sobie sprawę, że skoro ten cały super magnetyzer ma wpłynąć na spalanie w kilku % to zwykłym testem tego nie wychwycisz a jak ktoś twierdzi inaczej to oszukuje samego siebie i innych przy okazji.

Powodzenia

nitta - Wto Maj 26, 2009 15:42

Botanix napisał/a:
Czarny dym o ile się nie mylę to szwankujące turbo


czyli co drugi diesel jezdżący na drogach ma popsute turbo ? Bo co drugi kopci. To niedobrze :/

Cytat:
"Co do spalin, zrobie test skladu spalin przed zalozeniem magnetyzerow i po"

A jak chcesz zrobić ten test żeby był obiektywny?


Nie rozumie pytania, czego tu nie rozumiesz ? Jade do ASO robią mi test spalin, potem zakladam magnetyzer, pojezdze ze dwa tygodnie (w miedzy czasie nie robie zadnych modyfikacji, nic nie przeczyszczam, nie wymieniam zadnych filtrow itd itp) potem wracam do tego samego ASO i zas robie test spalin. Co jest tu niejasne dla ciebie ? Albo nie obiektywne ? Juz chyba wydruk z urzadzenia do pomiaru bedzie wysatrczajaco obiektywny, co ?

Botanix napisał/a:
Poza tym nie licz na idealne warunki do testów spalania, nie dasz rady tego profesjonalnie sprawdzić ( zachowując mały margines błędu ) chyba, że jesteś w stanie przy obu testach zapewnić:

1. tą samą temperaturę powietrza
2. tą samą wilgotność powietrza
3. ten sam skład powietrza
4. to samo paliwo
5. tak samo zużyty olej
6. to samo ciśnienie w oponach ( chyba, ze samochód będzie stał ) oraz wysokość bieżnika
7. ta sama nawierzchnia po której samochód będzie jechał
8. prędkość i kierunek wiatru
9. i jeszcze parę innych


bzdury opowiadasz, jesli dzialanie magnetyzerow Mutlimag powoduje faktycznie spadek spalania o MIN 13 % to bedzie to bez problemu do wychwycenia. Chcesz powiedziec ze zeby wychwycic roznice w spalaniu pomiedzy "maluchem" a np. 1.8 litrowym benzynowym fordem mondeo mk2 trzeba miec ta sama temperature, tak samo zuzyty olej i robiąc testy musze miec ubrane moze te same buty ? Brednie, jesli roznice w spalaniu są, jesli ktos zna swoje autko, jezdzi nim dzien w dzien, wie ile mu pokazuje komputer, ile kasy wydaje tygodniowo na paliwo to musi wychwycic roznice w spalaniu. Inny przyklad, wczesniej mialem 1.8 l mondeo w dieslu MK2 98 rok, wg producenta samochod ten pali dokladnie tyle samo co moj obecny rover, idealnie tyle samo. Jako ze mondeo byl 3 lata starszy i w gorszym stanie palił jednak wiecej i jestem tego w 100% pewien, wiem ile wydawalem wtedy na paliwo tygodniowo a ile wydaje teraz, a jezdze tylko do pracy 5 dni w tyg. i raz na zakupy, zawsze do tego samego sklepu. Wtedy wydawałem 20 funtów tygodniowo teraz jak zaleje za 20 jezdze minimum tydzien i 3 dni. I co potrzebowalem tak samo zuzytego oleju zeby wychwycic roznice samochodow ktore powinny palic tyle samo ?? ?????? Dodam jeszcze ze do pracy zawsze jezdze tą samą drogą, o tych samych porach wiec i ruch jest ten sam i tym samym stylem jazdy - nigdy nie jestem spozniony wiec nie musze sie nigdy spieszyc bo zawsze wyjedzam przed czasem zebym przed praca zdazyl wypalic spokojnie ze dwa papieroski, wiec moj tydzien i moja droga do pracy wygladaja jak "dzień świstaka".

Widzisz ja nie bronie magnetyzerow, poprostu sam chce sie porzekonac. Nie da sie miec opini na temat jakiegos urzadzenia jesli sie go nie wyprubuje. A ty jestes przeciwnikiem magnetyzerów i to tak zażartym ze jeszcze nie zrobilem testu, nawet jeszcze nie kupilem owych magnetyzerów a ty juz zakładasz ze wyniki testu ktory zrobie beda niewlasciwe. Przypuszczam ze jesli napisze ze magnetyzery nie dzialaja to zgodzisz sie z wynikami bez zadnych dyskusji, jesli napisze ze dzialają to napiszesz ze to bzdura bo nie bylo takiej samej temperatury. ehhhh

dobryziom - Wto Maj 26, 2009 15:55

nitta napisał/a:
Botanix napisał/a:
Czarny dym o ile się nie mylę to szwankujące turbo


czyli co drugi diesel jezdżący na drogach ma popsute turbo ? Bo co drugi kopci. To niedobrze :/


bzdura 90% mocnych turbo diesli kopci jak mocno przyciśniesz nawet nie muszą być po zmianie map... również spory wpływ ma na to marna jakoś paliwa a dokładnie domieszki...

nitta napisał/a:
"Co do spalin, zrobie test skladu spalin przed zalozeniem magnetyzerow i po"

A jak chcesz zrobić ten test żeby był obiektywny?


rób tak jak piszesz wynik na pewno nie będzie w 99% miarodajny jednak będzie mieścił się w granicy błędu a już na pewno pokaże obiektywnie czy magnetyzery są coś warte.

nitta - Wto Maj 26, 2009 16:01

dobryziom napisał/a:
czyli co drugi diesel jezdżący na drogach ma popsute turbo ? Bo co drugi kopci. To niedobrze :/


to akurat z mojej strony byla ironia, taki scenariusz bylby strasznie smutny, znaczylo by to ze nikt diesli nie powinien kupowac. Pozatym z tego co wiem gdy wydobywający się dym jest z olejem wtedy to jest cos z turbo. Jak juz pisalem mialem monedo 1.8 TD jak sie podstawilo reke pod rure to olej ściekał z niej. Gdy go sprzedawalem, pierwszy zainteresowany jak to zobaczyl (ten olej z rury) powiedzial ze auto ladnie utrzymane ale turbo lada chwila zdechnie i nie kupi, nastepny powiedzial to samo a trzeci (Romuniec) nic nie sprawdzal tylko dal kase (sporo mniej niz za niego chcialem na początku :/ ) i odjechal :P

I jeszcze jedno, mi nie kopci jak delikatnie zwiekszam gaz i jak nie przeginam z obrotami, mi kopci jak sie depnie nagle gaz tak powyzej 3 tys obr i pusci, potem zas depnie itd.

