Zobacz temat - Czy na sali jest lekarz ...?! Nasz R potrzebuje reanimacji..
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Czy na sali jest lekarz ...?! Nasz R potrzebuje reanimacji..

gnusman - Nie Cze 28, 2009 12:45
Temat postu: Czy na sali jest lekarz ...?! Nasz R potrzebuje reanimacji..
Wczoraj w godzinach 11-11.30 na trasie białostockiej ( tuż za obwodnicą Wyszkowa) mieliśmy małe BACH... (JESZCZ ŻYJEMY :D ) ktoś gdzieś z przodu zaczął wyprzedzać, ktoś zaczął hamować, dwa samochody jadące przed nami wjechały komuś w tył,po czym my również jadącemu przed nami seatowi "powąchaliśmy" z bardzo bliska pupę... Widzieliśmy błysk,wystrzeliły poduchy, dało sie słyszeć "o k..wa" i tak oto narazie zakonczyla sie nasza przygoda z roverkiem :beczy: szczęsliwie nic poważnego nikomu sie nie stało,wiecej nerwów i strachu. były zeznania, karetka a samochód odjechał na lawecie :beczy:

THE END


http://zapodaj.net/b46219ff3d3f.jpg.html
http://zapodaj.net/c206be16e3f1.jpg.html

SeevS - Nie Cze 28, 2009 13:01

uuu przykra prawda na prawdę... jeszcze jak kiedyś miałem Forda Escorta to tak samo wyglądał po gognu, fakt faktem ze prędkość nie była duża ale nieszczęście że facet przede mną miał czujnik cofania czyt. hak. Jeszce jego zdanie - wie Pan przykro mi że nie potrzebnie tak zahamowałem ostro ale wystraszyłem się kałuży... skończyło się na zbiciu 2 reflektorów, uszkodzeniu całego błotnika, wymiana chłodnicy, całej belki przedniej i wyprostowaniu maski. tu sprawa wygląda nieco gorzej szczególnie że wszystko poszło na cały przód.
Zukowaty - Nie Cze 28, 2009 13:04

Współczuje. Jak policja się zapatrzyła na to zdarzenie? Czyja wina? Normalny najazd na tył czy ścigneli kogoś? Szkoda coupe'jki ale dobrze że Wam się nic nie stało.
Markzo - Nie Cze 28, 2009 13:11

nie jest źle Wodzu :mrgreen: słupki proste, czyli auta "nie przekosiło" :ok: lewa strona cała, błotnik i kierunek też. Konstrukcja autka jest chyba cała? jak tak, to musiałbyś kupić maske (ok 200zł) , zderzak (300 zł?), błotnik (ok 100zł ), 2 lampy (razem ok 150zł), kierunek prawy (nowy 60zł), pas przedni i wzmocneinie czołowe. Otwierałeś maskę? komora silnika wygląda na całą?? mocowania zawieszenia, silnika? nie jesl źle! grunt, że Pasażerowi cali :wink:
Joa - Nie Cze 28, 2009 13:25

:przytul:
nie ma sie co martwic, R sie wyleczy, najwazniejsze, ze wam nic sie nie stalo. :smile:

maciej - Nie Cze 28, 2009 13:30

Dobrze, że Wam się nic nie stało.
A co do autka, to współczuję!

Dam-Kam - Nie Cze 28, 2009 14:20

przykra sprawa ale maska bez kitu - kontrolowana strefa zgniotu ;) O ile się orientuję w takim przypadku i tak seatek będzie się naprawiał z Twojego OC. Kolega miał przypadek podobny z tym, że kilka autek jak to ładnie nazwaleś "wąchało" sobie zadki. Tył naprawił z OC kolesia z tyłu a przód sam bo nie miał AC.
kasjopea - Nie Cze 28, 2009 15:00

współczuję :głaszcze:
general_p - Nie Cze 28, 2009 16:54

Przykrość :cry: . Ale dobrze, że nic nikomu się nie stało .
kolka161 - Nie Cze 28, 2009 18:34

jesli chodzi o zdjecia : to be continued.... :)

zyc zyjemy tyle ze ja mam zbite kolano-zrobilam dziure koleanem w schowku. pare km wczesniej zbyszek powiedzial zebym zdjela nogi z siedzenia (przy moim wzroscie jest ciezko jezdzic "normalnie"...) bo tak bylabym polamana od pasa w dół. a zbysio narzeka na kosc ogonowa( cztaj: boli go dupa :D )

jesli chodzi o ac: brak :(
jutro jedziemy do pana doktora zeby zobaczyc co da sie zrobic z naszym R.
normalnie serce mi peka jak patrze na ten samochod :'(

reszta zdj potem i dozo za tydzien .

