|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 75, MG ZT - [R75] Wymiana żarówki od świateł mijania
Cygnus - Sob Kwi 26, 2008 19:47 Temat postu: [R75] Wymiana żarówki od świateł mijania Jak w temacie, czy znacie niedestrukcyjny sposób wymiany żarówek od świateł mijania ?
Mnie dzisiaj padła żarówka od lewego światła mijania.
W Rave jest to przedstawione tak prosto, jakby to była wymiana bezpiecznika,
zdjąć klapkę z nadkola, odsunąć rurę wlotu powietrza i po prostu wymienić. No pikuś.
Ja się męczyłem ponad godzinę, ponieważ rury wlotu powietrza nie da się tak po prostu odsunąć, jest przymocowana jak w ruskim czołgu,
a facet który projektował wspornik wpadł na genialny pomysl i przymocowal ją bliżej błotnika niż silnika.
Zatrzask mocujący wspornik jest z trudem widoczny, a o podejściu jakimkolwiek narzędziem można zapomnieć.
Myślałem nad zdjęciem skrzynki bezpiecznikowej, ale nie wiem czy od spodu są złącza, czy przewody są bezpośrednio zaciskane w konektorach.
Skończyło się na tym, że połamałem zaczep ale żarówkę wymieniłem.
Teraz będe musiał przymocować rurę paskiem zaciskowym.
Czy ktoś z Was poradził sobie lepiej z tym zadaniem ?
Pytam, bo taka wymiana żarówki gdzieś w trasie, w nocy, w deszczu, może się okazać kompletnie niemożliwa,
a jak popatrzyłem na prawy reflektor, gdzie, o zgrozo , jest rura wlewu płynu do spryskiwaczy, to zwątpiłem,
czy to w ogóle jest możliwe bez demontażu zderzaka.
argail - Sob Kwi 26, 2008 20:38
Nie wiem jak to jest w benzynie, ale w swoim dieslu już kilkukrotnie zmieniałem żarówkę na trasie i bez większych problemów
Ale ja nie mam do odsunięcia żadnej rury ....
walkie - Sob Kwi 26, 2008 20:42
Mi padła właśnie lewa żarówka światła mijania. Będę mieć podobne przeboje?
alann76 - Nie Kwi 27, 2008 06:55
Witam. Miałem ten sam problem. Przy wymianie lewej żarówki - jak słusznie podejrzewałeś - trzeba odkręcić skrzynkę z bezpiecznikami. Natomiast jeśli chodzi o prawą stronę to ta rura wlewu płynu do spryskiwacza jest odczepiana.Trzeba ją przekręcić w lewo i wyciągnąć do góry. Przeważnie jest zastana i trzeba ją potraktować jakimś WD40 i troszkę się poznęcać nad nią. Ot i cały problem. Swoją drogą nawet jeśli to wszystko zrobimy i tak jest ciasno - ale da się zrobić.
Ale to nie wszystko. Nie wiem czemu po wymianie żarówek światła opadły mi całkowicie na dół (są bardzo krótkie). Gdzieś wyczytałem, że w niektórych autach po zmianie żarówek resetuje się ustawienie świateł i trzeba odwiedzić stację diagnostyczną, ale nie wiem czy to o to chodzi. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie lub podpowiedzi proszę napisać co to może być.
Pozdrawiam.
Wolek - Nie Kwi 27, 2008 09:59
Ja podobnie jak argalil wymieniałem juz parokrotnie żarówki od świateł mijania i w miarę było oki co prawda trzeba uklęknąć przy zdejmowaniu dekielka nadkola ale później jest w miarę miejsca i można spokojnie wymienić żarówkę.Co do zmiany ustawienia wysokości świateł nic takiego u mnie nie wystąpiło może zle włożyłeś żarówkę
argail - Nie Kwi 27, 2008 17:13
Wolek napisał/a: | może zle włożyłeś żarówkę |
A jest to możliwe - jeśli żarówka niedokładnie wejdzie w "wyciecia" w oprawce.