[ Dodano: Wto Maj 26, 2009 17:46 ]
A tak odnośnie magnetyzerów. Dlaczego zdecycowałem sie na Multimagi. Bo to jedyna firma na rynku ktora wydaje sie byc profesjonalna i wydaje sie ze robią profesjonalne produkty. Pozostałe magnetyzery (tak ogladając jak wygladają, ogladajac strone www i opisane tam pseudobadania) sprawiają wrażenie wyprodukowanych przez jakiegos zwyklego gościa w swoim garażu ktory postanowil dorobic na boku. Pisałem wiele emaili do roznych firm w tym Multimag z pytaniami natury technicznej - zeby nie bylo nieporozumien nie prosilem o zdradzanie tajemnic technologicznych i patentu - wiekszosc z nich nie odpowiedziala, a ci co odpowiedzieli sprawiali wrazenie jak by sami nie wiedzieli o czym piszą oraz odpowiadali ogólnikami. Jedynie Multimag dawał mi odpowiedzi sensowne. Wiec dlatego wybrałem Multimag, bo jesli istnieje jakaś firma ktora robi magnetyzery ktore działają to przypuszczam ze to będą oni. Jesli bym kupił jakies badziewne magnetyzery na allegro za 40 zł i załozył i by sie okazało ze nie działają, udowodnil bym jedynie ze "badziewne magnetyzery" nie działają a wciąz istniało by przypuszczenie ze sa renomowane (mam tu na mysli znane z gazet, wypowiedzi znanych ludzi, autoklubów) firmy ktore robią "działające magnetyzery". Wiec gdy zakoncze test i okaze sie ze lipa, bedzie pewne (przynajmniej dla mnie) ze magnetyzery to placebo, wymyslona bajka dla naiwnych ludzi a ja bede naiwniakiem ktory je kupil i wtopil :] .

Jest jeszcze jedna firma znana i jestem pewien ze robia dobre magnetyzery - Maksor, a to dlatego ze mozna zamontowac ich magnetyzery na próbe, bez płacenia, na jakis czas, jesli jestesmy zadowoleni bierzemy je i placimy kase. Jesli nie - oddajemy. Ale czemu wybrałem Multimaga:

- najwazniejszy powód: z tego co wiem Maksory mają krótką żywotność ze racji że są przepływowe - zużywają sie, gdzies czytałem ze to jest jakies 2, 3 góra 4 lata. Magnetyzery Multimag mają zywotność minimum 15 lat. Wiec raz wydaje kase i mam magnetyzery na 2 lub 3 samochody, zaleznie jak czesto zmieniam. Jesli okaze sie ze działają, przy sprzedazy samochodu wypinam je i zakladam do nowej bryczki.
- cena Multimagów na mój samochód (mam to nieszczescie ze na turbodiesel komplet jest najdrozszy) wynosi 470 zeta a Maksor ? Ponad 1000.
- Multimagi w przeciwieństwie do Maksora są magnetyzerami nakładanymi na przewody, wiec nie trzeba rozcinac, kombinowac, szybko łatwo i bezpiecznie. Jesli nagle z jakis powodów bede chcial je sciagnac i pozyczyc koledze na probe albo zobaczyc jak auto sie zachowuje po naglym sciagnieciu a potem zas je załozyc to zaden problem, 10 minut i gotowe.

maciej - Wto Maj 26, 2009 18:12

Jestem bardzo ciekawy tych testów, choć jestem wieeelllkkkiiimmm sceptykiem, jeśli o to chodzi.
Ale muszę przyznać, że nietóre argumenty dają do myślenia...

Botanix - Sro Maj 27, 2009 11:13

Cytat:
bzdury opowiadasz, jesli dzialanie magnetyzerow Mutlimag powoduje faktycznie spadek spalania o MIN 13 % to bedzie to bez problemu do wychwycenia


Jeśli... lecz jeśli będzie to trochę mniej np. 5% to nie wychwycisz. Poza tym czytaj kolego ze zrozumieniem a potem mnie poprawiaj, napisałem:

Cytat:
Zdaj sobie sprawę, że skoro ten cały super magnetyzer ma wpłynąć na spalanie w kilku % to zwykłym testem tego nie wychwycisz


Pisałem o kilku % bo w wyższy procent nie wierzę. Kilka to nie 13%, jak będzie 13% to gratuluję. Jak będzie kilka to różnicy sam nie wychwycisz.

Cytat:

Nie rozumie pytania, czego tu nie rozumiesz ? Jade do ASO robią mi test spalin, potem zakladam magnetyzer, pojezdze ze dwa tygodnie (w miedzy czasie nie robie zadnych modyfikacji, nic nie przeczyszczam, nie wymieniam zadnych filtrow itd itp) potem wracam do tego samego ASO i zas robie test spalin. Co jest tu niejasne dla ciebie ? Albo nie obiektywne ? Juz chyba wydruk z urzadzenia do pomiaru bedzie wysatrczajaco obiektywny, co ?


Myślałem, że chcesz to w jakiś sposób sam sprawdzać... stąd moje pytanie :razz:

dobryziom - Sro Maj 27, 2009 11:34

nitta napisał/a:

- cena Multimagów na mój samochód (mam to nieszczescie ze na turbodiesel komplet jest najdrozszy) wynosi 470 zeta a Maksor ? Ponad 1000.



<wow> a ja myślałem ze takie zabawki kosztują max 30pln, jeżeli okazało by się ze faktycznie to nic nie daje to bardzo drogie placebo :)

Rowan - Sro Maj 27, 2009 13:19

dobryziom napisał/a:
bzdura 90% mocnych turbo diesli kopci jak mocno przyciśniesz nawet nie muszą być po zmianie map... również spory wpływ ma na to marna jakoś paliwa a dokładnie domieszki...

W tym miejscu masz w 100% rację, widzę to z perspektywy czasu od tuningu, wcześniej mnie to jakoś nie interesowało zbytnio. Np. tankuje na stacji "GRAFITI" nie wiem skąd on wozi paliwo, ale to nie ważne, auto jedzie tak sobie, ma taką sobie reakcje na gaz, no i generalnie jest powiedzmy normalnie. Potem jak mam 1/4 zbiornika tankuję Verve z Orlenu, jak się wymiesza po jakimś czasie to paliwo, to jest lepiej inna reakcja na gaz, inaczej się jedzie. A teraz najlepsza część, miałem raz przykry incydent, podczas jazdy brakło paliwa, no to ojciec drugim autem przywiózł Vervy w baniaczku, wlaliśmy i pojechaliśmy. Jakież było nasz zdziwienie, jak auto normalnie zachowywało się zupełnie inaczej niż wcześniej, natychmiastowa reakcja na gaz. Potem w domu tak z ciekawości jak lekko przestygł silnik odpaliłem i kręciłem do 3500rpm i puszczałem gaz. Ani dymka nie puścił, a jak się naleje samej tej z "GRAFITI" to puści małą chmurkę. Naprawdę, wierzcie mi warto się temu dokładniej przyjrzeć, jak się zachowuje auto na jakim paliwie.

nitta - Sro Maj 27, 2009 15:43

co do Orlenu to chyba mają najlepsze paliwa w Polsce, przynajmniej mieli jak dotąd - miejmy nadzieje ze sie nie "zepsują". Moj ojciec ma znajomego szefa jednej ze stacji Orlenu. Ojciec sie go spytal czy maja dobre paliwa. On odpowiedział tak : "mam znajomego szefa na stacji BP, on zawsze przyjezdza do mnie tankowac swój samochód".

