Zobacz temat - [R214 1.4Si 96r] Klocki i tarcze
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214 1.4Si 96r] Klocki i tarcze

Adi88Racing - Nie Kwi 11, 2010 14:07
Temat postu: [R214 1.4Si 96r] Klocki i tarcze
Mam takie pytanie, kolega ktory ma roverka (a ja sie nim opiekuje) chce zmienic hamulce dobralem mu zestaw: klocki ATE i tarcze BREMBO koszt okolo 200zl pracuje w Inter Cars to jest cena jak dla nie czyli ze znizkami ogolnie Iner Cars to zlodzieje jezeli chodzi o ceny :nook: :beczy: ale czy taki zestaw bedzie dobry, a jak nie to co innego by tam zalozyc? chodzi o przod
kasjopea - Nie Kwi 11, 2010 14:10

Może lepiej klocki ATE i tarcze ATE? I "hamulce" Kolego :wink:
Adi88Racing - Nie Kwi 11, 2010 14:21

"chamulce" juz poprawione to z rozpedu :mrgreen: no wlasnie tez myslalem ze jak klocki ate i to tarcze tej firmy ale one duzo drozsze a czy lepsze? a tak poza tematem to we Włocławku w sanatorium bylem fajne terapeutki tam maja :mrgreen:
macikd - Nie Kwi 11, 2010 14:34

Z doświadczenia źle wspominam tarcze BREMBO, tylko że założyłem je do wiele mniejszego i słabszego auta a mianowicie CC900. Niemniej jednak nie polecam najzwyklejszych litych tarcz tej firmy. Po założeniu ich i klocków Ferodo po jakimś tysiacu kilometrów na nich do niczego się niee nadawały, tak się pokrzywiły. Znajomy w sklepie później powiedział mi że sporo zwrotów było tych tarcz, ale mówił że z wentylowanymi juz tego problemu raczej nie było. Więc jeśli masz podwójne wentylowane to możesz śmiało założyć, ale jeśli lite to odradzam.
kasjopea - Nie Kwi 11, 2010 14:46

Adi88Racing napisał/a:
a tak poza tematem to we Włocławku w sanatorium bylem fajne terapeutki tam maja
jak już coś to w Ciechocinku :razz: :wink:
No, chyba, że w Wieńcu. Ogólnie wiadomo, że na Kujawach są fajne dziewczyny :grin:

Adi88Racing - Nie Kwi 11, 2010 14:56

Dokladnie wieniec zdrój to 6 km za włocławkiem juz na dworcu "miejscowi" mnie przywitali heheh a tam w osrodku byl fajny bar od poniedzialku do piatku dyskoteka a sobota niedziela - Zabawa:D ale co do tarcz to jak nie brac brembo? ate 30 zl drozsze polecacie czy nie?
kasjopea - Nie Kwi 11, 2010 16:57

Ja mam dwa lata zestaw ATE klocki + tarcze i jestem zadowolona.
praktis - Nie Kwi 11, 2010 17:10

Niezłe tarcze robi też Mintex, National i TRW.
Ale zestaw ATE + ATE jest jak najbardziej :ok:

macikd - Nie Kwi 11, 2010 18:33

Jak różnica w cenie 30zł to zdecydowanie ATE :ok:
IROLA - Nie Kwi 11, 2010 18:37

Od 4 miesięcy mam klocki + tarcze ATE i wszystko jest OK. Jak koledzy(koleżanki) piszą - należy tylko pamiętać o właściwym "dotarciu".
Patrick - Nie Kwi 11, 2010 18:44

IROLA napisał/a:
należy tylko pamiętać o właściwym "dotarciu".


czyli ?

SeevS - Nie Kwi 11, 2010 18:48

IROLA napisał/a:
Od 4 miesięcy mam klocki + tarcze ATE i wszystko jest OK. Jak koledzy(koleżanki) piszą - należy tylko pamiętać o właściwym "dotarciu".


Wydaje mi się że jeżeli wymienia się na dobry zestaw klocki i tarcze to nie wymaga to żadnego docierania.