Cygnus - Pon Kwi 28, 2008 20:35
alann76 napisał/a: | Przy wymianie lewej żarówki - jak słusznie podejrzewałeś - trzeba odkręcić skrzynkę z bezpiecznikami. |
Masz racje, dopiero teraz poszukałem w rave informacji o skrzynce bezpiecznikowej z komory silnika
i zdjęcie wskazuje jednoznacznie, że można ją spokojnie zdemontować.
alann76 napisał/a: | Nie wiem czemu po wymianie żarówek światła opadły mi całkowicie na dół (są bardzo krótkie). |
Ja mam ten sam problem, po wymianie żarówki, lewe światło świeci trzy metry przed samochodem, ale regulacja z modułu świateł działa normalnie.
Wolek prawdopodobnie ma rację, pisząc o źle włożonej żarówce, nie pamiętam jak była żarowka, którą wyjąłem,
ale nową włożyłem wypustem w dół, a tymczasem rave pokazuje na rysunku wypustem w górę.
[ Dodano: Sob Maj 03, 2008 09:27 ]
Well, sprawdziłem dzisiaj włożenie żarówki i rzeczywiście była źle włożona, wypustem w dół, zamiast w górę.
Odwrócilem ją i włożylem tak jak pokazuje rave, przy najbliższej jeździe po zmroku, sprawdzę czy wszystko jest w porządku.
Skrzynki z bezpiecznikami nie udało mi się zdemontować, może za mało się do tego paliłem,
ale odkręciłem ją i nieco przesunąłem w bok, pomogłem sobie też małym lusterkiem.
jacekmarus - Pią Lis 28, 2008 16:21
Witam,
a mi dzis przy wymianie oderwała sie czesc zaznaczona na powyzszym rysunku fra 8:(:(:( ma moe ktoś taki drucik zabezpieczający??
wlozyłem zarowke ale to wszystko trzyma sie tak na styk:(
moze ktos juz kiedys mial taki przypadek
zajac - Pią Lis 28, 2008 21:04 Temat postu: [r75 2.v6] zarowka witam zmienialem te zarowke w ten sposob...od gury zdjolem gume nad kolem plastikowa zaslepke i wcisnelem poprostu tam reke [niezapszecam otwor maly] wyjolem zarowke i wlozylem nowa minuta wysilku mala zwinna reka i jest ok ale jak pierwzy raz spojzalem to myslalem ze caly pszud rozkrece a to tylko lekko obdarta skura i zarowka nowa ....pozdro powodzenia
Rowan - Pią Lis 28, 2008 21:15
Zastanawia mnie tylko to, dlaczego w instrukcji pisze, że wymienia się zarówkę przekręcając ją razem z oprawką, a nie o tym, że trzeba ten zatrzask odpiąć.
blazi - Pią Lis 28, 2008 21:35
Coś bardzo kombinujecie z tymi żarówkami. Mam benzyniaka 2.0 z automatem, pod maską napakowane na styk, a ze zmianą lewej żarówki świateł mijania nie było problemu. Koła w prawo, zdjąć zaślepkę z nadkolu, ręka przez nadkole do lampy - 2 minutki i po sprawie.
Stella75 - Pią Lis 28, 2008 21:42
Z wymiana zarowek sa w naszych autach rzeczywiscie niezle cyrki! Ja nie wymieniam ich oczywiscie sama, wiec kiedy tylko pojawia sie meldunek "Bulb failure" odwiedzam sprawdzonego, i milego skadinad, mechanika "mojego zaufania" i on wykonuje takie sztuczki, jak to obrazowo wlasnie Zajac opisal. Ostatnio mi wlasnie w sposob wielce bogaty w fantazje kable pod siedzeniem przelozyl tak, by podgrzewanie i ustawianie jego idealnie znowu funkcjonowalo! Do Rover-ka trzeba miec odpowiednie, brytyjskie, wolne od stresu, podejscie. That`s it!
pawelresz - Pią Lis 28, 2008 22:00 Temat postu: ojoj Witam. Aż się dziwię, że z wymianą żarówki jest taki problem, zawsze podjeżdżam do zaprzyjaźnionego warsztatu, koleżka na poczekaniu wkłada rękę, dwie minutki i żarówka wymieniona, nic przy tym nie demontuje ani nie przesuwa, o co kaman?