[ Dodano: Czw Maj 28, 2009 14:07 ]
a to jeszcze co do kopcenia po chipie, pewnie wielu z Was juz to widziało: http://www.youtube.com/watch?v=cz7kQ2Hsg6Q

nie sądze Botanix, ze samochód z którego wykrzesali 140 koni ma szwankujące turbo

[ Dodano: Czw Maj 28, 2009 18:06 ]
3 dni temu zatankowalem na innej stacji oraz wlałem STP do czyszczenia wtryskiwaczy - dymienie prawie zupelnie ustało, dymi jedynie przy 4000 obr jak sie gwałtownie nacisnie gaz (ale to tak troszeczke, ze nawet reki za bardzo nie brudzi), przy 3 tys obr ani grama dymu, a jeszcze w niedziele przy 3 tys obr dymil na czarno i brudzil ręke sadzą. A wypaliłem jak narazie tylko odrobine paliwa tego wymieszanego z STP, przypuszczam ze jak wypale cały bak bedzie jeszcze lepiej :)

Vickers - Sob Paź 03, 2009 08:43

Sorki za "odgrzanie" tematu ale zrobił ktoś te testy? Bo jestem bardzo mocno ciekawy co to daje. Zszokowała mnie wypowiedź jednego z kolegów. Ponad 1000 zł za magnesiki??? Przecież to niedorzeczność! Ktoś ładny interes na ludzkiej naiwności robi... I zastanawia mnie jedno. Skoro żeby uzyskać dobre efekty pracy takiego magnetyzera należy je "precyzyjnie ustawić". Więc tu moje pytanie. Jak można je precyzyjnie ustawić skoro mocowanie polega na zaciśnięciu najzwyklejszych jednorazowych opasek plastikowych? Bardzo sceptycznie podchodzę do cudów dokonanych za sprawą wygiętej blaszki z magnesem w środku + opaska jednorazowa... Także czekam na opublikowanie owego testu.
Botanix - Sob Paź 03, 2009 08:56

Vickers,

Testu nie ma i nie będzie :) . Jak już ktoś pisał, obecne silniki mają na tyle efektowne spalanie, że gdyby nawet dobić do 100% za sprawą magnetyzera to zyskamy zaledwie mały odsetek... Nie warte jest to ani pieniędzy ani testów bo bez odpowiedniego sprzętu nie idzie tego nawet wykazać.

Remigiusz - Sob Paź 03, 2009 11:52

Magnesy są dobre do przyklejenia kartki na lodowce :mrgreen: Albo na antenę CB :wink:
pajda - Sob Paź 03, 2009 12:37

a co sadzicie o tym ?

http://sklep.maksor.pl/index.php?d=katalog


ceny siegaja prawie 2tys zl za magnetyzer

kaaaziuu - Sob Paź 03, 2009 13:04

Trzeba by to bylo samemu zobaczyc i uwierzyc, gdyby bylo to tak cudowne jak opisuja to wszyscy by o tym slyszeli i juz pomontowali ;D
Vickers - Sob Paź 03, 2009 16:59

Poczytajcie te opinie:

http://sklep.maksor.pl/in...-tuning-silnika

Jednemu się osiągi na 400 m o 0,5s poprawiły... A może to wiatr wiał nie w tą stronę co przy poprzednim pomiarze ;) Innemu znowu 14-letnia kia 3l ON zaczęła palić... Żebym się wczoraj urodził to może bym uwierzył... Cuda na kiju he he :D

Botanix - Nie Paź 04, 2009 00:00

Cytat:
a co sadzicie o tym ?

http://sklep.maksor.pl/index.php?d=katalog


ceny siegaja prawie 2tys zl za magnetyzer


Widziałem kiedyś wody mineralne ( tak zwykłe wody ) w litrowych butelkach po niemal 60zł... znaczy to, że bardziej mokre były bo drogie :) ?

nitta - Sro Kwi 07, 2010 11:04

powiedzcie mi - szczegolnie Ci co mieszkają tutaj w u.k. - czy mozliwe jest przejscie testu spalin na M.O.T samochodu z silnikiem diesla z wybitym katalizatorem i to samochodu ktory jest po chipie, przez co troche kopci. Wazne jest, ze z tego co wiem normy co do składu spalin w U.K. sa bardziej rygorystyczne niz w Polsce (poprawcie mnie jesli sie myle). Dokładnie rozchodzi sie tu o samochód: R75 cdt, 2001r, przebieg: 230 tys km, bez remontu silnika ani bez wymiany czy tez regeneracji turbiny. Jaka odpowiedz bedzie pasowała bardziej :) ? :

a) jak najbardziej tak, jesli silnik jest w dobrym stanie, to powinien dokladnie spalac mieszanke przez co nawet bez kata przejdzie taki test.
b) mozliwe acz kolwiek mało prawdopodobne, zeby samochód 9 letni z takim przebiegiem przeszedł test bez kata
c)niemożliwe

sobrus - Sro Kwi 07, 2010 11:34

Z tymi magnetyzerami to jest troche jak z systemem antykorozyjnym ESA.
Wiadomo że sa magnetyzery wody i jakoś w budownictwie nikt na to nie narzeka (mają zapobiegać wytrącaniu sie kamienia).

Producenci nie sa zainteresowani takimi rozwiązaniami, bo tak naprawde nic by nie zmieniły. Każda firma może sobie zamontować magnetyzer i w rezultacie nikt przewagi nie uzyska. Dodatkowo producent magnetyzerów który ma patenty nieźle by zarobił albo pozywał wszystkich po kolei.

Do tego motoryzacja podpadłaby rządom i przemysłowi petrochemicznemu.

Wiadomo też że firmy motoryzacyjne są w kleszczach przemysłu petrochemicznego (już General Motors i Toyota dostały po łapach za samochody elektryczne). Patenty na akumulatory samochodwe NiMH ma firma ... petrochemiczna. Dlatego dopiero spadek cen Li-Ion spowodował pojawienie sie takich autek.