Wiadomo klocki muszą się ułożyć ale na to starczy jakieś 10km normalnej jazdy kilka hamowań nie za ostrych i powinny być jak żyletki.

faecd - Nie Kwi 11, 2010 18:58

SeevS napisał/a:
Wydaje mi się że jeżeli wymienia się na dobry zestaw klocki i tarcze to nie wymaga to żadnego docierania.

Wiadomo klocki muszą się ułożyć ale na to starczy jakieś 10km normalnej jazdy kilka hamowań nie za ostrych i powinny być jak żyletki.
g...o prawda :) kazde klocki musza sie dotrzec. Roznica jest taka, ze jak dotrzesz dobre klocki to dzialaja i nie piszcza. A jak masz tanie graty to mimo, ze glaskasz pedal hamulca nawet przez 1000km i tak po dotarciu beda piszczaly!

Ot cala filozofia. Male PS z mojej strony dobrze sprawdz prowadnice zacisku (tzw sruby plywajace) ja dizisja konczylem wymiane klockow na tylnej osi to normalnie te sruby nie mialy samru i na sucho pracowaly, wszystko przeczyscilem, nasmarowalem i zacisk po odchyleniu wrecz sam wskakuje na miejsce ;)

[ Dodano: Nie Kwi 11, 2010 18:58 ]
Aha a ja mam u siebie na przodzie tarcze i klocki EBC Ultimax (czyli standardowe jakosci oem) a na tyle od dzis stara tarcze (nie wiem jaka) i nowe klocuszki tez EBC Ultimax...moge wrecz powiedziec english car & english brakes :)

IROLA - Nie Kwi 11, 2010 19:34

Cytat:
czyli ?


Nie wiem czy robiłem to właściwie - ale było to tak : przez 300 km nie hamowałem ostro lecz powoli z"wyczuciem". gdy musiałem w tym czasie dłużej wcisnąć hamulec, robiłem to "impulsami" tj. tak delikatnie wciskałem i puszczałem hamulec. Wszystko u mnie działa poprawnie.

keczu - Nie Kwi 11, 2010 21:33

Ja zamowilem sobie do 45-tki tarcze tej firmy.
http://www.blackdiamondperformance.com/discs.htm
Tylko nacinane ,nie nawiercane .Jeszcze nie przyszly. Mam zamiar zalozyc je ze zwyklymi klockami (kupilem juz Delphi). Mialem kiedys Fiata Bravo 1.6 ,tez takie beznadziejne rozwiazanie ukladu hamulcowego jak 45-tka z silnikiem 1.4 (lite tarcze z przodu i bebny z tylu) .Na gwarancji zajezdzilem cztery komplety tarcz fabrycznych :roll: , po gwarancji kupilem nawiercane Brembo i standardowe klocki i nigdy juz nie mialem klopotow z hamulcami.
macikd napisał/a:
Z doświadczenia źle wspominam tarcze BREMBO, tylko że założyłem je do wiele mniejszego i słabszego auta a mianowicie CC900. Niemniej jednak nie polecam najzwyklejszych litych tarcz tej firmy. Po założeniu ich i klocków Ferodo po jakimś tysiacu kilometrów na nich do niczego się niee nadawały, tak się pokrzywiły.

A ja uwazam ze Brembo jest oki. Teraz tez bylyby Brembo ,ale nie znalazlem do Roverka. Pracowalem w serwisie Peugeota i na gwarancji kupowalismy i zakladalismy wlasnie Brembo bo byly duzo lepsze niz fabryczne Peugeota (ktokolwiek je tam produkowal) . Lita tarcza to spowalniacz nie hamulec, ze pogieles tarcze to zadna nadzwyczajna sytuacja, latwo je przegrzac tarcze nawet podczas normalnej eksploatacj .

faecd - Pon Kwi 12, 2010 00:27

keczu napisał/a:
byly duzo lepsze
dokladnie byly byly od kilku lat jakos 3 jakosc tak zmarniala, ze az strach. Jedynie ten chyba brembo max za 180zl sztuka do R400 wentylowane jeszcze do czegos sie nadawaly.