Viniu - Nie Cze 28, 2009 19:13

Uuuu... szkoda Roverka, ale jak już wspomniano... najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi :ok:

Na pocieszenie powiem, że parę lat temu miałem podobnego dzwonka: stałem na "czerwonym", a z tyłu gość w Audi nie wyhamował na "lodowisku" i wjechał mi w zad... a ja przodem poleciałem na kolejne Audi (od tego czasu nie lubie tej marki ;) ) wbijając się w hak :( Obrażenia Wbyły podobne do Wsszych z tym, że dwustronnie ;) i takim stanie musiałem dojechać do domu... z Poznania 175km ;)

Wojtek88 - Nie Cze 28, 2009 19:14

łojejku, biedny Tomcio... :cry: Dobrze, że Wam się nic nie stało :)
MaReK - Nie Cze 28, 2009 19:16

Jaka byla predkosc?
Z tego co widze, to auto da sie naprawic.

Kolana i kosc ogonowa przestana bolec, a Wy sie pojawicie na spocie za tydzien...

gnusman - Nie Cze 28, 2009 21:19

sie pojawimy.narazie sie troche zrelaksowalismy %%% :D coby nie myslec o tym wszystkim.
aha i przyjdziemy na piechote na spot :)
Wojtek88 napisał/a:
biedny Tomcio..
<--czemu tomcio ? :)
kolka161 - Nie Cze 28, 2009 21:29

MaReK napisał/a:
Jaka byla predkosc?


nie jechalismy szybko bo za kilkaset metrów mielismy odbijac w lewo na wiejską droge i spokojnie dotrzec na dziłke. pozatym jechalismy na 2 samochody z moimi rodzicami a z nimi moj mlodszy brat wiec tak jak juz napisałam - 70km/h nie przekraczalismy.

hamowanie pulsacyjne nie pomogło,jak by depnal hamulcem do podłogi to mogloby nas zarzucic i wjechaliby smyna czolowe bo asfalt byl mokry,lekko kropiło. moge pisac głupoty ale nie jestem kierowca,nie znam sie na tym wiec z mojego punktu widzenia mogło to wygladac zupelnie inaczej. z tego zlego dobrze ze moim rodzicom sie nic nie stalo bo zjezdzali hamujac na pobocze ale braklo centymetrow i byliby w rowie,naprawde glebokim rowie wiec równiez roznie mogloby to byc.

AndrewS - Nie Cze 28, 2009 21:55

uu przykra sprawa :-(
szkoda kanciaka :-(
najwazniejsze ze Wy jestecie cali, w koncu kanciak tak marszczac sie, ratowal Was :-)

a BTW, to mam jeszcze przedni zderzak od mojego kanciaka i przednie lampy, prawa troche kombinowana,
tylko czy zderzak bedzie sie nadawal to nie wiem, nasz 214Si byl grudzien 95, kolor LVD
jako ze zawala mi miejsce i ojciec juz chcial go wywalic, to wycenie go sporo nizej niz Markzo :mrgreen:

kolka161 - Nie Cze 28, 2009 22:31

zobaczymy jeszcze jak to bedzie ale dziekujemy :)
gnusman - Pon Cze 29, 2009 13:09













[ Dodano: Pon Cze 29, 2009 14:15 ]



a to moje kochanie kolanem zrobiło :/

kruszon - Pon Cze 29, 2009 13:39

Wspolczuje! Ciesze sie jednak, że oboje jesteście cali i zdrowi!

Pozdrawiam

AndrewS - Pon Cze 29, 2009 15:17

o kurde skrzynia tez ucierpiala, jakby co to tez mam, ale u mnie byl 1.4
filo - Pon Cze 29, 2009 20:54

A poduszki od silnika pozrywało?
Bo tak jakoś dziwnie silnik krzywo "leży"...
No chyba,że to przez skrzynię...

grembi - Pon Cze 29, 2009 21:10

Szkoda autka .. i dobrze że Wam nic się nie stało

Pozdrawiam

IInvit - Pon Cze 29, 2009 22:03

Najważniejsze, że oboje jesteście cali i zdrowi!
kruszon - Czw Lip 02, 2009 13:37

Hej robaczki, jakieś wieści z Tomcatowego pola walki?

Pozdrawiam

kolka161 - Pią Lip 03, 2009 11:13

narazie nie wiadomo nic konkretnego. za pare dni wyjezdzamy wiec potem bedziemy sie martwic....