Podobnie rządy sa zainsteresowane aby auta spalały jak najwiecej (a po co tak durnie ustawiona sygnalizacja świtlna i nakaz jazdy ze światłami non-stop?). A wpływ do budżety rośnie ;)

Dlatego to że nikt nie montuje magnetyzerów seryjnie wcale mnie nie dziwi.

Wracając do systemu ESA większość ludzi sie z nich śmieje. Wiadomo że zasada działania katodowego systemu antykorozyjnego jest prawdziwa (tu nie ma czego udowadniać, jest szeroko stosowana poza motoryzacją, głównie do ochrony rurociągów czy okrętów). Mało tego można wygrzebać wiele informacji ze takie systemy były oferowane za słoną opłatą przez Hyundaya wiele lat temu i wtedy auto miało dożywotnią gwarancję na blache.
Sprzedawca na allegro ma wiele pozytywnych komentarzy, niektóre wystawiane po miesiącach od kupna (aby sprawdzić czy to nie ściema).

I mimo ze to działa jest dużo bardziej prawdopodobne niz magnetyzery ... to ludzie sie z tego śmieją. Gdyby to było takie super każde auto by to miało itd. Ale ściema co?

A patrząc z drugiej strony - blacharzom seryjne montowanie tego by sie nie spodobało.
Ponadto jakoś trzeba odróżnić wóz za 100tys od tego za 50tys - dać mu ocynk.
Czy naprawde ocynkowanie cienką warstwą jest tak drogie że w aucie za 50tys trzeba na tym oszczędzać?

A ja sobie chyba kupię tą ściemę.
Dla tych którzy nie wiedzą o co chodzi:
http://www.allegro.pl/ite...lka_gratis.html

nitta - Sro Kwi 07, 2010 11:58

ja w sumie o tym nie słyszałem :oops:

jednak wciaz czekam na odpowiedz na moje pytanie powyzej, bo serio chce wiedziec

Mayson - Sro Kwi 07, 2010 12:25

nitta, odp. c).
sobrus napisał/a:
A ja sobie chyba kupię tą ściemę.
Dla tych którzy nie wiedzą o co chodzi:
http://www.allegro.pl/ite...lka_gratis.html

Możnaby najpierw upewnić się, że faktycznie zabezpieczają w ten sposób okręty, jak pisze gostek. Póki co, nie słyszałem, żeby ktoś przeprowadził jakiekolwiek testy tego patentu, jak np. magnetyzerów.

nitta - Sro Kwi 07, 2010 12:43

dzieki za odpowiedz Mayson,

jesli wiec jest jak pisze Mayson, znaczy to ze magnetyzery Multimag naprawde działają. O ile wielu ludzi podwaza testy w spalaniu - piszac ze trudno jednoznacznie okreslic czy spalanie spadlo czy nie, bo musza byc te same warunki pogodowe, opony, wiatr, nateznie ruchu i inne - to trudno podwazyc test spalin. A wiadomo im mniej szkodliwych substancji w spalinach tym nastapilo lepsze i pelniejsze spalanie w komorze spalania i tym mniej paliwa samochod zużył, i tym wieksza moc osiagnał. Zreszta kiedys jeszcze zamieszcze wyniki spalania. Zanim zamontowalem magnetyzery robiłem dokładne pomiary, przez okolo miesiac oparte na danych ktore pokazywal komputer pokladowy. Te notatki wciaz mam. Nie robiłem podobnym badan po załozeniu magnetyzerów, ale kiedys zrobie, jedynie co to zauwazyłem tak "na oko" ze spalanie lekko spadło, ale jak kto sie mówi "na oko to chłop umarł".

Test spalin jednak wykazał jednoznacznie. Kiedys robiłem test spalin przed chiptuningiem (gdy mi jeszcze tak nie kopcił), przez załozeniem magnetyzerów i przed wybiciem kata - komontarz diagnostyka: "przeszedł ale ledwo ledwo, na styk"

Pare dni temu robiłem test (po chiptuningu, po wybiciu kata i po załozeniu Multimagów) - samocód przeszedł test spalin, koles powtarzał test dwa razy. Za nidługo bede robił m.o.t. (koniec maja) w innej stacji (w ktorej kiedys moj ford mondeo nie przeszedł testu spalin), wiec jesli zas przejdzie test to bedzie to niezaprzeczalny dowód ze Multiamagi działają.

azer - Sro Kwi 07, 2010 12:54

Według mnie to o niczym nie świadczy, chiptuning zmienia również mieszankę paliwa co na pewno zmienia składzie spalin.

Dodatkowo sam chiptuning teoretycznie również powoduje zmiejszenie spalania, więc aby rzetelnie przetestować działanie musiałbyś robić pomiary przed i po instalacji magnetyzerów, nie zmieniając w międzyczasie nic innego włacznie ze stacją paliw.

Mayson - Sro Kwi 07, 2010 13:28

nitta, masz auto, które spełnia normę EURO3, więc na stacji diagnostycznej Twoje auto musi spełniać tę normę (nie przypuszczam, żeby w Anglii było inaczej). Niemożliwym jest, żeby auto, które widocznie kopci i nie ma katalizatora, przeszło takie badanie. Samo kopcenie to przekroczenie dopuszczalnej ilości sadzy... Albo ktoś podczas badania odwalił fuchę, albo mieli źle ustawione urządzenia, albo przymknęli oko na wynik...
nitta napisał/a:
wiec jesli zas przejdzie test to bedzie to niezaprzeczalny dowód ze Multiamagi działają.

To nie będzie żaden dowód, bo nie były robione żadne fachowe badania. Opróćz tego przypominam, że fachowe badanie robił Auto Świat, w PZMOT i wykazało, że różnice nie wychodziły poza granicę błędu pomiarowego. Multimag (jeśli dobrze pamiętam nazwę) pozwał tygodnk AŚ do sądu i przegrał sprawę. Proponuję o tym pamiętać, zanim wyskoczy się z rewelacjami, typu; "Roewe wchodzi do Polski!" :grin:

[ Dodano: Sro Kwi 07, 2010 14:28 ]
Inaczej - Multimag napisał o AŚ, że to kłamcy i coś tam obraźliwego, na swoich stronach i AŚ założył sprawę w sądzie i wygrał
http://www.auto-swiat.pl/...o-,20951,1.html

sobrus - Sro Kwi 07, 2010 13:47

@Mayson
wystarczy wpisać w google "katodowa" i reszta zostanie podpowiedziana.
Dwa pierwsze lepsze linki:

http://www.iel.waw.pl/str.../zal/232/07.pdf
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ochrona_katodowa