keczu napisał/a:
beznadziejne rozwiazanie ukladu hamulcowego jak 45-tka z silnikiem 1.4 (lite tarcze z przodu i bebny z tylu)
a coz innego chciales do takiego silnika w aucie o wadze okolo 1200kg? Bys kupil R45 z silnikiem 1,8 albo diesla bys mial wentylowane z przodu i lite tarcze z tylu.
keczu - Pon Kwi 12, 2010 07:46

faecd napisał/a:
keczu napisał/a:
beznadziejne rozwiazanie ukladu hamulcowego jak 45-tka z silnikiem 1.4 (lite tarcze z przodu i bebny z tylu)
a coz innego chciales do takiego silnika w aucie o wadze okolo 1200kg? Bys kupil R45 z silnikiem 1,8 albo diesla bys mial wentylowane z przodu i lite tarcze z tylu.

I co z tego ze taki silnik jak waga tak jak napisales 1200kg. Auta tego segmentu ,o tej wadze, z tego rocznika (45-tka od 2000r.) maja przynajmniej wentylowane z przodu, albo juz cztery tarcze. Takie hanulce to maja auta segmentu A i B (te czasem lepsze) z podobnych rocznikow .Jak chcesz konkretne przyklady to nie ma problemu. Zaczac mozna od VW Bora 1.4 -cztery tarcze ,przod wentylowane, ale moge podac wiele mniejszych aut z lepszym rozwiazaniem niz Rover . 400 i 45 to konstrukcje z 1992 czy -3 roku i takie maja hamulce niestety. Kurde Polonez mial chyba cztery tarcze :razz:

sobrus - Pon Kwi 12, 2010 09:01

BMW E36 (318i) '94 ma z tyłu bębny. A hamuje świetnie i jest klase wyżej niż R400.
Mój Rover ma cztery tarcze, z przodu wentylowane..
Tak więc
a) tarcze nie są niezbędne w samochodach tej klasy
b) tarcze w Roverkach sa kwestią opcji wyposażenia.

Z tego co pamiętam początkowo kazdy Rover z ABS miał cztery tarcze. Potem to sie zmieniło (cięcie kosztów?). Ale w sumie co sie dziwić E36 ma ABS seryjny a tarcze z tyłu - nie.

macikd - Pon Kwi 12, 2010 10:56

keczu napisał/a:
Kurde Polonez mial chyba cztery tarcze :razz:

tak, miał ten stary model Poloneza 4 tarcze a hamulce działały w systemie zero jedynkowym. Albo nie hamował albo blokował momentalnie koła :razz: Więc tarcze były tam wyznacznikiem nie wiadomo czego :mrgreen: Ja mam z przodu w R400 1.6 wentylowane a z tyłu bębny. Znajomy ma z tyłu tarcze i odnoszę wrażenie że te tarcze z tyłu to żadna zaleta. Ot hamują jak bębnowe a to przecież i tak przód o wiele więcej ma hamować niż tył.

Brt - Pon Kwi 12, 2010 11:08

macikd napisał/a:
Ot hamują jak bębnowe

mam podobne odczucia z R200 a jesli chodzi o ręczny, to myślę, że bebnowe są nawet skuteczniejsze ... jedynie wyglad tarcz z tyłu jest o niebo lepszy przy alufelgach :)

Kozik - Pon Kwi 12, 2010 11:10

Brt napisał/a:
jedynie wyglad tarcz z tyłu jest o niebo lepszy przy alufelgach


dwie gwiazdki respektu ;> :lol:

Brt - Pon Kwi 12, 2010 11:21

+ 0,05 KM do mocy :lol: :P
keczu - Pon Kwi 12, 2010 20:21

sobrus napisał/a:
BMW E36 (318i) '94 ma z tyłu bębny. A hamuje świetnie i jest klase wyżej niż R400.