Stella75 - Pią Lis 28, 2008 22:03
No, jesli to kolezanka wykonuje to tylko pozazdroscic...
jacekmarus - Pią Lis 28, 2008 22:16
zgadzam sie z wam, wymienialem juz nie raz zarowki, ale dzis urwala mi sie spinka podtrzymujaca zarowke (odpowiedni uformowany drucik) czy komus z was zdarzysło sie juz to??
pawelresz - Pią Lis 28, 2008 22:20 Temat postu: hm?
Stella75 napisał/a: | No, jesli to kolezanka wykonuje to tylko pozazdroscic... |
koleżka napisałem przecież.
Stella75 - Pią Lis 28, 2008 22:35
Ok, masz racje, ale...zdarzaja sie tez przeciez kobiety znajace sie doskonale na mechanice pojazdowej?! Mam nadzieje, ze Cie nie urazilam?
pawelresz - Pią Lis 28, 2008 22:44 Temat postu: hihihi Nieee, no spoks. A jeśli chodzi o kobiety, przyznam rację, znam jedną dziewczynę, której nie straszne jest leżenie pod autem i spawanie elementów układu wydechowego nawet.
Pozdrawiam rodzynka
MarcinRad - Sob Lis 29, 2008 10:29
Ja też mam benzyniaka 2.5 w automacie i też niema problemu najmniejszego z wymianą żarówek. Odchylam te klapki na nadkolach i po prostu wymieniam. Pierwszy raz to robiłem z 30 minut na stronie kierowcy bo nie wiedziałem jak a teraz po 5 minut na strone.
[ Dodano: Sob Lis 29, 2008 10:32 ]
A i niema mowy o jakiś odchylaniach pod maską nie wiadomo czego. Pop rostu sama wymiana. Pozdrawiam.
Rowan - Sob Lis 29, 2008 10:54
MarcinRad, gdzieś ty się podziwał
Jak się w końcu skończyła ta historia z wymianą silnika? Kto Ci doprowadził wszystko do porządku?
jacekmarus - Sob Lis 29, 2008 14:23
..a o tym druciku (spince zabezpieczajacej zarowke) nikt mi nic nie napisze??
kurcze dzis caly dzien sie z tym mecze i nie moge tego zamocowac zeby zarowka mi sie nie ruszala:(
odrekcal z was juz ktos kiedys lampe..trudno jest ja wyjac, mowie o lampie po stronie kierwcy
dodam ze drucik mi sie ułamał i dlatego chce sobie taki dorobic odrecic lampe i go jakos zamocowac
cabriolecik - Sob Lis 29, 2008 14:34
Jedź na szrot i z byle jakiej rozbitej lampy Ci wyjmą. Te sprężynki podejdą praktycznie z każdego auta.
jacekmarus - Sob Lis 29, 2008 14:48
no tak tak, ale zeby to zamocowac to chyba musze lampe odkrecic albo przynajmniej kolo:)
robil juz z was to ktos??
Rowan - Sob Lis 29, 2008 15:13
jacekmarus, Żeby lampę odkręcić, trzeba zdjąć zderzak
jacekmarus - Sob Lis 29, 2008 16:06
..to mnie chłopie pocieszyłeś:(
to moze odkrece kolo:)
MarcinRad - Sob Lis 29, 2008 17:21
Hmmm po długich perypetiach i masie kasy oraz załamaniu psychicznemu, pomógł mi Przemo z naszego forum po miesiącu a grzebało przy nim dokładnie 5 mechaników przez 6 tygodni i nikt nic niewymyślil a zrobił to Przemo. Dziękuje mu za to co zrobił bo już się poddawałem. A on mi pomógł bo auto po przekładce niechciało jeździć i wszsyscy mechanicy cuda robili i pół auta wymienili i nikt mi niepomógł. Polecam Przema bo jest konkretny, bystry i szybki i wie co robi i ma czym to robic to tak po skrócie. PRZEMO JESZCZE RAZ DZIĘKUJE.
jacekmarus - Nie Lis 30, 2008 11:41
..no tak wiem, że Przemo jest dobry, ale nie bede mu zaracal glowy spinka do zarowki:p
przmocuje to jakos drucikiem albo na zapalke:)
tylko pytalem czy ktos mial juz taki przypadek
|
|