Ochrona katodowa rurociągów jest jedną z najskuteczniejszych metod
ochrony przed korozją. W Polsce jej stosowanie datuje się na lata pięćdziesiąte
ubiegłego stulecia. Zmianę potencjału rurociągu będącego w środowisku elektrolitycznym
(np. w ziemi) można osiągnąć poprzez celowe utworzenie z chronioną
konstrukcją – ogniwa galwanicznego. Dołączając do niej anodę galwaniczną
w postaci odpowiedniej elektrody wykonanej z metalu o bardziej elektroujemnym
potencjale niż potencjał chronionej konstrukcji (tzw. ochrona za pomocą
protektorów) lub za pomocą zewnętrznego źródła prądu stałego i specjalnego
układu anodowego zmieniającego rozkład potencjałów (stacja ochrony katodowej).
Ochrona za pomocą anod galwanicznych jest jedną z najprostszych
metod ochrony katodowej. Jednak stosowana może być jedynie w takich
przypadkach, gdy do zapewnienia ochrony wymagane są stosunkowo niewielkie
prądy, a środowisko korozyjne dobrze przewodzi prąd elektryczny.


Metodą tą chroni sie różne konstrukcje metalowe tam gdzie zrobienie tego w inny sposób jest trudne lub niemożliwe.
Dlaczego akurat nie samochód?

Mayson - Sro Kwi 07, 2010 14:39

sobrus, to jeśli jest tak, jak piszesz, to nie twierdź, że z magnetyzerami jest tak samo jak z ESA. Magnetyzery zostały przetestowane i nie dały efektu. ESA to stary wynalazek, sprawdzony, więc możesz śmiało kupić sobie to z Allegro. ESA nie jest stosowane w przemyśle mot., pewnie z tych powodów, któe opisałeś, ale magnetyzery nei są stosowane, bo nie działają. Gdyby naprawdę tak małym kosztem dało się osiągnąć takie oszczędności (jak głoszą producenci magnetyzerów), to czy producenci aut nie stosowaliby masowo magnetyzerów zamiast babrać się w drogich i skomplikowanych hybrydach, dających kilkanaście % oszczędności? Magnetyzery, a to "ESA", to 2 różne sprawy, jak widać...
nitta - Sro Kwi 07, 2010 23:52

Cytat:
nitta, masz auto, które spełnia normę EURO3, więc na stacji diagnostycznej Twoje auto musi spełniać tę normę (nie przypuszczam, żeby w Anglii było inaczej). Niemożliwym jest, żeby auto, które widocznie kopci i nie ma katalizatora, przeszło takie badanie. Samo kopcenie to przekroczenie dopuszczalnej ilości sadzy... Albo ktoś podczas badania odwalił fuchę, albo mieli źle ustawione urządzenia, albo przymknęli oko na wynik...


Co do kopcenia to ruzumie ze wspolczynik zadymienia tez jest wazny, bo jesli depne po gazie to nie moge tym z tyłu ograniczac widocznosci....ale bez przesady az tak zle nie jest, pozatym to sie dzieje przy takich obrotach ze normalnie na drodze nie deptam tak po gazie. Ale zostawmy kwestie ograniczonej widocznosci na chwile w spokoju, wiec zostaje nam kwestia toksycznosci. Jak zauwazyłes ten dym do w duzej mierze sadza. Bo jak sie podstawi reke pod rure to nie ma sladu oleju, jest poprostu suchy osad z sadzy, ale jak juz pisalem przy obrotach powyzej 4 tys. Sadza sama w sobie nie jest toksyczna, to poprostu wegiel. A z tego co wiem urzadzenie to rejestruje zawartosc toksycznych substancji - moze dlatego samochd przeszedl test.

Sceptyków magnetyzerów jest bardzo wielu - 90% z nich to Ci co nigdy ich nie stosowali albo Ci co kupili magnetyzerki na allegro za 50 zł zrobione ze zwykłych magnesów neodymowych. A kiedy ktos przedsawia przesłanki mowiace o tym ze magnetyzery moga jednak działac to sa odrazu obalane. Jak ktos pisze ze spalania zmalało, to mu sie wmawia ze były inne warunki pogodowe, inaczej narysowane pasy na drodze i inne bzdety albo ze uległ autosugestii i powinien sie leczyc. Gdy ja wkoncu przedstawiam dowód ze cos co normalnie było by niemozliwe stało sie mozliwe (przejscie testu spalin bez kata) znajduja sie domniemania ze urzadzenie zle działało albo ktos odwalił fuche, a jak zrobie test na innym urzadzeniu to to tez o niczym nie swiadczy bo sie znajda jeszcze inne dowody ze magnetyzery nie działają. Jesli z góry zakładasz ze urzadzenie zle działało to dalsze udowadnianie czegokolwiek nie ma sensu, jesli bym pokazał wyniki z hamowni ze wzrosła tez moc, to co hamowani tez zle działała ? Tak czy siak, pod koniec maja zrobie drugi test w innej stacji (w ktorej jak juz pisałem moj stary fordzik 1.8 td nie przeszedł testu) ale zapewne bedzie to oznaczac ze ich urzadzenie tez zle działa, albo ze odwalili fuszerke....bo to ze magnetyzery działają nie wchodzi przeciez absolutnie w gre, co nie ?

Reasumuąc: W pazdzeirniku 2009 zdecydowałem sie na wybicie kata, bo mialem juz mangetyzery zamontowane i łudziłem sie ze jesli prawdą jest to co pisze producent, powinny one wpływac na zmniejszenie toksycznosci spalin. A jesli sie w przyszlosci okaze ze jednak nie, to za te kilka miesiecy kupie sobie nowy katalizator. Wiec byłem troche zdenerwowany tuz przed testem ze bedzie lipa i zas bede musial wydac kase, a za niedlugo bede mial inne wydatki nie zwiazane z samochodem. Ku mojej radosci test zaliczony, stało sie cos co Wy (chłopaki z forum), kumple z pracy i mechanik uznali za niemozliwe. Teraz sceptycy powiedzą ze to był moj szczesliwy dzien, moj znak zodiaku był w kozystym połozeniu, albo urzadzenie nie działało, albo bardziej religijni sceptycy powiedzą że Bóg miał mnie w Swojej opiece. Ja natomiast biore to co samo nasuwa sie na mysl i jest najbardziej oczywiste - ze skoro auto nie ma kata ale ma magnetyzery i przeszło test to znaczy ze to jednak te magnetyzery działają

Teraz mozecie po mnie pojechac i nazwac mnie heretykiem albo naiwaniakiem albo głupkiem nawet :) ale ja wiem jedno - jezdze sobie autem co nie ma kata a przechodzi test spalin i jestem z tego powody szczesliwy :D Czego i Wam zycze, pozdrawiam

Mayson - Czw Kwi 08, 2010 06:45

nitta, słowo przeciw słowu. Tylko, że na niekorzyść magnetyzerów jest jeszcze - oprócz samych słów - fachowe badanie przeprowadzone przez nie byle kogo. Tak więc gdy przedstawisz wyniki jakichś konkretnych badań, potwierdzających Twoją wersję, to możemy dalej rozmawiać o magnetyzerach. A tak to pozostaje Ci być zadowolonym ze swojego samochodu i jeździć :smile:
sobrus - Czw Kwi 08, 2010 06:52

Pomijając to czy magnetyzery serio działają czy nie - z tego co czytałem nie działają w przypadku silników na wtrysku (a przynajmniej bardzo słabo). Trzebaby sprawdzić te na gaźniku, ale takich jest juz na szczęście coraz mniej. Wątpie też aby posiadacz auta za 1000zł chciał kupić do niego magnesy za drugie tyle.