I co z tego. Z przodu ma porzadne wentylowane tarcze to hamuje swietnie ,do tego jeszcze ABS.
sobrus napisał/a:
a) tarcze nie są niezbędne w samochodach tej klasy

No tak... nie sa niezbedne ,ale lepiej jak sa, przynajmniej wentylowane z przodu ,lita tarcza ma 5 razy mniejsza wydajnosc bo nie odprowadza tak dobrze temperatury. Rozumiem ze nie widziales jak wyglada tarcza wentylowana w srodku. Jaki jest uklad lopatek pomiedzy dyskami.
macikd napisał/a:
tak, miał ten stary model Poloneza 4 tarcze a hamulce działały w systemie zero jedynkowym. Albo nie hamował albo blokował momentalnie koła Więc tarcze były tam wyznacznikiem nie wiadomo czego

Blokowal bo nie bylo ABS-u, poza tym bylo to ogromna poprawa w porownaniu do poprzedniej wersji i byly to tarcze niewentylowane, ale cztery. I pamietaj ze to tylko Polonez,chyba nie chcesz go porownywac ze swoim Roverem. :wink:
Brt napisał/a:
mam podobne odczucia z R200 a jesli chodzi o ręczny, to myślę, że bebnowe są nawet skuteczniejsze ...

To masz dobre odczucia, bo do hamulca recznego bebny sa lepsze. Zasiskaja sie jeszcze bardziej jak samochod probuje sie ztoczyc i potrzebyja mniejszej sily ,a to uklad mechaniczny wiec to ich zaleta. Natomiast jako hamulec zasadniczy sa do bani ,mniejsza zdolnosc odprowadzania ciepla ( hamowanie na tym polega zeby energie mechaniczna zamienic na energie cieplna, a bebny to konstrukcja zamknieta ) i mniejsza powierzchnia tarcia.
Wieksze auta maja z tylu tarcze ,a wewnatrz tarcz beben do hamulca recznego.

To ze auto hamuje to nie znaczy ze nie powinno robic tego lepiej. Glupie jest dyskutowanie na ten temat bo sprawa jest oczywista. Przynajmniej zdaje sobie sprawe ze nie ma zadnych hamulcowych rezerw w moim aucie i nie chwale na sile tego co mam . Z wentylowanymi tarczani z przodu mozna byloby powiedziec ze jest wystarczajaco, ale nie jest. Moja Mazda (45- jezdzi moja zona) ma 4x tarcze przod wentylowane oczywiscie i roznica jest ogromna z recznym tez nie ma problemu. Ja sie zamieniamy autami to musze pamietac czym jade zeby komus w tylek nie wiechac. I teraz na zakonczenie dodam ze codziennie robie kilkanascie przegladow i sprawdzam min. procentowa wydajnosc hamulcy i to tylko przy 5km/h (tak sie rolki hamulcowe kreca) i nawet w tych warunkach widac roznice nawet bez konkretnego przegrzania .Pozdr.

macikd - Pon Kwi 12, 2010 20:46

keczu napisał/a:
Blokowal bo nie bylo ABS-u, poza tym bylo to ogromna poprawa w porownaniu do poprzedniej wersji i byly to tarcze niewentylowane, ale cztery. I pamietaj ze to tylko Polonez,chyba nie chcesz go porownywac ze swoim Roverem.

Nie było ABSu ale mam porównainie z golfem mk1 (tak, wiem to porównanie jest nie na miejscu), którym trochę się tłukłem i hamulce miał o wiele lepsze golf a miał z tyłu tylko bębny. Prawda jest taka, że tarcze i bębny to tylko część układu. W autach ze wspomaganiem hamulców to właśnie skuteczność i wydajnosć zespołu pompa-serwo i odpowiednie dobranie rozdzielaczy ciśnienia daje nam to że auto bardziej lub mniej się wgryza w asfalt przy hamowaniu i w efekcie szybciej sie zatrzymuje. Nie chcę porównywać go z Roverem bo to by było bez sensu. Chodziło mi o ukazanie przykładu jak ważne jest rozdzielenie sily hamowania na daną oś.
keczu napisał/a:
Natomiast jako hamulec zasadniczy sa do bani ,mniejsza zdolnosc odprowadzania ciepla ( hamowanie na tym polega zeby energie mechaniczna zamienic na energie cieplna, a bebny to konstrukcja zamknieta ) i mniejsza powierzchnia tarcia.