Teraz dodatkowo popularne stają sie silniki GDI z bezpośrednim wtryskiem benzyny. Być moze to jest powodem ze koncerny sie tym nie interesują.

Ponadto silne magnesy neodymowe przymocowane do węża potrafią zbierać różne zanieczyszczenia płynące nim (jakies opiłki itd).
Po odpięciu cały ten syf moze polecieć do silnika ze skutkiem opłakanym.
Nie wiem skąd niby w przewodach paliwowych miałyby być opiłki ale wykluczyć tego nie mozna. Zwłaszcza w Polsce można sie wszystkiego spodziewać.

W sumie mi wystarcza by magnetyzer nie był w moich planach :)

michone - Czw Kwi 08, 2010 09:02

Cytat:
Nie wiem skąd niby w przewodach paliwowych miałyby być opiłki ale wykluczyć tego nie mozna. Zwłaszcza w Polsce można sie wszystkiego spodziewać.
np z rdzewiejącego baku paliwa :P
nitta - Czw Kwi 08, 2010 12:56

jeszcze apropo tego:

Mayson napisał/a:
Niemożliwym jest, żeby auto, które widocznie kopci i nie ma katalizatora, przeszło takie badanie


zeby była jasnosc, teraz nie robiłem m.o.t., teraz poprostu zazyczyłem sobie test spalin i tyle. M.o.t. bede robil w innej stacji w ktorej tez bedą sprawdzane spaliny. Tylko ze w tej stacji oczywiscie nie powiem ze mam wybity katalizator. Puszka - atrapa jest, wiec sie raczej nie zorientują.

Mayson napisał/a:
To nie będzie żaden dowód, bo nie były robione żadne fachowe badania. Opróćz tego przypominam, że fachowe badanie robił Auto Świat


ja akurat nie kieruje sie tym co pisze jakas gazeta, tylko wlasnymi doswiadczeniami. Kompletnie mnie nie interesuje do jakich tam wniosków doszedł AŚ, lubie sie kierowac opiniami opartymi na własnych doswiadczeniach. Ale jesli mialbym sie przyczepic:

Mówisz ze magnetyzery były badana w AŚ i oni stwierdzili ze nie działają, rozumie ze AŚ jest wyrocznią ? A badania na Politechnice Szczecińskiej ktore potwerdziły skutecznosc Multimagów to jest mało wazne ? Wazniejsze sa badania jakiejs gazety. Ponadto jeszcze pozytywna opinia na temat działania tychze magnetyzerów "Automobilklubu Wielkopolski" , "Automobilklubu Polski" oraz badania PIMOTu. Ponadto piszesz ze AŚ wygrał sprawe. Sprawa sądowa nie dotyczyła kwesti czy Multimagi działają czy nie, ta sprawa dotyczyła zniesławienia. Multimag nawrzucał AŚ'owi i za to zostali pozwani i przegrali sprawe - nie jest to zaden dowód czy magnetyzery działaja czy nie, bo sprawa kompletnie tego nie dotyczyła. Pozniej chyba Multimag pozwał AŚ i chyba przegrał ale i tak juz byli na straconej pozycji, pozatym z tego co wiem podczas tej rozprawy - pomimo ze Multimag sobie tego zyczył - nie zbadano działania Multimagów aby to dodac jako dowód do sprawy bo nie zyczył sobie tego AŚ, czemu ? Najwyrazniej Multiamg nie bał sie prawdy, tamci tak.

http://www.multimag.pl/Ja...0Multimagi.html

Słowo AŚ przeciwko słowu Multimaga (i wszystkich opini rzeczoznawców, klubów i politechniki ktore potwierdzaja ich działanie).

Ale jak juz napisałem - nie interesuje mnie to. Mnie interesują moje własne doswiadczenia ("badania"). Gdzies nawet na stronie Multimaga pisze ze dobrze zamontowany magnetyzer moze zastapic katalizaotr. Wybiłem katalizator, zamontowałem magnetyzery (w sumie było to w odwrotnej kolejnosci) i samochod dalej przechodzi testy spalin. Dla mnie wszystko oczywiste i jasne.

sobrus napisał/a:
Ponadto silne magnesy neodymowe przymocowane do węża potrafią zbierać różne zanieczyszczenia płynące nim (jakies opiłki itd).
Po odpięciu cały ten syf moze polecieć do silnika ze skutkiem opłakanym.


Dokładnie masz racje, absolutnie tak. Wszystkie tanie magnetyzery dostepne na allegro oraz inne, sa zrobione wlasnie ze zwykłych magnesików neodymowych, ktore sa bardzo silne i moga one przyciagac zanieczyszczenia metaliczne. Wiem bo widziałem ("na żywo") magnetyzery "firmy" Expander, kawałek zwykłej blaszki jako opaska i przyklejone hamsko dwa magnesiki neodymowe ktore na allegro mozna kupic za 10 zł. Te magnetyzery co ja mam, nie sa zrobione ze zwykłych magnesików neodymowych i nie sa tak silne. Na stronie Multimaga jest napisane, ze to własnie wbrew pozorom nie w mocy magnesu tkwi jego skutecznosc, tylko w czym innym (np. w odpowiednim ich ustawieniu, materiale z ktorego wykonany jest magnes itp).
Pozatym akurat w mojm przypadku - miejscu w ktorym zamontowałem mganteryzer paliwa - jest to absolutnie niemozliwe ... nawet gdybym zamontowal tam zwykly, bardzo silny magnesik neodymowy. Chodzi o filtr paliwa. Normalnie magnetyzery montuje sie za filtrem paliwa, jak najblizej listwy wtryskowej. U mnie nie ma ta miejsca, pozatym tam jest przewód metalowy. Gdybym tak zamontowal magnertyzer, to wiadomo ze filtr paliwa moze nie zatrzymac jakis mikro drobinek metalicznych, ktore przejda przez niego poczymi natrafiajac na silne pole magnetyzera, zatrzymaja sie przy sciance przewodu i zaczną sie gromadzic az powstanie duza czastka metaliczna, ktora w przypadku usuniecia megnetyzera, oderwie sie od scianki i popłynie sobie dalej, mogac uszkodzic np. wtryskiwacze. Ja mam zamontowany magnetyzery paliwa przed filtrem paliwa. Wiec nawet gdybym mial zwykłe magnesy neodymowe, to gdyby z czasem nagromadziła sie tam duza czastka metaliczna, filtr napewno juz by jej nie przepuscił dalej - po to on jest, zeby zatrzymywac jakies wieksze syfy. Przez to ze mam zamontowany mangetyzer tak daleko od listwy wtryskowej, bałem sie ze nie bedzie działac, ale gdy napisałem do producenta, odpowiedział mi ze to nie ma znaczenia, jedynie czas aktywacji moze sie wydluzyc, ale wczesniej czy pozniej magnetyzery zaczną działac.......i wyglada na to ze miał racje.

[ Dodano: Czw Kwi 08, 2010 13:56 ]
Mayson napisał/a:
Tak więc gdy przedstawisz wyniki jakichś konkretnych badań, potwierdzających Twoją wersję, to możemy dalej rozmawiać o magnetyzerach. A tak to pozostaje Ci być zadowolonym ze swojego samochodu i jeździć :smile:


po pierwsze to nie dysponuje srodkami by prowadzic jakies niewiadomo jakie badania.

Po drugie gdybym nawet przeprowadzaił to sceptycy mi zarzuca ze zle działały urzadzenia, albo ze odwaliłem fuszerke, albo jeszcze ktos by wymyslił ze pracuje dla Multimaga i badania był sponsorowane. Zawsze sie cos znajdzie.

Po trzecie wcale, absoulutnie wcale mi nie zalezy zeby kogokolwiek przekonywac. Napisałem o tym tescie spalin, bo juz kiedys tu pisałem w tym temacie ze palnuje montaz, wiec poczułem sie do odpowiedzialnosci ( :) ) zeby dla tych zainteresowanych (nie sceptyków) napisac swoje doswiadczenia i ewentualne przesłanki potwierdzajace ich działanie. A w takiej sytuacji ten test spalania sobie daruje bo to nie ma sensu.

Pozostaje mi byc zadowolonym z mojego samochodu (bez kata co przechodzi test spalin wg normy euro3) i jeździć :)

Mayson - Czw Kwi 08, 2010 13:59

Ciekawe podejście ;) To ja nie mam już nic do dodania ;)
nitta - Czw Kwi 08, 2010 14:13

"A w takiej sytuacji ten test spalania sobie daruje bo to nie ma sensu. "

oczywiscie mialem tu na mysli test ilosci spalanego paliwa analogiczny do tego ktory zrobiłem przed zamontowaniem magnetyzerów. Jesli nawet go zrobie to zachowam wyniki dla siebie. Jesli chodzi o test spalin pod koniec maja to oczywiscie go zrobie bo nie mam wyjscia, to czesc przegladu m.o.t.

nitta napisał/a:
Ciekawe podejście ;) To ja nie mam już nic do dodania ;)


Amen :)

Mayson - Czw Kwi 08, 2010 15:00

nitta napisał/a:
Amen

A jednak... muszę tylko dodać, żeby było jasne, że przed sądem to Multimag przepraszał AutoŚwiat, za szkalowanie dobrego imienia :ok:

[ Dodano: Czw Kwi 08, 2010 16:00 ]
a PZMOT to zbyt poważny ośrodek, aby pozwolił sobie na nadszarpnięcie swojej opinii, nierzetelnym badaniem. Co jakiś czas pojawiają się gdzieś tam, skądś tam, dowody na działanie magnetyzera. On działa w ten sposób - że "magnesuje" :] Ale nie powoduje to żadnych skutków jeśli chodzi o wartości obiecywane przez producenta. Gdyby tak było, to Ani Mercedes, ani BMW nie bawiłyby się w hybrydy za setki milionów Euro, a pomontowałyby magnetyzery za 100zł do swoich aut, bo oszczędności mają być rzekomo te same... wierzysz w bajki? ;)

nitta - Czw Kwi 08, 2010 15:44

Mayson napisał/a:
A jednak... muszę tylko dodać, żeby było jasne, że przed sądem to Multimag przepraszał AutoŚwiat, za szkalowanie dobrego imienia :ok:


no wiem, napisałem przeciez powyzej, Multimag pojechał AŚ, AŚ załozył sprawe Multimagowi i Multimag przegrał, ale sprawa ta nie miala nic wspolnego z dzialaniem lub nie działaniem magnetyzerów, tylko ze zniesławieniem.

Mayson napisał/a:
Gdyby tak było, to Ani Mercedes, ani BMW nie bawiłyby się w hybrydy za setki milionów Euro, a pomontowałyby magnetyzery za 100zł do swoich aut, bo oszczędności mają być rzekomo te same... wierzysz w bajki?


po pierwsze nie zadne 100 zł, tylko zestaw Multimaga kosztuje do diesla prawie 400 zeta, teraz i tak jest taniej bo ja rok temu placilem 500. A np. najbardziej wypasiony (spośrod modyfikatorów Maksora) modyfikator paliwa firmy Maksor kosztuje prawie 2000 zł.
Po drugie no nie porównuj silników hybrydowych z magnetyzerami, hybrydy to naturalny rozwój techniki, ktory nastepuje od dziesiatek lat. Gdyby firmy, korporacje zaprzestały dalszych badan oraz pogoni za nowszymi rozwiązaniami bo powstał jakis ciekawy produkt, to bysmy dalej jezdzili zaprzegami konnymi. Albo: to ze wymyslono żarówki energooszczedne nie znaczy ze nalezy zaprzestac poszukiwania tanich, alternatywnych i proekologicznych zródeł energii. Tak samo jest z tym: to ze sa magnetyzery i działają, nie znaczy ze rozwój techniki ma teraz osiąść na laurach.

Mayson - Czw Kwi 08, 2010 18:54

nitta napisał/a:
no wiem, napisałem przeciez powyzej, Multimag pojechał AŚ, AŚ załozył sprawe Multimagowi i Multimag przegrał, ale sprawa ta nie miala nic wspolnego z dzialaniem lub nie działaniem magnetyzerów, tylko ze zniesławieniem.