Co do mniejszej powierzchni tarcia to się nie mogę zgodzić. Bębny mają większą powierzchnię tarcia. A tarcze stosuje się do tego, by hamulec zasadniczy działał szybciej, mocniej. Nie daje tego powierzchnia, tylko wiekszy nacisk właśnie dzięki mniejszej powierzchni styku. Dlatego jako hamulec ręczny lepszy jest bębnowy, bo ma dużą powierzchnię styku i gdy sie go rozeprze to trudniej pokonać siłę tarcia występującą między okładziną a bębnem.

I nie twierdzę, że Rover ma szałowo dobre hamulce, nawet wentylowane, bo bynajmniej mi trochę ich brakuje, głównie przy szybkich zakrętach :wink:

keczu - Pon Kwi 12, 2010 23:09

macikd napisał/a:
Prawda jest taka, że tarcze i bębny to tylko część układu. W autach ze wspomaganiem hamulców to właśnie skuteczność i wydajnosć zespołu pompa-serwo i odpowiednie dobranie rozdzielaczy ciśnienia daje nam to że auto bardziej lub mniej się wgryza w asfalt przy hamowaniu i w efekcie szybciej sie zatrzymuje.

Kolego macikd, kompletnie nie pojmujesz jak dzialaja hamulce. I co z tej sily nacisku jak tarcza sie przegrzewa ,podgrzewa klocki do takiego stopnia ze gazy ze spalajacych sie klockow tworza poduszke gazowa i klocek juz nie wspolpracuje z tarcza. I po ptakach z tej sily nacisku jak nie ma tarcia, jedyne na co czekasz w tym momecie to zagotowanie plynu hamulcowego i pedal w podloge . Zakladasz ze klocek zawsze wspolpracuje z tarcza ,a tak nie jest. Wentylowane tarcze szybciej wytracaja cieplo i nie dopuszczeja tak szybko do takiej sytuacji. Po to sa min. naciecia na tych "sportowych" tarczach zeby usowac gazy z pomiedzy klockow i tacz.
macikd napisał/a:
A tarcze stosuje się do tego, by hamulec zasadniczy działał szybciej, mocniej.

Czyli przyznajesz racje ze tarcze sa lepsze. :?:
Bebnowy hamulec jak sie rozpiera to we dwie strony ,w ktorakolwiek auto sie nie toczy to jedna ze szczek jest pchana do zewnatrz i jeszcze bardziej sie rozpiera ,to zaleta bebnow przy recznym hamulcu (mechanizm jego dzialania ,a nie powierzchnia ). Tarczowe czesto dzialaja w jedna strone bo zwykle hamuja auto jadace do przodu i jak trzeba hamowac w tyl to klocki sa zle ulozone, wytarte (tez nie zakladaj ze wszystko jest super sztywne i klocki sie idealnie ,rownolegle do tarcz zuzywaja) . Poza tym wszystko mozesz znalezc sobie w necie. Nie bede juz pisal w tym temacie bo nie ma sensu. Mi na prawde nie zalezy na tym zeby cie przekonac tylko nie pisz nie sprawdzonych teorii bo to inni ludzie czytaja . Naprawde wystarczy poszukac po co sa tarcze nawiercane i nacinane, klocki o roznej twardosci i z czego sa zrobione (co trzyma w kupie material klocka-to wlasnie to wydziela te gazy) ,po co sa te wielotloczkowe zaciski (tu o tej maksymalnej sile jaka tlok moze naciskac w jednym miejscy na klocek bo on tez sie odksztalca i na koncach juz nic z tej "supersily" nie zostaje). O przewodach w oplocie bo te standardowe tez sie maja pewien limit i pewna czesc tej "supersily" idzie w odksztalcenie (pompowanie sie) tych przewodow. I korektorach sily hamowania bo tez nie kumasz o co chodzi (sprawdz roznice jak auto ma ABS i bez ,zobacz gdzie jest sila rozdzielona niezmiennie ,a gdzie nie)

A jeszcze popatrz na motocykle- uklad bez serwa ,ale zacisk wielotloczkowy i nawiercane tarcze ktore maja super wentylacje. WSK z bebnem z przodu jakos nie hamuje za dobrze.Pozdr.

[ Dodano: Pon Kwi 12, 2010 22:09 ]
Ta tak jakby ktos chcial poczytac niestety po polsku niewiele ciekawych artykulow, akurat ten jest o motocyklach.
http://chudzikj.republika...lce/hamulce.htm
http://en.wikipedia.org/wiki/Brake_fade

macikd - Pon Kwi 12, 2010 23:40

keczu napisał/a:
Czyli przyznajesz racje ze tarcze sa lepsze.

Widzę, że czytasz to o czym piszę wybiórczo, bądź bez zrozumienia. Nie napisałem, że tarcze są gorsze, bo nie są. Chodzi mi o coś zupełnie innego ale chyba nie potrafię Ci tego jasno przekazać. Chodzi mi o to, że rodzaj hamulców (beben/tarcza) z tyłu nie ma tak istotnego znaczenia, jak w przypadku przodu. Przód jest dużo bardziej odpowiedzialny za skuteczne hamowanie. I mów co chcesz na ten temat ale swoje wiem i zdania nie zmienię.

keczu napisał/a:
Kolego macikd, kompletnie nie pojmujesz jak dzialaja hamulce. I co z tej sily nacisku jak tarcza sie przegrzewa ,podgrzewa klocki do takiego stopnia ze gazy ze spalajacych sie klockow tworza poduszke gazowa i klocek juz nie wspolpracuje z tarcza. I po ptakach z tej sily nacisku jak nie ma tarcia


keczu napisał/a:
po co sa te wielotloczkowe zaciski (tu o tej maksymalnej sile jaka tlok moze naciskac w jednym miejscy na klocek bo on tez sie odksztalca i na koncach juz nic z tej "supersily" nie zostaje). O przewodach w oplocie bo te standardowe tez sie maja pewien limit i pewna czesc tej "supersily" idzie w odksztalcenie (pompowanie sie) tych przewodow


W pewnym sensie sam sobie zaprzeczasz. Doskonale wiem na czym polega istota działania hamulca i nie z internetu, bo wybacz, ale takie źródła niezawsze bywają poprawne. Czepiłeś się tego ciepła i próbujesz mnie nim przekonać, tylko sam nie wiem do czego. Żebyś miał to ciepło to potrzebujesz dużego tarcia, a niestety możesz je wywołać wyłacznie powierzchnią i siłą nacisku. Nie napisałem, że zacisk z jednym tłoczkiem zatrzyma Ci tarczę hamulca prędzej niż wielotłoczkowy zacisk wiec nie wiem do czego zmierzasz. Ja napisałem Ci o powierzchni tarcia szczęka-bęben lub klocek-tarcza a o zaciskach ani słowem Ci nie wspomniałem. Prawda że się klocki nierówno scierają i to zadna rewelacja. Że się gazy wydzielają to też nie żadna nowość, ale o tym przecież nie było w mojej wypowiedzi słowa, więc nadal nie wiem do czego nawiazujesz. Wiem w jakim celu nacina się tarcze ale wstrzeliłeś to do naszej rozmowy tak, jakbym zarzucił, że to głupi i bezsensowny zabieg.
Sądzę również, że dalsza rozmowa nie ma sensu na ten temat, bo próbujesz znaleźć w mojej wypowiedzi jekieś drugie dno a ja wprost napisałem o co mi chodzi.

Adi88Racing - Wto Kwi 13, 2010 18:19

Dzieki Wszystkim za odpowiedz, tak jak radzicie bedzie kpl ATE na hamulcach nie ma co oszczedzac
Pozdrawiam szerokosci:D

czort - Sro Cze 02, 2010 21:22

a co sądzicie o takim zestawie??
http://allegro.pl/item105...25_200_400.html

lesio86 - Pon Cze 07, 2010 15:36
Temat postu: Klocki + Tarcze do R200
Co sądzicie o zestawie w/w. Trzeba mi cały zestaw klasa Średnia jak Najniższym Kosztem (przód).

Ps. Jakieś tanie sklepy w Rzeszowie:) w Szik-u za ok 230 zł (160 tarcze + 70 klocki)mam cały zestaw na zamiennikach japońskich (nie zdam dokładnie nazw - tarcze bosh, lucas, brendbo 105 zł za szt.)

Co o tym sądzicie?! Czekam na propozycje dzięki pozdr