No zgadza się. Tyle, że aby orzec czy zniesławiono, czy nie, trzeba sprawdzić, czy faktycznie AŚ skłamał w badaniu. Skoro wygrał AŚ, to.... ;)

W drugiej części tekstu przyznajesz się, że wydałeś 500zł na coś, co udowodniono, że nie działa. Dlatego bronisz swojej wersji :ok:
Reszta to truizmy.
A może, skoro chcesz udowodnić swoją tezę, że magnetyzery działają, to napisz w mediach info, że AŚ to kłamcy, spreparowali badanie w PZMOTcie i czekaj, aż Cię pozwą. Gdy już to zrobią i udowodnisz, że kłamali, to walnij tutaj skany papierów, co sąd ustalił, itd.

Ciężko rozmawiać o czymś z kimś, kto podważa wyrok sądu, rzetelne badanie znanego i poważanego instytutu, i najpoczytnijeszego tygodnika motoryzacyjnego w Polsce. To jest zwykłe przekomarzanie się, nie uargumentowane niczym konkretnym (z Twojej strony). Teraz już nie mam nic do dodania.

nitta - Czw Kwi 08, 2010 19:39

Mayson napisał/a:
No zgadza się. Tyle, że aby orzec czy zniesławiono, czy nie, trzeba sprawdzić, czy faktycznie AŚ skłamał w badaniu. Skoro wygrał AŚ, to.... ;)


nie prawda, z tego co ja wiem, nigdy na potrzeby tej sprawy sądowej nie wszczęto dochodzenia, ktore mialo na celu na drodze niezależnego badania ustalic czy Multimagi działaja czy nie. I z tego co wiem Multimag tego chciał, AŚ zaprotestował. Wiec to co piszesz jest bez sensu i niczego to nie dowodzi, bo sprawa dotyczyła zniesławienia i sad orzekł ze Multimag jest winny tego czynu a nie orzekł ze Multimag jest winny bo ich magnetyzery nie działają....nie myl tych faktów.

Mayson napisał/a:

W drugiej części tekstu przyznajesz się, że wydałeś 500zł na coś, co udowodniono, że nie działa. Dlatego bronisz swojej wersji


niezle to wykombinowales, twoj sceptycyzm nie zna granic. Zarzucasz mi kłamstwo ktorego sie dopusciłem zeby sie lepiej poczuc ? Super. Szczerze Ci powiem ze czułem sie mega spięty przed tym testem, pomyslałem sobie: pewnie bede musial kupic nowy katalizator i jeszcze fakt ze wydałem na jakis badziew 500 zeta ktory nie działa. To razem bede w plecy równowartosc nowego kata + 500 zeta. Jednak ogromna byla moja radosc, gdy samochod przeszedl test, bo mam za 500 złotych (podkreslam teraz niecałe 400) katalizator, ktory jeszcze do tego powoduje mniejsze spalanie i chroni moj silnik przed nagarem - bo to wszystko wynika z czystszych spalin, tego chyba nie trzeba po raz kolejny tlumaczyc ?

Cytat:
A może, skoro chcesz udowodnić swoją tezę, że magnetyzery działają,


nie chce, jak juz pisałem mam to gdzies czy ktos mi wierzy czy nie, ja wiem ze działają, reszta niech mysli co chce, pozatym jakikolwiek dowody bym nie przedstawil beda obalane w głupi sposób jak ten z testem spalin: samochód przeszedł test - znaczy ze urzadzenie zle działało.


Mayson napisał/a:
napisz w mediach info, że AŚ to kłamcy, spreparowali badanie w PZMOTcie i czekaj, aż Cię pozwą. Gdy już to zrobią i udowodnisz, że kłamali, to walnij tutaj skany papierów, co sąd ustalił, itd.


sam to wymyśliłes ? zaskakujesz mnie coraz bardziej :)

Mayson napisał/a:
Ciężko rozmawiać o czymś z kimś, kto podważa wyrok sądu


ja niczego nie podważam, wyrok sadu dotyczył zniesławienia a nie działania lub nie działania Multimagów. Nie wiem jak bardzo Multimag zbluzgał AŚ, ale skoro sad ozekł ich wine znaczy ze sobie zasłuzyli :) Co nie znaczy ze nie robia świetnych magnetyzerów

Mayson napisał/a:
To jest zwykłe przekomarzanie się, nie uargumentowane niczym konkretnym (z Twojej strony).
.

aha. Zadałem wczesniej pytanie na forum, czy mozliwe jest zeby diesel bez kata przeszedł test spalin, powiedziałes ze absolutnie nie. Potem ja pisze ze mój jednak przeszedł - co jednoznacznie przemawia na kozysc tego ze magnetyzery jednak działają, ale to nie jest zaden dowód tak ? To nie jest konkretne ? Mogłbym pisac o moich odczuciach co do spalania, albo ze wyczuwam jak by lekko moc wzrosła i samochod stał sie bardziej elastyczny - ale wtedy by to było nic konkretnego. Ja dałem konkret:
samochód - katalizator = niezaliczony test spalin (wg tego co Ty sam napisałes)
samochód - katalizator + magnetyzery Multimag = zaliczony test spalin

Mi to wyglada jak zarąbisty konkret, bez lania wody i gdybania, tylko sam czysty fakt. Z układu równań powyzej łatwo mozna wywnioskowac czemu test jest zaliczony, jaka jest roznica pomiedzy górnym i dolnym rownaniem ? Dla mnie to oczywiste, dla Ciebie nie musi.

Mayson napisał/a:
Teraz już nie mam nic do dodania.


ani ja, zamieszcze tylko krótka wzmianke w czerwcu o tym czy moje auto przeszło kolejny test spalin czy nie - to dla tych zainteresowanych, zeby nie bylo, nie jako dowód dla sceptyków czy cos, bo nie zalezy mi zeby cokolwiek udowadniac.

Pozdro

thef - Czw Kwi 08, 2010 19:57

nitta napisał/a:
samochód - katalizator = niezaliczony test spalin (wg tego co Ty sam napisałes)
samochód - katalizator + magnetyzery Multimag = zaliczony test spalin

Mi to wyglada jak zarąbisty konkret, bez lania wody i gdybania, tylko sam czysty fakt. Z układu równań powyzej łatwo mozna wywnioskowac czemu test jest zaliczony, jaka jest roznica pomiedzy górnym i dolnym rownaniem ? Dla mnie to oczywiste, dla Ciebie nie musi.
To akurat żaden dowód. To co napisał Mayson jest tylko jego przypuszczeniem (oczywiście może być prawdą). Zrób test spalin bez magnetyzerów i z magnetyzerami tym samym urządzeniem i w tych samych warunkach i porównaj wyniki. Jeśli się będą różnić bardziej niż dopuszczalny błąd pomiarowy, to wtedy będzie jakiś dowód na zmniejszanie emisji zanieczyszczeń przez magnetyzery.